Witam wszystkich moich gości serdecznie ,na pewno jesteście zapracowani w ogrodach ,bo pogoda teraz bardzo nam służy,,ja też powoli odkryłam róże,połowę przycięłam ,reszta jeszcze straszy czarnymi pędami,wywożę też suche badyle ,niby w styczniu jeszcze wywoziłam ,ale dalej są takie ilości obcinania staroci ,że nie zdążam ,teraz widać jaki ten ogród duży,a ja jakaś zbuntowana jestem

i wcale nie chce mi się nic robić ,nie będę już o tym pisać bo moglibyście wziąć ze mnie przykład ,a on nie jest dobry
Elżuniu,wiosna pcha się teraz drzwiami i oknami i nie można zdążyć ,roślinki kwitną coraz gęściej ,wszystko rusza z prędkością odrzutowca ,teraz to dopiero czas poleci ,pozdrawiam
Agusiu,mam takie osobne sadzoneczki ,nic się nie przejmuj prawie dla Ciebie, moje stokrotki kupiłam na targu ,wiec bitki nie było,czekali na mnie z ukłonami ,ja też się muszę zabrać za siebie ,może od dzisiaj

,pozdrawiam
Aniu,wiosny coraz więcej mamy ,za chwilę o niej zapomnimy tak szybko przeleci,pozdrawiam
Basiu,pogoda nam dopisuje ,a my zasuwamy ,pozdrawiam
Marysiu,jak będziesz u mnie to dam ci przylaszczkę bo mam sieweczki,ja mam 4 szt dereniowych drzewek i powinno być duzo owoców to przyjedziesz i też będzie dereniówka ,karczochy przeżyją bo ja je uwielbiam ,pozdrawiam i buziaczki
Elżuniu Elizabetko,daj trochę dolomitu pod przylaszczki ,derenie sa pyszne to są owoce mojego dzieciństwa,pozdrawiam
Ewciu,co roku będziesz miała więcej roślinek i tak sie uzbiera ,że miejsca zabraknie ,pozdrawiam
Eluś,no i już się uwijamy,chociaż ja zbuntowana jestem,

,jutro muszę podlać roślinki w przedogródku bo sucho bardzo ,wystawiony jest na południową stronę ,pozdrawiam
Dorota,u mnie ptaki też śpiewają ślicznie ,ale mnie nie do śmiechu i tak nieraz sobie myślę o Tobie ,że już wszystko masz zrobione a ja w ..... ale to nic ,Boguś codziennie wytnie jakąś kępkę trawy ,może za tydzień zdąży ,albo i nie

ale nic nie mówię bo mógłby się obrazić i nie wyciął by nic,stokroteczki pomponikowe uwielbiam ,pozdrawiam
Gosiu,ja też się zasiedziałam i zależałam po tym zabiegu i teraz mam krzywdę ,jednak do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja i ja dalej sie buntuję i nie chcę robić

,przylaszczki to bardzo wdzięczne roślinki,pozdrawiam
Przemuś,ja zupełnie wymiotłam tej wiosny ,trzeba robić ,ale nic mi nie ubywa i nic mi sie nie chce ,pogoda była brzydka i święta i teraz taki nadmiar pracy mamy a siły jakoś brakuje,pozdrawiam.
Tereniu,te piwonie wsadzałam późną jesienią ubiegłego roku,zobaczymy jak zakwitną ,teraz po tych ciepłach to na pewno wszystkie ogrody obudziły się i roślinki pędzą z wegetacją ,pozdrawiam.
