Mój ogród przy lesie cz.3
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10606
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
...Taju -rany jeszcze roże tak ślicznie kwitną
moje rózyczki maja brązowe listki chyba to grzyb
moje rózyczki maja brązowe listki chyba to grzyb
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Wandziu witaj.
Róże po ostatnich przymrozkach, które były kilka dni temu miały kwiaty, jak gdyby zblanszowane, myślałam, że to już koniec kwitnienia, ale odżyły i niektóre całkiem dobrze sobie radzą.
Zdjęcia robione w dniu 1 listopada.
Daluniu cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Pogoda w ten weekend była u nas wspaniała, chyba także u Ciebie, aż żal było odjeżdżać.
Niestety swojego ogrodu nie widuję na co dzień, jeszcze mam liście do grabienia i przycinanie uschniętych pędów na bylinach. Okrywać będziemy, jak przyjdą mrozy.
Misiu na moich różach liście nie brązowieją, natomiast niektóre odmiany dostają czarnej plamistości, pomimo oprysków.
Mam taki problem z klematisami.
W wielu ogrodach kwitną klematisy do samej jesieni, a na moich po pierwszym kwitnieniu zasychają liście, myślałam kiedyś, że to z suszy, ale tegoroczne lato było bardzo mokre i pomimo to, ten sam objaw.
Róże po ostatnich przymrozkach, które były kilka dni temu miały kwiaty, jak gdyby zblanszowane, myślałam, że to już koniec kwitnienia, ale odżyły i niektóre całkiem dobrze sobie radzą.
Zdjęcia robione w dniu 1 listopada.
Daluniu cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Pogoda w ten weekend była u nas wspaniała, chyba także u Ciebie, aż żal było odjeżdżać.
Niestety swojego ogrodu nie widuję na co dzień, jeszcze mam liście do grabienia i przycinanie uschniętych pędów na bylinach. Okrywać będziemy, jak przyjdą mrozy.
Misiu na moich różach liście nie brązowieją, natomiast niektóre odmiany dostają czarnej plamistości, pomimo oprysków.
Mam taki problem z klematisami.
W wielu ogrodach kwitną klematisy do samej jesieni, a na moich po pierwszym kwitnieniu zasychają liście, myślałam kiedyś, że to z suszy, ale tegoroczne lato było bardzo mokre i pomimo to, ten sam objaw.
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2379
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Róże wyglądają, jakby z lata żywcem wyciągnięte Na pewno będę sadzić róże, jak tylko zadysponuję większą przestrzenią - nie miałam pojęcia, że mogą do listopada róże dociągnąć z kwitnieniem
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4582
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Tak róże są the best Chciałoby się mieć ich jak najwięcej tylko z miejscem krucho .Chyba będę je uprawiać w donicach na balkonie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Tajko nie przejmuj się opadłymi liśćmi, skoro jesteś gościem na działce,
ja mam ogród za oknem i każdego ranka widzę, co trzeba zrobić, ale czasu nie kupię
Księciu Igorowi to daj poduszeczkę z końskich pączków na zimę i kompostu latem,
przesadzanie to chyba nie jest dobra metoda
Z tymi clematisami, to co się dzieje? sugerujesz chorobę grzybową?
ja mam ogród za oknem i każdego ranka widzę, co trzeba zrobić, ale czasu nie kupię
Księciu Igorowi to daj poduszeczkę z końskich pączków na zimę i kompostu latem,
przesadzanie to chyba nie jest dobra metoda
Z tymi clematisami, to co się dzieje? sugerujesz chorobę grzybową?
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Aneczko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Nie wszystkie róże u mnie chcą kwitnąć do samej zimy. Wytrzymałość kwiatów na przymrozki zależy z pewnością od odmiany.
Inna sprawą jest to, że niektóre rosną w zaciszu iglaków, co nie jest bez znaczenia.
Gosiu widzę, że jesteś zakręcona różano na dobre.
Mówisz, że masz mało miejsca, a dla ukochanych róż zawsze znajdujesz, to chyba Twoje ukochane rośliny po kannach, czy odwrotnie?
Eluniu- Elsi witaj.
Ty jesteś taką wspaniałą Duszyczką na forum. Zawsze można liczyć na Twoje mądre, rzeczowe porady.
Mówisz, żeby odżywić róże, nie koniecznie trzeba je wykopywać?
Wiem, że róże lubią nawóz organiczny, wiosną kupiłam taki nawóz do róż na bazie granulowanego obornika i zauważyłam, że lepiej rosną i są mniej podatne na choroby, niż po zastosowaniu nawozu mineralnego.
Myślę, że moje klematisy nie mają choroby grzybowej, tylko fizjologiczną, po prostu nie są odpowiednio posadzone do danej odmiany.
Co roku liście brązowiały i zasychały na Hagley Hybrid, który rósł w pęłnym słońcu, przesadziłam do półcienia wiosną, liście miał zielone do samej jesieni i dłużej kwitł,natomiast tangucki w cieniu przestał mi kwitnąć zupełnie, a na słonecznym stanowisku kwitł do samych przymrozków.
Liści jak nie zdążę wygrabić, to trudno, zrobię to wiosną, masz rację, co oczy nie widzą....
Pozdrawiam serdecznie.
Nie wszystkie róże u mnie chcą kwitnąć do samej zimy. Wytrzymałość kwiatów na przymrozki zależy z pewnością od odmiany.
Inna sprawą jest to, że niektóre rosną w zaciszu iglaków, co nie jest bez znaczenia.
Gosiu widzę, że jesteś zakręcona różano na dobre.
Mówisz, że masz mało miejsca, a dla ukochanych róż zawsze znajdujesz, to chyba Twoje ukochane rośliny po kannach, czy odwrotnie?
Eluniu- Elsi witaj.
Ty jesteś taką wspaniałą Duszyczką na forum. Zawsze można liczyć na Twoje mądre, rzeczowe porady.
Mówisz, żeby odżywić róże, nie koniecznie trzeba je wykopywać?
Wiem, że róże lubią nawóz organiczny, wiosną kupiłam taki nawóz do róż na bazie granulowanego obornika i zauważyłam, że lepiej rosną i są mniej podatne na choroby, niż po zastosowaniu nawozu mineralnego.
Myślę, że moje klematisy nie mają choroby grzybowej, tylko fizjologiczną, po prostu nie są odpowiednio posadzone do danej odmiany.
Co roku liście brązowiały i zasychały na Hagley Hybrid, który rósł w pęłnym słońcu, przesadziłam do półcienia wiosną, liście miał zielone do samej jesieni i dłużej kwitł,natomiast tangucki w cieniu przestał mi kwitnąć zupełnie, a na słonecznym stanowisku kwitł do samych przymrozków.
Liści jak nie zdążę wygrabić, to trudno, zrobię to wiosną, masz rację, co oczy nie widzą....
Pozdrawiam serdecznie.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Takie tam jesienne widoczki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Widzę, że zakup piórkówki (rozplenicy japońskiej) to był bardzo dobry pomysł
A co to za "waciki" pod czerwona trawką????
A co to za "waciki" pod czerwona trawką????
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Eluniu rozplenica jest naprawdę fajną trawką.
Nie rośnie wysoka i się nie wykłada, nie wymarza, same zalety, jeśli jej nie masz, gdyż nie pamiętam, to wiosną z przyjemnością Ci wyślę.
Te puchate nasienniki to trojeść bulwiasta. Fruwa po trawie niczym mniszek, ale nie przycinam, gdyż podobno jest wrażliwa na mróz, a nie przycięta może przeżyje zimę.
Nie rośnie wysoka i się nie wykłada, nie wymarza, same zalety, jeśli jej nie masz, gdyż nie pamiętam, to wiosną z przyjemnością Ci wyślę.
Te puchate nasienniki to trojeść bulwiasta. Fruwa po trawie niczym mniszek, ale nie przycinam, gdyż podobno jest wrażliwa na mróz, a nie przycięta może przeżyje zimę.
- AnowiB
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 749
- Od: 19 paź 2010, o 14:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Pogoda chyba sprzyja w tym roku berberysom,bo pięknie się wybarwiają,Twoja imperata pięknie wygląda w słońcu .A rozplenica to faktycznie trawka bezproblemowa.
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Piękne jesienne widoczki, rozplenica najpiękniejsza! Mnie też zadziwiły Twoje róże, kwitną i nic sobie z niskich temperatur nie robią Moje mają pąki, ale nie dają rady ich rozwinąć jakoś tak od miesiąca...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Tajko, kupiłam dwie rozplenice jesienią (po 5 zł za sporą doniczkę)
Dziękuję niemniej za gotowość dzielenia się .
Dziękuję niemniej za gotowość dzielenia się .
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- ewamon
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1593
- Od: 20 lis 2009, o 00:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Mój ogród przy lesie cz.3
Tajko,też bardzo podoba mi się rozplenica.Berberysy pięknie przebarwione,moje zrzuciły wszystkie liście,po tym jak je przesadziłam .Ciekawe czy odbiją na wiosne.