Majka 411- róże 2011

[edulkot]

Majuś od kiedy masz Kronprinsesse Mary - Poulsen 2004 i gdzie ją kupiłaś? bo pewnie nie u nas.
Lemko też będę miała pierwsze zagraniczne ale tak porównując stare róże kupione jakieś kilkanaście lat temu z tymi dzisiaj to dzisiejsza jakość nie dorównuje tamtym. Niby były bezimienne ale wciąż żyją i pięknie kwitną każdego roku. A przeżyły niejedną srogą zimę. jestem ciekawa jak przezimują zeszłoroczne nabytki z R.

[lemka77]

Maju edulkocie ja też jestem ciekawa jak moje tegoroczne nabytki z R przezimują, ale wszystkie które u nich kupiłam wcześniej żyją i kwitną do dzisiaj. Z RĆ też żyją, nawet Herkules którego spisałam na staty jednak cudownie ożył i ma nowe gałązki.

[Margo2]

Maju, a co myślisz o Queen of Sweden?
Bo ja jestem zachwycona. Piękny kwiat i zdrowe liście.

[AGNESS]

Maju dziękuję Ci bardzo za wspaniały portret mojej imienniczki w moim ogrodowym wątku jest piękna
Pokazujesz tyle różanych piękności, jak w pełni lata.....są wspaniale

[Deirde]

Ewo - to co piszesz o naszych szkółkach - to bajka. Nieraz róże spoza naszego kraju są droższe o całe 5 zł od naszych krajowych, a są o niebo ładniejsze.
Jakoś nie wszystkie szkółki wyciągają wnioski - dużo by pisać na PW.
Piano - jest bardzo piękną różą - dajcie jej szanse, a Was zadziwi.

[majka411]

Czytam o waszych potyczkach ze szkółkami, mam nadzieję, że szkółkarze tu poczytują i wyciągną odpowiednie wnioski.
Póki co mam dobre doświadczenia i jeszcze żadna róża kupiona w Polsce mi nie padła po posadzeniu.
Pocieszające jest to , że asortyment róż w Polsce się powieksza a co za tym idzie i konkurencja rośnie.
To doprowadza do lepszego dbania o klienta. Przynajmniej teoretycznie tak powinno być.
Przecież nie sposób wszystkiego sprowadzić z zagranicy...

Ewo, cieszę sie , że Agnes Shiliger Ci się podoba. Mnie bardzo. Jestem z niej zadowolona.
Nie dziw się, że wypowiadamy się krytycznie o niektórych różach. To wynika z naszych złych doświadczeń w temacie zakupu róż. Widzimy duże róznice w jakości róż, które nam przysyłają szkółki. Tracimy pieniądze.
To dobrze, że szkółkarze mogą poczytać co piszemy. Powinni wyciągnąć wnioski. Dbanie o klienta jest bardzo ważne. Ale dla mnie osobiście również jest bardzo ważne aby dbali o jakość sprzedawanych sadzonek. Wtedy my klienci będziemy zadowoleni.
Po wejściu do Unii mamy szeroko otwarty wolny rynek. Tam są inne standardy niż w kraju. Ceny, ja tu płcę dużo więcej niż za róże ze szkółek niemieckich.
Ewo wszystko można sprowadzić z zagranicy.
No to się napisałam, przepraszam, że tak dużo. Na koniec Ewo dodam, a mnie padły wszystkie róże zakupione na jesieni ubiegłego roku. Zapewniam Cie to nie była moja wina.

[majka411]

Majuś od kiedy masz Kronprinsesse Mary - Poulsen 2004 i gdzie ją kupiłaś? bo pewnie nie u nas.
Lemko też będę miała pierwsze zagraniczne ale tak porównując stare róże kupione jakieś kilkanaście lat temu z tymi dzisiaj to dzisiejsza jakość nie dorównuje tamtym. Niby były bezimienne ale wciąż żyją i pięknie kwitną każdego roku. A przeżyły niejedną srogą zimę. jestem ciekawa jak przezimują zeszłoroczne nabytki z R.

Majeczko, no właśnie kupiłam ją tam gdzie te okazałe Pastelle. W tym roku kupiłam drugi krzak z Florparku (chyba tak się oni nazywają) będę obserwować jak będzie rosła.
Ja mam róże ze szkółek niemieckich i wszystko z nimi jak najbardziej dobrze. Agnes Shiliger jest też z Rosen-Direct.

Ewo - to co piszesz o naszych szkółkach - to bajka. Nieraz róże spoza naszego kraju są droższe o całe 5 zł od naszych krajowych, a są o niebo ładniejsze.
Jakoś nie wszystkie szkółki wyciągają wnioski - dużo by pisać na PW.
Piano - jest bardzo piękną różą - dajcie jej szanse, a Was zadziwi.

Gosiu, ja napisałam prawie to samo . Jednak myślimy podobnie.
Mam dwie róże Piano. Jedna jest okazem który bardzo mi sie podoba. Ta druga jest byle czym, żeby nie używać tego samego określenia. Mam ją 4 rok i co nie wyszła na okaz, to Gosiu i w kolejnym 5 roku nie wyjdzie.

Aga13, jestem twarda. Czy to dobrze ?
Lemko, z róż z zagranicy powinnaś być zadowolona. No chyba, że zamówiłaś z Serbii. To tam są małe sadzonki.
Róże z zagranicy to nie nowość tu na forum. Ma je wiele osób i cieszy się z nich.
Margo, Queen of Sweeden - przepiękna angielka. Ale pamietaj ja mam ją 4 rok. I jeszcze na wiosnę psioczyłam na nią, ale mnie zaskoczyła i naprawdę pokazała na co ją stać. Ona będzie zdrowa jak o nią zadbasz - profilaktyka.
Ja Ci szczerze polecam tą róże.
Agness , wstawiłam specjalnie dla Ciebie Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem różyczek. One dla mnie też są wspaniałe.

[Deirde]

Majka - wiosną w Rosen Tantau zakupiłam Pink Piano - już teraz ma jeden pęd o wysokości 160 cm zakończony kilkoma kwiatami - Piano nigdy tak nie wyglądał, a mam dwie sadzonki kupione u nas ale obie ładnie mi zakwitły.
Co do szkółek - tak, obie mamy te same poglądy - kropka.

[majka411]

Gosiu, masz rację kropka.
Moje piękne Piano też ma pęd wysoki na 160 , a grubość tego pędu na dole, to w obwodzie ponad 2 cm.
Kwiaty - całe kiście.
Ale to drugie już mi się znudziło 4 lata czekać czy się wykokosi. Zostanie przesadzone do innego ogrodu.

[gloriadei]

Dziewczyny
oczywiście po stracie róż ma się prawo być zawiedzionym i wtedy szukamy innego źródła sadzonek. I macie rację.
Ale miło też słyszeć, że wysyłanie wadliwego towaru to pojedyńcze przypadki i oby było ich coraz mniej.
Życzę wszystkim samych dorodnych sadzonek przy najbliższych zakupach i nie tylko!

[aga13]

Aga13, jestem twarda. Czy to dobrze ?

Bardzo dobrze !! mnie czasami serce boli jak mam coś "wyrzucić" z ogrodu ale wiosna z nasadzeniami jesiennymi z RC utwardziła mnie na max

[majka411]

Ewo,
dziękuję w imieniu własnym i koleżanek tu się wypowiadających

Aga, ja staram się przesadzać do innych ogrodów. Tylko potocznie używam zwrot wyrzucić. Pewnie, że szkoda roślinek, niech inni się cieszą. Zobaczymy już niedługo co do nas przyjdzie z zamówień. A na wiosnę będziemy czekać

[lemka77]

No i ja już się nie mogę doczekać na te zagraniczne różane potwory.
A tak w ogóle to dobrze, ze róze tak długo kwitną- jest czym sie cieszyć w ogrodzie.