W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Pestka spróbuj nasączyć drewno budy olejkami eterycznymi odstraszającymi owady, oprócz tego jedyne co mi przychodzi do głowy to albo nie otwierać okna w kuchni w dzień, żeby nie wabić much, albo kojec na sezon "muchowy" zapakować w moskitierę :/ Ewentualnie można jeszcze lać EMy w kompost albo coś podobnego żeby się tam nie lęgły, bo one się gdzieś muszą w odpadkach wykluwać.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
to już bardziej okno kuchenne wyposażyć w moskitierę
a pieskowi dać jeść i zabrać miskę do mycia , bo może do psiowego żarełka tak się garną
- co do chemicznych środków to nie mam pojęcia 



- celicacra
- 100p
- Posty: 124
- Od: 5 lut 2013, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom, okolice Radziejowa
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Są specjalne środki odstraszające i likwidujące muchy. Ale generalnie wszystkie do pomieszczeń zamkniętych...walka z muchami na powietrzu, to raczej walka z wiatrakami...tam gdzie jakiekolwiek zwierzę, tam zawsze kał, mocz (choćbyś nawet codziennie sprzątała) i ich zapach, a to przyciąga muchy.
Ja stosowałem w chlewni taki specjalny środek, który rozrabiało się w wodzie i tym smarowało place na ścianach...muchy padały jak szalone...no ale to było w zamkniętym pomieszczeniu...
Poza tym radzę Ci się uzbroić w cierpliwość, bo teraz jest chyba najintensywniejszy okres rozwoju i rozmnażania tych owadów, a z naturą nie wygrasz...
Pamiętam, że zawsze przy zbliżającym się świniobiciu, ustalając termin, mówiło się - "żeby tylko zdążyć przed muchami" więc coś w tym jest...
Pozostali dobrze proponują - może moskitiery w oknie...albo może są jakieś rośliny, których woń odstrasza te owady, nie wiem - melisa, mięta, albo jakieś inne zioła itp.
Ja stosowałem w chlewni taki specjalny środek, który rozrabiało się w wodzie i tym smarowało place na ścianach...muchy padały jak szalone...no ale to było w zamkniętym pomieszczeniu...
Poza tym radzę Ci się uzbroić w cierpliwość, bo teraz jest chyba najintensywniejszy okres rozwoju i rozmnażania tych owadów, a z naturą nie wygrasz...
Pamiętam, że zawsze przy zbliżającym się świniobiciu, ustalając termin, mówiło się - "żeby tylko zdążyć przed muchami" więc coś w tym jest...
Pozostali dobrze proponują - może moskitiery w oknie...albo może są jakieś rośliny, których woń odstrasza te owady, nie wiem - melisa, mięta, albo jakieś inne zioła itp.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Ja dzisiaj własnie na muchy kupiłam w sklepie zoologicznym "Muszka plus". Świetny środek w spreju, psu nie szkodzi a muchy, kleszcze i komary trzymają się z daleka.
Co do indyków, to miałam i białe (brojlery) i czarne (amerykańskie) wszystkie bardzo delikatne. Wystarczyło, że mąż włączył krajzegę a dwa padały na zawał. To samo, jak była burza z grzmotami. Nawet w starszym wieku.
Teraz odpuściłam sobie indyki, bo one "noszą w sobie" wiele chorób. Sama nie chorują ale choruje wszystko co jest z nimi a mam pawie, więc indyk + paw, to bardzo złe połączenie.
Co do indyków, to miałam i białe (brojlery) i czarne (amerykańskie) wszystkie bardzo delikatne. Wystarczyło, że mąż włączył krajzegę a dwa padały na zawał. To samo, jak była burza z grzmotami. Nawet w starszym wieku.
Teraz odpuściłam sobie indyki, bo one "noszą w sobie" wiele chorób. Sama nie chorują ale choruje wszystko co jest z nimi a mam pawie, więc indyk + paw, to bardzo złe połączenie.

- rekawa
- 50p
- Posty: 74
- Od: 13 cze 2012, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Niedawno kupiłam środek na muchy który nazywał się Ascyp. Mąż popryskał nim ściany domu i mam wrażenie, że much jest mniej.
A co do czarnych indyków to teraz mam dylemat. Myślałam, że będą się hodowały tak łatwo jak np. kury. Do jutra mam czas na przemyślenia. Tak w ogóle to przygodę ze zwierzętami zaczęłam stosunkowo niedawno. Przeprowadziliśmy się z miasta i zapragnęliśmy mieć swoje jajka (tzn. od swoich kur). Teraz w obejściu mam 3 kaczki kilka kur i 4 gęsi. Mięso z gęsi bardzo mi smakuje w przeciwieństwie do mięsa kaczego. Indyki lubią jeść dzieci i dlatego chciałam je zakupić.
A co do czarnych indyków to teraz mam dylemat. Myślałam, że będą się hodowały tak łatwo jak np. kury. Do jutra mam czas na przemyślenia. Tak w ogóle to przygodę ze zwierzętami zaczęłam stosunkowo niedawno. Przeprowadziliśmy się z miasta i zapragnęliśmy mieć swoje jajka (tzn. od swoich kur). Teraz w obejściu mam 3 kaczki kilka kur i 4 gęsi. Mięso z gęsi bardzo mi smakuje w przeciwieństwie do mięsa kaczego. Indyki lubią jeść dzieci i dlatego chciałam je zakupić.
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1898
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Czy ktoś podawał kurom ostropest do karmy?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 kwie 2013, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
celicacra , ja głupot nie wypisuję , tylko to co widziałam na swoje oczy . Indyki były potężne , i dużo ważyły . Może to zależy od hodowcy , rasy indyka tego nie wiem , ale były potężne .
Zapraszamy do części 3 wątku,która znajduje się tutaj http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 24&t=68584
Zapraszamy do części 3 wątku,która znajduje się tutaj http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 24&t=68584
Bożena