Popatrz TUTAJ i przeczytaj kilka, kilkanaście ostatnich postów.
Kwitną - może nie pełną parą, ale jednak
Według mnie spać kłaść nie musisz. Zostaw jak jest. Ja ze swoim nic nie zamierzam robić. Myślę, że i tak zakwitnie około listopada.
W zależności od pogody (to może być październik) przeniosę go z balkonu do domu i tyle.
Witam,
trafiłam na forum, ponieważ odczuwam potrzebę zadania kilku pytań. Mam nadzieję, ze osoby z doświadczeniem odpowiedzą na nie;)
Otóż niedawno (a dokładnie w kwietniu) otrzymałam "w spadku" dwie sztuki grudnika. Rośliny były zdrowe, niestety aktualnie nie wyglądają najlepiej. Ich łodygi są zwiędnięte (brak im sprężystości) i jakby "brązowe". Trochę poczytałam i wydaje mi się, iż jest to wina nadmiernego nasłonecznienia. Stąd moje pytania:
1. Jakie podłoże będzie najlepsze dla grudnika?
2. Jakie stanowisko jest dla niego odpowiednie? Mam południowe mieszkanie, więc światła nie brak, ale w lato jest u mnie dość gorąco.
3.Jak często podlewać roślinę?
4.Czy okres "spoczynku" jest konieczny? (nie bardzo mam warunki, żeby takowy przeprowadzić); na kwiatach jakoś wybitnie mi nie zależy, chcę tylko, żeby "żyły".
Nie mam reki do roślin, ale nie chciałabym sie pozbywać tych,gdyż mam do nich podejście sentymentalne. Dlatego może doradzi ktoś jak je odratować?
Z góry bardzo dziękuję;)
Widzę,że nikt Ci nie odpowiedział. Sama grudników nie posiadam (jeszcze), ale posiada je moja mama, która również otrzymała je w spadku. Z tego co wiem rosną w zwykłej ziemi uniwersalnej. Podlewa je jak sobie przypomni, średnio raz w tygodniu, ale dopiero gdy ziemia przeschnie. Zimą stoją na oknie wschodnim, latem lądują na południowo-zachodnim balkonie. W brew pozorom ta wystawa bardzo im służy, liście wybarwiają im się na czerwono,robią się większe, "mocniejsze". (Do poparzeń jeszcze nie doszło, mimo braku cieniowania, nawet podczas ostatnich upałów). Wydaje mi się, że Twoje zostały przelane. Jak często je podlewasz? Na Twoim miejscu zobaczyłabym co dzieje się z korzeniami.
?Uważamy kaktusa za roślinę, która walczy o przetrwanie we wrogim otoczeniu.?
Dziękuję za odpowiedź;)
Szczerze mówiąc przelanie raczej wykluczam. Moją cechą charakterystyczną jest to, że zasuszam większość roślin jakie dostaje pod opiekę. Podlewam je średnio raz w tyg. wodą przegotowaną o temp. pokojowej. zastanawiałam się, czy ich poskurczanie nie jest spowodowane zbyt małą ilością wody. Wydaje mi się (70%), że zostały posadzone w mieszance do kaktusów, która jest mocno przepuszczalna (może należy zmienić glebe?) W doniczkach jest drenaż z keramzytu/żwirku. próbowałam jednego lekko wyciągnąć z ziemi, ale trzyma sie mocno, więc korzenie chyba są OK.
Im bliżej "gruntu" tym łodyga jest twardsza i jędrniejsza. Tylko końcowe "segmenty" się poskurczały. Póki co trzymam je w nieco mniej nasłonecznionym miejscu. Możliwe jest, żeby przeżyły 'szok temperaturowy"? ostatecznie dość nagle wystawiłam je z zacieniowanego pokoju na pełne słońce.
Moje grudniki super rosły póki były na północnym parapecie ( super dla mnie to to, że kwitły i wyglądały przyzwoicie - też nie mam ręki do roślin ;) ) - dodam że to był pokój dość chłodny bez kaloryfera pod oknem ( stara kamienica parter ). Na czas przeprowadzki zaniosłam wszystkie do mamy ( okno południowe, nic nie zasłania słońca, mieszkanie ciepłe, kaloryfer pod parapetem :/ ) i wyglądają obecnie tak jak opisujesz. I tak wyglądają już ze 3 miesiące, nie kwitną ale żyją ;) nie pogarsza im się ;) Ja zakładam więc, ze wolą jak jest chłodno i mniej słońca ;)
Witam,
Posiadam kaktus bożonarodzeniowy - "starego typu* " który nie dość iż zajmuje 1/2 okna to nawet nieźle kwitnie na 20 letni egzemplarz. Ostatnie 5 lat nie zaprzątałam sobie głowy z jego nawożeniem bo dostał doniczkę i ziemię ogrodową uniwersalną ( nie zbryla się ) i było OK. Zbliża się jesień - i stąd moje pytanie macie jakiś sprawdzony nawóz do tego typu kaktusów?
Ma zdrewnienia, bo leciwy, a kwitnie od grudnia do kwietnia.
Moje wcale nie kwitną już rok je mam czy dłużej i widziałam tylko kwiatka jednego różowego a mam biały czerwony żółty i nie kwitły od kąd je kupiłam,. obecnie stoją na balkonie od poczatku lata.
andrzej1050
Prawdopodobnie tak jest, że ma ciasno (to też sprzyja kwitnieniu) , ale będę do odmładzać, bo i tak jest duży jak na moje możliwości lokalowe. Pana i tak jest większy,co podziwiam
KASIENKA82
To możne po letniej ekspozycji na światło, jak dołożysz nawożenie dla kaktusów ( 2-3 razy w ciągu 2 m-cy) to masz szanse iż zakwitną jak burza.
Podobnie jak Janek też trzymam swoje grudniki przez całe lato na balkonie, wystawiam je już w kwietniu, o ile nie ma już nocnych przymrozków. Zawsze stoją w cieniu i moim zdaniem taka wystawka najwyraźniej im służy. Do tego stopnia, że będę musiała zmienić donicę na większą, tak poszły w masę. Zwykle przenoszę je do pokoju jak są pokryte maleńkimi pączkami. Podobnie jest z gruboszami, na dworze pokazują swoje prawdziwe piękno - piękną soczystą, błyszczącą zieleń