Tereniu nie martw się na zapas, braknie ptactwu ich ulubionych jagód zabiorą się za goi to cwane bestie, wiedzą kiedy im coś szybko znika, znaczy spada na ziemię a to co dobrze się trzyma konsumują później
Wszystkie Twoje chryzantemki piękne
Mój ogród przy lesie cz.9
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6365
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25171
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Co roku jest inna moda. W tym roku jakoś zwracamy większą uwagę na astry i chryzantemy
Czyżby to był efekt pieknej jesieni?
Czyżby to był efekt pieknej jesieni?
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.9
Wandziu
Aniu witaj.
Tą chryzantemę dawno już uszczknęłam szczepkę w botaniku przed samymi mrozami, wiosną wysadziłam do ogrodu i rosła kilka lat, aż dwa lata temu zmarzła, jednak w ziemi musiało coś zostać, gdyż jeden badylek w tym roku wyrósł.
Zdziwiłam się, patrząc na tulipanowca po zrzuceniu liści, że tak miał dużo kwiatów w tym roku.
Jacku zapisałam chryzantemkę, ale gdybym w razie do wiosny zapomniała, to bardzo proszę o przypomnienie .
Dziękuję bardzo za identyfikację astra.
Nigdy bym nie sądziła, że nowobelgijski taki wysoki może rosnąć i mocno się rozrastać.
Co roku bardzo go ograniczam.
Marysiu w moim ogrodzie jest dość dużo ptaków, gdyż wkoło lasy, a w nich nie ma tak wielu odmian krzewów z owocami, więc najwcześniej objadły aronię, bez czarny, kończą kalinę, osnówki na cisach, a berberysy zostawiają na koniec.
Dawniej miałam rokitnik oblepiony co roku owocami, ale kilku metrowe korzenie wrastały w warzywniak, więc M wykopał.
Z jagodami Goji nie wiem, jak będzie, gdyż pierwszy raz u mnie owocują, kiedy pojadę na działkę, to kilka skubnę, po dużych przymrozkach, które u nas były wyglądają bardzo świeżo, są odporne na mróz zupełnie.
Małgosiu o tej porze piszemy zazwyczaj o astrach i chryzantemach, gdyż one właśnie królują w naszych ogrodach o tej porze roku.
Kochani, mój wątek dobiegł końca.
Bliżej wiosny otworzę nowy, a kto wie, czy nie wcześniej.
Będę Was odwiedzała, pa, pa.
Aniu witaj.
Tą chryzantemę dawno już uszczknęłam szczepkę w botaniku przed samymi mrozami, wiosną wysadziłam do ogrodu i rosła kilka lat, aż dwa lata temu zmarzła, jednak w ziemi musiało coś zostać, gdyż jeden badylek w tym roku wyrósł.
Zdziwiłam się, patrząc na tulipanowca po zrzuceniu liści, że tak miał dużo kwiatów w tym roku.
Jacku zapisałam chryzantemkę, ale gdybym w razie do wiosny zapomniała, to bardzo proszę o przypomnienie .
Dziękuję bardzo za identyfikację astra.
Nigdy bym nie sądziła, że nowobelgijski taki wysoki może rosnąć i mocno się rozrastać.
Co roku bardzo go ograniczam.
Marysiu w moim ogrodzie jest dość dużo ptaków, gdyż wkoło lasy, a w nich nie ma tak wielu odmian krzewów z owocami, więc najwcześniej objadły aronię, bez czarny, kończą kalinę, osnówki na cisach, a berberysy zostawiają na koniec.
Dawniej miałam rokitnik oblepiony co roku owocami, ale kilku metrowe korzenie wrastały w warzywniak, więc M wykopał.
Z jagodami Goji nie wiem, jak będzie, gdyż pierwszy raz u mnie owocują, kiedy pojadę na działkę, to kilka skubnę, po dużych przymrozkach, które u nas były wyglądają bardzo świeżo, są odporne na mróz zupełnie.
Małgosiu o tej porze piszemy zazwyczaj o astrach i chryzantemach, gdyż one właśnie królują w naszych ogrodach o tej porze roku.
Kochani, mój wątek dobiegł końca.
Bliżej wiosny otworzę nowy, a kto wie, czy nie wcześniej.
Będę Was odwiedzała, pa, pa.