Po kilku dniach pięknej,słonecznej pogody nastało zimno,wczoraj padał deszczyk...
Oczekuję ciepełka,sprawdzam prognozy,ale na razie lekko na plusie na termometrze.
W Lidlu wpadły mi do koszyczka cztery pudełeczka z bylinami,których nie miałam,a zawsze chciałam mieć.
Posadziłam je do donic i na balkonie wietrzę.Patyczki różane włożyłam do donicy z ziemią i podlałam.
Soniu po dwóch pracowitych dniach odpoczywam szczęśliwa czekając na kolejne ciepełko
Przeglądam zeszłoroczne zdjęcia nie wierząc,że tak pięknie będzie już niedługo,kolorowo i bajkowo
Jagódko nie znam dokładnej ilości róż,ale trochę ich mam.2 worki i jeszcze dwie taczki wywiozłam,jeszcze nigdy tak ostro nie potraktowałam moich róż.Oglądałam pewien program,gdzie pani zapewniała,że róże uwielbiają niskie cięcie,a potem odwdzięczają się bujnym kwitnieniem.Do tej pory cieszyłam się z wielkoludów,ale niektóre za bardzo porosły i spotkało je ostre cięcie.
Dziś smutna pogoda za oknem,ale ja już posadziłam nowe roślinki z L i jestem happy,coś się dzieje.
Sweetdaisy witaj u mnie:) Dość często mijamy się w różnych wątkach,fajnie że zajrzałaś.Ja już miałam się u Ciebie dawno przywitać,ale wciąż brak czasu i tylko skaczę i czytam,a na wpis już nie wystarcza
Cieszę się,że lubisz to co ja,chętnie będę Cię odwiedzała.
Zaczynasz przygodę z różami? To wspaniale
Na tym forum zawsze znajdziesz poradę,jest nas trochę
Madziu dla mnie nie ma szczególnej różnicy co do sadzenia róż zimą lub wiosną.
Jest tylko jeden argument sadzenia jesienią,że szybciej się ukorzenią,a na wiosnę przyspieszą kwitnienie.
Za to wiosenne sadzenie krzaczków spowalnia ten proces.Róża musi się najpierw zaznajomić z miejscówką,często zakwita,ale skromniej.
Jadziu mój Charles tak wybujał w górę,że no przesadził trochę,zaczął się kłaniać w pas,mało się nie złamał w pół
Asiu jeśli widzisz,że hortensje ogrodowe mają widoczne pąki możesz przyciąć.Ja już przycięłam,choć mogłam jeszcze z tydzień poczekać,nie musisz się spieszyć
Justynko najlepsze jest to,że Charles rośnie na samym środku i jest spory,nie rośnie w kącie.Wszystkie róże zgrabne,a ten drapak straszy
Novalis od Ciebie pięknie przezimował
Alana oj tak moi sąsiedzi na początku dziwnie mi się przyglądali,ale teraz już chyba się przyzwyczaili,że latem z aparatem i wszystko zapisuję w kadrze
Czasem na ziemi trzeba się położyć dla lepszego efektu,to dopiero śmiesznie z boku wygląda
A co tam ...mam to w nosie
W poprzednim roku dumna byłam,że krzaczki całe zielone i ledwo co je przycięłam,chyba za bardzo im pofolgowałam...
Ciekawe,czy zdążyłaś z nawozem?
Gosiu obyś zdążyła,trzymam kciuki...
Soniu już 6 tydzień nie kiełkuje
Chyba będę zmuszona sadzonkę kupić,widziałam ofertę na all...no sama nie wiem,czy jeszcze czekać,czy to już porażka?
Grażynko częśc osób już przycięłam swoje róże,a inni jeszcze czekają.Ja jestem z tych niecierpliwych.Mam nadzieję,że nie odbije mi się czkawką
Moje ostatnie jak na razie bylinowe zakupy,ciekawe ile wytrzymam?
Pozdrawiam serdecznie wszystkich miłych gości i zapraszam wkrótce do nowego wątku