Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

[Wanda7]

Dziękuję Aniu. Zdaję sobie sprawę, że wygląda ona jeszcze bardzo surowo, ale gdy rośliny podrosną, to mniej będzie widać tych betonowych kostek. Wkażdym razie jest lepiej niż wtedy, gdy rosła tu byle jaka wyliniała trawa.

[justi177]

Wando, czy to jest z prawej strony domu? Patrząc od ulicy?
Stylowo ta ścieżka wyszła niby beton, ale przytulnie - bo są i kamienie..... jakby tam była wśród tych roślin od zawsze...

[Wanda7]

Justynko, tak, to właśnie z prawej strony. Było to miejsce absolutnie nie do pokazania. Nie wiem nawet, czy ty tam w ogóle byłaś. Może jedynie w przelocie. Teraz je wreszcie uporządkowałam. Jeszcze mi zostało kilka takich miejsc, które omijam obiektywem, ale to już zostawiam na przyszły rok, bo w tym sezonie nie zdążyłam.

[takasobie]

Ścieżka pomysłowa, dobrze wykonana i malownicza. Masz ten dryg!
A to jest daszek z trzciny, a nie ze słomy?
A pomyslałaś o murarkach?

[Wanda7]

Miłko, ja nie mam pojęcia, z czego ten daszek, bo on nie jest u mnie. To z ogrodu w Pęchcinie. Tam mają takie nieużywane ule. O murarkach nic nie wiem

[robaczek_Poznan]

Wando, ścieżka wyglada super
Jak roslinki zarosną po bokach to rysy będą łagodniejsze i efekt jeszcze lepszy.
Edenek posadzony?
Moje cebulki tez czekają na sadzenie, nie przejmuj się. Poczekam na ładny weekend

[Wanda7]

Kasiu, Edenek miał priorytet i dostał swoje miejsce już dawno. Nawet fajne mu się trafiło, takie dość zaciszne, przy ogrodzeniu. I widok ma dobry na cały ogród. Chyba różyczka będzie zadowolona.
Oj, właśnie wyszło słońce. Wkładam jakąś kapotę i idę coś tam porobić

[takasobie]

Ja jestem trochę roztrzepana, trochę czasu mało mam, żeby wszystko dokładnie śledzić
Więc wybacz mi takie wejścia
Bo ja mam pod dachem altany takie wiązki trzciny i tam mam murarki.
I jak ktoś ma taki "domek - budkę" w ogrodzie, to można daszek do murarek wykorzystać

[kogra]

pięknie wyszła ta ścieżka.
Lubie takie kombinacje z tego "co zostało".
Daje to niepowtarzalne klimaty w ogrodzie.

[Ewelina]

Witaj !
Ta "kombinowana" ścieżka jest bardzo ładna , estetyczna i , co ważne , pasuje do Twojego ogrodu. Dobrze ,że betonowe płyty zostały przełamane nieregularnymi kamieniami - to całkiem zmieniło ogólny wygląd. Masz gust ( co okazało się nie po raz pierwszy ).
Ja dziś walczyłam w ogrodzie z lecącymi z sosen na potęgę igłami, ale przegonił mnie deszcz... No trudno. Poszwendam się wreszcie po FORUM

[gajowa]

Ścieżka doskonała! Przypomniałam sobie, że też mam trochę takich płyt chodnikowych, a kamieni to już całe mnóstwo Czy robiłaś jakiś podkład pod spód - piasek, żwir?

[Wanda7]

Takasobie, nie ma sprawy. Wiadomo, że się wszystkiego nie przeczyta i nie obejrzy. Czasem coś nam umyka w gąszczu wątków i odwiedzin

Kogruniu, masz rację, takie pozostałe po budowie materiały są u każdego z nas niepowtarzalne. Ale czasem chce się mieć coś bardziej eleganckiego, żeby za bardzo nie odstawać od innych...

Ewelino, bardzo rzadko bywasz TUTAJ, ale cieszę się, że zajrzałaś. Ląćzę się z Tobą w grabieniu. Ty igły, ja liście. I potem do niebieskich worów. Jakieś rozleniwienie mnie ogarnęło i już teraz mam dosyć tego grabienia, choć to dopiero początek. Człowiek się starzeje...

Ewa, ja robiłam bez żadnego podkładu te płyty i kamienie, bo u mnie i tak jest piasek. Wbijałam więc tylko w piach i koniec. Jak mi powyrastają między kamieniami jakieś chwaściki, to po prostu powyrywam i koniec. Nie będzie problemu.


Tu na tym zdjęciu mam na pierwszym planie dereń. Wychodzi z ziemi kilkoma pędami. Muszę go w przyszłym roku jakoś ładnie przystrzyc, bo się robi miotłowaty, ale na razie nie mam pomysła. Może ktoś pomoże lub da namiar na jakieś obrazki lub wzory

[Ewelina]

Wandziu , ja w ogóle rzadko "bywam"... Mam na forum ogromne zaległości , ale życie jest tak jakoś skonstruowane , że nie zawsze jest czas na to , co człowiek najbardziej chciałby robić . Bez sensu...
Dziś miałam dzień domowo- ogrodowy , więc starałam się nadgonić to , co leży i czeka , czeka , czeka... A tak naprawdę to zupełnie nie miałam ochoty na pracę - może z powodu pogody , a może z innej przyczyny , przez niemal cały dzień powtarzałam sobie :
Ale mi się nie chce . Nic mi się nie chce ."