No, tego już za wiele! Przedwczoraj znalazłam jedna obgryziona kolbe, wczoraj rano trzy. Nawet upomniałam syna, ze obgryzione wyrzuca się na kompostownik a nie tak o, na grządce. Syn się zarzeka, ze nic nie obgryzal, zerwał tylko trzy kaczany dla sąsiada. A dziś! Popatrzcie! Masakra jakaś!

Podejrzewamy szopa pracza, kręci się tu w okolicy , mam nadzieje, ze jak skończy z kukurydza , nie zacznie z pomidorami. Siatki i płoty to dla niego pikus

Pozdrawiam! Gienia.