Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Iwcia ta cebulka, to jadalna i prócz kilkunastu szalotek i kartoflanek wszystko zimą zjemy Ale tulipany też wykoapałam w tym roku z kilku rabat, i na jednej wielkiej wykopałam 300 cebul, które już teraz mam do wyrzucenia, szkoda, bo to Queen of the Night która bardzo mi się podoba, no ale nie chcę choroby przenosić na nowe miejsce. Trudno, poszukam i dokupię, ale to dopiero jakoś w październiku
Natalko dzięki, z przetworami to jakby dopiero środek sezonu, bo ciągle coś dochodzi, ale zamówiłam sobie taką fajną dostawkę na przecier do maszynki do mielenia, którą pokazywała u siebie koleżanka forumowa i jakoś od razu szybciej mi idzie, a przecier surowy mrożę w workach i w sumie w ciągu godziny cały koszyk pomidorów mogę zachować na zimę
Aguś ale ja już naprawdę tą jesień czuję Jakby za rogiem stała Tez się nie nacieszyłam, bo taki sobie był ten sezon, te ciągłe deszcze i ulewy niszczyły kwiaty a wichury w ogóle rozrabiały. Przeczytałam dziś na telefonie, że u Ciebie i Twoich rodziców to była w ogóle tragedia, co się z lasem i drzewami stało Ogromnie mi przykro. Oglądam zdjęcia, jak wyglądają takie lasy, coś strasznego, klęska To nie stracone zboże, którego oczywiście też byłoby żal, ale to nie efekt pracy kilku miesięcy a drzewa, które rosły latami A jaki to ma związek z zaćmieniem? Nie słyszałam o tym, jestem ciekawa.
Ewelka no coś Ty, na moje rabaty to ja kur nie wypuszczę Zrobimy ogrodzenie, a w sumie dwa ogrodzenia bo dostaną dwa różne wybiegi Jeszcze nie wiem, czy mogę polecić kury w ogrodzie, ale mam nadzieję że będę zachwalała Najbardziej mnie bawi, jak Natalka zaczyna opowiadać o tych kurkach, byliśmy u dziadków i im długo i zawile wyjaśniała, co będą dziobać, gdzie będę chodzić, a przede wszystkim, ze ona będzie zbierać jajka. Jak wróciliśmy to od razu oczekiwała tych jajek a tu taki zawód, jeszcze przyjdzie jej miesiąc jak nie dłużej ćwiczyć cierpliwość
Iwonka kurki są młodziutkie i może zaczną nieść się we wrześniu Mój kocur jest łowny, ale rodzina (a przynajmniej jej część wiejska ;) ) twierdzi, że duża dorosła kura nie da sobie zrobić krzywdy kotu. Skoro kot zaakceptował jeża, to chyba i kurki jakoś stoleruje.
-- 16 sie 2017, o 21:44 --
Madzia dla mnie też, ale tylko w okolicy stóp- klapeczki, sandałki, japonki, ups!... kalosze Dziękuję, oby nowe mieszkanki tego domku szybko się zaaklimatyzowały
Kasiu ciekawa jestem tych winogron, bo pierwszy raz owocują a gron raptem cztery, oby w smaku okazały się warte czekania trzeci sezon
Gosiu zgadzam się z Tobą, że to lato było mało letnie. Mój M. też mnie tak zrażał, dłuugo się dawał namówić, ale wreszcie się udało i w moment stał się dumnym właścicielem "swoich kureczek"
Natalko dzięki, z przetworami to jakby dopiero środek sezonu, bo ciągle coś dochodzi, ale zamówiłam sobie taką fajną dostawkę na przecier do maszynki do mielenia, którą pokazywała u siebie koleżanka forumowa i jakoś od razu szybciej mi idzie, a przecier surowy mrożę w workach i w sumie w ciągu godziny cały koszyk pomidorów mogę zachować na zimę
Aguś ale ja już naprawdę tą jesień czuję Jakby za rogiem stała Tez się nie nacieszyłam, bo taki sobie był ten sezon, te ciągłe deszcze i ulewy niszczyły kwiaty a wichury w ogóle rozrabiały. Przeczytałam dziś na telefonie, że u Ciebie i Twoich rodziców to była w ogóle tragedia, co się z lasem i drzewami stało Ogromnie mi przykro. Oglądam zdjęcia, jak wyglądają takie lasy, coś strasznego, klęska To nie stracone zboże, którego oczywiście też byłoby żal, ale to nie efekt pracy kilku miesięcy a drzewa, które rosły latami A jaki to ma związek z zaćmieniem? Nie słyszałam o tym, jestem ciekawa.
Ewelka no coś Ty, na moje rabaty to ja kur nie wypuszczę Zrobimy ogrodzenie, a w sumie dwa ogrodzenia bo dostaną dwa różne wybiegi Jeszcze nie wiem, czy mogę polecić kury w ogrodzie, ale mam nadzieję że będę zachwalała Najbardziej mnie bawi, jak Natalka zaczyna opowiadać o tych kurkach, byliśmy u dziadków i im długo i zawile wyjaśniała, co będą dziobać, gdzie będę chodzić, a przede wszystkim, ze ona będzie zbierać jajka. Jak wróciliśmy to od razu oczekiwała tych jajek a tu taki zawód, jeszcze przyjdzie jej miesiąc jak nie dłużej ćwiczyć cierpliwość
Iwonka kurki są młodziutkie i może zaczną nieść się we wrześniu Mój kocur jest łowny, ale rodzina (a przynajmniej jej część wiejska ;) ) twierdzi, że duża dorosła kura nie da sobie zrobić krzywdy kotu. Skoro kot zaakceptował jeża, to chyba i kurki jakoś stoleruje.
-- 16 sie 2017, o 21:44 --
Madzia dla mnie też, ale tylko w okolicy stóp- klapeczki, sandałki, japonki, ups!... kalosze Dziękuję, oby nowe mieszkanki tego domku szybko się zaaklimatyzowały
Kasiu ciekawa jestem tych winogron, bo pierwszy raz owocują a gron raptem cztery, oby w smaku okazały się warte czekania trzeci sezon
Gosiu zgadzam się z Tobą, że to lato było mało letnie. Mój M. też mnie tak zrażał, dłuugo się dawał namówić, ale wreszcie się udało i w moment stał się dumnym właścicielem "swoich kureczek"
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agusiu masz wreszcie i swoje kurki i także niedługo będą świeże jajeczka Nie ma to jak swoje, zresztą wszystko na co byś nie spojrzała czy to warzywa,owoce czy przetwory .Pomidorków masz mnóstwo odmian i wszystkie dorodne krzaczki .U mnie trochę słabiej jednak i ja mam swoje ogórki, pomidorki i niedługo zaczerwieni sie papryka.Wyrosła taka sama z jakiej miałam nasionka ciekawe czy będzie również taka w smaku. No cóż miejmy nadzieję ,ze jeszcze jesień będzie ładna, bo lato zbyt szybko minęło
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8349
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Ago
U nas w naszym Wądołku strat prawie nie było
Pomijając przelany ogród.
Obecność zaćmień często skutkuje anomaliami pogodowymi.
Teraz jest faza między zaćmieniami, 21 - go będzie zaćmienie słońca.
Kalendarz biodynamiczny nawet nie zaleca prac ogrodowych, ani przetworów w tym czasie.
Ago dobrze czytam, że 200 cebul do wyrzucenia
Ja też sporo wywaliłam, ale żeby aż tyle
Może posadź gdzieś z boku, albo za płotem
U nas w naszym Wądołku strat prawie nie było
Pomijając przelany ogród.
Obecność zaćmień często skutkuje anomaliami pogodowymi.
Teraz jest faza między zaćmieniami, 21 - go będzie zaćmienie słońca.
Kalendarz biodynamiczny nawet nie zaleca prac ogrodowych, ani przetworów w tym czasie.
Ago dobrze czytam, że 200 cebul do wyrzucenia
Ja też sporo wywaliłam, ale żeby aż tyle
Może posadź gdzieś z boku, albo za płotem
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga wróciła z wakacji i od razu pozamiatała forum zbiorami pomidorowymi Gratuluję kurek, oby się zdrowo chowały!
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się już na własne kurki A pisałaś, że jak będziesz "stara" to o tym pomyślisz
Mnie w tym roku trafiły się takie dzikusy, że nie mogę sobie poradzić. Przeskakują bez problemu przez płot i sieją spustoszenie w warzywniku .
Ciekawe kiedy zniosą u Ciebie pierwsze jajka ? Ile masz wszystkich ? Nie wiem, ale nigdzie nie widziałem żebyś pisała.
Zbiory, przetwory - wielkie brawa dla Ciebie
A warzywka pierwyj sort
Mnie w tym roku trafiły się takie dzikusy, że nie mogę sobie poradzić. Przeskakują bez problemu przez płot i sieją spustoszenie w warzywniku .
Ciekawe kiedy zniosą u Ciebie pierwsze jajka ? Ile masz wszystkich ? Nie wiem, ale nigdzie nie widziałem żebyś pisała.
Zbiory, przetwory - wielkie brawa dla Ciebie
A warzywka pierwyj sort
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42206
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszko maczki myślę że będą...myślę, bo zamknęłam w papierowej torbie makówki czarnego maczka a dzisiaj wszystko zmokło. Mam nadzieję że wyschnie i będzie co siać Liliowe już mam suche zebrane, a jak będziesz chciała te inne pełne i półpełne to mam z zeszłego roku, bo większość wyrwałam jak się zaczęły kłaść po deszczach. Kurki szczęśliwe, bo willę mają elegancką a i najlepszą karmicielkę pod słońcem Morela pyszna, ja miałam bardzo dobrą Early Orange i jak zaowocowała najlepiej najpierw uschła jedna odnoga, a do końca sezonu druga i pozostała tylko wspomnieniem. Prawie płakałam po niej Potem kupiłam dwa drzewka jedno przetrwało zimę z lekka ususzone, a drugie uschło całkiem i to jest moja ostatnia próba morelowa
Pomidorki wzorcowe! U mnie dojrzewają wszystkie na raz, więc zaprawiam głównie jako suszone i przecier. Dżemami się nie przejmuj kiedyś dojdziesz do wprawy idealnej. Gęstość bywa różna zależy od soku w owocach. Kiedyś jak gotowałam i na początku widziałam dużo soku odlewałam i w buteleczki, a dżem zagęszczałam. Taki rzadszy jest pyszny do np. grysiku albo do jogurtu!. Można polać nim serek i śniadanko pycha, bo smak domowych dżemów nie ma nic wspólnego z kupnymi, zresztą wiesz bo mamcia na pewno dbała o Twoją spiżarnię!
Nie zapracowuj się bo lato szybko mija, zawsze można owoce zamrozić i przesmażyć jesienią albo zimą!
Przesyłam serdeczności i mocno całuję
Pomidorki wzorcowe! U mnie dojrzewają wszystkie na raz, więc zaprawiam głównie jako suszone i przecier. Dżemami się nie przejmuj kiedyś dojdziesz do wprawy idealnej. Gęstość bywa różna zależy od soku w owocach. Kiedyś jak gotowałam i na początku widziałam dużo soku odlewałam i w buteleczki, a dżem zagęszczałam. Taki rzadszy jest pyszny do np. grysiku albo do jogurtu!. Można polać nim serek i śniadanko pycha, bo smak domowych dżemów nie ma nic wspólnego z kupnymi, zresztą wiesz bo mamcia na pewno dbała o Twoją spiżarnię!
Nie zapracowuj się bo lato szybko mija, zawsze można owoce zamrozić i przesmażyć jesienią albo zimą!
Przesyłam serdeczności i mocno całuję
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Witaj Agnieszko . A już myślałam, że będziesz z kurkami dzielić rabatki . Jaka ulga . Taki podwójny wybieg to już luksus . Wyobraziłam sobie jak Twoja Natalka opowiada dziadkom o tych kurkach , dzieci są urocze . Na pewno trochę potrwa zanim zbierze jajka ale na pewno satysfakcja będzie nie do opisania . Pozdrawiam i spokojnego tygodnia życzę .
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Pomocy, Pomocy!
Nie wiem, gdzie o to zapytać, a na mój ogród nikt nie zwraca uwagi
Po wielotygodniowej suszy spadł wreszcie deszcz Leje już drugi dzień. Co jeszcze można przesadzić przed zimą??? Powiedzcie proszę (chciałabym przesadzić: irysy, paprocie,floksy, hortensję bukietową, hosty, tojeść kropkowaną, konwalie) Krzewy, iglaki, żonkile, to wiem - jesienią.
Nie wiem, gdzie o to zapytać, a na mój ogród nikt nie zwraca uwagi
Po wielotygodniowej suszy spadł wreszcie deszcz Leje już drugi dzień. Co jeszcze można przesadzić przed zimą??? Powiedzcie proszę (chciałabym przesadzić: irysy, paprocie,floksy, hortensję bukietową, hosty, tojeść kropkowaną, konwalie) Krzewy, iglaki, żonkile, to wiem - jesienią.
Mój ogród - zapraszam
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Jadziu moje kurki powinny zacząć nieść jajka we wrześniu, także trochę jeszcze poczekamy, ale już teraz mamy dużo radości z nimi. Wczoraj jedna pod naszą nieobecność opuściła zagrodę, ale jak wróciłam i podeszłam ze smakołykami to przyszła do mnie, już się mnie tak nie boją Wiesz co, papryka coś mi w tym roku średnio rośnie, w jednym miejscu ładnie dojrzewa, a w innym słabo w ogóle rośnie, ma po dwa owoce Może jej sąsiedztwo marchewek nie służy? Ta Twoja papryczka z własnych nasion na pewno będzie pyszna!
Aguś to cieszę się, że u Ciebie ta wichura nie narozrabiała, ale i współczuję, że tak poczochrała drzewa u twoich rodziców, ale grunt że nikomu nic się nie stało. Nawet nie wiedziałam, że tak to jest z zaćmieniami! Ale jak piszesz o przerwie od przetworów i prac ogrodowych, to wiesz, ja chętnie z tego dziś skorzystam No, może konewkę z woda zaniosę ogórkom i finito, reszta dnia na odpoczynek
Tych cebul więcej nawet mam do wyrzucenia 200 to ich sadziłam, a wykopałam więcej. Cebule wyglądają strasznie, a skoro je wykopałam, to lepiej tego choróbska nie roznosić dalej Tulipany rosły w jednym miejscu za długo a jeszcze zeszłej jesieni w tą miejscówkę posadziłam wiele nowych cebul , to pewnie dlatego tak je poraziło. Po wykopaniu nawet wyglądały ok, ale teraz w skrzynce wychodzą dalsze plamy, tylko na tych czarnych. A takich miejsc "z boku" to ja już w sumie nie mam
Tak wyglądają te cebule, nie ma czego ratować
Moniko dziękuję bardzo Pomidorki się obroniły w tym sezonie, mimo że im pogoda nie odpowiadała
Seba o kurcze, faktycznie tak pisałam! w takim razie muszę się jakoś pogodzić z tą myślą, że jestem stara Ale za to mam kury!
Moje też przelatują przez płot, w sumie wiedziałam, że jest za niski, ale myśleliśmy że do weekendu wystarczy taki tymczasowy, a tu nie, wolą już zwiedzać cały ogród. Kurek mam osiem, pięć białych i trzy ciemne: czarna ze złota szyjką (ta już jest "kupiona" i się trochę oswoiła), czarna z białą szyją i jarzębata.
To kurki drzewne:
A to ziemne:
Aguś to cieszę się, że u Ciebie ta wichura nie narozrabiała, ale i współczuję, że tak poczochrała drzewa u twoich rodziców, ale grunt że nikomu nic się nie stało. Nawet nie wiedziałam, że tak to jest z zaćmieniami! Ale jak piszesz o przerwie od przetworów i prac ogrodowych, to wiesz, ja chętnie z tego dziś skorzystam No, może konewkę z woda zaniosę ogórkom i finito, reszta dnia na odpoczynek
Tych cebul więcej nawet mam do wyrzucenia 200 to ich sadziłam, a wykopałam więcej. Cebule wyglądają strasznie, a skoro je wykopałam, to lepiej tego choróbska nie roznosić dalej Tulipany rosły w jednym miejscu za długo a jeszcze zeszłej jesieni w tą miejscówkę posadziłam wiele nowych cebul , to pewnie dlatego tak je poraziło. Po wykopaniu nawet wyglądały ok, ale teraz w skrzynce wychodzą dalsze plamy, tylko na tych czarnych. A takich miejsc "z boku" to ja już w sumie nie mam
Tak wyglądają te cebule, nie ma czego ratować
Moniko dziękuję bardzo Pomidorki się obroniły w tym sezonie, mimo że im pogoda nie odpowiadała
Seba o kurcze, faktycznie tak pisałam! w takim razie muszę się jakoś pogodzić z tą myślą, że jestem stara Ale za to mam kury!
Moje też przelatują przez płot, w sumie wiedziałam, że jest za niski, ale myśleliśmy że do weekendu wystarczy taki tymczasowy, a tu nie, wolą już zwiedzać cały ogród. Kurek mam osiem, pięć białych i trzy ciemne: czarna ze złota szyjką (ta już jest "kupiona" i się trochę oswoiła), czarna z białą szyją i jarzębata.
To kurki drzewne:
A to ziemne:
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszka, piękne urlopowe zdjęcia
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Marysiu jakby nie poradziły sobie po tym prysznicu, to nic nie szkodzi Moje liliowce nie zawiązały nasion, ciekawe czemu Może jeszcze któryś będzie miał kwity i się zapyli? A może ich za mało mam, nie pasowały sobie, nie wiem. Ni obrywałam kwiatów, nie było na to czasu, ale po deszczach może pleśń w nie weszła i dlatego nie wydały nasion. To był bardzo mokry sezon Kurki wyglądają na zadowolone Najbardziej szczęśliwe były, jak pod leszczyną rozkopały ziemię i zaczęły się w niej tarzać (ignorując kuwetkę z piaskiem, jaką im podstawiłam do kąpieli), ubrudziły się okrutnie, ale miały taką radochę Czochrały się tam w grupkach w tej ziemi i podjadały spanikowane mrówki, którym właśnie zniszczyły mrowisko.
Dobra myśl, żeby ten dżemik rzadki dodać do jogurtu, na razie próbowaliśmy na tostach i on jest smaczny, tylko taki syropkowaty, że z kanapki by uciekał jak płynny miód Współczuję tej historii z morelą One u nas mają "datę ważności" i radzą sobie do pierwszej ostrej zimy. Moją też to kiedyś spotka, ale póki jest to się cieszę że owocuje, a jak się "skończy" to posadzę coś innego Trochę pomroziłam owoców, tak jak piszesz i udało mi się wykraść trochę czasu na rower i wyjście z Natalką na hulajnogę.
Ewelka nie planuję oddawać rabat w kurze pazury, ale a razie radzą sobie aż za dobrze z ogrodzeniem i uciekają mi z zagrody No to niech się cieszą taką wolnością do weekendu, druga siatka już jedzie a M. postanowił dodać do słupków takie dodatkowe kantówki i to im chyba zamknie drogę na ogród
Leda witam Cię miło Przesadzałam już w połowie sierpnia irysy (trzeba je oczyścić i sadzić płytko, rozkładając korzenie na wzgórku z ziemi) i zakwitły tego roku, więc irysy jeszcze zdążysz. Paprocie też sadziłam we wrześniu, wykopane od kolegi z forum z ogrodu, więc paprocie też możesz. Nie wiem, jak z hortensją, czy nie lepiej na wiosnę? Reszta wydaje się, że powinna sobie przed zimą poradzić z ukorzenieniem, ale nie chciałabym źle Ci doradzić.
kropelko dziękuję serdecznie Mamy sporo zdjęć z wyjazdu, ale że wątek jest ogrodowy to ich nie wrzucam
Wygląda na to, że mój wątek zbliżył się do końca i chyba pora otworzyć nowy. Serdecznie dziękuję za to, że mnie odwiedzacie i za wszystkie miłe słowa! Za chwilkę dołączę link do drugiej części do której serdecznie zapraszam!
Dobra myśl, żeby ten dżemik rzadki dodać do jogurtu, na razie próbowaliśmy na tostach i on jest smaczny, tylko taki syropkowaty, że z kanapki by uciekał jak płynny miód Współczuję tej historii z morelą One u nas mają "datę ważności" i radzą sobie do pierwszej ostrej zimy. Moją też to kiedyś spotka, ale póki jest to się cieszę że owocuje, a jak się "skończy" to posadzę coś innego Trochę pomroziłam owoców, tak jak piszesz i udało mi się wykraść trochę czasu na rower i wyjście z Natalką na hulajnogę.
Ewelka nie planuję oddawać rabat w kurze pazury, ale a razie radzą sobie aż za dobrze z ogrodzeniem i uciekają mi z zagrody No to niech się cieszą taką wolnością do weekendu, druga siatka już jedzie a M. postanowił dodać do słupków takie dodatkowe kantówki i to im chyba zamknie drogę na ogród
Leda witam Cię miło Przesadzałam już w połowie sierpnia irysy (trzeba je oczyścić i sadzić płytko, rozkładając korzenie na wzgórku z ziemi) i zakwitły tego roku, więc irysy jeszcze zdążysz. Paprocie też sadziłam we wrześniu, wykopane od kolegi z forum z ogrodu, więc paprocie też możesz. Nie wiem, jak z hortensją, czy nie lepiej na wiosnę? Reszta wydaje się, że powinna sobie przed zimą poradzić z ukorzenieniem, ale nie chciałabym źle Ci doradzić.
kropelko dziękuję serdecznie Mamy sporo zdjęć z wyjazdu, ale że wątek jest ogrodowy to ich nie wrzucam
Wygląda na to, że mój wątek zbliżył się do końca i chyba pora otworzyć nowy. Serdecznie dziękuję za to, że mnie odwiedzacie i za wszystkie miłe słowa! Za chwilkę dołączę link do drugiej części do której serdecznie zapraszam!
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
A ja właśnie trafiłam na Twój wątek, no to w porę ;)
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Czarna Różyczko bardzo dziękuję za odwiedziny Chyba spotkałyśmy się w wątku z kurkami, do którego ostatnio najczęściej zaglądam, nawet z telefonu jak nie mam pod ręką komputera Zapraszam serdecznie
Nowa część wątku jest tutaj
Nowa część wątku jest tutaj
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka