Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Dorotko , już wiosnę ''nakręcasz'' Chyba nieco za wcześnie , ale ładne fotki z kwiatami zawsze można obejrzeć.
Nie bardzo wiem , co Twoim marchewkom się stało, ale to pewnie ta sama ''dolegliwość co i u mnie. Da się ''załatwić''
Nie bardzo wiem , co Twoim marchewkom się stało, ale to pewnie ta sama ''dolegliwość co i u mnie. Da się ''załatwić''
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Dorotko wiosenka coraz bliżej
Marysiu a widziałaś jakie króliki mają minki przy tej czekoladzie? nie przepadają
Aniu dziękuję, u Ciebie też raj będzie, dużo kwiatów już masz a do pracy z tego co widziałam też się rwiecie, jak się o czymś marzy i nie czeka aż samo się zrobi... to powolutku osiągnie się cel.
My tylko szkoda tego, że to powolutku.
Baśka dobrze, że już jesteś. Co do zdjęć twoje piesie w lawendzie piękne wstaw na fotosika zobaczymy komentarze .
Aniu kochana jesteś, już nie wiem czy wstawiać czy nie. Drażnić Was, że jeszcze daleko do wiosny czy cieszyć oczy soczystą zielenią.
Marysiu szkoda że to nie teraźniejsze, ale listopad, grudzień, styczeń, luty, marzec...i zobaczymy może będzie już po zimie.
Tadziu miło Cię widzieć, zaszyłeś się w tych żurawkach . Nakręcam siebie, wiosnę i Was. A jak załatwiłeś to coś w marchewce?.
Zdania widzę są podzielone co do zdjęć wiosny.
Focha mam, więc się zastanowię czy w ogóle wstawiać , zeschłych albo przemrożonych badyli przecież nie będę pokazywać.
Marysiu a widziałaś jakie króliki mają minki przy tej czekoladzie? nie przepadają
Aniu dziękuję, u Ciebie też raj będzie, dużo kwiatów już masz a do pracy z tego co widziałam też się rwiecie, jak się o czymś marzy i nie czeka aż samo się zrobi... to powolutku osiągnie się cel.
My tylko szkoda tego, że to powolutku.
Baśka dobrze, że już jesteś. Co do zdjęć twoje piesie w lawendzie piękne wstaw na fotosika zobaczymy komentarze .
Aniu kochana jesteś, już nie wiem czy wstawiać czy nie. Drażnić Was, że jeszcze daleko do wiosny czy cieszyć oczy soczystą zielenią.
Marysiu szkoda że to nie teraźniejsze, ale listopad, grudzień, styczeń, luty, marzec...i zobaczymy może będzie już po zimie.
Tadziu miło Cię widzieć, zaszyłeś się w tych żurawkach . Nakręcam siebie, wiosnę i Was. A jak załatwiłeś to coś w marchewce?.
Zdania widzę są podzielone co do zdjęć wiosny.
Focha mam, więc się zastanowię czy w ogóle wstawiać , zeschłych albo przemrożonych badyli przecież nie będę pokazywać.
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Dorotko, ja mam zdanie podzielone, co do warzywnika całe życie... Co roku, w zimie mówię, nigdy więcej nie posieję, nie posadzę, w sklepie kupię... I co, wiosnę, sieję, sadzę... żeby nowalijki były swoje... Na zbiory zimowe już nie sadzę nic, bo bym chyba przy latarni musiała koło tego chodzić... Rzadko używam chemii, ale na połyśnicę używam, bo inaczej z korzenia nic nie będzie... Choć staram się też uprawiać współrzędnie, sieję aksamitkę, sadzę cebulę, obok marchwi, ale i tak czasem muszę chemią polecieć... Ważne jest to, że w swoich nowinkach warzywnych nie masz takich ilości nawozów, chemia jest pod ścisłą kontrolą... To dlatego sadzę i sieję odrobinkę co roku...
Kwiatuszki w kwiotkach pokazuj, bo są niesamowite... Aż się człowiek śmieje, jak takie Serduszka widzi...
Kwiatuszki w kwiotkach pokazuj, bo są niesamowite... Aż się człowiek śmieje, jak takie Serduszka widzi...
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Dorotko , i już nie mam co tłumaczyć Druga Dorotka już wszystko napisała. Mogę tylko dodać , że pory też w tym towarzystwie sadzę. Są straty , ale minimalne. Taka uprawa nie w każdym miejscu się sprawdza , u mnie tak.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Dorotko już tęsknisz za wiosną ?
Nie dziwię się, bo tyle cebulek kupiłaś to będzie cudnie.
Oby tylko zima nam za bardzo nie szalała.
Nie dziwię się, bo tyle cebulek kupiłaś to będzie cudnie.
Oby tylko zima nam za bardzo nie szalała.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Dorotko wstawiaj, wstawiaj cokolwiek, byle było kolorowo Powspominamy sobie trochę i szybciej czas zleci do wiosny
- MariaWy
- 1000p
- Posty: 2031
- Od: 3 lip 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Dorotko na pewno wiosna przyjdzie szybko , moja babcia zawsze mówiła : styczeń , luty ,maj .i już wiosna , leciała na skróty.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Dorotko wiesz więc jak się mieszam sadzić czy nie, jak mam wejść z chemią, a chodziło o warzywka bez chemii dla dzieci to po co robić. Napisałaś że używasz chemii na połyśnicę, a co to za środek używasz i co można takie młode marchewki wtedy jeść bez szkody dla dzieci?. Powiedz jeszcze jak go używasz raz? i na co wszystkie korzeniowe.
Jeśli chodzi o uprawę współrzędną, aksamitkę, cebulę przy marchwi to w tym roku nie zadziałało bo tak robiłam. Myślę że ja z obornikiem zeszłej jesieni sobie przyniosłam te robale.
Proszę Cię o łopatologiczne wyjaśnienie tego środka i stosowanie bezpieczne ,jak najmniesze żeby było ale skuteczne, bo ja na chemi to się wogólę nie znam, a szkoda by było nie sadzić.
Tadziu -pory też były w towarzystwie, towarzystwo zawiodło, pory piękne ale z robalem . Nawet go zidentyfikowałam to Miniarka porówka - paskudztwo . U mnie za dużo chyba cienia, mały przewiew i pole do popisu miały.
Grażynko tak w ogóle to mnie doły jesienne łapią. A masz rację nie mogę się doczekać jak będzie pięknie . Zimę życzę sobie mroźną- co by robale wymroziła, krótką - by szybciej się cieszyć nowościami
Dorotko jak foch mi mnie to coś tam powstawiam, na razie wzięłam się za inwentaryzację zakupów w 2014 roku, już się pogubiłam co mam, co jest czym. Teraz dobry czas nadszedł.
Najgorsze jest to że mam niedosyt sadzenia i kupowania, jeszcze koniecznie muszę coś wsadzić bo normalnie świra dostanę. Już nie z wysyłkowych ale może po marketach z dziewczynami pobiegam , jakieś wyprzedaże chyba jeszcze są?
Marysiu Twoja babcia to mądra kobieta . Pozwól, że podłapię jej powiedzenie, takie skróty bardzo mi się spodobały
Jeśli chodzi o uprawę współrzędną, aksamitkę, cebulę przy marchwi to w tym roku nie zadziałało bo tak robiłam. Myślę że ja z obornikiem zeszłej jesieni sobie przyniosłam te robale.
Proszę Cię o łopatologiczne wyjaśnienie tego środka i stosowanie bezpieczne ,jak najmniesze żeby było ale skuteczne, bo ja na chemi to się wogólę nie znam, a szkoda by było nie sadzić.
Tadziu -pory też były w towarzystwie, towarzystwo zawiodło, pory piękne ale z robalem . Nawet go zidentyfikowałam to Miniarka porówka - paskudztwo . U mnie za dużo chyba cienia, mały przewiew i pole do popisu miały.
Grażynko tak w ogóle to mnie doły jesienne łapią. A masz rację nie mogę się doczekać jak będzie pięknie . Zimę życzę sobie mroźną- co by robale wymroziła, krótką - by szybciej się cieszyć nowościami
Dorotko jak foch mi mnie to coś tam powstawiam, na razie wzięłam się za inwentaryzację zakupów w 2014 roku, już się pogubiłam co mam, co jest czym. Teraz dobry czas nadszedł.
Najgorsze jest to że mam niedosyt sadzenia i kupowania, jeszcze koniecznie muszę coś wsadzić bo normalnie świra dostanę. Już nie z wysyłkowych ale może po marketach z dziewczynami pobiegam , jakieś wyprzedaże chyba jeszcze są?
Marysiu Twoja babcia to mądra kobieta . Pozwól, że podłapię jej powiedzenie, takie skróty bardzo mi się spodobały
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Dorotko, skoro tak urocze dwa króliczki pomagały Ci sadzić tulipany, to tylko się cieszyć. Moje starsze dzieciaczki nie chcą przyłożyć palca do pracy w ogrodzie ( chyba, że mają zrobić na nim imprezkę ). Musiałam też w tajemnicy przed mężem posadzić swoje tulipany, kupiłam ich ok. 70 i wolałam, żeby w dobie kryzysu ekonomicznego o tym nie wiedział. A w wiosną? - "patrzcie Państwo jak to rozrosły się nam tulipany, kto by to pomyślał " - powiem dziwiąc się.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42259
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Dorotko a próbowałaś środków ekologicznych w postaci gnojówek ? jest to trochę zabawy bo trzeba kropić częściej, ale niektóre opryski dają dobre rezultaty. Obornik świeży jest siedliskiem różnych organizmów ...złych też. Dlatego najlepiej dać go przed zimą ale i zima powinna być mroźna, albo przekompostowany, tylko komu się chce czekać Ja swego czasu dałam obornik na odperzone pole, a na wiosnę wyrastały kępy perzu, które po wyrwaniu były wrośnięte z porcję obornika
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Dorotko, witaj...
Co mogłam, wyjaśniłam...
A wiesz, że marchew absolutnie nie lubi świeżego obornika... Zawsze mi wkładano do głowy, od małego, że marchew, po gnoju, tak u nas kiedyś nazywano obornik, sieje się po dwóch latach... I tak mi zostało... A te larwy, to przyleciała mucha, złożyła jaja i wylęgły się larwy... Bez obornika też by się wylęgły, bo u Ciebie dużo drzew, jest dla nich pole do przetrwania i zacisze mają...( te niedobre mają po jednej parze skrzydeł)...
Co mogłam, wyjaśniłam...
A wiesz, że marchew absolutnie nie lubi świeżego obornika... Zawsze mi wkładano do głowy, od małego, że marchew, po gnoju, tak u nas kiedyś nazywano obornik, sieje się po dwóch latach... I tak mi zostało... A te larwy, to przyleciała mucha, złożyła jaja i wylęgły się larwy... Bez obornika też by się wylęgły, bo u Ciebie dużo drzew, jest dla nich pole do przetrwania i zacisze mają...( te niedobre mają po jednej parze skrzydeł)...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7110
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Beti, temat mało pachnący ale g ....ważna rzecz. W każdym wydaniu.
A ja zbieram zawsze jak jadę z Zuzą na konie klocuszki na padoku w reklamóweczkę i sobie układam, po przekompostowaniu będzie miodzio nawóz. Nakłaniam mojego M żeby przywiózł mi od znajomych przyczepkę obornika, ale...on ma zawsze jakieś wymówki.
Dorotka, a gnojowica z pokrzyw najlepsza. Ja podlewam cały sezon rozcieńczoną, i nie daję żadnej chemii, uwierzysz albo nie, bo są sceptycy co nie dają wiary w brak chemii. Ja nie stosuję...oprócz tegorocznych oprysków sodą na róże ( ale to mała chemia) i ciut na mszyce też róże. Warzywniak jest dziewiczy w sensie chemikaliów.
Teraz jest przekopany z zielonym nawozem w ostrą skibę i czeka wiosny
A ja zbieram zawsze jak jadę z Zuzą na konie klocuszki na padoku w reklamóweczkę i sobie układam, po przekompostowaniu będzie miodzio nawóz. Nakłaniam mojego M żeby przywiózł mi od znajomych przyczepkę obornika, ale...on ma zawsze jakieś wymówki.
Dorotka, a gnojowica z pokrzyw najlepsza. Ja podlewam cały sezon rozcieńczoną, i nie daję żadnej chemii, uwierzysz albo nie, bo są sceptycy co nie dają wiary w brak chemii. Ja nie stosuję...oprócz tegorocznych oprysków sodą na róże ( ale to mała chemia) i ciut na mszyce też róże. Warzywniak jest dziewiczy w sensie chemikaliów.
Teraz jest przekopany z zielonym nawozem w ostrą skibę i czeka wiosny
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16178
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod bocianim gniazdem - gdzie mgły i diabeł mówi dobranoc
Ja też zbieram wszelkie gówienka. Nawet łosiowe mi się trafiły. Niestety na końskie pączki rzadko udaje mi się trafić. Pewnie ktoś już przede mną wyzbierał