Witaj
Beatko ![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
W mojej wsi jest generalnie bardzo spokojnie. Mam nadzieję, że to był przypadek. A jeżeli nie.... no cóż, czasu nie cofnę.
Witaj
Elu ![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Sumaczysko ma 8 lat, w tym roku kwitł pierwszy raz, niestety nie przebarwia się i jak do tej pory odrostów nie było. Rośnie na zewnątrz posesji właśnie ze względu na umiłowanie licznego potomstwa. Jeżeli się pojawi w nadmiernej ilości, pożegnam się ze wszystkimi.
W moim ogrodzie nie ma tej jesieni zbyt dużo, chociaż i tak ją bardzo lubię. Przebarwiające się rośliny staram się sadzić tak, żeby były widoczne z okien i tarasu. Absolutnymi moimi faworytami są: grujecznik, fothergilla i trzmielina oskrzydlona. Zbieram własne zajączki i opieńki. A co do opanowania wszystkiego, to na pewno jest łatwiej mieszkając przy ogrodzie. Mnie jednak pokonuje ilość liści lecących z sąsiednich działek. Ale nic nie mogę z tym zrobić. Zapełniłam trzy kompostowniki. Resztę sukcesywnie spalam. Te co leżą na korze zostawiam do wiosny. Młody ma zapalenie uszu, więc nie mam jak wyjść na dłużej.
Kupiliśmy sobie na 10 rocznicę ślubu klon jesionolistny 'Flamingo'. Zrobiłam mu zdjęcie, ale bezlistny ma średni urok.
Później wrzucę kilka szronowych fotek
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)