Ogródek Gosi 17
- ZosiaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 25 kwie 2007, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice
Re: Ogródek Gosi 17
witaj Gosiu wpadłam się przywitać ślicznie u ciebie kwiaty okazałe chciałabym aby mój ogród wyglądał tak doskonale pozdrawiam i życzę zdrówka
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu zakątek ze ścieżką i skrzyniami o każdej porze jest śliczny. Jednak dużo zimozielonych roślin sprawia, że widoki jesienią i zimą nadal są ładne. U mnie przez wycięcie bukszpanów trochę pustawo, cisy jeszcze małe.
Z chciejstw się chyba nigdy nie wyleczemy. Nawet jak nie ma miejsca, to po zimie czasem coś wypadnie i już można sadzić.
Nasiona orlai kupowałaś gdzieś w necie, trudno je namierzyć.
Mam nadzieję, że zdrowie wróciło do normy. Pozdrawiam
Z chciejstw się chyba nigdy nie wyleczemy. Nawet jak nie ma miejsca, to po zimie czasem coś wypadnie i już można sadzić.
Nasiona orlai kupowałaś gdzieś w necie, trudno je namierzyć.
Mam nadzieję, że zdrowie wróciło do normy. Pozdrawiam
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogródek Gosi 17
Tak Gosiu trawy o tej porze roku mają swój urok, a zimozielone rosliny i zdobią i chronią inne , no i praeda, jak sie ma ogród koło domu to musi on wyglądać tak by cieszył oczy, a nie smucił, ja jeszcze czasem na swój pojadę, bo nadal czekam na zimę i na to żeby okryć swoje rośliny, a mam ich trochę do okrycia, pozdrawiam, zdrówka życzę
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Strasznie dawno mnie nie było, a to z dwóch powodów.
Po pierwsze padł mi komputer, teraz piszę ze zdobycznego lapka
Po drugie mam nowego towarzysza. Jest to maluteńki kociak. Niestety zdjęć na razie niue będzie, bo nie mam programu do ich obróbki.
W każdym bądź razie nie nudzę się, bo kociak dostarcza mi tyle rozrywki,że nie mam chwili wolnej.Rozrabia jak pijany zając. Czyli sprawdza się powiedzenie: nie miała baba kłopotu, wzięła sobie kota.
Ze względu na to, że nie mam zdjęć, dzisiaj tylko odpowiem na Wasze wpisy.
Zresztą i tak zaraz trzeba będzie zamykać wątek.
Marysiu, ja nigdy nie wierzyłam w takie straszne prognozy. Jak na razie moje własne się sprawdzają. W tym roku, może pojawić się troszeczkę śniegu u na na przełomie roku, ale szału nie będzie,
Raczej to będzie kolejna ciepła zima. Nawet nie zamierzam okywać roślin.
Pewnie, że lepiej mieć taką ścieżkę niż wydeptany trawnik. Dlatego ja zrobiłam swoją. Co prawda, największym wydeptywaczem był Flesz, a jego już nie ma, ale nie żałuję, że ścieżka powstała. Zawsze będę o nim myślała chodząc nią.
Kamienie są ułożone na warstwie betonowej. Wszystko zalezy od grubości kamienia. Na penwo trzeba podłożyć jakieś 2 cm warstwę betonu, albo piasku jak wolisz.
Kasiu, na pewno będzie lepiej, ale na taki gąszcz jak mój trzeba sobie zapracować
Ja sadziłam 20 lat.
Sabinko, naparstnice u mnie też różnie się spisują. Czasem ma giganty, czasem mizeroty. Kocham wszystkie i na pewno z nich nie zrezygnuję. Czy Ty siejesz swoje w domu? Bo ja tego nigdy nie robię. Sieją się gdzie chcą. Najwyżej czasem przesadzę, gdzie ja chcę, ale zauważyłam, że radzą sobie wtedy gorzej. Lepiej już kupić gotowe dojrzałe sadzonki i czekać na siewki.
Maryniu, ja nie narzekam na pory roku. Jest jak jest. Oczywiście, że wolałabym ciepełko, ale zima też ma swój urok. Zresztą jakoś w tym roku strasznie szybko czas leci. Już jest grudzień, zaraz minie styczeń, a potem już z górki.
Ewelinko, szmaragdy też bardzo szybko rosną. Zobaczysz jak szybko. Tylko jeśli będziesz mogła odgrodzić ich korzenie od rabat, to ja bym to zrobiła. Oczywiście dając im trochę swobody.
Ja nic nie okrywam. Obserwuję prognozy i dopóki nie będzie zapowiedzi -10 trwających przez dłuższy czas, nic nie robię. Tak przetrwałam 3 zimy.
Lucynko, no niestety powrót mi chyba zaszkodził. Czekam jeszcze co będzie jutro, ale pewne będę musiała udać się do lekarza. Za szybko zdecydowałam się na powrót.
Powiem szczerze, że przez te dwa tygodnie siedzenia w domu troszeczkę się rozhartowałam. Niezbyt miło było rano wyjść z domu. Kiedy ta emerytura? !!!
Zosiu, miło mi, że wpadłaś do mnie i że podobają CI sie moje rabatki. Czy są doskonałe?
Według mnie nie, ale wiem, że wszyscy krytykują swoje ogrody. Dzisiaj nie zdołam zwiedzić Twojego, ale na pewno za jakiś czas to zrobię.
Soniu, cały czas obawiam się, ze i do mnie przyjdzie ta zaraza. Chociaż liczę na to, że ze względu na małą ilość bukszpanów w mojej okolicy mnie ominie.
Nasionka orlai dostałam od koleżanki, która przywiozła je z Anglii.
Zdrowie takie sobie.
Iwonko, ja na razie nie okrywam roślin. Czekam na mrozy. Teraz bałabym się, że pod okryciem pobudzą się do życia i jak naprawdę przyjdą mrozy, to im zaszkodzi. Dlatego cyedkam
Po pierwsze padł mi komputer, teraz piszę ze zdobycznego lapka
Po drugie mam nowego towarzysza. Jest to maluteńki kociak. Niestety zdjęć na razie niue będzie, bo nie mam programu do ich obróbki.
W każdym bądź razie nie nudzę się, bo kociak dostarcza mi tyle rozrywki,że nie mam chwili wolnej.Rozrabia jak pijany zając. Czyli sprawdza się powiedzenie: nie miała baba kłopotu, wzięła sobie kota.
Ze względu na to, że nie mam zdjęć, dzisiaj tylko odpowiem na Wasze wpisy.
Zresztą i tak zaraz trzeba będzie zamykać wątek.
Marysiu, ja nigdy nie wierzyłam w takie straszne prognozy. Jak na razie moje własne się sprawdzają. W tym roku, może pojawić się troszeczkę śniegu u na na przełomie roku, ale szału nie będzie,
Raczej to będzie kolejna ciepła zima. Nawet nie zamierzam okywać roślin.
Pewnie, że lepiej mieć taką ścieżkę niż wydeptany trawnik. Dlatego ja zrobiłam swoją. Co prawda, największym wydeptywaczem był Flesz, a jego już nie ma, ale nie żałuję, że ścieżka powstała. Zawsze będę o nim myślała chodząc nią.
Kamienie są ułożone na warstwie betonowej. Wszystko zalezy od grubości kamienia. Na penwo trzeba podłożyć jakieś 2 cm warstwę betonu, albo piasku jak wolisz.
Kasiu, na pewno będzie lepiej, ale na taki gąszcz jak mój trzeba sobie zapracować
Ja sadziłam 20 lat.
Sabinko, naparstnice u mnie też różnie się spisują. Czasem ma giganty, czasem mizeroty. Kocham wszystkie i na pewno z nich nie zrezygnuję. Czy Ty siejesz swoje w domu? Bo ja tego nigdy nie robię. Sieją się gdzie chcą. Najwyżej czasem przesadzę, gdzie ja chcę, ale zauważyłam, że radzą sobie wtedy gorzej. Lepiej już kupić gotowe dojrzałe sadzonki i czekać na siewki.
Maryniu, ja nie narzekam na pory roku. Jest jak jest. Oczywiście, że wolałabym ciepełko, ale zima też ma swój urok. Zresztą jakoś w tym roku strasznie szybko czas leci. Już jest grudzień, zaraz minie styczeń, a potem już z górki.
Ewelinko, szmaragdy też bardzo szybko rosną. Zobaczysz jak szybko. Tylko jeśli będziesz mogła odgrodzić ich korzenie od rabat, to ja bym to zrobiła. Oczywiście dając im trochę swobody.
Ja nic nie okrywam. Obserwuję prognozy i dopóki nie będzie zapowiedzi -10 trwających przez dłuższy czas, nic nie robię. Tak przetrwałam 3 zimy.
Lucynko, no niestety powrót mi chyba zaszkodził. Czekam jeszcze co będzie jutro, ale pewne będę musiała udać się do lekarza. Za szybko zdecydowałam się na powrót.
Powiem szczerze, że przez te dwa tygodnie siedzenia w domu troszeczkę się rozhartowałam. Niezbyt miło było rano wyjść z domu. Kiedy ta emerytura? !!!
Zosiu, miło mi, że wpadłaś do mnie i że podobają CI sie moje rabatki. Czy są doskonałe?
Według mnie nie, ale wiem, że wszyscy krytykują swoje ogrody. Dzisiaj nie zdołam zwiedzić Twojego, ale na pewno za jakiś czas to zrobię.
Soniu, cały czas obawiam się, ze i do mnie przyjdzie ta zaraza. Chociaż liczę na to, że ze względu na małą ilość bukszpanów w mojej okolicy mnie ominie.
Nasionka orlai dostałam od koleżanki, która przywiozła je z Anglii.
Zdrowie takie sobie.
Iwonko, ja na razie nie okrywam roślin. Czekam na mrozy. Teraz bałabym się, że pod okryciem pobudzą się do życia i jak naprawdę przyjdą mrozy, to im zaszkodzi. Dlatego cyedkam
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 17
Gosia, w tym roku miałam pierwsze naparstnice z własnych siewek. Dosłownie ze 4 sztuki. Do tej pory każdego roku wysiewałam kupione nasiona do pojemniczka i one sobie tam kiełkowały (już późną wiosną) a potem rozsada. Kiedy dopadła mnie rezygnacja, okazało się, że kilka się rozsiało. Nawet nie wiesz jak mnie to ucieszyło. Dużo się człowiek naczytał, że naparstnice powinny się same rozsiewać, a one jak się uparły, że nie ma mowy, tak prośby i groźby nie skutkowały
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi 17
Małgosiu ale chyba nie planujesz wstrzymać się w nowym wątkiem do wiosny ?? Fajnie, że masz nowego towarzysza, nie ma to jak futerko umilające czas w długie zimowe wieczory . Poczekam aż żywopłoty urośnie bo nie mam innego wyjścia . Też chciałabym nic nie okrywać ale niestety u mnie każdy minus czuć trzy razy mocniej bo wiatry dają się we znaki. Nie mam wrażliwych roślin zbyt wiele więc szybko pójdzie . U Ciebie żywopłoty otulają pozostałe rośliny i na pewno im cieplej . Pozdrawiam .
Re: Ogródek Gosi 17
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogródek Gosi 17
To coś Cię mocno złego musiało dopaść, skoro dwa tygodnie siedzenia w domu było za mało Fajnie,że kociątko dotrzymuje Ci przynajmniej towarzystwa
Październikowy ogród wciąż jeszcze bogaty w kolory. Mądrze urządzony, cieszy cały rok
Może to i całe szczęście, że nie mamy kieszeni pełnych mamony, przynajmniej przyjemność urządzania ogrodu trwa dłużej. Co to za przyjemność zlecić zagospodarowanie ogrodu zlecić firmie i mieć go w parę chwil, jak za pstryknięciem palcami?
Zasobnego Mikołaja, Małgosiu
Październikowy ogród wciąż jeszcze bogaty w kolory. Mądrze urządzony, cieszy cały rok
Może to i całe szczęście, że nie mamy kieszeni pełnych mamony, przynajmniej przyjemność urządzania ogrodu trwa dłużej. Co to za przyjemność zlecić zagospodarowanie ogrodu zlecić firmie i mieć go w parę chwil, jak za pstryknięciem palcami?
Zasobnego Mikołaja, Małgosiu
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Sabinko, cały czas człowiek się uczy. A ja tak prędko nie rezygnuję z roślin, które u mnie słabo rosną. Próbuję i próbuję aż w końcu nie ma z nimi problemu. Może nie rosną rewelacyjnie, ale jednak sobie radzą i to mi wystarcza. Niestety z naparstnicami jest trudno, bo trzeba je długo trzymać po przekwitnięciu, co niezbyt ładnie wygląda. Ja zostawiam tylko kilka, bo z jednej rośliny wysiewa się dużo siewek.
Ewelinko, właśnie futerko leży mi na kolanach i grzeje,
Faktycznie, nie masz wyjścia musisz czekać
Ale one naprawdę szybko rosną. Zobaczysz jak szybko zleci.
Najważniejsze, że masz niesamowity potencjał.
Kasiu, trzeba mieć marzenia, żeby mieć do czego dązyć.
Zobaczysz, że za rok już będziesz miała problem z sadzeniem nowych zdobyczy
Futrzak jest super. Właśnie o takim przytulasie marzyłam
Ciekawe co będzie jak podrośnie. Czy też będzie taki.
Iwonko, takie tam kobiece sprawy. Tak, kociak jest kochany. Łazi za mną jak pies. Właśnie leży mi na kolanach.
Tak właśnie myślę. Nie chciałabym mieć urządzonego ogrodu od ręki. Ale po tylu latach chciałabym już poświęcić czas przede wszystkim na pielęgnację. I to ograniczoną. Mam coraz więcej zajęć i coraz mniej czasu na ogród. Denerwuje mnie, że ciągle nade mną wisi to co mam do zrobienia. I dlatego też zmieniam ogród w tym kierunku.
Tylko słabo mi to wychodzi, bo ciągle coś przytargam do sadzenia
Nadal nie mam komputera. Może jutro go odzyskam
Ewelinko, właśnie futerko leży mi na kolanach i grzeje,
Faktycznie, nie masz wyjścia musisz czekać
Ale one naprawdę szybko rosną. Zobaczysz jak szybko zleci.
Najważniejsze, że masz niesamowity potencjał.
Kasiu, trzeba mieć marzenia, żeby mieć do czego dązyć.
Zobaczysz, że za rok już będziesz miała problem z sadzeniem nowych zdobyczy
Futrzak jest super. Właśnie o takim przytulasie marzyłam
Ciekawe co będzie jak podrośnie. Czy też będzie taki.
Iwonko, takie tam kobiece sprawy. Tak, kociak jest kochany. Łazi za mną jak pies. Właśnie leży mi na kolanach.
Tak właśnie myślę. Nie chciałabym mieć urządzonego ogrodu od ręki. Ale po tylu latach chciałabym już poświęcić czas przede wszystkim na pielęgnację. I to ograniczoną. Mam coraz więcej zajęć i coraz mniej czasu na ogród. Denerwuje mnie, że ciągle nade mną wisi to co mam do zrobienia. I dlatego też zmieniam ogród w tym kierunku.
Tylko słabo mi to wychodzi, bo ciągle coś przytargam do sadzenia
Nadal nie mam komputera. Może jutro go odzyskam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek Gosi 17
Ja też zmierzam ku roślinom nie wymagającym zabiegów. Teraz gdy pozbyłam się bukszpanów, mam na wiosnę o jedną czynność mniej, bo cięcie ich w kulki zajmowało mi mnóstwo czasu.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42256
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu dziękuję za informację o ścieżce...pewnie z piasku trzeba grubszą warstwę, a i wymywanie jest możliwe a beton trwalszy. Planów na następny sezon mam sporo aż się boję czy coś z tego zrealizuję
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Wandziu, chyba już przeszłyśmy szaleństwa zakupowe. Teraz bardziej zależy nam na relaksie w ogrodzie, niż na harówce.
Zresztą martwi mnie coraz większy brak czasu. To chyba największy powód zmian.
Marysiu, ja i tak podziwiam, ile Ty zrobiłaś w tym sezonie. Na pewno uda Ci się zrealizować większość żeby, które zaplanowałaś.
Czas najwyższy zamknąć wątek i rozpocząć nowy
viewtopic.php?f=2&t=118983n
Moderatorów proszę o zamknięcie tego wątku
Zresztą martwi mnie coraz większy brak czasu. To chyba największy powód zmian.
Marysiu, ja i tak podziwiam, ile Ty zrobiłaś w tym sezonie. Na pewno uda Ci się zrealizować większość żeby, które zaplanowałaś.
Czas najwyższy zamknąć wątek i rozpocząć nowy
viewtopic.php?f=2&t=118983n
Moderatorów proszę o zamknięcie tego wątku