Wandziu, mimo że mam z tymi różami trzy światy (kolce!), to są moje ulubione :P Kwitną obficie i niezawodnie - z malutką przerwą od czerwca do listopada
![Exclamation :!:](./images/smiles/icon_exclaim.gif)
Choroby właściwie się ich nie imają, mszyce im nie przeszkadzają, są odporne na mrozy. A ta burza kwiatów, zwłaszcza na początku lipca - bezcenna
Jacku, mój ogród jest położony na terenie podgóskim, więc na podłożu wyjątkowo kamienistym. Co ma też swoje zalety - nornice i inne gryzonie nie dają rady tym kamieniom, więc mam z nimi spokój. Roślinki specjalnie nie narzekają, tylko ja się namęczę przy kopaniu
A wszystkie dodatki i ozdoby ogrodowe dobieram pod kątem mojego gustu, choć czasami - jeśli coś wyjatkowo nie pasuje do charakteru mojego ogrodu- z żalem, ale rezygnuję.
100krotko, z uszczuplaniem trawnika są dwa problemy: zgłasza je oczywiście M. Po pierwsze on broni jak lew swoich terenów zabawowych - piłka, badmington, bule i te sprawy i wypoczynkowych - kocyki, leżaczki, opalanie się na słoneczku...Po drugie w grę wchodzi stopień trudności przy koszeniu - im więcej zakoli, kółeczek, rabatek na trawniku, tym bardziej skomplikowane koszenie.
Muszę więc przeprowadzać swoje zmiany i pomysły ogrodowe sposobem
A kolory, jakie maluje teraz natura są faktycznie olśniewajace
Aniu, ta nowa wisienka właśnie dołaczyła do Amanogawy w szpalerze wiśni i jabłonek ozdobnych. Widziałam gdzieś kiedyś wiosna taki szpaler kwitnących wiśni japońskich i to był niesamowity widok. Zamarzyło mi się coś podobnego w moim ogrodzie. Początek już jest
A tak kwitła malutka Amanogawa:
Izo, beczkę też kupiłam na alegroo - miała służyć do zbierania wody z dachu, ale okazała się być nieszczelna...Nawet specjalnie się nie zmartwiłam, bo teraz służy jako ...osłonka na wielka donicę oleandra.
Z okrywaniem roślinek jeszcze trochę poczekam, bo u mnie ciągle temperatury są plusowe...
Gosiu, japońskie azalie mają dużo zalet: oprócz tego, że są piękne, właściwie nie gubią listków na zimę i sa tak malutkie, że nadaja się na obwódki lub do małych ogrodów. Natomiast te "zwykłe" azalie maja zjawiskowe kwiaty, wspaniale pachną, no i te ich jesienne kolory... Ta, ostatnio pokazana rabatka ma dopiero półtora roku, więc jeszcze trochę to potraw zanim roślinki naprawdę się rozrosną i zasłonią wolne miejsca; tego nie lubię, ma być busz i już
Dzisiaj u mnie na zmianę słońce i deszcz. Do ogrodu nawet nie wychodzę, bo dopiero wróciłam i nie mam już siły...Właściwie nie mam już wiele do roboty, bo z okrywaniem roślinek na razie się wstrzymuję, natomiast cały czas biję się z myślami, czy wycinać byliny przed zimą, czy nie. Z jednej strony mój pedantyzm woła:zrób porządek, wytnij te badylki i zwarzone liście, z drugiej, zdrowy rozsądek mówi: nic się nie stanie jak to zostanie do wiosny, a nawet będzie stanowić pewną ochronę przed mrozem...
Grażynko, te ogniste barwy są piękne, ale czy białe kwiatki o tej porze nie wyglądają uroczo? Coś białego i jeszcze kwitnącego, dla odmiany
![Obrazek](http://images37.fotosik.pl/332/a09455bb6b3d0eadmed.jpg)