Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, ja bym przycięła wszystko co za bardzo odstaje. Tylko nie wiem kiedy powinno się go przycinać, a jak nie wiem to tnę po kwitnieniu, wtedy jest najbezpieczniej.
Ścieżka rewelacyjna, miałaś świetny pomysł.
Ścieżka rewelacyjna, miałaś świetny pomysł.
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, M obejrzał przed chwilą Twoją ścieżkę i została zaakceptowana Tzn. pomysł, żeby zrobić u nas podobną Dzięki!
...a pomijając walory estetyczne...pozbędę się też stosu płyt chodnikowych, straszącego pod sosną
...a pomijając walory estetyczne...pozbędę się też stosu płyt chodnikowych, straszącego pod sosną
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16109
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Beatko, tak sobie oglądałam w necie różne pomysły i chyba w końcu zacznę strzyc po prostu na kulę
Ewuniu, jak się cieszę, że pomysł ścieżki wam podpasował. Skoro masz już płyty, to będzie to idealne ich wykorzystanie, no i miejsce po nich się zwolni. Proszę bardzo, jeszcze jedna foteczka dla was:
Ewuniu, jak się cieszę, że pomysł ścieżki wam podpasował. Skoro masz już płyty, to będzie to idealne ich wykorzystanie, no i miejsce po nich się zwolni. Proszę bardzo, jeszcze jedna foteczka dla was:
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu w Warszawie byłam, aż dwa razy w życiu Do tej pory nie miałam, ani ochoty, ani potrzeby na więcej.wanda7 pisze: Heliofitko My także kiedyś musimy się spotkać i obgadać sprawy, no nie? Jeździsz czasem w moje strony?
W obecnej sytuacji powoli dojrzewam, aby zawitać w Twoje strony i wtedy na pewno wpadnę pod Czesława na ploteczki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
WANDZIU...nie wiem czy istnieje potrzeba zmiany tej ścieżki tylko dlatego żeby nie odstawać od innych....ona chyba ma swoje miejsce w Twoim ogrodzie
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu - ja też swojego derenia tnę na kulę (zobaczę czy mam fotkę), tnę wczesną wiosną bardzo mocno, a on odbija pięknymi gęstymi gałązkami.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8553
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu uwielbiam te ściezki w Twoim ogrodzie ,sa takie klimatyczne, patrz ja nie dałam rady zrobic swojej...cóz zaczne od tej roboty przyszły sezon
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, śmiało wiosną przytnij dereniowi te wybujałe gałązki... to krzew nie do zdarcia, lubi cięcie, pięknie się zagęszcza... jeśli pasuje Ci właśnie kula, to w ten sposób go tnij, bo inaczej będziesz miała naprawdę duży krzak.
Klimatycznie, romantycznie, melancholijnie - lubię Twoją jesień.
Pozdrawiam ciepło!
Klimatycznie, romantycznie, melancholijnie - lubię Twoją jesień.
Pozdrawiam ciepło!
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Ta ścieżka jest przepiękna...wyobrażam sobie spacer w cieniu drzew. Niesamowity sznyt, klasa. Wygląda, jak gdyby miała ze dwieście lat (w moich ustach to komplement, zastrzegam od razu ).
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu ja też rzadko tu bywam, no cóż samo życie , ale przeleciałam kilka zaległych stron wątku i jestem zauroczona tą nową ścieżką i takimi naturalistycznymi nasadzeniami nawet powiem więcej chyba granitowa nie bardzo by pasowała do tego otoczenia roślinnego , mnie też korci aby zrobić jakąś ścieżkę bo mam takie wąskie przejście porastające trawką, ale nie tak skomplikowaną, wielki szacun za pomysł i wykonanie, u Ciebie nawet jesień jest "pogodna"
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3679
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Nie będę oryginalna,jeśli powiem,ze ścieżka super,ale cóż innego można powiedzieć? Bardzo pasuje do twojego ogrodu,a i rośliny przy niej dobrane idealnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu ścieżka wyszła Ci bardzo ładnie, ja też popełniłam obwódkę przy warzywniku.
"Niefachowo" - tak powiedziałby mój mąż, który jej jeszcze nie widział, bo wraca później z pracy (po ciemku).
Derenia można ciąć kilka razy w sezonie, do końca sierpnia. Ja swoje tnę, bo w ciagu sezonu mają duże przyrosty.
Mam jednego ze splecionymi pędami i koroną na wysokości około metra - zajmuje mniej miejsca i ładnie wygląda.
"Niefachowo" - tak powiedziałby mój mąż, który jej jeszcze nie widział, bo wraca później z pracy (po ciemku).
Derenia można ciąć kilka razy w sezonie, do końca sierpnia. Ja swoje tnę, bo w ciagu sezonu mają duże przyrosty.
Mam jednego ze splecionymi pędami i koroną na wysokości około metra - zajmuje mniej miejsca i ładnie wygląda.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2159
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Derenie rosną jak głupie - ostatnio u mechanika widziałam jeden wieloletni prowadzony ręką jego Żony - cztery metry średnicy miał najmarniej.