Borówka amerykańska - 11 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 847
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

edek86 pisze:Witam, co się stało z moją borówką?
Parę dni temu krzak wyglądał normalnie.
Prawdopodobnie jest to uszkodzenie mrozowe.Albo coś z korzeniami.Brak boru powoduje też podobne zmiany na liściach.




SylwesterK6 pisze:Podpowiedzcie mi dlaczego z ziemi nie wyrastają nowe pędy borówki? Czego to jest zasługa i w jakim kierunku szukać? Gleba, nawożenie,stanowisko,kwestia kory wokół borówki? Borówka ma 4 lata odkąd ją wsadziłem do gruntu.
Są odmiany co mało pędów wybija i takie co za dużo.Trzeba wyciąć 1-2 najstarsze pędy i wtedy powinny wybić nowe silne.Można też ciąć wyżej i wtedy stary pęd wypuści nawet kilka silnych odrostów poniżej cięcia.Ja w tym roku jedną z borówek mocno przyciąłem bo była zapuszczona i już 6 pędów nowych rośnie a poniżej cięć nowe odrosty.W tym roku 0 owoców ale za rok parę kilo jak nic.


Beatita pisze:Kurde naoglądałam się filmików i na jednym babka dodawała do ziemi pod borówkę torf kwaśny wymieszany z ziemią i korą i nawozem. Zrobiłam identycznie i sypnęłam do ziemi trochę nawozu, moim zdaniem nie dużo ale jednak :| Nawóz taki specjalny pod borówki, gdzie na opakowaniu było nawet ,że przy sadzeniu sypnąć trochę i wymieszać z ziemią. Także może być, że za dużo....czyli czekać?

I co do kory....to kupiłam w ogrodniczym worek kory sosnowej i nie ma tam czy przekompostowana czy nie....ja serio zielona jestem ( choć przeczytałam w całości wątki tu na forum o borówkach cześć 2, 3 i 10) i stwierdziłam,ze jak kora to kora i sypnęłam na wierzch i trochę do ziemi.

Jestem tak spanikowana o te moje dwie biedne borówki, że jutro już planuje jechać po jakieś środki jak switch itp ;:14

Nawet nie wiem ilu letnie są te roślinki, kupione w szkółce borówek i już miały zalążki kwiatków. Odmiana bodajże Duke i Patriot

Dół zrobiłam im moim zdaniem ogromny bo metr szeroki i chyba 80 cm wysoki, podlewane pół z deszczówki jak coś napada ale częściej ze studni a raczej wody podpowierzchniowe.

Dziękuję za odpowiedzi
Spokojnie.Duke i Patriot to fajne odmiany dość odporne na choroby i na pewno nie trzeba niczym pryskać.Należało by oberwać kwiatki i podlewać.Teraz najważniejsze by borówka rozbudowała system korzeniowy i żeby wyrosły jak najsilniejsze pędy.Wszelkie niedobory borówka pokarze na liściach a teraz wiosną jak są zimne noce liście mogą być czerwonawe i lekko zdeformowane.Potem powinna być zielona a przebarwienie świadczą o niedoborach przeważnie ale czasami za wys.odczynem lub chorobą.Nawozu można jeszcze dać 2 dawki ostatnia w połowie czerwca.
Patriot ma b.duże owoce te pierwsze nawet 25 mm a potem mniejsze.Duke też ma duże owoce i dojrzewa u mnie już na początku lipca a Patriot zacznie dojrzewać tuż po nim.Ja posadziłem borówki w kupnej ziemi 50 l na krzew i obsypałem korą iglastą.Najprościej zastosować kupny dedykowany nawóz i podlewać bo bez tego borówka padnie i trzeba to robić systematycznie i nie przelewać na zapas.Czasami jednak możemy robić wszystko dobrze a borówka i tak padnie.Wtedy należy kupić nową i się nie przejmować.
eighthzone pisze:Dziś zrobiłem przegląd borówek. Mam 15 odmian. W niektórych kwiaty już są zapylane, w niektórych proces ten zacznie się dopiero za kilka dni, ale jedna odmiana ma w 90% czarne, przemarznięte, nierozwinięte kwiaty - to Chandler. Też tak macie? Inne odmiany ten problem dotyka w 5-15%, ale Chandler w tym roku będzie miał tylko pojedyncze jagody.
Chandler tak ma u mnie ma po 1-5 kwiatków z pąka reszta poszła a te górne całe przemarzły.Darrow podobnie i ta różowa Pink.L.Reszta ma uszkodzenia średnie lub małe a te późno kwitnące nie mają wcale jak Spartan czy Aurora.
Beatita pisze:Witam serdecznie, to mój pierwszy raz tutaj. Czytam forum od 2 msc i 2 części tematów o borówkach przeszłam, w teorii jestem specjalistką hahaha. Mam aż 2 krzaki borówki posadzone pod koniec kwietnia 2020 wiec niedługo a już coś sie z nimi dzieje. Posadzone w mieszance torfu kwaśnego do borówek, wymieszanego z nasza ziemią ale malutko bo to niby czarnoziem :? i nawozem do borówek tak troszkę i przysypane kora sosnową. Mają już kwiatki, które na niej były podczas kupna i jedna wygląda super natomiast druga mam wrażenie po przeczytaniu tego forum że zaatakowało ją zamieranie pędów i coś jeszcze na liściach. czy jest ktos kto oceniłby te zdjęcia fachowym okiem. No chyba, że już popadam w paranoję borówkowa i wynajduje problemy, co też jest możliwe ;:oj
To od zimna.Jak są kwiatki to oberwać i podlewać i można podsypać nawozem zakwaszającym.W pierwszym roku to zalecane bo nie jemy owoców tylko budujemy korzenie i część nadziemną a im mocniejszy krzew wyrośnie tym lepiej.
tohmenka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 11 wrz 2019, o 09:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Witam :wit w tamtym roku posadziłam borówki i nie zostały one w żaden sposób przycięte ponieważ wyczytałam że należy to robić dopiero po kilku latach żeby odmłodzić krzew , w tym roku będą drugi raz owocować..kwiatków było sporo niestety częściowo zmarzły :( problem polega na tym że nie bardzo wiem jak prowadzić te krzewy. Nie mają nowych przyrostów od dołu, zatem obcinać tylko niepotrzebne gałązki w koronie czy obciąć całkowicie przy ziemi żeby się zagęściły? Może ktoś podpowie :?: :D
Obrazek

Obrazek
Beatita
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 4 maja 2020, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie, Wrocław

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, pomoc i poradę Toolpusher, Elefant,markis80, Leszczyna i Yogibeer701 :)

Poczekam jeszcze kilka dni i potem podleje siarczanem amonu tak jak tutaj wyczytałam aby zmienia była odpowiednio kwaśna.

markis80 to chyba raczej nie mszyce, obejrzałam listki i nie ma na nich czarnych owadów. Znalazłam kilka małych białych kropek wielkości ziarna soli lub mniejsze ale w malutkich ilościach.

Yogibeer701 i Leszczyna dzięki też za słowa otuchy :D za bardzo się przejmuje bo to pierwsze moje podrygi i za punkt honoru postawiłam sobie że co innym w rodzinie nie wyszło to mi się uda :D

Czerwony kolor to pogoda, która faktycznie obecnie jest zmienna więc to od zimna ale coś chyba ewidentnie zjada moje liście a końce gałęzie/pędy mam czarne
Jeszcze was zamęczę zdjęciami

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1510
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Na mój gust jest ok, czyli nic nie zjada liści, końcówki pędów lekko przemarzły w zimie i nie ma się czym przejmować.
Pozdrawiam,
Tomek
Beatita
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 4 maja 2020, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie, Wrocław

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Massur dziękuję bardzo. To zostawiam je w spokoju :) ale siarczanem amonu podlać? Pozdrawiam
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 847
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

[quote="tohmenka"]Witam :wit w tamtym roku posadziłam borówki i nie zostały one w żaden sposób przycięte ponieważ wyczytałam że należy to robić dopiero po kilku latach żeby odmłodzić krzew , w tym roku będą drugi raz owocować..kwiatków było sporo niestety częściowo zmarzły :( problem polega na tym że nie bardzo wiem jak prowadzić te krzewy. Nie mają nowych przyrostów od dołu, zatem obcinać tylko niepotrzebne gałązki w koronie czy obciąć całkowicie przy ziemi żeby się zagęściły? Może ktoś podpowie :?: :D quote]

Też miałem taki krzew na jednym badylu.I zrobiłem tak jak w malinie jesiennej.Ściąłem tą borówkę w połowie lutego.I co się dzieje?W kwietniu zauważyłem,że płacze trochę podobnie jak winogrono czasami.Potem przyschło i nic.Ostatnio byłem na działce i zauważyłem 3 oczka przygotowujące się do wypuszczenia pędów.Takie czerwone.Czyli nie będzie już jednego pędu a co najmniej trzy.
Teraz już radzę nic nie robić a w lutym/marcu wyciął coś u podstawy np.jak są dwa pędy to wyciąć jeden na 10-15 cm na bank wybiją nowe.Należy też ciąć 3 letnie gałązki w koronie bo one nie dają już silnych przyrostów rocznych.Na krzewie powinno być jak najwięcej gałązek dwuletnich i rocznych a starsze powinny być szkieletem krzewu.I tak należy prowadzić krzew.Ja tnę po swojemu a szkoliłem się na Y.T. a potem na działkę na zajęcia praktyczne.I muszę powiedzieć,że zajarzyłem o co chodzi z tym cięciem i teraz nie wydaje mi się to trudne.Tyle,że co odmiana to trochę inaczej się tnie ale zasady są podobne.
chris18404
200p
200p
Posty: 237
Od: 3 maja 2013, o 10:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Będę kupował siatkę przecie ptakom 10m x 20m i mam pytanie z tym zwiazane . Jaką konstrukcje , słupki macie u siebie i jak naciągacie taką siatkę żeby nie wisiała pofalowana? Siatka zwykła zielona z all.
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2447
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Ja wbijam w ziemię kije bambusowe i nakładam na nie od góry rurę plastikową niebieską (do instalacji wodnych) tak, że tworzy się nad rośliną łuk. To ile takich łuków potrzeba to już zależy od wielkości krzaczka ich ilości w rzędzie itp. Na łuki nakładam siatkę i przypinam ją od dołu szpilkami do agrowłókniny.
Pozdrawiam Lucyna
chris18404
200p
200p
Posty: 237
Od: 3 maja 2013, o 10:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Szczurbobik pisze:Ja wbijam w ziemię kije bambusowe i nakładam na nie od góry rurę plastikową niebieską (do instalacji wodnych) tak, że tworzy się nad rośliną łuk. To ile takich łuków potrzeba to już zależy od wielkości krzaczka ich ilości w rzędzie itp. Na łuki nakładam siatkę i przypinam ją od dołu szpilkami do agrowłókniny.

A podczas zbierania ściągasz ją? Myślałem zrobić coś żeby było na wysokość 2m żeby spokojnie bez problemu tam wejść , trawę wynosić itp.
Elefant
50p
50p
Posty: 60
Od: 17 lip 2008, o 13:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dębica

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

chris18404 pisze:Będę kupował siatkę przecie ptakom 10m x 20m i mam pytanie z tym zwiazane . Jaką konstrukcje , słupki macie u siebie i jak naciągacie taką siatkę żeby nie wisiała pofalowana? Siatka zwykła zielona z all.
Rany tylko nie ta zielona plastikowa. Ona jest tania ale to straszna tandeta. Plącze się to niemiłosiernie, ptaki się na to łapią, jeże również, wyplatanie ich z takiej siatki nie jest proste. Brat swego czasu kupił mimo, że mu mówiłem by tego szajsu nie brał. W praktyce to najgorsza siatka z jaką miałem do czynienia i dałem to komuś, niecałe 50m.

Jak już chcesz dobrą siatkę to kup taką czarną (są też i zielone), która jest zaplatana tak jak łańcuch z oczek, stosują je na plantacjach borówki, odporne na UV, mocne, łatwo to rozłożyć i złożyć, nie plączą się. Są oczywiście droższe ale bez porównania lepsza jakość i trwałość.
Naprawdę szkoda pieniędzy na te plastikowe zielone. One potwornie się plączą, końca z nią nie dojdziesz.

Jeśli chodzi o montaż to mam wbite w ziemię 4 kotwy, a do nich włożone pod kątem palisady 2,5m. Pomiędzy palisadami mam rozciągniętą i napiętą linkę, również krzyżowo. W ten sposób ładnie sobie rozkładam siatkę, a gdy owoce dojrzewają to opuszczam boki, i mocuje do linki przy ziemi.
Robię tak gdyż 2-3 lata temu miałem taki nalot szpaków, że gdyby nie to, że dwa dni wcześniej przyszły siatki jak szpaki były zajęte morwą i wiśnią w porażającej ilości, przerzuciłyby się na borówkę po której nic by nie zostało. A uwierz mi, próbowały, oj próbowały :)
Siatki mam do dzisiaj, jeszcze dokupiłem dwie 10x10m i są w stanie idealnym.

Siatkę ściągam w zasadzie tylko na zimę choć nie jest to konieczne.

Wpisz na all... "SIATKA PRZECIW PTAKOM 10x10 m ochronna na ptaki" tam sprzedający ma różne rozmiary w przyzwoitej cenie. Ma chyba też 15x15m.
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3857
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Ta tania plastikowa zielona to na 1 sezon nie wystarcza. Wszystko się w nią zaplątuje. Zamówiłem
na ptaki o oczku 60 X 60mm, wymiar 25m X 11,5m. Będę rozciągał na wys. 2,6m. Mam zabetonowane metalowe słupki.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
bercik2
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 1 lis 2015, o 20:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Połaniec

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Beatita.
mi się wydaje ze to szara pleśń
https://www.fotosik.pl/zdjecie/101d4e7c94f7032c
tohmenka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 11 wrz 2019, o 09:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Też miałem taki krzew na jednym badylu.I zrobiłem tak jak w malinie jesiennej.Ściąłem tą borówkę w połowie lutego.I co się dzieje?W kwietniu zauważyłem,że płacze trochę podobnie jak winogrono czasami.Potem przyschło i nic.Ostatnio byłem na działce i zauważyłem 3 oczka przygotowujące się do wypuszczenia pędów.Takie czerwone.Czyli nie będzie już jednego pędu a co najmniej trzy.
Teraz już radzę nic nie robić a w lutym/marcu wyciął coś u podstawy np.jak są dwa pędy to wyciąć jeden na 10-15 cm na bank wybiją nowe.Należy też ciąć 3 letnie gałązki w koronie bo one nie dają już silnych przyrostów rocznych.Na krzewie powinno być jak najwięcej gałązek dwuletnich i rocznych a starsze powinny być szkieletem krzewu.I tak należy prowadzić krzew.Ja tnę po swojemu a szkoliłem się na Y.T. a potem na działkę na zajęcia praktyczne.I muszę powiedzieć,że zajarzyłem o co chodzi z tym cięciem i teraz nie wydaje mi się to trudne.Tyle,że co odmiana to trochę inaczej się tnie ale zasady są podobne.
Dziękuję bardzo za odpowiedź :) skorzystam z Twojej rady. Też myślałam tak zrobić ale jak kupowałam sadzonki dostałam info że borówka jest wyprowadzona na drzewko i uznałam że tak ma być :D jednak potem zaczęłam się zastanawiać jak to ma niby się rozrosnąć skoro gałązki są krótkie i mało mają owoców a łodyga szkieletowa już mocno zdrewniała zatem jest dość stara :)
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”