Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Już dwa dni bez deszczu, słoneczko nie żałowało swoich złocistych promieni, a mnie uziemiło lekkie przeziębienie. Tylko delikatny katar i niewielki kaszel, ale dmuchając na zimne, wolę posiedzieć w domku. Przy okazji popatrzyłam na widoki zaokienne i jestem oczarowana złotem, odcieniami brązu i czerwieni osiedlowych drzew.
Jagusiu - to jest roślina ciepłolubna, boję się jej zaszkodzić zarówno niedostatkiem światła jak i zbyt dużym chłodem. A nasion nie zostawiłam. Gdy przeczytałam, że trzeba je wysiać wprost z owocu, wystraszyłam się, że już nic z nich nie będzie, bo zdążyłam je wysuszyć. A one wykiełkowały i jak wojsko stanęły na baczność. Niestety zbyt wybujały i zaczęły się pokładać, ale zmieniłam im miejsce, doświetlam przy okazji oświetlania mieszkania i podniosły główki. Jeśli eksperyment się nie powiedzie, to nic straconego, za rok można będzie powtórzyć. Już nie zrobię takiego głupstwa, jakiego dopuszczałam się przez lata i nie usunę nieciekawego kwiatka.
Aniu - moim prymulkom coś się pomyliło. Ciekawa jestem, czy zakwitną we właściwym czasie.
Akant zimuje bezproblemowo. Swojego przesadzałam, bo w ubiegłym roku nie zakwitł i w dawnym miejscu wyrosły dwa nowe. Prawdopodobnie kawałki korzenia zostały. Dzięki temu dwie sąsiadki się ucieszyły.
Natomiast śniedka trzeba wykopywać na zimę.
Pozdrawiam wzajemnie i również słoneczka życzę.
Danusiu - mnie też jeden marcinek przepadł, najładniejszy, pełnokwiatowy o niemal granatowym kolorze. Możliwe, że sama go wywaliłam przez przypadek.
Mrozu nie miałam, ale ziąb ciągle dokucza. W czwartek mam mieć cieplutko, to może nawet pojadę na działkę...
Dziękuję za dobre życzenia i Tobie również zdrówka życzę oraz słoneczka.
Alu - te kolory to już takie pojedyncze kwiatki, dominuje żółć.
Trzymaj kciuki, kochana, może one pomogą. Dziękuję. I dziękuję za słoneczko, które na razie dopisuje.
Maryniu - jak widać, pierwiosnki postanowiły ubarwić trochę jesienne rabaty, tym bardziej, że dalie już wykopane, a marcinki po deszczach zrobiły się bardzo brzydkie.
Zdrówko przytulam i odwzajemniam.
Soniu - pierwiosnkom coś się w łebkach poprzestawiało, ale nie gniewam się na nie, niech sobie kwitną.
Ciepło mam mieć w czwartek, słoneczko już dwa dni po niebie wędruje, dziękuję kochana.
Karolu - staram się jak mogę, by arizemom światła jak nieba przychylić. Eksperymentuję i tak naprawdę to na szczęście liczę.
Kobea u mnie jednoroczna. Co rok wysiewam w domu na początku marca. Sporo uwagi wymaga, ale bardzo ją lubię i dlatego poświęcam jej czas. Moja jest fioletowa, tylko pąki ma białe.
Ewuniu ewita44 - rabatki już są smutne, a kolorowe kwiatki to już tylko takie pojedyncze plamki na szarym tle.
O! To nie tylko moim prymulkom coś się pokręciło.
Tak prezentowały się rabaty podczas ostatniej mojej wizyty na działce.
Dobrej nocy, kochani. Dużo słoneczka na każdy najbliższy dzionek.
Już dwa dni bez deszczu, słoneczko nie żałowało swoich złocistych promieni, a mnie uziemiło lekkie przeziębienie. Tylko delikatny katar i niewielki kaszel, ale dmuchając na zimne, wolę posiedzieć w domku. Przy okazji popatrzyłam na widoki zaokienne i jestem oczarowana złotem, odcieniami brązu i czerwieni osiedlowych drzew.
Jagusiu - to jest roślina ciepłolubna, boję się jej zaszkodzić zarówno niedostatkiem światła jak i zbyt dużym chłodem. A nasion nie zostawiłam. Gdy przeczytałam, że trzeba je wysiać wprost z owocu, wystraszyłam się, że już nic z nich nie będzie, bo zdążyłam je wysuszyć. A one wykiełkowały i jak wojsko stanęły na baczność. Niestety zbyt wybujały i zaczęły się pokładać, ale zmieniłam im miejsce, doświetlam przy okazji oświetlania mieszkania i podniosły główki. Jeśli eksperyment się nie powiedzie, to nic straconego, za rok można będzie powtórzyć. Już nie zrobię takiego głupstwa, jakiego dopuszczałam się przez lata i nie usunę nieciekawego kwiatka.
Aniu - moim prymulkom coś się pomyliło. Ciekawa jestem, czy zakwitną we właściwym czasie.
Akant zimuje bezproblemowo. Swojego przesadzałam, bo w ubiegłym roku nie zakwitł i w dawnym miejscu wyrosły dwa nowe. Prawdopodobnie kawałki korzenia zostały. Dzięki temu dwie sąsiadki się ucieszyły.
Natomiast śniedka trzeba wykopywać na zimę.
Pozdrawiam wzajemnie i również słoneczka życzę.
Danusiu - mnie też jeden marcinek przepadł, najładniejszy, pełnokwiatowy o niemal granatowym kolorze. Możliwe, że sama go wywaliłam przez przypadek.
Mrozu nie miałam, ale ziąb ciągle dokucza. W czwartek mam mieć cieplutko, to może nawet pojadę na działkę...
Dziękuję za dobre życzenia i Tobie również zdrówka życzę oraz słoneczka.
Alu - te kolory to już takie pojedyncze kwiatki, dominuje żółć.
Trzymaj kciuki, kochana, może one pomogą. Dziękuję. I dziękuję za słoneczko, które na razie dopisuje.
Maryniu - jak widać, pierwiosnki postanowiły ubarwić trochę jesienne rabaty, tym bardziej, że dalie już wykopane, a marcinki po deszczach zrobiły się bardzo brzydkie.
Zdrówko przytulam i odwzajemniam.
Soniu - pierwiosnkom coś się w łebkach poprzestawiało, ale nie gniewam się na nie, niech sobie kwitną.
Ciepło mam mieć w czwartek, słoneczko już dwa dni po niebie wędruje, dziękuję kochana.
Karolu - staram się jak mogę, by arizemom światła jak nieba przychylić. Eksperymentuję i tak naprawdę to na szczęście liczę.
Kobea u mnie jednoroczna. Co rok wysiewam w domu na początku marca. Sporo uwagi wymaga, ale bardzo ją lubię i dlatego poświęcam jej czas. Moja jest fioletowa, tylko pąki ma białe.
Ewuniu ewita44 - rabatki już są smutne, a kolorowe kwiatki to już tylko takie pojedyncze plamki na szarym tle.
O! To nie tylko moim prymulkom coś się pokręciło.
Tak prezentowały się rabaty podczas ostatniej mojej wizyty na działce.
Dobrej nocy, kochani. Dużo słoneczka na każdy najbliższy dzionek.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11478
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Dzisiaj wreszcie mogłam wybrać się na działkę z czego skwapliwie skorzystałam bo była sprzyjająca pogoda.
Zadołowałam wszystkie będące w oczekiwaniu doniczki i pojemniki ,, Jedne na miejsce raczej docelowe inne na miejsce tymczasowe w skopanym warzywniku...Od jutra będę wycinać przekwitłe badyle bo już nawet astry przekwitły.. Chyba był przymrozek bo choćby po malinach widać...Jeszcze dalie do wykopania ale to pikuś...
Jesień czerwono-złota u mnie jeszcze niewele tych kolorów..
Zdrówka życzę!
Zadołowałam wszystkie będące w oczekiwaniu doniczki i pojemniki ,, Jedne na miejsce raczej docelowe inne na miejsce tymczasowe w skopanym warzywniku...Od jutra będę wycinać przekwitłe badyle bo już nawet astry przekwitły.. Chyba był przymrozek bo choćby po malinach widać...Jeszcze dalie do wykopania ale to pikuś...
Jesień czerwono-złota u mnie jeszcze niewele tych kolorów..
Zdrówka życzę!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko bardzo rozsądnie postępujesz wygrzewając się w domu, bo i odporność mniejsza i dyskomfort z przeziębienia przeszkadza. A przy tym możesz podziwiać otoczenie z okna, które pewnie nie prezentuje się tak ładnie jak wracasz z działki. U mnie pierwszy dzień słoneczny od dawna ale skupiłam się na porządkach w altanie i w cebulkach do posadzenia. Gdzie ja to wszystko posadzę i w czym A tu jeszcze paczka leci do mnie z kolejnymi
Całkiem ładnie prezentują się jeszcze grządki działkowe i dopóki zielono i coś kwitnie widoczne z daleka nie jest źle! Jarzmianka bohaterem tego sezonu
Życzę Ci zdrówka i żebyś jak najszybciej pokonała kaszel, bo jak Cię znam długo nie usiedzisz! Ściskam mocno!
Całkiem ładnie prezentują się jeszcze grządki działkowe i dopóki zielono i coś kwitnie widoczne z daleka nie jest źle! Jarzmianka bohaterem tego sezonu
Życzę Ci zdrówka i żebyś jak najszybciej pokonała kaszel, bo jak Cię znam długo nie usiedzisz! Ściskam mocno!
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko pierwiosnki zakwitną wiosną. U mnie co roku mają jesienne pojedyncze kwiatki, a wiosną nigdy nie zawodzą. Dobrze tylko przed zimą obciąć przekwitłe kwiatostany bo zawiązujące nasiona osłabiają roślinkę.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Powiem tak: nudno jest siedzieć w domu, wobec czego dla zabicia czasu przeglądałam sobie w necie stronki rozmaitych szkółek prowadzących sprzedaż online. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym na przeglądaniu zakończyła. Wrzucałam do koszyków i wrzucałam, po czym wyrzucałam i wyrzucałam, ale żeby nie było, że ja taka głupia, by wszystko wyrzucić, o nie!
No i uwikłałam się w jutrzejsze wyczekiwanie na kuriera, co znacznie opóźni wypad na działkę, a ma być ciepło i słonecznie.
Maryniu - cieszę się, że dane Ci było pojechać na działeczkę , która jeszcze bardzo pięknie się prezentuje.
Nawet nie wiem, kiedy drzewa na osiedlu zaczęły zmieniać swoje sukienki. Jakoś tak nagle to nastąpiło, bo długo były zieloniutkie. A może tylko mojej uwadze umknęły stopniowe zmiany....
Zdrówko przytulam, dziękuję i z serca odwzajemniam.
Marysiu - jestem szczęśliwa, że już mam wsadzone cebulki, poprzesadzane te rośliny, które planowałam przesadzić, posadzone nowe nabytki, poza tymi, które mają przyjechać jutro, ale to już mały pikuś.
Wprawdzie ciepło ma być tylko jeden dzień, ale mam nadzieję, że jeszcze jakieś przyjemne dzionki się trafią.
Jarzmianka faktycznie wyjątkowo się postarała i już wypatrzyłam nowe sieweczki, więc jak by co, to wiesz...
Bardzo dziękuję za dobre życzenia , które odwzajemniam i również ściskam oraz całuję.
Jagusiu - niechby tylko spróbowały nie zakwitnąć (pierwiosnki)...
Masz rację, muszę im kwiatowe łepetynki pościnać. Dzięki za podpowiedź.
Ciekawa jestem, czy ta chryzantemka rozwinęła pąki i jak się ma róża nad pergolą.
Czy nasturcji przybyło kwiatków i jak teraz wygląda żeniszek.
Jak dużo jesiennych widoczków przybyło.
No i Misia strasznie się nudzi w domu.
Dobrej nocy. Uważajcie na siebie.
Powiem tak: nudno jest siedzieć w domu, wobec czego dla zabicia czasu przeglądałam sobie w necie stronki rozmaitych szkółek prowadzących sprzedaż online. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym na przeglądaniu zakończyła. Wrzucałam do koszyków i wrzucałam, po czym wyrzucałam i wyrzucałam, ale żeby nie było, że ja taka głupia, by wszystko wyrzucić, o nie!
No i uwikłałam się w jutrzejsze wyczekiwanie na kuriera, co znacznie opóźni wypad na działkę, a ma być ciepło i słonecznie.
Maryniu - cieszę się, że dane Ci było pojechać na działeczkę , która jeszcze bardzo pięknie się prezentuje.
Nawet nie wiem, kiedy drzewa na osiedlu zaczęły zmieniać swoje sukienki. Jakoś tak nagle to nastąpiło, bo długo były zieloniutkie. A może tylko mojej uwadze umknęły stopniowe zmiany....
Zdrówko przytulam, dziękuję i z serca odwzajemniam.
Marysiu - jestem szczęśliwa, że już mam wsadzone cebulki, poprzesadzane te rośliny, które planowałam przesadzić, posadzone nowe nabytki, poza tymi, które mają przyjechać jutro, ale to już mały pikuś.
Wprawdzie ciepło ma być tylko jeden dzień, ale mam nadzieję, że jeszcze jakieś przyjemne dzionki się trafią.
Jarzmianka faktycznie wyjątkowo się postarała i już wypatrzyłam nowe sieweczki, więc jak by co, to wiesz...
Bardzo dziękuję za dobre życzenia , które odwzajemniam i również ściskam oraz całuję.
Jagusiu - niechby tylko spróbowały nie zakwitnąć (pierwiosnki)...
Masz rację, muszę im kwiatowe łepetynki pościnać. Dzięki za podpowiedź.
Ciekawa jestem, czy ta chryzantemka rozwinęła pąki i jak się ma róża nad pergolą.
Czy nasturcji przybyło kwiatków i jak teraz wygląda żeniszek.
Jak dużo jesiennych widoczków przybyło.
No i Misia strasznie się nudzi w domu.
Dobrej nocy. Uważajcie na siebie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko mam jarzmiankę tylko moja kwitnie długo, ale tylko raz
Nie pochwalisz się co zamówiłaś? Mnie tej jesieni wzięło na cebulki i teraz chodzę i szukam gdzieby tu....
Może kurier zawita wczesnym rankiem i zdążysz przewietrzyć siebie i Misię
Zdrówka i uważaj na siebie, bo to ciepło to już nie jest takie jak latem
Dobrej i spokojnej nocy i pięknych dni jeszcze
Nie pochwalisz się co zamówiłaś? Mnie tej jesieni wzięło na cebulki i teraz chodzę i szukam gdzieby tu....
Może kurier zawita wczesnym rankiem i zdążysz przewietrzyć siebie i Misię
Zdrówka i uważaj na siebie, bo to ciepło to już nie jest takie jak latem
Dobrej i spokojnej nocy i pięknych dni jeszcze
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2511
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witaj Lucynko jak tam zdrówko? cieszę się że słoneczko świeci u Ciebie bo u mnie tez i od razu lepiej się robi na sercu. Zakupy też robię na razie pomidory na przyszły rok. Wszystkie jesienne posadziłam a na wiosnę okaże się ile mi nornice zjadły. Pozdrawiam życzę zdrówka i samych pięknych dni.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Ciebie to tylko zostawić w domu,zaraz coś kupisz? .Mąż powinien częściej wysyłać na działkę,żebyś się nie nudziła.
Swoją drogą to ciekawa jestem co kupiłaś.Pochwal się.
Miłego pobytu na działce.
Swoją drogą to ciekawa jestem co kupiłaś.Pochwal się.
Miłego pobytu na działce.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Zaliczyłam i kuriera, i działkę. Rano M zabrał Misię i pojechał autem, ja poszłam sobie spacerkiem i tym razem nie wybrałam drogi przez ryneczek, tylko deptak, by podziwiać jesienne widoczki.
Marysiu - moja jarzmianka też kwitnie długo, ale gdy widzę nasiona, ścinam łodygi z kwiatami, bo za mocno się rozsiewa, co powoduje, że powtarza kwitnienie po każdym przycięciu. Aktualnie jest jeszcze obsypana kwieciem.
Kochana, cebulek to ja nakupowałam wcześniej i już od dawna siedzą w ziemi. Natomiast po wizytach w kilku zaprzyjaźnionych wątkach nie potrafiłam sobie odmówić dwóch ładnych roślinek. A są to: 'Bawełniana róża' i 'Barbula Kaldońska', a do towarzystwa, by pakunek nie był pustawy , wpadły jeszcze: 'Sadziec Błękitny', i 'Lilia Himalajska'.
Misia dzisiaj używała świeżego powietrza, pilnując się mnie jak piesek. Teraz smacznie sobie śpi.
Dziękuję za dobre życzenia i Tobie również życzę zdrówka, słonecznych dzionków oraz spokojnych nocek.
Alu - zdrówko w porząsiu, a słoneczko świeciło i nawet grzało. Było cieplutko i bardzo przyjemnie, dziękuję.
Nasion pomidorów sporo mi jeszcze zostało, tylko nie jestem pewna czy będę siała. Na razie stoję w rozkroku. Z jednej strony muszę przyznać, że wszystkie tegoroczne bardzo nam smakowały, z drugiej - wiem, że na ryneczku mogę kupić gotowe sadzonki różnych odmian i zaoszczędzić sobie stresu związanego z pielęgnacją siewek w domu.
Zdrówko przytulam , serdecznie dziękuję i z całej duszy odwzajemniam.
Danusiu - masz rację, kiedy siedzę w domu, powinno się przede mną ukryć komputer , bo z nudów penetruję szkółki ogrodnicze i gdy tylko oko na czymś zawieszę, to ciężko mi się z tym czymś rozstać.
Nie kupiłam dużo, tylko cztery roślinki : dwie lilie himalajskie, barbulę kaldońską, sadźca błękitnego i bawełnianą różę.
Prawda, że skromnie?
Na działce było fantastycznie, dziękuję.
Na działce w zasadzie bez zmian, choć więcej chryzantem zakwitło.
Na dzisiaj tyle, więcej pokażę innym razem. Teraz życzę Wam dobrej nocy, a na jutro dużo słoneczka.
Zaliczyłam i kuriera, i działkę. Rano M zabrał Misię i pojechał autem, ja poszłam sobie spacerkiem i tym razem nie wybrałam drogi przez ryneczek, tylko deptak, by podziwiać jesienne widoczki.
Marysiu - moja jarzmianka też kwitnie długo, ale gdy widzę nasiona, ścinam łodygi z kwiatami, bo za mocno się rozsiewa, co powoduje, że powtarza kwitnienie po każdym przycięciu. Aktualnie jest jeszcze obsypana kwieciem.
Kochana, cebulek to ja nakupowałam wcześniej i już od dawna siedzą w ziemi. Natomiast po wizytach w kilku zaprzyjaźnionych wątkach nie potrafiłam sobie odmówić dwóch ładnych roślinek. A są to: 'Bawełniana róża' i 'Barbula Kaldońska', a do towarzystwa, by pakunek nie był pustawy , wpadły jeszcze: 'Sadziec Błękitny', i 'Lilia Himalajska'.
Misia dzisiaj używała świeżego powietrza, pilnując się mnie jak piesek. Teraz smacznie sobie śpi.
Dziękuję za dobre życzenia i Tobie również życzę zdrówka, słonecznych dzionków oraz spokojnych nocek.
Alu - zdrówko w porząsiu, a słoneczko świeciło i nawet grzało. Było cieplutko i bardzo przyjemnie, dziękuję.
Nasion pomidorów sporo mi jeszcze zostało, tylko nie jestem pewna czy będę siała. Na razie stoję w rozkroku. Z jednej strony muszę przyznać, że wszystkie tegoroczne bardzo nam smakowały, z drugiej - wiem, że na ryneczku mogę kupić gotowe sadzonki różnych odmian i zaoszczędzić sobie stresu związanego z pielęgnacją siewek w domu.
Zdrówko przytulam , serdecznie dziękuję i z całej duszy odwzajemniam.
Danusiu - masz rację, kiedy siedzę w domu, powinno się przede mną ukryć komputer , bo z nudów penetruję szkółki ogrodnicze i gdy tylko oko na czymś zawieszę, to ciężko mi się z tym czymś rozstać.
Nie kupiłam dużo, tylko cztery roślinki : dwie lilie himalajskie, barbulę kaldońską, sadźca błękitnego i bawełnianą różę.
Prawda, że skromnie?
Na działce było fantastycznie, dziękuję.
Na działce w zasadzie bez zmian, choć więcej chryzantem zakwitło.
Na dzisiaj tyle, więcej pokażę innym razem. Teraz życzę Wam dobrej nocy, a na jutro dużo słoneczka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11478
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Moja osiedlowa jesień jeszcze w letnich barwach ..
Zakupy czytam co i rusz nowe poczynasz ...sadźca błękitnego nie znam a barbulę klandońską mam.Okryj ją na pierwszą zimę u mnie pierwsza variegata nie przeżyła zimy. A ta nawet podzielona ubiegłej jesieni przetrwała ładnie.
Zakupy czytam co i rusz nowe poczynasz ...sadźca błękitnego nie znam a barbulę klandońską mam.Okryj ją na pierwszą zimę u mnie pierwsza variegata nie przeżyła zimy. A ta nawet podzielona ubiegłej jesieni przetrwała ładnie.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Nowe roślinki już wsadzone do ziemi. Jednak nie miałam odwagi bezpośrednio do gruntu wsadzić lilii himalajskiej i róży bawełnianej. Obie dostały duże donice i zostały zadołowane w tunelu.
Podobnie zrobiłam z niską perowskią, którą dzisiaj przyniosła mi jedna z alejkowych sąsiadek. Zrobiłyśmy machniom - machniom na sadzonki pierwiosnków, których namnożyło mi się niesamowicie dużo. W dowód wdzięczności sąsiadka przyniosła mi jeszcze takiego dziwnego astra, który nazywa ożotą i dwie sadzonki niebieskiej driakwii. Wszystko już wsadzone, choć musiałam się nieźle nagimnastykować ze znalezieniem miejscówek. Dobrze, że mam zwyczaj otaczać patyczkami miejsca, gdzie siedzą cebulki wiosennych kwiatów.
Niebo dzisiaj poskąpiło słoneczka, ale pułap chmur był dość wysoki, nie było wiatru i ani kropla deszczu nie spadła, a temperatura sięgnęła 17 stopni.
Maryniu - na moim osiedlu dzisiaj już przeważa złoto i czerwień. Zdjęć nie mam, bo dopiero o zmroku wróciliśmy z działki. A działka coraz to bardziej szarobura i obie z sąsiadką doszłyśmy do wniosku, że za tydzień - dwa, może trzy już nie będzie na co popatrzeć.
Dzięki za radę w sprawie barbuli. Nie pomyślałam o jej okryciu, ale tak zrobię.
Migawki z dzisiejszej działki.
Rdest.
Driakiew japońska 'Pink Diamond's'. Niska.
Samosiewka lobelii.
Rudbekie.
Różyczki.
Jedyny kwitnący jeszcze marcinek.
Stokezja ma drugiego pąka.
Driakiew nn. Wysoka.
Rozchodnik wysoki nn.
Hortensje.
Mała lemonka.
'Magical Sweet Summer'.
Ogrodowa nn. Bardzo stara odmiana mrozoodporna.
Żeniszek powoli traci na urodzie.
Obrazki (jakieś). Byłam pewna, że zginęły.
Kobea.
Pąk.
Pączek z kwiatkiem obok.
Kwiatki.
Torebka nasienna.
Misia.
Dziękuję za wspólny spacer. Dobranoc.
Nowe roślinki już wsadzone do ziemi. Jednak nie miałam odwagi bezpośrednio do gruntu wsadzić lilii himalajskiej i róży bawełnianej. Obie dostały duże donice i zostały zadołowane w tunelu.
Podobnie zrobiłam z niską perowskią, którą dzisiaj przyniosła mi jedna z alejkowych sąsiadek. Zrobiłyśmy machniom - machniom na sadzonki pierwiosnków, których namnożyło mi się niesamowicie dużo. W dowód wdzięczności sąsiadka przyniosła mi jeszcze takiego dziwnego astra, który nazywa ożotą i dwie sadzonki niebieskiej driakwii. Wszystko już wsadzone, choć musiałam się nieźle nagimnastykować ze znalezieniem miejscówek. Dobrze, że mam zwyczaj otaczać patyczkami miejsca, gdzie siedzą cebulki wiosennych kwiatów.
Niebo dzisiaj poskąpiło słoneczka, ale pułap chmur był dość wysoki, nie było wiatru i ani kropla deszczu nie spadła, a temperatura sięgnęła 17 stopni.
Maryniu - na moim osiedlu dzisiaj już przeważa złoto i czerwień. Zdjęć nie mam, bo dopiero o zmroku wróciliśmy z działki. A działka coraz to bardziej szarobura i obie z sąsiadką doszłyśmy do wniosku, że za tydzień - dwa, może trzy już nie będzie na co popatrzeć.
Dzięki za radę w sprawie barbuli. Nie pomyślałam o jej okryciu, ale tak zrobię.
Migawki z dzisiejszej działki.
Rdest.
Driakiew japońska 'Pink Diamond's'. Niska.
Samosiewka lobelii.
Rudbekie.
Różyczki.
Jedyny kwitnący jeszcze marcinek.
Stokezja ma drugiego pąka.
Driakiew nn. Wysoka.
Rozchodnik wysoki nn.
Hortensje.
Mała lemonka.
'Magical Sweet Summer'.
Ogrodowa nn. Bardzo stara odmiana mrozoodporna.
Żeniszek powoli traci na urodzie.
Obrazki (jakieś). Byłam pewna, że zginęły.
Kobea.
Pąk.
Pączek z kwiatkiem obok.
Kwiatki.
Torebka nasienna.
Misia.
Dziękuję za wspólny spacer. Dobranoc.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Ciekawa ta driakiew japońska,niska,to bylina?U mnie w tym roku nie było ani jednej rudbekii,ciekawe dlaczego?U Ciebie taka ładna pełna.
O właśnie masz marcinka o takim fajnym kolorze,a widziałam jeszcze u ludzi czerwonego i też bardzo mi się podobał.Muszę koniecznie zdobyć takie kolory,,,ale to już wiosną pomyślę.Stokezja co to takiego?Ma taki ładny kwiatek.
Jaki fajny nasiennik kobei,będziesz zbierała nasiona,czy się nie da zebrać?Misia chyba szczęśliwa na ogródeczku?
Miłego ,słonecznego dnia.
O właśnie masz marcinka o takim fajnym kolorze,a widziałam jeszcze u ludzi czerwonego i też bardzo mi się podobał.Muszę koniecznie zdobyć takie kolory,,,ale to już wiosną pomyślę.Stokezja co to takiego?Ma taki ładny kwiatek.
Jaki fajny nasiennik kobei,będziesz zbierała nasiona,czy się nie da zebrać?Misia chyba szczęśliwa na ogródeczku?
Miłego ,słonecznego dnia.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko już parę razy zaglądałam do Twojego wątku, aż wreszcie postanowiłam się ujawnić i przywitać
Masz fajne miejsce z bogactwem różnorodnych, oryginalnych roślin, cudną kicią i prześlicznymi gołąbkami
Dużo jeszcze kwiatów u Ciebie, różyczki i rudbekie mają takie wesołe kolorki, hortensje w jesiennych barwach slicznie wyglądają. Wpadła mi w oko cudowna blado różowa kapusta ozdobna, miałam kiedyś takie, ale bardzo atakowały je gąsienice a u Ciebie widzę idealna Żółta chryzantema ma fajne oryginalne kwiatki, takie trochę podobne do dalii https://www.fotosik.pl/zdjecie/32511cbb97e63900
Aksamitki o kwiatach jak chryzantemy też śliczne
Zresztą wszystkie kwiaty cudne a niektóre dla mnie nieznane
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę zdrówka i Zapraszam do siebie, jeśli tylko masz ochotę
Mizianki dla Misi
Masz fajne miejsce z bogactwem różnorodnych, oryginalnych roślin, cudną kicią i prześlicznymi gołąbkami
Dużo jeszcze kwiatów u Ciebie, różyczki i rudbekie mają takie wesołe kolorki, hortensje w jesiennych barwach slicznie wyglądają. Wpadła mi w oko cudowna blado różowa kapusta ozdobna, miałam kiedyś takie, ale bardzo atakowały je gąsienice a u Ciebie widzę idealna Żółta chryzantema ma fajne oryginalne kwiatki, takie trochę podobne do dalii https://www.fotosik.pl/zdjecie/32511cbb97e63900
Aksamitki o kwiatach jak chryzantemy też śliczne
Zresztą wszystkie kwiaty cudne a niektóre dla mnie nieznane
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę zdrówka i Zapraszam do siebie, jeśli tylko masz ochotę
Mizianki dla Misi