Dziękuję za szybkie odpowiedzi.
Ciężka sprawa z tym grabem. Może w takim razie pęcherznicę dodam w 3 rzędzie od zewnęrznej strony (tej słonecznej - południowej).
Niektóre z tych grabów mają u góry listki które się rozwijają i są u góry rozgałęzione, na dole są jednak "łyse". Jeśli przytnę je do 25 cm, to czy jest jakieś ryzyko że jednak roślina uschnie ?
Z przeplataniem nie bardzo wiem co z czym przeplatać ...

Jedn rząd z drugim po skosie ?
Napiszę jaki mam cel:
Z tyłu działki mam dość spory pas ziemi szerokości 15 metrów i długości ponad 100m.
W początkowej części mam posadzone krzewy owocowe i drzewka: jabłonie, śliwy, grusze, czereśnie, porzeczki, borówki ameryk, agrest. Niestety teren jest otwarty : wiatry, zające i sarny oraz wścibska sąsiadka w sędziwym wieku, która prawdopodobnie i tak ten żywopłot mi podleje jakimś roundapem. . . Chciałbym przed tym wszystkim się szybko odgrodzić.
Z jednej strony mam właśnie ten grab, na razie na długości ok 50 metrów, a z drugiej strony świeżo posadzony ligustr, przycięty na ok. 30 cm. sadzony co 25 cm w jednym rzędzie - na razie długość 30 metrów, ale zamierzam dosadzić drugie tyle.
Zaplanowałem sobie odgrodzić wląśnie tę część ogrodową roślinami żywopłotowymi - długość tej części ogrodowej to ok. 50 metrów. W dalszej części ma kawałek łąki, póżniej jest dołek (spadek terenu) okresowo zalewany z usypanym przejściem przez środek. Następnie jest pusty pas na lekkim wzniesieniu i na koniec około około 200 drzewek sosny po jednej i drugiej stronie przejścia (przejście środkiem) - oczywiście po stronie złośliwej sąsiadki przyjęło się gdzieś około 50% mniej sadzonek sosny. W ubiegłym roku padła mi ślicznie kwitnąca brzoza i w jednej linii rosnąca z tą właśnie brzozą borówka amerykańska. Z ładnie kwitnącej 2letniej borówki w ciągu dwóch tygodni zrobił się uschnięty badyl. Nie będę już wspominał o innych uschnięych drzewkach bo to temat na iną dyskusję ;) Czasem jednak zastanawiam się nad posadzeniem rdestu przy granicy z kochaną sąsiadką.
Wracając do działki. Na jej końcu płynie sobie rzeczka i rośnie duża olcha czarna.
W przyszłości zamierzam cały ten pas od strony uporczywej sąsiadki odgrodzić żywopłotem, nie musi być 100% szczelny, bylebym mógł wraz z rodziną cieszyć się pięknem przyrody i śpiewem ptaków podczas spacerów.