
NO, ale nie mam takich umiejętności. A jak widać jestem marnym uczniem.
Kombinuję, kombinuję, ale mi to kiepsko wychodzi.
Najważniejsze, żeby się nie załamać.

Chociaż czasami się zastanawiam, że ja świadomie popełniam błędy, żeby mieć co robić

Dominiko, sorki, że nie oddzwoniłam. Postaram się jutro

Urszulko, jak napisałam wyżej Jagódce, ja chyba specjalnie źle sadzę. Ja kocham sadzenie, przesadzanie, kombinowanie i najważniejsze kupowanie.
Masz rację, że u innych zawsze ogród wydaje się ładniejszy. Jak to Asia 0809 powiedziała u sąsiada trawnik zawsze zieleńszy i gęstszy, dopiero jak się bliżej przyjrzeć też ma puste miejsca

U dziewczyn nie ma pustych miejsc.
Ale ja się nie przejmuję. Tworzę, to jest najważniejsze
Tej rabaty nie przerabiam. Ale w tym roku wygląda gorzej, bo rok kiepski i trawa przy niej najgorsza.
Krysiu, najgorsze jest czekanie na wiosnę, bo dopiero wtedy będę robiła porządki. Muszę poczekać, aż ziemia osiądzie, dokupić cieżąrówkę ziemi i zrobić trawnik od nowa. Już nawet nie jestem zła na tych majstrów. Powinnam była się domyślić, że z nimi tak będzie.
Bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa

Kasiu, to ja zobaczyłam zmiany. Naprawdę dużo zrobiłaś. Szkoda, że w tym sezonie miałaś tak mało czasu na ogród
Aniu, ja musze sama sobie radzić. Na razie daję radę. Zawsze wykonywałam sporo męskich zajęc. Najpierw tata mnie angażował, bo syna nie miał, to starszą córkę musiał

A potem m. w środę przygotowywałam wylewkę na posadzkę pod domem. Ja mieszałam, syn wiadrami nosił, a m. wylewał. Zawsze to ja darniuję. Chyba, że jest to zmiana trawnika, to wtedy mam pomoc, bo sama bym to robiła przez rok
To masz szczęście z tymi różami. Chwal teściową

Ja widziałam pojedynczy egzemplarz u Moniki i zamówiłam jedną sztukę. Szeroko się rozkłada. U mnie nie ma miejsca na 3.
Isiu, już za późno. Fachowcy poszli sobie we wtorek. Jak wróciłam ze Skierniewic to się załamałam.
Znasz mnie

Uwielbiam przesadzać







