Ogród Linety
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7327
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród Linety
Linetko -szybko posadż go do gleby bo on ma tam być a na zimę okryj go dobrze moę uda Ci się go przezimować mnie się nie udało dwóch a bardzo mi się podobały
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród Linety
Witaj Linetko, przychodzę podziękować za słowa otuchy a widzę że załapałam się na prawdziwą ucztę
Ja uprawiałam pierwszy raz pomidorki koktajlowe. Też się świetnie udały. Dopiero w sobotę zlikwidowałam ostatnie krzaki w gruncie, choć pewnie jeszcze mogłyby zostać parę tygodni. Ale potrzebowałam miejsca na hortensje
Dzięki Tobie zapadłam na koleusową chorobę i oprócz tych od Ciebie mam jeszcze zupełnie zielonego, maluśka sadzonka którą próbuję ukorzenić. A niedługo od Iwonki/Heliofitki dostanę jeszcze inne kolory , będzie niespodzianka bo nie wiem jakie
Co do hibiskusa to nie znam się niestety ale będę trzymać kciuki żeby Ci się udało uratować
Ja uprawiałam pierwszy raz pomidorki koktajlowe. Też się świetnie udały. Dopiero w sobotę zlikwidowałam ostatnie krzaki w gruncie, choć pewnie jeszcze mogłyby zostać parę tygodni. Ale potrzebowałam miejsca na hortensje
Dzięki Tobie zapadłam na koleusową chorobę i oprócz tych od Ciebie mam jeszcze zupełnie zielonego, maluśka sadzonka którą próbuję ukorzenić. A niedługo od Iwonki/Heliofitki dostanę jeszcze inne kolory , będzie niespodzianka bo nie wiem jakie
Co do hibiskusa to nie znam się niestety ale będę trzymać kciuki żeby Ci się udało uratować
Re: Ogród Linety
Sweety, tak, są przecież kwaśne, a jeszcze ten aromat!
Maseczko, dzisiaj poświęciłam kilka godzin na oczyszczanie krzaków pomidorów z uschniętych liści i najbardziej zarażonych części. Teraz wygląda to dosyć koszmarnie, nagie badyle obwieszone ciężkimi owocami. No ale może choć trochę się zarumienią. Za to te rumiane, nawet chore, powędrowały dzisiaj do kolejnej zapiekanki.
A hibiskusa spryskałam wczoraj jakimś środkiem w sprayu Bayera na szkodniki roślin. Nie wiem, czy podziała na przędziorki. ale uznałam, że lepiej zrobić cokolwiek, niż dać mu uschnąć.
Zeberko, hibiskus jest na słońcu, na południowym tarasie. Nie wiem właśnie, czy słońce za bardzo go tam nie przypieka. Ale takie wrześniowe słońce chyba już nie jest takie groźne?
Elu, miałam zamiar hodowac go na razie w donicy, a na zimę schować do piwnicy, żeby przezimował bezpiecznie. Myślisz, że lepiej posadzić go w ziemi? Może i tak zrobię, tylko muszę wymyślić mu dobre stanowisko. A Twoje gdzie posadziłaś?
April, tak się cieszę, że polubiłaś koleusy. No i hortensje, jeju, ja też muszę sobie coś posadzić! Nie wiem tylko, czy lepiej teraz, czy poczekać już do wiosny.
A hibiskusa będę ratować, dam znać, co z nim. Dziękuję.
Pokażę Wam jeszcze kwitnące nam teraz lilie wodne, białą i różową. Śliczne są, gdy tak sobie otwierają kielichy do słońca.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Maseczko, dzisiaj poświęciłam kilka godzin na oczyszczanie krzaków pomidorów z uschniętych liści i najbardziej zarażonych części. Teraz wygląda to dosyć koszmarnie, nagie badyle obwieszone ciężkimi owocami. No ale może choć trochę się zarumienią. Za to te rumiane, nawet chore, powędrowały dzisiaj do kolejnej zapiekanki.
A hibiskusa spryskałam wczoraj jakimś środkiem w sprayu Bayera na szkodniki roślin. Nie wiem, czy podziała na przędziorki. ale uznałam, że lepiej zrobić cokolwiek, niż dać mu uschnąć.
Zeberko, hibiskus jest na słońcu, na południowym tarasie. Nie wiem właśnie, czy słońce za bardzo go tam nie przypieka. Ale takie wrześniowe słońce chyba już nie jest takie groźne?
Elu, miałam zamiar hodowac go na razie w donicy, a na zimę schować do piwnicy, żeby przezimował bezpiecznie. Myślisz, że lepiej posadzić go w ziemi? Może i tak zrobię, tylko muszę wymyślić mu dobre stanowisko. A Twoje gdzie posadziłaś?
April, tak się cieszę, że polubiłaś koleusy. No i hortensje, jeju, ja też muszę sobie coś posadzić! Nie wiem tylko, czy lepiej teraz, czy poczekać już do wiosny.
A hibiskusa będę ratować, dam znać, co z nim. Dziękuję.
Pokażę Wam jeszcze kwitnące nam teraz lilie wodne, białą i różową. Śliczne są, gdy tak sobie otwierają kielichy do słońca.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród Linety
Piękne lilie, mój M po wizycie u Szmita zachorował na chęc posiadania stawu. Teraz zostało już tylko wygrac w lotto
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogród Linety
Mój pigwowiec powtarza co roku kwitnienie Teraz też ma owoce i pigwówka stanie się faktem
Re: Ogród Linety
April, wydaje mi się, że oczko wodne nie wymaga aż takich nakładów. A może tak mi się zdaje, bo u nas to wszystko powstawało powoli, drobnymi kroczkami, no i trochę mieliśmy szczęście. Naprawdę droga to była ta gruba folia do oczek wodnych. A kiedy zaplanowaliśmy miejsce i kupiliśmy tę folię, to okazało się, że u sąsiada akurat przeprowadzają jakieś prace ziemne z użyciem małej kopareczki. Wystarczyło zagadać i trochę zapłacić (ale niedużo) i po robocie u sąsiada kopareczka wpadła na godzinę do nas i wykopała odpowiedni dołek. Mąż tylko go pogłębił i uformował stopnie w głąb. A potem rozłożyliśmy na dnie stare kapy, jakieś zasłony i tym podobne rzeczy i na tym rozłożyliśmy folię. I nalaliśmy wody. Koniec! Potem oczywiście stopniowo przybywały kamienie do obłożenia brzegów, stopniowo dokupowalimy roślin. A teraz to wszystko porosło do przesady, w oczku żyją i zimują ryby (bo jest głęboko, 160 w najgłębszym miejscu). Mąż jeszcze zabawia się w jakieś fontanny i kaskadki, oświetlenie kolorowymi lampkami diodowymi... Ma z tego dużo radości, ja z kolei karmię rybki i pstrykam zdjęcia kwitnącym kaczeńcom wiosną i liliom wodnym latem. Woda ciurka sobie, kiedy siedzimy na tarasie i jest naprawdę miło. Więc nie czekaj z tym na wygraną w totka, szkoda czasu.
Ewuniu, a u mnie to powtarzanie kwitnienia to chyba pierwszy raz. Ale też pigwówka - o ile powstanie - będzie moim debiutem.
Ewuniu, a u mnie to powtarzanie kwitnienia to chyba pierwszy raz. Ale też pigwówka - o ile powstanie - będzie moim debiutem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród Linety
Chyba dam mojemu M Twój post do przeczytania o tym oczku. Tylko gdzie on go teraz wykopie. Tam gdzie mamy spadek działki już zaplanowana drewutnia i bliźniak dla psów
Chyba dokupi sąsiednią działkę, tam woda stoi bez kopania
Chyba dokupi sąsiednią działkę, tam woda stoi bez kopania
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42277
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Linety
Linetko fajnie się czyta o Twoim oczku wodnym, ale podstawą jest żeby dwoje chciało na raz. A potem już leci tak łatwo jak u Ciebie
Re: Ogród Linety
To prawda, Maseczko, chociaż muszę powiedzieć uczciwie, że tej wiosny to ja okazałam się jędzą i zaczęłam wydzierać przemocą i podstępem mężowi kawałki jego ukochanego trawnika pod moje rabatki. Najpierw były te rabaty wzdłuż tarasu, które pokazywałam wiosną. Potem wąski, ale długi pasek ziemi pod uprawę pomidorów. Wreszcie trójkątny kawałek pod rabatę różaną.
Bo - tadam! - rabata różana została właśnie dzisiaj obsadzona!
Nie jest jeszcze dokończona, bo pomiędzy różami będą jeszcze wiosenne cebulowe, a wszystko zostanie wysypane korą. Na razie jednak w ziemi tkwią już róże i są podlewane obficie deszczówką. Na szczęście mam zgromadzoną w wielkiej beczce.
Uploaded with ImageShack.us
Bo - tadam! - rabata różana została właśnie dzisiaj obsadzona!
Nie jest jeszcze dokończona, bo pomiędzy różami będą jeszcze wiosenne cebulowe, a wszystko zostanie wysypane korą. Na razie jednak w ziemi tkwią już róże i są podlewane obficie deszczówką. Na szczęście mam zgromadzoną w wielkiej beczce.
Uploaded with ImageShack.us
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród Linety
Pochwal się, jakie różyczki kupiłaś
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42277
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Linety
Piękna rabatka, róże rozrośnięte, kupione czy przesadzane?
Re: Ogród Linety
Sweety, już się robi: widać pewnie, że sadziłam po trzy krzewy razem, to rada wyczytana na tym forum, z której czym prędzej skorzystałam. W samym rogu, jako najwyższa, jest odmiana Golden Celebration. Przed nią od lewej: Augusta Luise, potem Parole, po prawej Gloria Dei. Wszystkie powinny mieć duże kwiaty i pachnąć wspaniale. Miałam w planach rabatę wyłącznie pastelową, ale złamałam się na myśl o tym, co powie reszta rodziny, więc pośrodku jest amarantowa Parole. Mam nadzieję, że wystarczy. Jutro ciąg dalszy prac. Będę relacjonować, oczywiście.
Maseczko, dziękuję. Róże przyjechały ze szkółki w doniczkach, starannie opakowane i oznakowane, wyglądają zdrowo i okazale, prawda? Jestem naprawdę bardzo zadowolona, bo również tempo realizacji zamówienia trochę mnie zaskoczyło, wskutek czego róże musiały czekać kilka dni na posadzenie.
Maseczko, dziękuję. Róże przyjechały ze szkółki w doniczkach, starannie opakowane i oznakowane, wyglądają zdrowo i okazale, prawda? Jestem naprawdę bardzo zadowolona, bo również tempo realizacji zamówienia trochę mnie zaskoczyło, wskutek czego róże musiały czekać kilka dni na posadzenie.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród Linety
Przynajmniej parę upatrzonych przeze mnie