Zaduma po upalnym lecie! cz.39
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu . Bardzo ładny wielosił, miałam przed laty ale był zupełnie inny, nie tak ładny jak twój . Pierwiosnków też kwitnie u ciebie sporo i to jakich ładnych. Ja swoim troszkę pogroziłam to zaraz dwa pięknie zakwitły . Pogoda nie rozpieszcza ani nas ani naszych kwiatków, wczoraj był u mnie znów przymrozek Tak bym chciała zamieszkać już na działeczce, coś mi się wydaje że nie prędko to nastąpi..w zeszłym roku w połowie maja już mieszkałam . Pozdrawiam
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Sorry...nie mogę już zmienić
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Maryś, dobrze, że zimnica nie załatwiła Ci ogrodu bo w innych regionach niestety są straty. Czytałam gdzieś, że na nornice i krety jest dobra bardzo silna gnojówka z wrotycza bo podobno tak cuchnie, że gryzonie te nie wytrzymują tego smrodu. Jest też dobra na robale w ogrodzie, mam zamiar w tym roku wypróbować tę " rewelację"
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42276
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Ogród mi podlało bardzo delikatnie ale chyba skutecznie Poza tym zbiornik po szambie jest pełen wody i dzisiaj została zakupiona odpowiednia pompa więc będzie podlewanie
Wczoraj przyszła siatka zacieniająca i jedna część ogrodzenia już nią osłoniłam, teraz pozostaje uporządkowanie terenu dołem, czyli wyplewienie i przytwierdzenie żeby pokrzywy od sąsiadów nie miały łatwej drogi do mnie i wyściółkowanie zrębkami.
Siatka jest ciemno zielona i wygląda estetycznie jako tło dla roślin. Pogoda pozwala mi dzisiaj odpocząć, bo przy rozciąganiu siatki było sporo wycinania i fizycznej pracy.
Beatko tak to on i nazwa którą podałam jest na znaczniku. Ma ciemne liście i gałązki. Wczoraj było ładnie i do pracy była świetna pogoda ale dzisiaj nie, bo wilgotność spora i aż dech zapiera. Dlatego dzisiaj był dzień zakupowy.
Beatko nawet nie wiesz ile było zachodu z tym specjałem ...no i nadziei a teraz jak przyjechał i postawiłam tam stoi, bo wiem że to raczej na inne zwierzątka. Może przynajmniej odstraszy dzikie koty od miejsc nie nie chcę żeby chodziły.
Dziękuję i odwzajemniam życzenia dot. przymrozków Zdrówka i posyłam ucałowania
Tereniu jakby co to hasło i zawsze wspomogę Ogród przy domu to wielka zaleta, choćby najskromniejszy ale czasem na godzinę dwie deszcz ustaje i już można wyskoczyć wyplewić...jechać też pewnie by mi się nie chciało. U mnie ryją w różnych miejscach, ostatnio w świeżo posadzonych poziomkach
Przesyłam serdeczności
Igo raczej nie przesadzaj z soleniem gleby w ogrodzie, bo to nie jest dobry sposób to już lepiej zbierać ślimaki do słoika i w nim solić, a potem do śmieci komunalnych bo smród nieziemski.
Pochodzisz po FO to dopiero kajecik się zapełni nazwami...u mnie to raczej popularne roślinki rosną
Dorotko dzisiaj odpoczywam, bo wczoraj chyba było dość, ale deszczyk mnie usprawiedliwia. Poza tym obudziłam się z bólem głowy i parę osób na wyspie skarżyło się na to samo
Zobaczymy jak będzie ze środkami na myszowate?
Rozmaryn kupiłam kiedyś na targach na Klimeckiego i był najlepszy. Rósł mi kilka lat, kwitł aż zachciało mi się wystawić go w lecie do ogrodu. Po wniesieniu do domu od razu zaczął chorować, chyba miał jakieś szkodniki i przepadł. Następne kupowane ciągle po jakimś czasie dostają biały nalot na przyrostach. Na szczęście na wiosnę wysadzam do gruntu i całe lato mam śliczny rozmaryn
Iwonko bo to jest wielosił odmianowy, jest ładny ale się nie wysiewa tak ochoczo jak ten popularny błękitny. Współczuję przymrozków, bo mieszkasz raczej w cieplejszej części kraju i masz rację szkoda owocowych, ale kwitków też bo nie wszystkie odbiją. Oby już więcej nie mroziło, niech popada deszczykiem majowym. Dziękuję i niech życzenia się spełnią
Aniu masz większy teren to na pewno kilka nowych krzewów przybędzie, a może i kłokoczka? Jest tyle pięknie kwitnący wiosną, a przebarwiających się jesienią krzewów
Martusiu masz ogromny ogród, a w nim pracy i z pewnością na samą myśl odchodzi ochota do pracy. Teraz jest jej najwięcej, a my mamy coraz mniej sił. Wiem jednak że jak się zmobilizujesz, a ktoś Ci pomoże to wszystko w mig uporządkujesz Chodzę koło wielosiłu i mu się przyglądam jak nie będę umiała rozmnożyć to Tobie na pewno się uda Mam jeszcze w oczach jak zgrabnie okrawałaś liliowce Doroty
Już niedługo wypijemy kawkę razem i trzymam kciuki żeby pogoda dopisała, bo w końcu tylko u mnie deszcz urozmaica spotkania Pozdrawiam
Zuziu miałam jakieś deja vu
Są różne wielosiły, a ja mam błękitny i ten i właściwie lubię obydwa. Są kwiatki które i u mnie nie chcę kwitnąć, czy róść ale akurat pierwiosnki mnie uwielbiają Już niedługo na pewno zjedziesz na działeczkę i nacieszysz się roślinami, w końcu musi być już ciepło! Pozdrawiam
Ewciu wypróbuję wrotycz do walki z tymi paskudami, już kiedyś lałam jakąś gnojówkę, ale nie pamiętam z czego. Na razie nastawiłam z pokrzywy i taką świeżą z mydłem potasowych spryskam róże, bo już widzę że listeczki się zwijają. Z chemia jestem na bakier
Boże chroń przed przymrozkami
Przedwczoraj poszłam w moje pole sprawdzić jak się ma kalina i złotokap, bo na ogół przychodzę już po kwitnieniu. Ale nie złotokap wygląda jeszcze wczesnowiosennie, a kalina ma kulki zielone
ale przy rokitniku wyrósł mi jakiś drugi krzew...?? pierwszy raz kwitnie
jeszcze kwitną pierwiosnki
co mi zjada bratki?
Sublokatorzy wyrąbali dziurę w elewacji i wprowadzili się bez naszej zgody...mało tego mają dzieci Ruch przy tym jest niezły...
Trzymajcie się cieplutko!
Ogród mi podlało bardzo delikatnie ale chyba skutecznie Poza tym zbiornik po szambie jest pełen wody i dzisiaj została zakupiona odpowiednia pompa więc będzie podlewanie
Wczoraj przyszła siatka zacieniająca i jedna część ogrodzenia już nią osłoniłam, teraz pozostaje uporządkowanie terenu dołem, czyli wyplewienie i przytwierdzenie żeby pokrzywy od sąsiadów nie miały łatwej drogi do mnie i wyściółkowanie zrębkami.
Siatka jest ciemno zielona i wygląda estetycznie jako tło dla roślin. Pogoda pozwala mi dzisiaj odpocząć, bo przy rozciąganiu siatki było sporo wycinania i fizycznej pracy.
Beatko tak to on i nazwa którą podałam jest na znaczniku. Ma ciemne liście i gałązki. Wczoraj było ładnie i do pracy była świetna pogoda ale dzisiaj nie, bo wilgotność spora i aż dech zapiera. Dlatego dzisiaj był dzień zakupowy.
Beatko nawet nie wiesz ile było zachodu z tym specjałem ...no i nadziei a teraz jak przyjechał i postawiłam tam stoi, bo wiem że to raczej na inne zwierzątka. Może przynajmniej odstraszy dzikie koty od miejsc nie nie chcę żeby chodziły.
Dziękuję i odwzajemniam życzenia dot. przymrozków Zdrówka i posyłam ucałowania
Tereniu jakby co to hasło i zawsze wspomogę Ogród przy domu to wielka zaleta, choćby najskromniejszy ale czasem na godzinę dwie deszcz ustaje i już można wyskoczyć wyplewić...jechać też pewnie by mi się nie chciało. U mnie ryją w różnych miejscach, ostatnio w świeżo posadzonych poziomkach
Przesyłam serdeczności
Igo raczej nie przesadzaj z soleniem gleby w ogrodzie, bo to nie jest dobry sposób to już lepiej zbierać ślimaki do słoika i w nim solić, a potem do śmieci komunalnych bo smród nieziemski.
Pochodzisz po FO to dopiero kajecik się zapełni nazwami...u mnie to raczej popularne roślinki rosną
Dorotko dzisiaj odpoczywam, bo wczoraj chyba było dość, ale deszczyk mnie usprawiedliwia. Poza tym obudziłam się z bólem głowy i parę osób na wyspie skarżyło się na to samo
Zobaczymy jak będzie ze środkami na myszowate?
Rozmaryn kupiłam kiedyś na targach na Klimeckiego i był najlepszy. Rósł mi kilka lat, kwitł aż zachciało mi się wystawić go w lecie do ogrodu. Po wniesieniu do domu od razu zaczął chorować, chyba miał jakieś szkodniki i przepadł. Następne kupowane ciągle po jakimś czasie dostają biały nalot na przyrostach. Na szczęście na wiosnę wysadzam do gruntu i całe lato mam śliczny rozmaryn
Iwonko bo to jest wielosił odmianowy, jest ładny ale się nie wysiewa tak ochoczo jak ten popularny błękitny. Współczuję przymrozków, bo mieszkasz raczej w cieplejszej części kraju i masz rację szkoda owocowych, ale kwitków też bo nie wszystkie odbiją. Oby już więcej nie mroziło, niech popada deszczykiem majowym. Dziękuję i niech życzenia się spełnią
Aniu masz większy teren to na pewno kilka nowych krzewów przybędzie, a może i kłokoczka? Jest tyle pięknie kwitnący wiosną, a przebarwiających się jesienią krzewów
Martusiu masz ogromny ogród, a w nim pracy i z pewnością na samą myśl odchodzi ochota do pracy. Teraz jest jej najwięcej, a my mamy coraz mniej sił. Wiem jednak że jak się zmobilizujesz, a ktoś Ci pomoże to wszystko w mig uporządkujesz Chodzę koło wielosiłu i mu się przyglądam jak nie będę umiała rozmnożyć to Tobie na pewno się uda Mam jeszcze w oczach jak zgrabnie okrawałaś liliowce Doroty
Już niedługo wypijemy kawkę razem i trzymam kciuki żeby pogoda dopisała, bo w końcu tylko u mnie deszcz urozmaica spotkania Pozdrawiam
Zuziu miałam jakieś deja vu
Są różne wielosiły, a ja mam błękitny i ten i właściwie lubię obydwa. Są kwiatki które i u mnie nie chcę kwitnąć, czy róść ale akurat pierwiosnki mnie uwielbiają Już niedługo na pewno zjedziesz na działeczkę i nacieszysz się roślinami, w końcu musi być już ciepło! Pozdrawiam
Ewciu wypróbuję wrotycz do walki z tymi paskudami, już kiedyś lałam jakąś gnojówkę, ale nie pamiętam z czego. Na razie nastawiłam z pokrzywy i taką świeżą z mydłem potasowych spryskam róże, bo już widzę że listeczki się zwijają. Z chemia jestem na bakier
Boże chroń przed przymrozkami
Przedwczoraj poszłam w moje pole sprawdzić jak się ma kalina i złotokap, bo na ogół przychodzę już po kwitnieniu. Ale nie złotokap wygląda jeszcze wczesnowiosennie, a kalina ma kulki zielone
ale przy rokitniku wyrósł mi jakiś drugi krzew...?? pierwszy raz kwitnie
jeszcze kwitną pierwiosnki
co mi zjada bratki?
Sublokatorzy wyrąbali dziurę w elewacji i wprowadzili się bez naszej zgody...mało tego mają dzieci Ruch przy tym jest niezły...
Trzymajcie się cieplutko!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu podlewa nam cały czas, jaka pompę kupiliście, zanurzeniową.
Nad tą siatką cieniującą intensywnie myślałam w zeszłym roku, moje kwiatuszki przechodziły na stronę sąsiadki. Jak powiedziałam, ze je ograniczę, to zaprotestowała, ona chce moje kwiaty u siebie, byłam miło zaskoczona.
Dobrze, że dzisiaj odpoczywamy, ja wczoraj natyrałam się jak osioł noc miałam z głowy.
Tę kalinę bardzo lubię, wspomnienie z dzieciństwa.
Co zjada bratki, szkoda ich.
Nad tą siatką cieniującą intensywnie myślałam w zeszłym roku, moje kwiatuszki przechodziły na stronę sąsiadki. Jak powiedziałam, ze je ograniczę, to zaprotestowała, ona chce moje kwiaty u siebie, byłam miło zaskoczona.
Dobrze, że dzisiaj odpoczywamy, ja wczoraj natyrałam się jak osioł noc miałam z głowy.
Tę kalinę bardzo lubię, wspomnienie z dzieciństwa.
Co zjada bratki, szkoda ich.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2980
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, bardzo ładne pierwiosnki jeszcze kwitną i śliczny różanecznik już! Nie wiem co zjada bratki, zwłaszcza, że to jakiś smakosz kwiatków, bo listki wyglądają na nienaruszone! A to co wyrosło Ci w rokitniku, to wygląda jak czeremcha. Jeśli kwiatki ładnie pachną, a roztarty liść pachnie nieprzyjemnie, to ona! Sieją ją ptaki, bo bardzo lubią jej owoce! Rozłazi się, dając odrosty tak samo jak rokitnik.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, moja czeremcha jeszcze w pąkach, a Twoja już taka wykwiecona! Bo to jest czeremcha.
Rośliny napojone deszczem dużo ładniej się prezentują niż podlewane. Zieleń ich zieleńsza, świeższa, żywsza.
A na tle świeżej zieloności każdy kwiatek ładniej pręży muskuły.
U mnie dzisiaj trochę pokropiło, a ja i tak zdążyłam przemoknąć, ale tylko na plecach, bo flancując sałatę w inspekcie, plecy wystawiłam pod chmurkę. Tak spadało, że pod różanymi krzewami sucho.
Moje pierwiosnki też jeszcze kwitną, a białe kwiaty rododendrona zaróżowiły się i pewnie za chwilę opadną.
Kwiatki bratków są jadalne, czyli smaczne i zapewne ptaszki odkryły jadłodajnię. U mnie gołębie używają sobie w ten sposób, a dzisiaj odkryły smak listków goryczki i zanim się zorientowałam, kilka liści oskubały co najmniej do połowy.
Bronisz sublokatorom posiadanie dzieci? Dostaną 500+, to może się z Tobą podzielą, w końcu wynajem lokum kosztuje.
Kopsnij w chmury, niech do mnie dowiozą wreszcie jakiś normalny deszcz. Tobie upragnionego życzę i ciepełka.
Rośliny napojone deszczem dużo ładniej się prezentują niż podlewane. Zieleń ich zieleńsza, świeższa, żywsza.
A na tle świeżej zieloności każdy kwiatek ładniej pręży muskuły.
U mnie dzisiaj trochę pokropiło, a ja i tak zdążyłam przemoknąć, ale tylko na plecach, bo flancując sałatę w inspekcie, plecy wystawiłam pod chmurkę. Tak spadało, że pod różanymi krzewami sucho.
Moje pierwiosnki też jeszcze kwitną, a białe kwiaty rododendrona zaróżowiły się i pewnie za chwilę opadną.
Kwiatki bratków są jadalne, czyli smaczne i zapewne ptaszki odkryły jadłodajnię. U mnie gołębie używają sobie w ten sposób, a dzisiaj odkryły smak listków goryczki i zanim się zorientowałam, kilka liści oskubały co najmniej do połowy.
Bronisz sublokatorom posiadanie dzieci? Dostaną 500+, to może się z Tobą podzielą, w końcu wynajem lokum kosztuje.
Kopsnij w chmury, niech do mnie dowiozą wreszcie jakiś normalny deszcz. Tobie upragnionego życzę i ciepełka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu uśmiałam się z tych sublokatorów bo i u mnie tacy się wprowadzili, a gdzie się rozlokowali to Wam jutro pokażę .
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
A to ptaszorki.U mnie pod dachówka tez jakiś ptaszek uwił gniazdko.
Wciąż piękne różne kwitnienia i roślinki nam pokazujesz.
Masz racje, kiedyś na pewno jakieś krzewy kwitnące na nowym terenie przybędą.
Wciąż piękne różne kwitnienia i roślinki nam pokazujesz.
Masz racje, kiedyś na pewno jakieś krzewy kwitnące na nowym terenie przybędą.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42276
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Dorotko tak to pompa zanurzeniowa z dość dużą mocą, żeby wypompowywało na górę i można było wężem podlewać. W Casto poradził sprzedawca.
Siatkę już częściowo mam a kawałek nawet wiklinę, tylko ta niestety sporo kosztuje. Efekt jest, bo w niektórych miejscach musiałam rwać pokrzywy wysokie jak ja z głową u mnie a nogami daleko u sąsiada. Więc tu nie o kwiatki chodzi Ja też wczoraj popracowałam i to w niedobrej pozycji z głową w dół i potem są konsekwencje i deszcz dzisiaj mi nie przeszkadza Do zobaczenia Dorotko
Martusiu te pierwiosnki zakwitły trochę później, bo niektóre już poszły w liście. Dzięki za rozpoznanie, pójdę w pole jak przestanie padać i będę wąchać tą czeremchę...właściwie chciałam ją mieć tylko tak głupio że wrosła w ten rokitnik. Jak się rozłazi rokitnik to wiem coś jak sumak, M go kosi a on idzie coraz dalej
Liść pewnie ma zapach jak owoce, bo też nie pachną ładnie
Bratki (kwiatki) są jadalne i ktoś w nich zasmakował
Lucynko mój śliczny rododendron to prezent od Marty Koziorożec i na początku był różowy jak landrynka, a teraz jest subtelnie różowy Zasłoniłaś cały deszcz plecami i dlatego miałaś je mokre, a roślinom dalej jest sucho Czyli to czeremcha...super! chociaż mogła wyróść kawałek dalej
Masz rację jak popada deszcz to rośliny dostają sygnał rośnięcia i wyglądają tak ładnie, zieleń ma zupełnie inny odcień! Nie zastałam żadnego ptaszka przy bratkach, bo one rosną w skrzyni, ale może nie tylko one są smakoszami, może to jakieś robaczki
Nie bronię sublokatorom posiadania potomstwa wszyscy je obserwujemy, nawet M paląc na balkonie cały podniecony obserwuje, bo pisklaki są już duże i skrzeczą głodne jak szalone Na podzielenie się 500+ jakoś nie liczę, bo nie wiadomo czy one nie myślą że to my mieszkamy u nich
Posyłam chmury i życzenia zdrówka
Marzenko na ogół w takich szparach lokowały się szerszenie i musieliśmy zatykać dziury, a ptaszki nam nie przeszkadzają. Jak otynkowaliśmy dom to od razu wróble znalazły szparki żeby wejść pod dach, ale trudno!
Aniu mieszkanie na wsi to mieszkanie blisko przyrody, a ptaki to jej nieodłączna część
Mam tak posadzone rośliny, żeby stale coś kwitło. Kiedyś było inaczej, ale FO podpowiada takie rozwiązania
Dobrej nocy!
Siatkę już częściowo mam a kawałek nawet wiklinę, tylko ta niestety sporo kosztuje. Efekt jest, bo w niektórych miejscach musiałam rwać pokrzywy wysokie jak ja z głową u mnie a nogami daleko u sąsiada. Więc tu nie o kwiatki chodzi Ja też wczoraj popracowałam i to w niedobrej pozycji z głową w dół i potem są konsekwencje i deszcz dzisiaj mi nie przeszkadza Do zobaczenia Dorotko
Martusiu te pierwiosnki zakwitły trochę później, bo niektóre już poszły w liście. Dzięki za rozpoznanie, pójdę w pole jak przestanie padać i będę wąchać tą czeremchę...właściwie chciałam ją mieć tylko tak głupio że wrosła w ten rokitnik. Jak się rozłazi rokitnik to wiem coś jak sumak, M go kosi a on idzie coraz dalej
Liść pewnie ma zapach jak owoce, bo też nie pachną ładnie
Bratki (kwiatki) są jadalne i ktoś w nich zasmakował
Lucynko mój śliczny rododendron to prezent od Marty Koziorożec i na początku był różowy jak landrynka, a teraz jest subtelnie różowy Zasłoniłaś cały deszcz plecami i dlatego miałaś je mokre, a roślinom dalej jest sucho Czyli to czeremcha...super! chociaż mogła wyróść kawałek dalej
Masz rację jak popada deszcz to rośliny dostają sygnał rośnięcia i wyglądają tak ładnie, zieleń ma zupełnie inny odcień! Nie zastałam żadnego ptaszka przy bratkach, bo one rosną w skrzyni, ale może nie tylko one są smakoszami, może to jakieś robaczki
Nie bronię sublokatorom posiadania potomstwa wszyscy je obserwujemy, nawet M paląc na balkonie cały podniecony obserwuje, bo pisklaki są już duże i skrzeczą głodne jak szalone Na podzielenie się 500+ jakoś nie liczę, bo nie wiadomo czy one nie myślą że to my mieszkamy u nich
Posyłam chmury i życzenia zdrówka
Marzenko na ogół w takich szparach lokowały się szerszenie i musieliśmy zatykać dziury, a ptaszki nam nie przeszkadzają. Jak otynkowaliśmy dom to od razu wróble znalazły szparki żeby wejść pod dach, ale trudno!
Aniu mieszkanie na wsi to mieszkanie blisko przyrody, a ptaki to jej nieodłączna część
Mam tak posadzone rośliny, żeby stale coś kwitło. Kiedyś było inaczej, ale FO podpowiada takie rozwiązania
Dobrej nocy!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8667
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu
Ciekawie kombinujesz z siatką maskującą.
Ciekawa jestem efektu.
Sąsiadów naszych oddzielają ulice, tylko spadochroniki mleczy i innych chwaściorów mogą desant zrobić
Bratki zjadają małe , brązowe ślimaki bezskorupowe - na bank
Najlepiej z latarką w nocy się zaczaić.
Postanowiłam wydobyć niebieskie granulki.
Krzew ,który się wysiał w rokitniku, -tak będzie sporym drzewem.
Ale szkoda się go pozbywać bo np. po namoczeniu pociętych gałązek w wodzie powstaje środek przeciwkleszczowy do opryskania okolic domu ,czy ścieżek.
Marysiu utulam Cię co by głowisia przestała boleć
Ciekawie kombinujesz z siatką maskującą.
Ciekawa jestem efektu.
Sąsiadów naszych oddzielają ulice, tylko spadochroniki mleczy i innych chwaściorów mogą desant zrobić
Bratki zjadają małe , brązowe ślimaki bezskorupowe - na bank
Najlepiej z latarką w nocy się zaczaić.
Postanowiłam wydobyć niebieskie granulki.
Krzew ,który się wysiał w rokitniku, -tak będzie sporym drzewem.
Ale szkoda się go pozbywać bo np. po namoczeniu pociętych gałązek w wodzie powstaje środek przeciwkleszczowy do opryskania okolic domu ,czy ścieżek.
Marysiu utulam Cię co by głowisia przestała boleć
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, to mamy podobnie.
Większość i ja już mieszkam na wsi, na Dębowym
A wokół lasy, laki, woda,, to natura, przyroda, zwierzęta jak na wyciągniecie reki.
I ja juz mam posadzone tak na rabatach, aby zawsze gdzieś coś stale kwitło.Tak tez bardzo lubie.
I tez polowa roślin to mi przybyła odkąd jestem na FO.albo i więcej
Większość i ja już mieszkam na wsi, na Dębowym
A wokół lasy, laki, woda,, to natura, przyroda, zwierzęta jak na wyciągniecie reki.
I ja juz mam posadzone tak na rabatach, aby zawsze gdzieś coś stale kwitło.Tak tez bardzo lubie.
I tez polowa roślin to mi przybyła odkąd jestem na FO.albo i więcej
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2265
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu faktycznie też podejrzewam ze bratki zjadają ślimory
Szpacza rodzinka , fajnie się podgląda , u mnie na działce w takim miejscu pod dachem mam wróble też siadam i obserwuję ale to jest dość nisko więc muszę być w bezruchu by się ośmieliły zachowywać swobodnie , za to lęgów w czasie lata jest kilka.
Wiele się zmieniło na działce bo kiedyś tylko piach, zniszczona pylista ziemia i cisza. Teraz zielono i głośno bo na gruszy gniazdują sikorki, wróble pod dachem a przy poidełku dla ptaków ruch jak na plaży w upał bo nie tylko piją ale i ablucje urządzają.W konwaliach zamieszkały jaszczurki zwinki, w kącie za kompostownikiem w gałęziach mam jeże a na trawniku kosy szukają pędraków.Najwięcej ruchu jest przed wieczorem gdy działki pustoszeją wtedy można siedzieć godzinami obserwując, Uwielbiam te godziny a mam ich tak mało
Miłego dnia
Szpacza rodzinka , fajnie się podgląda , u mnie na działce w takim miejscu pod dachem mam wróble też siadam i obserwuję ale to jest dość nisko więc muszę być w bezruchu by się ośmieliły zachowywać swobodnie , za to lęgów w czasie lata jest kilka.
Wiele się zmieniło na działce bo kiedyś tylko piach, zniszczona pylista ziemia i cisza. Teraz zielono i głośno bo na gruszy gniazdują sikorki, wróble pod dachem a przy poidełku dla ptaków ruch jak na plaży w upał bo nie tylko piją ale i ablucje urządzają.W konwaliach zamieszkały jaszczurki zwinki, w kącie za kompostownikiem w gałęziach mam jeże a na trawniku kosy szukają pędraków.Najwięcej ruchu jest przed wieczorem gdy działki pustoszeją wtedy można siedzieć godzinami obserwując, Uwielbiam te godziny a mam ich tak mało
Miłego dnia
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie