Majka 411- róże 2011

[majka411]

Lemko witaj, niech nam kwitną do zimy , a będziemy miały co tu pokazywać.

Witam serdecznie pozostałych miłych gości.
Korzystając z okazji wkleję zdjęcia rózyczek z 3 września.

Pastella




Aphrodyte




Apricola


Amber Queen


Geisha


Księżna Mery


Leady Emma Hamilton


Morgengruss


Tea Time

[lulka]

Kochana, no to gratuluję tych dypomów Fajnie, że oprócz tego, że lubisz to robić, to jeszcze jesteś doceniana. Coraz bardziej mi się Pastella podoba. Ale muszę sobie powtarzać...nie masz już miejsca wyluzuj, nie masz już miejsca wyluzuj......

[x-ag-a]

Maju, co jedne zdjęcia, to ładniejsze
Pastella jest zachwycająca! jak moja nie będzie tak urodziwa jak Twoja, to się wścieknę i wezwę Pana Choduna na dywanik ;)

[majka411]

Magda, witam, witam wiedziałam, że wytkniesz mi te dyplomy hihi..hi Nie powinnam tego pisać
Prawda jest taka, że ja to wszystko robię dla siebie. To moja pasja.
Magdo na pewno masz jeszcze miejsce hihi..hi . Dla różyczki nie znjdziesz. Masz tak piękny dom i ogród, a w nim muszą być piękne rózyczki.
Aga, witam w mokry od deszczu dzionek. Będzie urodziwa i bedziesz zadowolona.
Zobacz co potrafią zrobić zdjęcia różyczki, która ładnie kwitnie. Ja wczoraj jak zobaczyłam u Aszki kwitnącą Bailando to też zapałam do niej.

[Aszka]

Kochani wejdę w dyskusję nt.sadzonek.Praktycznie większość moich róż była kupowana w naszych szkólkach.Z zagranicy mam tylko na razie jedną ale ona kupiona wiosną też miała długi start Zawsze zachwalałam i będę zachwalała sadzonki z RĆ pomimo tego,że wszystkie jesienne mi padły.Nie będę zachwalała tylko postawy właściciela-gdyby padły tylko mnie nie miałabym pretensji bo znaczyło by to ,że coś zrobiłam żle ale z tego co czytam większości z nas padły.Czyli wina nie w nas a w sadzonkach które kupiliśmy.Bo nie wierze w to,że raptem wszyscy mamy pędraki w ziemi czy nie podlewałyśmy Uważam,że krótkie nawet "przepraszam" osłodziło by wydane niemałe pieniądze.Ale z kolei wiosenne róże kupione w powyższej szkółce jak i inne są jednymi z lepszych w ogrodzie.
Natomiast w kolejne szkółce kupowałam w zasadzie tylko historyczne i one musiały tak myślę dłużej wychodzić na prostą ale dodam,że żadna z nich nie padła.I są dorodne
Co do cen-no cóż o tym już kiedyś pisałam.Wzrosły koszty produkcji [poprzez ceny prądu,podatki ,wynagrodzenia a co za tym idzie ZUSy itd.....],że wzrosły drastycznie-szkółek wysyłkowych jest mało,chętnych dużo -pewnie kiedyś to się zmieni.Nie wiem dlaczego w zagranicznych szkółkach jest taniej-może koszty produkcji są mniejsze,może nie muszą przez pół roku pracować na podatki czemu lepsze sadzonki-może mieli bardziej wymagających klientów i musieli się starać a wierzę w to ,że i u nas się zmieni bo jak widzę i u nas się zmienia
Wow,rozpisałam się..Majeczko przepraszam,że tak u Ciebie

[lulka]

Okrutna kusicielko Pewnie tak się stanie, że prędzej czy później zagości wśród innych roślinek Na razie mówię pase

[Deirde]

Aszko - wejdę w polemikę - to są zaszłości z PRLu - wtedy wszystko się sprzedawało. Teraz jest już inaczej - skoro coś kupuje to dlaczego nie mam wymagać lepszej jakości? Te róże są sprzedawane jako klasa A - to niech tak wyglądają a wiele razy dostawałam róże źle zaszczepione, małe i tak dalej. Poza tym - u nas nadal na rynku jest mało odmian - jeśli mam czekać aż szkółki je wprowadzą to musiałabym poczekać może 10 lat albo więcej.

[Aszka]

Gosiu,dokładnie o to mi chodzi.Do tej pory klient był niewymagający i wszystko schodziło.Moja wiedza jest skromna i wystarczało mi to co dostałam a mając wybór już na szczęście niczego nie muszę Myślę,że "oni" tam już też główkują.Brakuje mi sklepów internetowych-niektóre szkółki sprzedają tylko do sklepów do których mam bardzo,bardzo daleko albo chcąc kupić muszę kupić 10szt w jednej odmianie.Inne czyt.zagraniczne mogą szkoda,że nie wszystkie nasze.

[majka411]

Aszko, Gosiu, a piszcie ile chcecie. Lubię poczytać co inni o jakości sadzonek myślą.
Moje zdanie na temat jakości sadzonek róż już na forum przedstawiłam.
Dodam tylko tyle, że również bardzo sobie cenię niektóre szkółki. Niech przykładem będą moje róże, które tu na forum prezentuję ( mam na myśli moje wszystkie dorodne krzaczki pochądzące z polskich szkółek).
Podpisuję się pod tym co napisała Gosia, w naszych szkółkach jest brak nowości i tych odmian, które budzą duże zainteresowanie nas pasjonatów.

Okrutna kusicielko Pewnie tak się stanie, że prędzej czy później zagości wśród innych roślinek Na razie mówię pase

Magda, to już tak jest, jak zaskoczysz, to nie poprzestaniesz na kilku. Ciągle będzie Ci mało i mało

[_ninetta_]

Majeczko, nie mogę się napatrzeć na Twoją Pastellę
Lady Emma jakaś taka biedna po deszczu, kolor ma bardziej pomarańczowy niż przy pierwszym kwitnieniu. Podoba mi się kolor jej liści, tworzą ładne zestawienie z kwiatami.

[edulkot]

Lemko też będę miała pierwsze zagraniczne ale tak porównując stare róże kupione jakieś kilkanaście lat temu z tymi dzisiaj to dzisiejsza jakość nie dorównuje tamtym. Niby były bezimienne ale wciąż żyją i pięknie kwitną każdego roku. A przeżyły niejedną srogą zimę. jestem ciekawa jak przezimują zeszłoroczne nabytki z R.

Tak napisałam ale jak się zastanowiłam to mi się przypomniało że moje najstarsze róże pochodzą właśnie z PRL-u. Wtedy początkowałam więc nawet nie wiedziałam że trzeba im kopczyki usypywać a mimo wszystko żadna mi nie wymarzła ani nie byla słaba. Było mało odmian i bezimiennych ale były dużo lepsze niż w ostatnim czasie od niejednej szkółki.

Majka pochwal się z jakich szkółek masz takie śliczne różyczki i nie na pw tylko tutaj, zrób im reklamę to może będą chcieli sprzedawać internetowo.

Twoich róż chwalić tym razem nie będę bo chwalisz je sama pokazując takie śliczne zdjęcia.

[majka411]

Majeczko, trafiłaś w sedno sprawy, masz rację, ja i my wszyscy chwalimy się tu na forum pokazując swoje różyczki. Lubimy to bardzo.

Majka pochwal się z jakich szkółek masz takie śliczne różyczki i nie na pw tylko tutaj, zrób im reklamę to może będą chcieli sprzedawać internetowo.

Majeczko ja nie mogę pisać bo regulamin tego zabrania. To by była reklama.
Mogę powiedzię tak, że Jurek_9 pisał w moim wątku, że zauważył, że ja mam sporo róż z ...
A róże tam dostarczał już ponad 4 lata temu pan P.
O panu P też pisał Jurek_9 wytykając mi błąd. Miał rację.
No to mamy zagadkę hihihi...hi Jurek już zna odpowiedz.
Myślę ,że zajrzy tu niebawem.

[x-ag-a]

uff, ja na szczęście już te zawiłości potrafię rozpracować, ale jeszcze kilka miesięcy temu wpadłabym w rozpacz czytając enigmatyczne - w tej kwestii - posty Majeczki

a propos róż z PRL-u... moja s.p. babcia, której cały przedogródek był pokojem różanym, miała tak zdrowe odmiany, co roku oszałamiająco kwitnące... nic szczególnego im nie robiła, poza kopczykowaniem na zimę i okręcaniem tkaniną niektórych z nich (pod spodem dodatkowo zabezpieczające gazety); dziadek też przynosił z łąk nieopodal świeży obornik... róże były zdrowe, dorodne... nie to co teraz...