
Aneczko - Marzenia się spełniają


Madzia - I tu jest problem, bo zauważyłam skrzynki plastikowe po napojach w dziwnie znikającej ilości podczas procederu spalania. Dym i ogień w bardzo bliskiej odległości od mojego domu, naprawdę mi nie pasuje


Violka - Kobea jest świetna. Cały czas kwitnie, zawiązuje takie dziwne owocostany ,,,,ale nie widzę nasionek




Ewelinko - Wiem, że bez chemii to teraz ciężko się pozbyć różnych chorób. I trzeba wybierać. Ja się trochę oszukuję...bo jak nie pryskam pomidorów, to one chorują i je utylizuję, ale potem....kupuję z targu niewiadomego pochodzenia. Różom też darowałam chemię, bo załapały choróbsko i stały goluśkie i bez kwiatków. Ale sezony bywają różne i mam nadzieję, że za rok lato będzie takie jak powinno być.
Sąsiad na razie pali sobie te gałęzie jak mnie nie ma. I ten stan rzeczy póki co muszę przyjąć

Dorotko - Uśmiałam się z Twoich Grzybiarzy. Troszkę mam podobnie, bo koszyk po grzybobraniu pokazuję mojej mamie. I też niezła selekcja się odbywa

Sąsiad to specyficzny człowiek, ale....nie będę już ciągnęła.Szkoda słów

Troszkę jeszcze jesiennych widoczków



Koteczek czeka na grilowane mięsko....



