Galeria.Dalie Stanisława cz.4

[katj]

Dzięki za odpowiedź. Dzisiaj pospaceruję ;-) po ogrodzie i pomyślę gdzie je wsadzę

[PUMA72]

Barbaro, w zeszłym roku miałam ok. 20 odmian Dalii część mi zaginęła, spora część którą udało mi się uratować nie zdążyła zakwitnąć, a wszystkiemu winne ślimaki, dlatego w tym sezonie chcę wreszcie zobaczyć jak wszystkie kwitną.

[BarbaraR]

Jasne, rozumiem ból - w ubiegłym roku cały sezon ratowałam się niebieskimi granulkami, dlatego moje dalie przeżyły. Ślimaków były całe tabuny. W tym roku jeszcze nie posadziłam dalii, a już widzę, że wyłażą. Nie chcę myśleć, co się będzie działo, jak się zrobi ciepło - na razie ratują sprawę zimne nocki.

[adamanna]

Moje hartują się już na balkonie, tez wysadzam wcześniej do donic , takie podrośnięte mają większe szanse w starciu ze ślimakami, łatwiej podsypać granulkami.

[LadyK]

Moje również się hartują od tygodnia na tarasie. Ma nie być przymrozków ale i tak wysadzę dopiero po 15 stym.

[alicjad31]

Ja swoje wyciągnęłam przedwczoraj są w kiepskim stanie wyschły, mam dużo strat .Wczoraj zaczęłam oczyszczać i dzielić co sie da .
W zeszłym roku też ślimaki objadły i oczywiście część zgniła w ziemi zanim wypuściła liście ,a i gorące słońce latem swoje zrobiło .

[BarbaraR]

Posadziłam moje dalie w 80 % w fazie prawie kompletnego "uśpienia" - bez "oczek" i oznak kiełkowania. Cierpliwie czekałam na deszcz i ocieplenie... Dziś popadało, więc dostały trochę wilgoci i powinny się obudzić - ale kiedy nadejdzie ciepło? Wiosna jakaś chłodna i niełaskawa w nadmiar słońca... Ma to jedną zaletę - kwitnienia wiosenne trwają dłużej... Jednakże dalie w tej sytuacji startują z wyraźnym opóźnieniem, a to oznacza, że zakwitną też trochę później niż zwykle

[alicjad31]

U mnie znowu wczoraj lało ,i boję się o te ,które zostały z nowości już jedna pod znakiem zapytania .Moja działka już wody nie potrzebuje

[Uszaty]

Niestety aura opadów nie dzieli sprawiedliwie, na Mazowszu wczoraj trochę popadało co prawda, ale to wszystko kropla w morzu potrzeb
Ja zaryzykowałam i dalie wysadziłam już blisko 2tygodnie temu. Na ten moment jakieś 30% daje oznaki życia, a podobnie jak Basia wysadzałam kompletnie uśpione karpy.

[LadyK]

Moje jeszcze w donicach, jutro pójdą do ziemi bo dziś jestem zbyt połamana i zmęczona po komunii, z nowości jedna mi padła ale ona od poczatku miała małe szanse, no i jedna zgubiona o czym pisałam, przepadła na amen, reszta ładnie wystartowała, z kilku nawet udało mi się pobrać sadzonki zielne ponieważ część -mniejsza ale jednak powędrowała do siostry. Ze starych dalii dwie mi nie przetrwały a jedna mimo, że siedzi w donicy od dawna nie wypuszcza kłów, co prawda musiałam ją mocno porozdzielać na mniejsze części aby usunąć to co podgniło a zostawic zdrowe bulwy. Bardzo bym chciała aby wykiełkowała ( nick sr) bo nie mam żadnej innej podobnej w formie i kolorze a była naprawdę niesamowita.
Co do aury to jestem w tej części kraju gdzie ostatnio ciągle lub z małymi przerwami pada.

[tomisiu]

Zapanowała długa cisza na tym wątku, pewnie wszyscy w ogrodach/działkach/polach sadzą dalie.
Mój pierwszy sezon daliowy rozpoczął się wspaniale.
Najpierw otrzymałem od miłego Pana, znanego miłośnika dalii, wiele karp bardzo ciekawych odmian.
A ich liczba przerosła moje najśmielsze marzenia.
A wczoraj, dzięki uprzejmości kolegi Mariusza DLW (dawniej MPL), miałem okazję poznać Pana Stanisława i odwiedzić jego gospodarstwo.
Na polu dopiero dopiero zaczyna się wysadzanie sadzonek.

a miejsca jeszcze dużo.
Bo i materiału na sadzonki dużo

i gotowych sadzonek dużo:

Na miłej rozmowie i wybieraniu roślin czas upłynął błyskawicznie.
Aby nie psuć humoru tym co daleko mieszkają, nie napiszę co i ile przywiozłem do domu.
Panie Stanisławie dziękuję za gościnę i pyszny obiad.
Tomek

[LadyK]

No to miałeś frajdę a to co przywiozłeś i ile to myślę, że zobaczymy w foto jak zakwitnie Ja swoje daliowe nabytki wysadziłam wczoraj. Po trochu też stawiam paliki do podwiązywania.

[niesobia 1]

Ile razy widzę pana Stanisława na tym ogromnym polu z tysiącami roślin nie mogę pojąć jak jeden człowiek potrafi to wszystko ogarnąć.
To jest coś co ociera się o cud.