Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Kompost sie nie nadaje do produkcji rozsady a tym bardziej ziemia z kretowiska. Moim zdaniem tylko natychmiastowe przesadzenie tych pomidorów w odpowiednie podłoze moze je jeszcze uratowac . Inaczej tylko pozostaje targ.
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dlaczego ziemia z kretowiska nie?
Moje ubiegłoroczne marnizny miały przy sadzeniu 15-20 cm, kiedy je wsadziłam w glebę urosły jak szalone, dosłownie w oczach. Jak się wkurzę do największe przesadzę do szklarni w najbliższe ciepłe dni i już !!! Potem najwyżej zabezpieczę dodatkowo agrowłókniną.
W takim razie w co sadzisz?
Moje ubiegłoroczne marnizny miały przy sadzeniu 15-20 cm, kiedy je wsadziłam w glebę urosły jak szalone, dosłownie w oczach. Jak się wkurzę do największe przesadzę do szklarni w najbliższe ciepłe dni i już !!! Potem najwyżej zabezpieczę dodatkowo agrowłókniną.
W takim razie w co sadzisz?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
AGUSKAC napisała:
Montując okna rozbiórkowe, zrobiłem ściany z podwójnych szyb, łączonych wkrętami, w połączenia dałem piankę i silikon. Z okien ( podwójne szyby) również zbudowałem sufit. Nad sufitem zrobiłem dach dwuspadowy z folii. W szklarence zrobiłem dwa poziomy półek na doniczki. W narożnikach postawiłem dwie beczki metalowe dwustu litrowe ( wkopane w ziemię na 1/3 wysokości) i nalałem do nich wodę.
Teraz , tak od 25 marca co roku swoje podrośnięte pomidory przenoszę do tej szklarenki na "zimny wychów". Gdy jest dzień słoneczny, to w szklarence jest około 25 stopni ciepła, rano gdy przyjeżdżam na działkę i patrzę na termometr za szybą w szklarence to temperatura wewnątrz jest około 15 stopni ciepła.
Pomidory w szklarence przebywają do około 20-25 kwietnia, po tym terminie sadzę je w dużej nieogrzewanej szklarni na stałe miejsce.
AGUŚ, wiele lat temu, ( około 10), zbudowałem małą szklarenkę o wym. 1.5 na 1.5 metra z okien rozbiórkowych. Na dole ,dwie warstwy ścian postawiłem z połówki pustaka ( suporeksu), i od środka ociepliłem styropianem.Tadziu, napisz coś więcej o tym wodnym podgrzewaniu???
Montując okna rozbiórkowe, zrobiłem ściany z podwójnych szyb, łączonych wkrętami, w połączenia dałem piankę i silikon. Z okien ( podwójne szyby) również zbudowałem sufit. Nad sufitem zrobiłem dach dwuspadowy z folii. W szklarence zrobiłem dwa poziomy półek na doniczki. W narożnikach postawiłem dwie beczki metalowe dwustu litrowe ( wkopane w ziemię na 1/3 wysokości) i nalałem do nich wodę.
Teraz , tak od 25 marca co roku swoje podrośnięte pomidory przenoszę do tej szklarenki na "zimny wychów". Gdy jest dzień słoneczny, to w szklarence jest około 25 stopni ciepła, rano gdy przyjeżdżam na działkę i patrzę na termometr za szybą w szklarence to temperatura wewnątrz jest około 15 stopni ciepła.
Pomidory w szklarence przebywają do około 20-25 kwietnia, po tym terminie sadzę je w dużej nieogrzewanej szklarni na stałe miejsce.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Uzywam tylko i wyłacznie ziemii do wysiewu i pikowania z włóknem kokosowym f-my Biovita. Moje pomidory były siane 15 marca i musiałem je wynieść do północnego pokoju bo do połowy maja to zaczęły by chyba owocować. A mogę Ci powiedzieć , że na działce mam chyba ze 2 tony kompostu a i krety też.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Ciekawe !! Tadku Pomysłowy jesteś !!
Myślałam, że podgrzewasz jakoś tą wodę
Ja myślałam o tym by na tymczasem zrobić w szklarni prowizoryczny inspekt i tam wynieść sadzonki, ale takie marne... nie padną?
A co z majowymi przymrozkami? Przecież bywają nawet do -5, jak wytrzymują w dużej szklarni? Masz poutykane szczelnie szpary między oknami?
Myślałam, że podgrzewasz jakoś tą wodę
Ja myślałam o tym by na tymczasem zrobić w szklarni prowizoryczny inspekt i tam wynieść sadzonki, ale takie marne... nie padną?
A co z majowymi przymrozkami? Przecież bywają nawet do -5, jak wytrzymują w dużej szklarni? Masz poutykane szczelnie szpary między oknami?
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dzięki dobrze wiedzieć.
Ja dałam kompost w tamtym roku, a krecią ziemię w tym w dobrzej wierze, a nie z oszczędności. W sumie nie napisałeś, dlaczego się nie nadaje.
Myślałam , że tak będzie lepiej. Bałam się że kupiona w sklepie z nawozem może być za bogata.
Ja dałam kompost w tamtym roku, a krecią ziemię w tym w dobrzej wierze, a nie z oszczędności. W sumie nie napisałeś, dlaczego się nie nadaje.
Myślałam , że tak będzie lepiej. Bałam się że kupiona w sklepie z nawozem może być za bogata.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Nie napisałem , poniewaz myslałem że - jako stary bywalec forum- wiesz. Kompost zawiera duze ilości części spławialnych i zamula korzenie małych sadzonek odcinając im dopływ tlenu z powietrza. Pytasz o przyczynę słabego wzrosty swoich sadzonek a jednocześnie sama sobie odpowiadasz :
Stąd przeciez logiczny wniosek, że przyczyna lezy w podłożu.aguskac pisze:Moje ubiegłoroczne marnizny miały przy sadzeniu 15-20 cm, kiedy je wsadziłam w glebę urosły jak szalone, dosłownie w oczach.
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
No tak... ale w tym roku kompostu już nie dałam, bo widziałam, że coś było nie tak... Czemu krecia niedobra? Jako dodatek do kupnego podłoża?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Ano z podobnych względów co i kompost. To juz lepiej było do tej kupnej ziemii dodac samego czystego piasku. Co za pomysł z ta ziemią kreta ?. Brakuje jeszcze do podlewania wody święconej.
Ziemia kompostowa jest zbyt ciężka do napełniania palet, a ponadto pod wpływem podlewania ulega w paletach nadmiernemu zagęszczeniu i zamuleniu, i nie zapewnia korzeniom dostatecznej ilości powietrza. Ziemię należy rozluźnić dodatkiem wymienionych wyżej materiałów porowatych.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Ja mam niewielką szklarnie 4,5 X2.5 ale w tamtym roku przy wiosennych przymrozkach lub jesiennych chłodnych nocach radziłam sobie w ten sposób, że rozpalałam wieczorem węgiel drzewny w blaszanym talerzu po starym grillu i kładłam go na płytki betonowe /chodnik/ Temp. w szklarni podnosiła się ok. 4st. a rano płytki były jeszcze ciepłeaguskac
A co z majowymi przymrozkami? Przecież bywają nawet do -5, jak wytrzymują w dużej szklarni?
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
aguskac, moje sadzonki też stoją w miejscu od czasu pikowania, choć mam wrażenie że od jakichś dwóch dni jest lepiej. Przez jakiś czas bladły im liście, próbowałam się na forum dopytać co na to poradzić, ale się w końcu nie dowiedziałam i czekam aż się poprawią bez mojej ingerencji Pod koniec tygodnia zamierzam je znów przeprowadzić do większych domków, pewnie znowu będzie zastój.
A tak ogółem, to jak wygląda ziemia kompostowa w Pl obecnie? Bo jakoś nie mogę uwierzyć że ziemia kompostowa jest ciężka i zamulająca...chyba że definicja kompostu jest inna niż mnie uczono...
A tak ogółem, to jak wygląda ziemia kompostowa w Pl obecnie? Bo jakoś nie mogę uwierzyć że ziemia kompostowa jest ciężka i zamulająca...chyba że definicja kompostu jest inna niż mnie uczono...
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2622
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
forumowicz!
Jak masz już tak dorodne sadzonki pomidorów to może się nimi pochwalisz?Bo moje są takie jak Kasi czy Agi.Też mieszałam im podłoże kupione z Pasłęka z piaskiem.I posadziłam część pomidorków.A resztę do mieszanki "substrat torfowy+ziemia Kronen+ piasek .I teraz też czekam co będzie dalej.Na razie stoją w miejscu.
Jak masz już tak dorodne sadzonki pomidorów to może się nimi pochwalisz?Bo moje są takie jak Kasi czy Agi.Też mieszałam im podłoże kupione z Pasłęka z piaskiem.I posadziłam część pomidorków.A resztę do mieszanki "substrat torfowy+ziemia Kronen+ piasek .I teraz też czekam co będzie dalej.Na razie stoją w miejscu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Ja też bym również chciał zobaczyć owoce pracy tak znakomitego ogrodnika, nie tylko pomidory.