Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Wandziu masz rację, jak się patrzy na zdjęciu jest różnica w kolorze, ale w rzeczywistości już tak nie do końca. Też zauważyłam różnicę wstawiając zdjęcia. No cóż muszę się popatrzeć na nie częściej, może uchwycę ten moment, kiedy kwiaty się przebarwiają na właściwy danej odmianie kolor. Zawsze szukałam tego oczka w Tuscany i jakoś nie mogę go znaleźć
Gosiu nie szukałam róż w/g hodowców, wybieram te, które mi się aktualnie podobają, które wpadną mi w oko i złapią za , to tzw. miłość od pierwszego wejrzenia. Nie wszystkie miłości się sprawdzają, ale te pierwsze zawsze gdzieś tam z nami zostają, dlatego tak trudno rozstać się z niektórymi
Wiele róż rozczarowuje a to chorują, a to wrażliwe na choroby, na deszcz, niektóre bardzo lubią szkodniki i teraz wybierz, której się pozbyć a jak kupię inną to czy będzie lepsza - nie wiadomo. Poza tym chyba jestem sentymentalna
Queen of Sweden mam dwie, rosną obok siebie ale rzeczywiście bardzo silnie się rozrastają, ciągle wypuszczają nowe pędy z ziemi, poza tym chyba wzajemnie się lubimy, ja ją podziwiam a ona chce mi się przypodobać jeszcze bardziej i tak żyjemy od 2012 roku razem. Szmat czasu a ona wcale się nie starzeje w przeciwieństwie do mnie .
Niestety opis Novalisa mocno wprowadza w błąd, ja też wszystkie 4 posadziłam w pierwszym rzędzie a one spłatały mi takiego figla .Lepiej je przesadź póki małe po kilku latach będziesz miała nie lada problem, żeby je przesadzić. Nie chcę cie straszyć ale to jest jeden krzew.
Nie jest to najlepsze zdjęcie, ale zobacz ile zajmuje miejsca na rabacie Novalis po 7 latach, sadz.2015r. to jest ten, którego już nie chcę ruszać, bo jest po prostu olbrzymi. Na wysokość potrafi wystrzelić do 180cm. a na szerokość do 150cm /korona krzewu/
to jest potwór. Niejeden krzew ozdobny nie może pochwalić się takimi gałęziami jak ten. Starych pędów zwykłym sekatorem już nie tnę tylko takim do cięcia drzew albo piłką.
Małgorzato na szczęście już nie zostało wiele ,
Dzisiaj jako pierwsza Vanessa Bell, Austinka, młodziutka z 2020roku, w pąkach żółty, im bardziej kwiat rozwinięty tym staje się jaśniejszy aż w końcu staje się prawie biały. Jak na razie krzaczek malutki ale ładnie rozkrzewiony, łodyżki jak na razie słabe przez co kwiatki często maja opuszczone główki
Variegata di Bologne róża historyczna, poch.Włochy, kupiona w 2015 roku, róża nie powtarza kwitnienia, niestety. Róża pnąca o przewieszających się gałązkach. Kwiaty wielkie,mocno wypełnione. Krzew silnie rosnący.nie przemarza ale często łapie choroby w drugiej połowie lata. Na pewno lepiej rośnie w słońcu a przynajmniej lepiej kwitnie. Jeden krzaczek posadzony w słońcu drugi w półcieniu. Być może w tym obie zakwitną tak samo, gdyż zasłaniający ją wielki orzech został wycięty z sąsiedniej działki.
Veilchenblabu, posadzona w 2015 roku, tej dziewczyny trudno nie zauważyć, co roku szaleje, szkoda, że tylko raz. Róża o niesamowitej witalności, praktycznie bez chorób. Oczywiście coś tam nieraz złapie ale przy takim zagęszczeniu i tak niewiele widać.
Versigny, róża jest w ogrodzie od 2019roku, krzaczek jak na razie niewielki, co prawda w zeszłym roku troszkę przemarzł, i miejsce jej chyba też nie służy. Potrzebuje na pewno więcej słońca ale kwiaty prześliczne,gama kolorów od mocnej moreli po kremowy. Jak na razie zdrowa. W/g opisu szkółki powinna osiągnąć wzrost do 150cm, u mnie jak na razie ok 70cm.
Versicolor, róża historyczna, niewymagająca. Pozostawiona sama sobie w sadzie, prawie zapomniana, rośnie bez jakiejkolwiek opieki z mojej strony. Wstyd mi bardzo, bo zupełnie o niej zapomniałam. Ponieważ rozrasta się kłączami, muszę ograniczyć jej miejscówkę. Nawet mam tylko parę jej zdjęć, przyrzekam poprawę w tym sezonie.
Tym sposobem skończyłam literkę V, więc jutro może uda się to samo z ostatnimi już różami na literę W i dać Wam odsapnąć od moich opisów i zdjęć.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania odnośnie pokazanych róż to bardzo proszę pytać, na pewno nie wszystko w opisach jest zawarte więc gdyby były jakieś wątpliwości to chętnie odpowiem.
Gosiu nie szukałam róż w/g hodowców, wybieram te, które mi się aktualnie podobają, które wpadną mi w oko i złapią za , to tzw. miłość od pierwszego wejrzenia. Nie wszystkie miłości się sprawdzają, ale te pierwsze zawsze gdzieś tam z nami zostają, dlatego tak trudno rozstać się z niektórymi
Wiele róż rozczarowuje a to chorują, a to wrażliwe na choroby, na deszcz, niektóre bardzo lubią szkodniki i teraz wybierz, której się pozbyć a jak kupię inną to czy będzie lepsza - nie wiadomo. Poza tym chyba jestem sentymentalna
Queen of Sweden mam dwie, rosną obok siebie ale rzeczywiście bardzo silnie się rozrastają, ciągle wypuszczają nowe pędy z ziemi, poza tym chyba wzajemnie się lubimy, ja ją podziwiam a ona chce mi się przypodobać jeszcze bardziej i tak żyjemy od 2012 roku razem. Szmat czasu a ona wcale się nie starzeje w przeciwieństwie do mnie .
Niestety opis Novalisa mocno wprowadza w błąd, ja też wszystkie 4 posadziłam w pierwszym rzędzie a one spłatały mi takiego figla .Lepiej je przesadź póki małe po kilku latach będziesz miała nie lada problem, żeby je przesadzić. Nie chcę cie straszyć ale to jest jeden krzew.
Nie jest to najlepsze zdjęcie, ale zobacz ile zajmuje miejsca na rabacie Novalis po 7 latach, sadz.2015r. to jest ten, którego już nie chcę ruszać, bo jest po prostu olbrzymi. Na wysokość potrafi wystrzelić do 180cm. a na szerokość do 150cm /korona krzewu/
to jest potwór. Niejeden krzew ozdobny nie może pochwalić się takimi gałęziami jak ten. Starych pędów zwykłym sekatorem już nie tnę tylko takim do cięcia drzew albo piłką.
Małgorzato na szczęście już nie zostało wiele ,
Dzisiaj jako pierwsza Vanessa Bell, Austinka, młodziutka z 2020roku, w pąkach żółty, im bardziej kwiat rozwinięty tym staje się jaśniejszy aż w końcu staje się prawie biały. Jak na razie krzaczek malutki ale ładnie rozkrzewiony, łodyżki jak na razie słabe przez co kwiatki często maja opuszczone główki
Variegata di Bologne róża historyczna, poch.Włochy, kupiona w 2015 roku, róża nie powtarza kwitnienia, niestety. Róża pnąca o przewieszających się gałązkach. Kwiaty wielkie,mocno wypełnione. Krzew silnie rosnący.nie przemarza ale często łapie choroby w drugiej połowie lata. Na pewno lepiej rośnie w słońcu a przynajmniej lepiej kwitnie. Jeden krzaczek posadzony w słońcu drugi w półcieniu. Być może w tym obie zakwitną tak samo, gdyż zasłaniający ją wielki orzech został wycięty z sąsiedniej działki.
Veilchenblabu, posadzona w 2015 roku, tej dziewczyny trudno nie zauważyć, co roku szaleje, szkoda, że tylko raz. Róża o niesamowitej witalności, praktycznie bez chorób. Oczywiście coś tam nieraz złapie ale przy takim zagęszczeniu i tak niewiele widać.
Versigny, róża jest w ogrodzie od 2019roku, krzaczek jak na razie niewielki, co prawda w zeszłym roku troszkę przemarzł, i miejsce jej chyba też nie służy. Potrzebuje na pewno więcej słońca ale kwiaty prześliczne,gama kolorów od mocnej moreli po kremowy. Jak na razie zdrowa. W/g opisu szkółki powinna osiągnąć wzrost do 150cm, u mnie jak na razie ok 70cm.
Versicolor, róża historyczna, niewymagająca. Pozostawiona sama sobie w sadzie, prawie zapomniana, rośnie bez jakiejkolwiek opieki z mojej strony. Wstyd mi bardzo, bo zupełnie o niej zapomniałam. Ponieważ rozrasta się kłączami, muszę ograniczyć jej miejscówkę. Nawet mam tylko parę jej zdjęć, przyrzekam poprawę w tym sezonie.
Tym sposobem skończyłam literkę V, więc jutro może uda się to samo z ostatnimi już różami na literę W i dać Wam odsapnąć od moich opisów i zdjęć.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania odnośnie pokazanych róż to bardzo proszę pytać, na pewno nie wszystko w opisach jest zawarte więc gdyby były jakieś wątpliwości to chętnie odpowiem.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, mam pytanie odnośnie The Shepherdess... Przyglądam się tej róży od dłuższego czasu i przymierzam się do jej zamówienia. Jak utrzymuje kwiaty? I jak jest z ich ilością i powtarzaniem? Bardzo mi się podoba, bo ma taki delikatny, pastelowy kolor Jaką wysokość osiągnęła?
Versigny absolutnie prześliczna i bardzo w moim guście
Veichenblau nawet trudno komentować, bo ilekroć ją u Ciebie widzę, to otwieram buzię z zachwytu Nie tylko ilość kwiatów ma oszałamiającą, ale sam krzak robi niesamowite wrażenie
Versigny absolutnie prześliczna i bardzo w moim guście
Veichenblau nawet trudno komentować, bo ilekroć ją u Ciebie widzę, to otwieram buzię z zachwytu Nie tylko ilość kwiatów ma oszałamiającą, ale sam krzak robi niesamowite wrażenie
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam
Zima nie daje za wygraną, w nocy na termometrach -5 od kilku dni, zimniej niż w styczniu, czyżby nam się pory roku przesunęły?
Dorotko, rzeczywiście Veilchenblau robi wrażenie, ściana fiolety, dodatkową jej zaletą jest brak kolcy, łatwo się przy niej pracuje, kwiatami przypomina angielki tworzy jednak silny krzew. Mimo wielkich kwiatów trzyma je ładnie w pionie , to jej wielka zaleta, moja jeszcze młoda i chyba bardziej potrzebowałaby słońca, na razie jednak nie mam takiego w ogrodzie, więc bidula troszkę cierpi.
Nie wiem ile moje krzaczki The Shepherdess mają lat, dostałam je od Alicji jesienią 2019roku. U mnie nie osiągnęły więcej jak 90cm, dobrze się zagęszczają, kolorek faktycznie bardzo delikatny jak sama budowa kwiatów. Jak na razie nie jest rekordzistką w kwitnieniu, pierwszemu nie można nic zarzucić, natomiast drugie znacznie słabsze. Moje rosną na bardzo słonecznej rabacie więc kwiaty mogą szybciej przekwitać. Na pewno sąsiadująca z nią Gentle Hermione lepiej sobie radzi w tych samych warunkach, jeśli bym miała je porównywać to na pewno ona wypada dużo lepiej.
Przeglądając zdjęcia, zwróciłam uwagę, że wszystkie są z czerwca, przypuszczam, że najładniejsza jest właśnie w tym miesiącu.
Mnie to właściwie nie przeszkadza, na szczęście rośnie za Gentle Hermione, która robi na rabacie za gwiazdę
W tym roku zwrócę szczególną uwagę na jej drugie kwitnienie
Zima nie daje za wygraną, w nocy na termometrach -5 od kilku dni, zimniej niż w styczniu, czyżby nam się pory roku przesunęły?
Dorotko, rzeczywiście Veilchenblau robi wrażenie, ściana fiolety, dodatkową jej zaletą jest brak kolcy, łatwo się przy niej pracuje, kwiatami przypomina angielki tworzy jednak silny krzew. Mimo wielkich kwiatów trzyma je ładnie w pionie , to jej wielka zaleta, moja jeszcze młoda i chyba bardziej potrzebowałaby słońca, na razie jednak nie mam takiego w ogrodzie, więc bidula troszkę cierpi.
Nie wiem ile moje krzaczki The Shepherdess mają lat, dostałam je od Alicji jesienią 2019roku. U mnie nie osiągnęły więcej jak 90cm, dobrze się zagęszczają, kolorek faktycznie bardzo delikatny jak sama budowa kwiatów. Jak na razie nie jest rekordzistką w kwitnieniu, pierwszemu nie można nic zarzucić, natomiast drugie znacznie słabsze. Moje rosną na bardzo słonecznej rabacie więc kwiaty mogą szybciej przekwitać. Na pewno sąsiadująca z nią Gentle Hermione lepiej sobie radzi w tych samych warunkach, jeśli bym miała je porównywać to na pewno ona wypada dużo lepiej.
Przeglądając zdjęcia, zwróciłam uwagę, że wszystkie są z czerwca, przypuszczam, że najładniejsza jest właśnie w tym miesiącu.
Mnie to właściwie nie przeszkadza, na szczęście rośnie za Gentle Hermione, która robi na rabacie za gwiazdę
W tym roku zwrócę szczególną uwagę na jej drugie kwitnienie
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Dzisiaj mam nadzieję skończyć moje długie opowieści o pannach mieszkających w moim ogrodzie, są to już ostatnie, nie licząc nn-k
te tylko pokażę bez opisu na sam koniec.
Literę W jako pierwsza reprezentuje White Meidiland kupiona w 2017roku szt2. Róża okrywowa, niewielkich rozmiarów, za to obficie kwitnąca. Moje niefortunnie posadzone przy potworze jakim okazała się Sea Foam.
Krzaczek zdrowy, kwiaty czysto białe, zdrowa, brakuje jej tylko przestrzeni ale te niedługo odzyska.
Wildeve Austinka, kupiona jesienią 2015 roku długo się zbierała na pierwotnym miejscu, dopiero po przesadzeniu w 2020 roku na rabatę Alicji pokazuje swoje prawdziwe możliwości. Sam krzaczek nie zachwyca, swoim bałaganiarskim wyglądem bardziej przypomina Williama Morrisa, czyli pająka, który rozłazi się we wszystkie strony a tego nie lubię u róż. Ciężko zrobić zdjęcie całemu krzaczkowi.
Sam kwiat bardzo ładny, delikatny róż, to jest to co Tygryski lubią najbardziej Chętnie potarza kwitnienie.
William Morris od 2019roku mieszka w moim ogrodzie, wielki krzak, ponad 160cm, ale tak jak wspomniałam wcześniej ogarnąć go to wielkie wyzwanie. Pędy muszę przypinać, inaczej rozłożyłby się we wszystkie możliwe strony.
Chętnie tworzy kwiaty, zresztą bardzo piękne, bardzo dobrze powtarza kwitnienie i jak do tej pory zdrowy.
William Shakespeare, mieszka u mnie dłużej niż poprzedni William, bo od 2014roku. Dla mnie niezbyt udana odmiana. Krzaczek rozczochrany, kwiaty powyginane we wszystkie strony, kolor piękny ale w słońcu wszystkie kwiaty przypalone, to chyba róża bardziej przystosowana do angielskiego klimatu. Drugiej bym nie kupiła.
Winchester Cathedral kupiona w 2015 roku szt2, przy czym jeden odbija różowymi kwiatami, czyli mam też Marry Rose, 2w1 odróżnieniu od poprzedniej krzaczki bardzo zgrabne, róże wchodzą wcześnie w okres kwitnienia i ładnie powtarzają.
Bardzo kolczaste, co nie uprzyjemnia pielęgnacji. Przesadzone w 2017 roku na nowe miejsce, które chyba nie bardzo im odpowiada, zobaczymy w tym roku co dalej z nimi robić.
i Ostatnia Wollerton old Hall, kupiona w 2017 roku, jeśli ktoś dał się zwieść opisami o jej rozmiarach, to się bardzo rozczaruje, u mnie róża w pierwszym roku wypuściła badyl ok 2 metrów. Co rok studzę jej zapędy a ona i tak robi co chce. Do tego pędy pokładają się na boki i trzeba je podpinać do podpór. Kwiaty w kolorze kremowej brzoskwini, w sumie nie umiem określić, troszkę zmienny. Żebym była nią zachwycona, no nie jestem, nie podbiła mojego serca.
Tym sposobem zakończyłam pokaz moich róż jest jeszcze kilka nn-enek ale to przy okazji.
Bardzo wszystkim dziękuję również skrytoczytaczom za poświęcenie czasu i uwagę. Napiszcie czy cokolwiek wniosłam do Waszych rozterek przy podejmowaniu decyzji o kupnie danych odmian. Czy macie podobne spostrzeżenia a jeśli tak to do których odmian. Może macie inne, podzielcie się nimi ze mną, proszę. Czasem takie spojrzenie pomaga w opiece nad różami, mnie na pewno by się przydały.
Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję
te tylko pokażę bez opisu na sam koniec.
Literę W jako pierwsza reprezentuje White Meidiland kupiona w 2017roku szt2. Róża okrywowa, niewielkich rozmiarów, za to obficie kwitnąca. Moje niefortunnie posadzone przy potworze jakim okazała się Sea Foam.
Krzaczek zdrowy, kwiaty czysto białe, zdrowa, brakuje jej tylko przestrzeni ale te niedługo odzyska.
Wildeve Austinka, kupiona jesienią 2015 roku długo się zbierała na pierwotnym miejscu, dopiero po przesadzeniu w 2020 roku na rabatę Alicji pokazuje swoje prawdziwe możliwości. Sam krzaczek nie zachwyca, swoim bałaganiarskim wyglądem bardziej przypomina Williama Morrisa, czyli pająka, który rozłazi się we wszystkie strony a tego nie lubię u róż. Ciężko zrobić zdjęcie całemu krzaczkowi.
Sam kwiat bardzo ładny, delikatny róż, to jest to co Tygryski lubią najbardziej Chętnie potarza kwitnienie.
William Morris od 2019roku mieszka w moim ogrodzie, wielki krzak, ponad 160cm, ale tak jak wspomniałam wcześniej ogarnąć go to wielkie wyzwanie. Pędy muszę przypinać, inaczej rozłożyłby się we wszystkie możliwe strony.
Chętnie tworzy kwiaty, zresztą bardzo piękne, bardzo dobrze powtarza kwitnienie i jak do tej pory zdrowy.
William Shakespeare, mieszka u mnie dłużej niż poprzedni William, bo od 2014roku. Dla mnie niezbyt udana odmiana. Krzaczek rozczochrany, kwiaty powyginane we wszystkie strony, kolor piękny ale w słońcu wszystkie kwiaty przypalone, to chyba róża bardziej przystosowana do angielskiego klimatu. Drugiej bym nie kupiła.
Winchester Cathedral kupiona w 2015 roku szt2, przy czym jeden odbija różowymi kwiatami, czyli mam też Marry Rose, 2w1 odróżnieniu od poprzedniej krzaczki bardzo zgrabne, róże wchodzą wcześnie w okres kwitnienia i ładnie powtarzają.
Bardzo kolczaste, co nie uprzyjemnia pielęgnacji. Przesadzone w 2017 roku na nowe miejsce, które chyba nie bardzo im odpowiada, zobaczymy w tym roku co dalej z nimi robić.
i Ostatnia Wollerton old Hall, kupiona w 2017 roku, jeśli ktoś dał się zwieść opisami o jej rozmiarach, to się bardzo rozczaruje, u mnie róża w pierwszym roku wypuściła badyl ok 2 metrów. Co rok studzę jej zapędy a ona i tak robi co chce. Do tego pędy pokładają się na boki i trzeba je podpinać do podpór. Kwiaty w kolorze kremowej brzoskwini, w sumie nie umiem określić, troszkę zmienny. Żebym była nią zachwycona, no nie jestem, nie podbiła mojego serca.
Tym sposobem zakończyłam pokaz moich róż jest jeszcze kilka nn-enek ale to przy okazji.
Bardzo wszystkim dziękuję również skrytoczytaczom za poświęcenie czasu i uwagę. Napiszcie czy cokolwiek wniosłam do Waszych rozterek przy podejmowaniu decyzji o kupnie danych odmian. Czy macie podobne spostrzeżenia a jeśli tak to do których odmian. Może macie inne, podzielcie się nimi ze mną, proszę. Czasem takie spojrzenie pomaga w opiece nad różami, mnie na pewno by się przydały.
Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję
-
- 100p
- Posty: 163
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Daysy,
Z wielką przyjemnością czytam Twoje opisy róż i spostrzeżenia. Odwaliłaś kawał dobrej roboty. Podziwiam Twoje zaangażowanie. Na razie mam mętlik w głowie od ilości informacji. Wybór tych naj naj.. nigdy nie jest łatwy ale z Twoją pomocą będzie łatwiejszy.
Z wielką przyjemnością czytam Twoje opisy róż i spostrzeżenia. Odwaliłaś kawał dobrej roboty. Podziwiam Twoje zaangażowanie. Na razie mam mętlik w głowie od ilości informacji. Wybór tych naj naj.. nigdy nie jest łatwy ale z Twoją pomocą będzie łatwiejszy.
Pozdrawiam Gośka
-
- 200p
- Posty: 247
- Od: 15 mar 2020, o 16:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, aż się kręci w głowie od ilości zdjęć i opisów. Róże cudowne Cudowne zdjęcia Queen of Sweden- uwielbiam tę różyczkę, tak samo jak Stefanię. Wpadły mi w oko też Souvenir du docteur Jamain i Tuscany.
Terra Limburgia wraz ze wzrostem coraz ładniejsza. Novalis na Twoich zdjęciach jest tak olbrzymi i mocno kwitnący, że trudno się nie zachwycić. Ja akurat go lubię. No i Polka też cudna- kilka raz przymierzałam się do kupna.
Podoba mi się też Pullman Orient Express za te wielkie cudne kwiaty i obfitość kwitnienia.
Super opisy-jeszcze będę czytać i analizować.
Terra Limburgia wraz ze wzrostem coraz ładniejsza. Novalis na Twoich zdjęciach jest tak olbrzymi i mocno kwitnący, że trudno się nie zachwycić. Ja akurat go lubię. No i Polka też cudna- kilka raz przymierzałam się do kupna.
Podoba mi się też Pullman Orient Express za te wielkie cudne kwiaty i obfitość kwitnienia.
Super opisy-jeszcze będę czytać i analizować.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, wielkie podziękowania za trud włożony w opisy róż i wspaniałe zdjęcia
Takie opisy są bezcenne, szczególnie dla tych, którzy szukają opinii o jakiejś konkretnej odmianie, bo szkółki same wiemy... Informacje często są lakoniczne i nie napiszą przecież, że jakaś odmiana jest podatna na choroby i jej nie polecają
Takie opisy są bezcenne, szczególnie dla tych, którzy szukają opinii o jakiejś konkretnej odmianie, bo szkółki same wiemy... Informacje często są lakoniczne i nie napiszą przecież, że jakaś odmiana jest podatna na choroby i jej nie polecają
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Deysy...ciagle wzycham do Twoich róż i opisów, czytam, oglądam i już tyle wyłowiłam twoich róż ale miejsca u mnie nie za wiele na nie...ale Twoje wiadomości są bezcenne i na pewno ktoreś trafią na moje rabaty.
pozdrawiam
pozdrawiam
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Uwielbiam czytać twoje wpisy o różach.
A jeszcze bardziej oglądać i podziwiać twoje zdjęcia różane.
Na nich to widać całą twoją miłość do nich.
Masz zawsze je takie piękne, zdrowe, bogato ukwiecone.
W ubiegłym sezonie 2 bidy różane, które mi rachitycznie rosły i po jednym czy 2 kwiatki miały przesadziłam.
A odmiany super były. I widzę, że dobrze zrobiłam , bo w nowym miejscu odżyły.
To w na wiosenne kolejne 2 też przesadzę i może też pokarzą się z lepszej strony .
pozdrawiam serdecznie
A jeszcze bardziej oglądać i podziwiać twoje zdjęcia różane.
Na nich to widać całą twoją miłość do nich.
Masz zawsze je takie piękne, zdrowe, bogato ukwiecone.
W ubiegłym sezonie 2 bidy różane, które mi rachitycznie rosły i po jednym czy 2 kwiatki miały przesadziłam.
A odmiany super były. I widzę, że dobrze zrobiłam , bo w nowym miejscu odżyły.
To w na wiosenne kolejne 2 też przesadzę i może też pokarzą się z lepszej strony .
pozdrawiam serdecznie
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam wszystkie Babeczki
Dzisiaj Dzień Kobiet, więc wszystkim Nam życzę wiele szczęścia i radości w nowym sezonie, udanych plonów w ogrodzie jak i w codziennym życiu. Cieszmy się z każdej chwili, bo one tak szybko przemijają. Dużo miłości
Wczoraj sypnęło u mnie śniegiem, w nocy też musiało sypać, bo ogród pod białą pierzynką.
I to chyba nie koniec, bo już słońce schowało się za chmury a na termometrze -1. Jeśli sobie dobrze przypominam, to mój pierwszy zimowy Dzień Kobiet
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję, że wytrwałyście do końca, bo w połowie miałam chwile zwątpienia czy moje wpisy w czymkolwiek Wam pomogą. Są to subiektywne oceny, zupełnego laika wynikające tylko z obserwacji róż w ogrodzie o specyficznych warunkach, trzeba sobie zdać sprawę, że te warunki w każdym ogrodzie są inne, inna ziemia, inne warunki świetlne i wiele, wiele innych czynników wpływających na rozwój roślin.
Nie chciałabym nikogo wprowadzić w błąd lub zniechęcić do zakupu jakiejkolwiek odmiany róż. Oczywiście warto rozważyć wszystkie opinie, jednak najlepiej kierować się własnymi upodobaniami, na szczęście każdy ma inne i dlatego nasze ogrody są takie różnorodne i piękne.
Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję.
Z okazji naszego święta dzisiaj wszystkie moje czerwone róże dla Was
Dzisiaj Dzień Kobiet, więc wszystkim Nam życzę wiele szczęścia i radości w nowym sezonie, udanych plonów w ogrodzie jak i w codziennym życiu. Cieszmy się z każdej chwili, bo one tak szybko przemijają. Dużo miłości
Wczoraj sypnęło u mnie śniegiem, w nocy też musiało sypać, bo ogród pod białą pierzynką.
I to chyba nie koniec, bo już słońce schowało się za chmury a na termometrze -1. Jeśli sobie dobrze przypominam, to mój pierwszy zimowy Dzień Kobiet
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję, że wytrwałyście do końca, bo w połowie miałam chwile zwątpienia czy moje wpisy w czymkolwiek Wam pomogą. Są to subiektywne oceny, zupełnego laika wynikające tylko z obserwacji róż w ogrodzie o specyficznych warunkach, trzeba sobie zdać sprawę, że te warunki w każdym ogrodzie są inne, inna ziemia, inne warunki świetlne i wiele, wiele innych czynników wpływających na rozwój roślin.
Nie chciałabym nikogo wprowadzić w błąd lub zniechęcić do zakupu jakiejkolwiek odmiany róż. Oczywiście warto rozważyć wszystkie opinie, jednak najlepiej kierować się własnymi upodobaniami, na szczęście każdy ma inne i dlatego nasze ogrody są takie różnorodne i piękne.
Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję.
Z okazji naszego święta dzisiaj wszystkie moje czerwone róże dla Was
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Dziękuję za życzenia i wzajemnie. Piękny bukiet
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Planujesz w tym sezonie posadzić jakieś nowe bylinki, których nigdy dotychczas nie miałaś? Do mnie dzisiaj przyjeżdża kurier z doniczusiami, więc będę musiała na razie je zadołować, dopóki pogoda się nie ustabilizuje. Pozdrawiam i życzę owocnych prac ogrodowych, bo chyba zamierza być dość ciepło.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam
Od 3-ch dni pracuję w ogrodzie, pogoda sprzyja trzeba więc wykorzystać każdą chwilkę by prace się nadmiernie nie nawarstwiły, po zimie kości się zastały i trudno się ruszać , ale jakoś daję radę.
Zdecydowałam się nawet na cięcie róż, niby zima była łagodna a niektóre róże mocno ucierpiały, chociaż jak nigdy były zakopczykowane. Dużo ciemnych plam na łodyżkach, które niestety trzeba usunąć.
Może zbyt optymistycznie zaczęłam przy nich prace ale już nie mogę patrzeć na ogrodowy bałagan, zwłaszcza, że nigdy jesienią ogrodu nie sprzątam.
Na szczęście z hortensją drzewiastą nie ma problemu, wszystkie ścięte do ziemi, najwyższa na nie pora, szczytowe pąki były bardzo nabrzmiałe, szkoda by wysilały się na próżno. Zaczęłam również ciąć hortensje bukietowe, nawet parę patyczków wsadziłam, tak dla hecy a nuż się ukorzenią . Lubię eksperymentować.
Wyczyściłam też ciemierniki ze starych liści, mocno ucierpiały tej zimy i psuły widok kwitnących krzewinek.
Wandziu na razie przyglądam się rabatkom, które są do wiosennego remontu, później zdecyduję czy coś wyjdzie z zakupowych planów. Na razie mam ochotę na Alstromerię, kupiłam też kilka dalii i na dwie jeszcze czekam.
Mam się jeszcze wymienić roślinkami z naszą forumową koleżanką tak, że na pewno coś przybędzie ale dokładnie to jeszcze nie wiem.
Mam ochotę na caladium ale tego jest tak dużo a jedna ładniejsza od drugiej, prawdopodobnie więc skończy się na pragnieniach.
Poza tym szukam dalii o ciemnych liściach i niestety nie mogę znaleźć.
Z drugiej strony jak sobie pomyślę gdzie ja to wszystko na zimę pochowam, to włos mi się jeży na głowie i moje zachcianki pomalutku stygną
Z czym przyjeżdżają do Ciebie doniczki? Pochwal się.
Małgorzato ależ bardzo proszę
Dzisiaj kilka wiosennych wspomnień
i Rosa sp.Altaica, której niestety już nie mam
Od 3-ch dni pracuję w ogrodzie, pogoda sprzyja trzeba więc wykorzystać każdą chwilkę by prace się nadmiernie nie nawarstwiły, po zimie kości się zastały i trudno się ruszać , ale jakoś daję radę.
Zdecydowałam się nawet na cięcie róż, niby zima była łagodna a niektóre róże mocno ucierpiały, chociaż jak nigdy były zakopczykowane. Dużo ciemnych plam na łodyżkach, które niestety trzeba usunąć.
Może zbyt optymistycznie zaczęłam przy nich prace ale już nie mogę patrzeć na ogrodowy bałagan, zwłaszcza, że nigdy jesienią ogrodu nie sprzątam.
Na szczęście z hortensją drzewiastą nie ma problemu, wszystkie ścięte do ziemi, najwyższa na nie pora, szczytowe pąki były bardzo nabrzmiałe, szkoda by wysilały się na próżno. Zaczęłam również ciąć hortensje bukietowe, nawet parę patyczków wsadziłam, tak dla hecy a nuż się ukorzenią . Lubię eksperymentować.
Wyczyściłam też ciemierniki ze starych liści, mocno ucierpiały tej zimy i psuły widok kwitnących krzewinek.
Wandziu na razie przyglądam się rabatkom, które są do wiosennego remontu, później zdecyduję czy coś wyjdzie z zakupowych planów. Na razie mam ochotę na Alstromerię, kupiłam też kilka dalii i na dwie jeszcze czekam.
Mam się jeszcze wymienić roślinkami z naszą forumową koleżanką tak, że na pewno coś przybędzie ale dokładnie to jeszcze nie wiem.
Mam ochotę na caladium ale tego jest tak dużo a jedna ładniejsza od drugiej, prawdopodobnie więc skończy się na pragnieniach.
Poza tym szukam dalii o ciemnych liściach i niestety nie mogę znaleźć.
Z drugiej strony jak sobie pomyślę gdzie ja to wszystko na zimę pochowam, to włos mi się jeży na głowie i moje zachcianki pomalutku stygną
Z czym przyjeżdżają do Ciebie doniczki? Pochwal się.
Małgorzato ależ bardzo proszę
Dzisiaj kilka wiosennych wspomnień
i Rosa sp.Altaica, której niestety już nie mam