Kompost cz.1
Re: Kompost
Hej mam takie pytanie jak zautomatyzować cięcie tektury. Mam jej całkiem spore ilości, i obecnie się marnuje lub idzie na śmietnik. Myślałem o wykorzystaniu rębaka do gałęzi, lub rozdrabniacza frezjowego. Sądzę że ktoś z was może próbował też ten proces zautomatyzować i może podpowiedzieć by nie wydawać pieniędzy nie potrzebnie. Jak to mówią, lenistwo matką postępu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7876
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Kompost
Wykorzystaj w inny sposób jeśli masz warzywnik, a skoro jesteś na forum ogrodniczym to pewnie masz. Wykładałam ścieżki, kładłam pod ogórkami, między pomidorami, pod porzeczkami i agrestem, i miałam z głowy pielenie. Do jesieni tektura znikała a dżdżownice były zadowolone .
Nie wyglądało to estetycznie, ale co mi tam!
Nie wyglądało to estetycznie, ale co mi tam!
Pozdrawiam! Gienia.
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1427
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Kompost
Tekturę i kartony szkoda siekać na kawałki bo takie duże kawałki dobrze sprawdzają się do ściółkowania międzyrzędzi tylko trzeba ją docisnąć do ziemi jakimś kamieniem.
Przy większych roślinach bardzo dobrze jest też wyciąć w środku otwór a potem położyć na ziemi i w tym otworze coś posiać albo posadzić.
Rok temu zrobiłem tak w cukiniach i przez dłuższy czas nie trzeba było tego pielić.Taka tekstura na zewnątrz szybko nabiera wilgoci a wtedy mięknie jak chleb w zupie i sama rozpada się w rękach.
Przy większych roślinach bardzo dobrze jest też wyciąć w środku otwór a potem położyć na ziemi i w tym otworze coś posiać albo posadzić.
Rok temu zrobiłem tak w cukiniach i przez dłuższy czas nie trzeba było tego pielić.Taka tekstura na zewnątrz szybko nabiera wilgoci a wtedy mięknie jak chleb w zupie i sama rozpada się w rękach.
Re: Kompost
Czy igliwie z tui nadaje sie na kompost?. Wygrabiłem tego 23 duże worki i nie wiem co z tym zrobic.
Jerzy
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2303
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Kompost
Jak masz świerkowe to tak, sosnowe nie- b.długo się rozkładają.
Re: Kompost
Tuja zasadniczo ma łuski, nie igły, nie typowe liście. Łuski zawierają tujon i żywice. Dlatego świeże kompostują się bardzo długo. Natomiast te które są stare i opadają (brązowe) kompostują się nawet jako tako. To co jest problemem to pH - tutaj jest stosunkowo niskie dlatego lepiej iglaste (w tym żywotniki i jałowce) kompostować osobno i stosować do przygotowania gleby pod borówki, wrzosy i inne kwasolubne. Osobiście po cięciu żywotników rzucam gałązki na ziemię pod żywotnikami bo zaraz obok mam jagodnik. Jak już podeschną to kupuję kilka worków kory i uzupełniając ściółkę przy borówkach od razu przysypuję ścięte gałązki i łuski żywotnika. I nie mam problemu z kompostowaniem.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 13 kwie 2020, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Kompost
Jestem tu nowa, zresztą jeżeli chodzi o ogródek to też dopiero się uczę, ale mój "patent" na kompostowanie to:
1. na grządki podrzucam skoszoną trawę
2. wykopuję dołki na głebokośc 1-1.5 sztycha szpadla o wymiarach 1.5X1.5 metra. Na dno układam gałązki i dalej warstwami chwasty, resztki roslinne z ogrodu, odpadki z domu. Całośc przesypuję skoszoną trawą i kawałkami tektury. Od czasu do czasu obficie podlewam. Kiedy uzbiera się już nieduża górka przykrywam dużym płatem tektury lub workami po ziemi (czarnym do dołu) robię cztery małe lekko rozgarniete dołki w które daję ziemię i sadzę dynie lub cukinię. W kolejnym sezonie na takiej "grzadce" sadze juz pomidory lub papryki. - nic nie przerzucam bo nie mam na to siły.
3. plastikowy kompostownik używam do zbierania odpadków domowych aby bałaganem nie rzucac się w oczy sasiadom. W mojej okolicy domków jestem jedyna która kompostuje.
Co sadzicie o takich metodach może macie pomysł jak je ulepszyc chętnie posłucham.
1. na grządki podrzucam skoszoną trawę
2. wykopuję dołki na głebokośc 1-1.5 sztycha szpadla o wymiarach 1.5X1.5 metra. Na dno układam gałązki i dalej warstwami chwasty, resztki roslinne z ogrodu, odpadki z domu. Całośc przesypuję skoszoną trawą i kawałkami tektury. Od czasu do czasu obficie podlewam. Kiedy uzbiera się już nieduża górka przykrywam dużym płatem tektury lub workami po ziemi (czarnym do dołu) robię cztery małe lekko rozgarniete dołki w które daję ziemię i sadzę dynie lub cukinię. W kolejnym sezonie na takiej "grzadce" sadze juz pomidory lub papryki. - nic nie przerzucam bo nie mam na to siły.
3. plastikowy kompostownik używam do zbierania odpadków domowych aby bałaganem nie rzucac się w oczy sasiadom. W mojej okolicy domków jestem jedyna która kompostuje.
Co sadzicie o takich metodach może macie pomysł jak je ulepszyc chętnie posłucham.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 12 maja 2020, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Kompost
Czy można wrzucać kły od ziemniaków do kompostu gdzie znajdują się dżdżownice kalifornijskie??
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Kompost
Mam dużo trawy i innych chwastów czyli jak rozumiem dużo N natomiast mam mało C. Do prawidłowego kompostowania jak wyczytałem stosunek N:C powinien wynosić 1:2. Mam dostęp do trocin z tartaku głównie sosnowych. Czy jeśli wezmę 2 części trocin i 1 część skoszonej trawy oraz trochę ziemi z dolnej części kompostu i daję jeszcze trochę piasku gruboziarnistego to będą dobre proporcje?
Daję trochę kartonów ale nie zawsze mam na podorędziu.
Daję trochę kartonów ale nie zawsze mam na podorędziu.
-
- 500p
- Posty: 535
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost
Mnóstwo kartonów znajdziesz pod i w supermarketach.
Ja np. skoszoną trawą zaściółkowałem międzyrzędzia, krzewy drzewka i wszędzie tam gdzie ma nie być chwastów a jest goła ziemia.
Może i nie wygląda to jak w salonie, ale za to mam mniej plewienia.
Kiedyś dawałem trawę do kompostownika, ale zgniła mimo iż starałem się dawać ją warstwami na przemian z patykami, ziemią. Ponoć lepiej ją najpierw podsuszyć na trawniku.
Ja np. skoszoną trawą zaściółkowałem międzyrzędzia, krzewy drzewka i wszędzie tam gdzie ma nie być chwastów a jest goła ziemia.
Może i nie wygląda to jak w salonie, ale za to mam mniej plewienia.
Kiedyś dawałem trawę do kompostownika, ale zgniła mimo iż starałem się dawać ją warstwami na przemian z patykami, ziemią. Ponoć lepiej ją najpierw podsuszyć na trawniku.
-
- 500p
- Posty: 535
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost
Mam pytanie odnośnie ślimaków nagich w kompostowniku.
Mam termokompostownik i ostatnio coraz więcej ślimaków nagich. Wychodzę regularnie po 22.00 do kompostownika i znajduję na kostce lub na samej ściance kompostownika ślimaki nagie. Wygląda na to, że kompostownik pełni rolę super pułapki. W ogrodzie nie zauważyłem jakichś wielkich zniszczeń (kilka roślin zaledwie a w zasadzie to straciły np. po jednym liściu).
Znajduję też po kilkanaście ślimaków pod pokrywą, a nawet raz były jaja przyczepione do pokrywy od środka.
Domyślam się, że wchodzą do kompostownika ślimaki małe (małe otwory w ściankach), tam rosną i po osiągnięciu odpowiedniego wieku próbują składać jaja.
Fajne jest to, że zamiast do ogrodu, ślimaki lezą do kompostu, Jeśli jakieś się wyklują, to pewnie też zostają w kompoście.
Pytanie 1, - Czy to nie skończy się źle - tzn. czy w pewnym momencie nie będzie z kompostu plagi ślimaków w ogrodzie? Np. suszyć jakoś kompost wykładany jesienią na grządki a może lepiej go nie przekopywać? (chodzi o ewentualne jaja czy ślimaki żeby samemu ich nie roznieść po ogrodzie z kompostem.
Pytanie 2. - Czy kompost nie straci na jakości? Chodzi o to, że ślimaki jedzą, więc i wydalają, poza tym śluz. No bo o martwe ślimaki się nie martwię, bo są ponoć zjadane przez kolegów. Gwoli ścisłości - stosuję nożyczki i zostawiam zwłoki tam gdzie znalazłem.
Mam termokompostownik i ostatnio coraz więcej ślimaków nagich. Wychodzę regularnie po 22.00 do kompostownika i znajduję na kostce lub na samej ściance kompostownika ślimaki nagie. Wygląda na to, że kompostownik pełni rolę super pułapki. W ogrodzie nie zauważyłem jakichś wielkich zniszczeń (kilka roślin zaledwie a w zasadzie to straciły np. po jednym liściu).
Znajduję też po kilkanaście ślimaków pod pokrywą, a nawet raz były jaja przyczepione do pokrywy od środka.
Domyślam się, że wchodzą do kompostownika ślimaki małe (małe otwory w ściankach), tam rosną i po osiągnięciu odpowiedniego wieku próbują składać jaja.
Fajne jest to, że zamiast do ogrodu, ślimaki lezą do kompostu, Jeśli jakieś się wyklują, to pewnie też zostają w kompoście.
Pytanie 1, - Czy to nie skończy się źle - tzn. czy w pewnym momencie nie będzie z kompostu plagi ślimaków w ogrodzie? Np. suszyć jakoś kompost wykładany jesienią na grządki a może lepiej go nie przekopywać? (chodzi o ewentualne jaja czy ślimaki żeby samemu ich nie roznieść po ogrodzie z kompostem.
Pytanie 2. - Czy kompost nie straci na jakości? Chodzi o to, że ślimaki jedzą, więc i wydalają, poza tym śluz. No bo o martwe ślimaki się nie martwię, bo są ponoć zjadane przez kolegów. Gwoli ścisłości - stosuję nożyczki i zostawiam zwłoki tam gdzie znalazłem.