Gdzieś tam na końcu świata...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11705
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu chyba poszukam w sklepie czosnku niedźwiedziego,możesz mi napisać kiedy go zamierzasz siać?
Będę trzymać kciuki za kobeę i heliotropa ;:215
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Ewuś-Jak ja mogłam Cię ominąć przy poprzednim wpisie? No sama nie wiem. Już się poprawiam :) Fajną stronkę mi podesłałaś. Popatrzyłam, popatrzyłam, co mi się podobało to sprawdziłam-i co? I nadal jestem w kropce jeśli chodzi o róże :D Jest tyle odmian-co jedna to piękniejsza :) Jedną na pewno muszę wybrać...ale na coraz więcej mam chęć :D

Madziu
-Ja znowu lubię metal w ogrodzie :) Chociaż drewno też uwielbiam i nie wyobrażam sobie bez niego ogrodu ani domu, to jednak na pergole wolę metal. Lubię takie ażurowe konstrukcje :) Madziu ja myślę, ze musisz kupić sobie tę parasolkę bo będzie Cię prześladować. Wiem co mówię-ja nieraz czegoś nie kupię bo pożałuje kasy, a potem myślę o tym i myślę...i żałuję...i w końcu i tak staję się posiadaczką owej rzeczy bo w przeciwnym razie chyba bym swoim jęczeniem Piotrka o depresję przyprawiła :) Zazwyczaj chodzi o jakiegoś krzaczka tudzież ciuszka. Chociaż to ostatnie na plan dalszy zeszło odkąd mam ogród :D
Madziu-trzymajmy kciuki za pogodę-ja też już bym pogrzebała w ziemi. Oj tak. Na początku muszę jednak jakoś krety pokonać. Tak mi weszły na podwórko, że zryły prawie każdą rabatę :evil: Pocieszam się, że to krety, a nie nornice ;:170

Aniu
-Ja mieczyki trzymam w kartonie w zimnym i suchym pokoju. Tam im chyba najlepiej :) W zeszłym roku nie wyjęłam wcześniej kupionych z woreczków foliowych i zaczęły mi pleśnieć i rosnąć w tych workach. Włożyłam do lodówki i w takim stanie przetrwały do maja. Kwitły przepięknie pomimo oznak szarej pleśni. dalie przysypuję piaskiem żeby za bardzo nie wyschły, ale nie ma tego piasku zbyt wiele. I trochę wyschły-dziwne bo zawsze tak robię i miałam piękne bulwy na wiosnę. Chyba po prostu cały dom pozbył się już wilgoci pobudowlanej i nawet kwiaty zimujące w garażu to odczuwają. Ale dobry pomysł z tym kartonem-zapamiętam sobie i w przyszłym roku też je tak zakryję. To też przecież znacznie ogranicza parowanie i zaciemnia, więc bulwy nie powinny się puścić :)
Aniu heliotrop będę siała po raz pierwszy. Co z tego wyjdzie-nie wiem :) Ale jak nie wyjdzie to kupię sobie sadzonkę na rynku. Bardzo lubię te roślinki i ich włochate listki.

Aniu...oby do marca. ;:306 Ja już myślę gdzie wyekspediować kwiatki z jedynego południowego parapetu w domu i zbieram tacki po mięsie z Biedronki-bo najlepiej się do siewu nadają. Piotrek tylko pyta po co nam tyle pałek z kurczaka ;:124

Aniu
-Trzymaj kciuki, trzymaj. Kobea i heliotrop to eksperymenty :D Może się udadzą, a jak nie to trudno. Zakładam gorszą opcję więc w razie czego nie będę rozczarowana, a ucieszyć się-ucieszę bardzo jeśli coś z tego wyjdzie :) Co do czosnku to chyba źle zrobiłam, że go kupiłam. Powinnam wysiać go jesienią. Wyczytałam również ze nasionka mają krótki okres przydatności. Wrzucę opakowanie do zamrażarki na tydzień i wysieję do kuwetki, lub jeśli będzie odwilż to bezpośrednio do gruntu. Nie wiem czy coś z tego będzie. Bardzo lubię czosnek niedźwiedzi jako przyprawę, szczególnie do bobu-którym zajadam się całe lato i chciałam mieć swój, świeży. Zwłaszcza że to fajna roślinka zadarniająca do półcienistych miejsc. Chciałam go posadzić pomiędzy krzaczkami owocowymi za domem. Ciekawe-może coś z tego będzie. Chciałabym bardzo. Nawet bardziej niż swoją kobeę i heliotrop :lol:

Lato...lato...lato ach to Ty :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Viola K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2356
Od: 14 mar 2013, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Trzebnicy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu ja już z rana u Ciebie Obrazek

Widzę,że masz tego materiału do wysiewu ;:oj super ...cieszę się kochana ...siej i pokazuj nam .

Pozdrowionka przesyłam i miłego dnia życzę .
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11705
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu wczoraj poleciałam do LM po nasiona czosnku niedźwiedziego,a tam pucha totalna ;:14
Jakieś resztki z zeszłego roku stoją,masakra.Dziś chyba do Castoramy pojadę,tam pewnie będzie.
Ja też tak mam,że jak na coś się uprę to koniec,czy wcześniej,czy później muszę to mieć ;:224
Lilia z drugiego zdjęcia cudowna,różowy kwiat,a pąk zielonkawy ach ;:167
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Witaj Aniu,tak człowiek nie wszystko sie domyśli,a u mnie tyle czosnku niedźwiedziego rośnie w moich krzakach ,wykopałabym gotowe rozrośnięte cebule,ja liście czosnku suszę potem pokruszone do słoiczka i do wszystkiego dodaję ,do mięs i nawet do twarożku,a oprócz tego liście myję,wkładam do woreczków i do zamrażarki,na pyszne zupy -kremowe z czosnku,zawsze mam zamrożone koło30 woreczków gotuję go bardzo krótko ,żeby nie stracił wartości czyli dodaję do wywaru najpóźniej krojąc te zamrożone liście w poprzek ,bo potem trudno zmiksować ,bo zostają takie nitki roślinne ,zupa-krem pycha ,na koniec jeszcze przez praskę wygniatam zwykły czosnek ,żeby smak był konkretny,kubek dobrej śmietany,2 serki topione też razem zmiksowane,pozdrawiam i buziaczki posyłam ;:196
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Pewnie tak z tą parasolką kiedyś będzie. Ale jeszcze nie teraz. Na razie trzymam się zdania że jak badziewna to nie biorę . U mnie też kret się pojawił. Myślałam że dostanę szału gdy zobaczyłam jak zrył. Muszę dziada wywalić bo ja nie to nie wiem co porobię. Aniu, kret nie żre cebul?
Jeja piękne masz te lilie. Liliowiec też na zdjęcie się załapał. Co to za odmiana?
Podobna lilia jak ta na zdjęciu nad fotką z obeliskiem była w Lily. Zastanawiałam się nad nią. I teraz żałuję że nie wzięłam. Ale nie dokupuję. Może w sierpniu.
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Dziewczyny u Was też taka zgniła, szara i bura pogoda? U mnie jakieś ostatnie resztki leżą na polach, ale generalnie przedwiośnie wisi w powietrzu :) Niby wiatr, niby słońca nie ma, ale gdy się wyjdzie to czuć już pierwsze tchnienie wiosny. Ziemia zaczyna żyć-nawet paczek pierwszej prymulki dojrzałam ;:138

Violu
;:196 Cieszę się, że do mnie zawitałaś. Co tam mój materiał do siania, gdzie mi do Ciebie :D Ja wiesz-idę na łatwiznę-kupiłam troszkę nasionek do bezpośredniego siewu w ziemię i pewnie gdyby nie Ty to bym nic na parapetach nie siała. No, ale dostałam nasionka od Ciebie (wielkie dzięki szczególnie za aksamitki i firletkę chalcedońską ;:215 -nie wiem czy moje pw dostałaś :lol: ), tak się nakręciłam że dokupiłam kolejne do wcześniejszego wysiewu...i chyba na tym nie poprzestanę bo w weekend jadę na tydzień do rodziców, a tam sklepy ogrodnicze staną przede mną otworem ;:204 Tutaj to Piotrek nie chce mnie nigdzie wozić...

Aniu-Z tym czosnkiem to tak jak pisałam-chyba lepiej wysiewać go jesienią. To ja się za bardzo pospieszyłam wrzucając go do koszyka, nie czytając etykietki. Siew jest bowiem jesienny. Mój na razie siedzi w zamrażarce, później go wysieję w kuwetce i zobaczymy czy coś z tego będzie. Bardzo bym chciała. Aniu, a z tymi liliami to wyszło przez przypadek-kupiłam na ryneczku w czerwcu(po czasie sadzenia) pięć cebul po 1 zł. Każda lilia miała być inna, a wszystkie okazały się takie same-właśnie te różowe :) Ładne, ale nie takie miały być :D To nic-wszystkie lilie są piękne.

Martuś- O widzisz, szkoda że się nie dogadałyśmy. Ale to nic-może uda się z moim siewem tego czosnku. Trzymaj mocno kciuki :) U nas ta przyprawa nie jest szczególnie znana. W moich rejonach ten czosnek nie rośnie dziko, tak jak na południu kraju. Tak naprawdę poznałam ten czosnek w tym roku-kupiłam u lokalnego producenta przypraw suszone ziele i się zakochałam. Tak jak Ty-dodaję go do białego sera, a przede wszystkim do bobu. Bób gotuję, obieram lub nie (w zależności od tego czy skórka jest twarda), wrzucam na patelnię z olejem, dodaję trochę vegety i mnóstwo czosnku niedźwiedziego. Pyyycha. Po ziemniakach z kwaśnym mlekiem to najlepsze letnie danie :D Świeżego tego czosnku nigdy nie jadłam, a musi być jeszcze bardziej aromatyczny. Twój przepis na zupę jest warty zapamiętania. Jak już bedę miała ten swój czosnek to na pewno zrobię :) Lubię takie zupy.

Madziu-Krety są mięsożerne. One w gruncie rzeczy są pożyteczne bo wyjadają pędraki, żuki i inne ohydztwa. Ale kopiąc tunele mogą uszkadzać korzenie, wykopywać cebule na zewnątrz i tworząc poduszki powietrzne w ziemi osłabiać rośliny. No i te ich kopce :evil: Ja już chyba wszystkiego próbowałam. Trudno z nimi walczyć. To takie nękanie-trzeba to robić systematycznie z myślą ze same się wyniosą. Przetestowałam-granulki nie działają, świece dymne-nie działają, środek zapachowy w płynie-kret dostał takiego ataku, że zrył mi kompletnie rabatkę, ale chyba się wyniósł na jakiś czas, najbardziej zadziałały metalowe puszki na drutach wbitych w ziemię. Niemniej kret powrócił w towarzystwie nornic lub karczowników. To dopiero problem bo te łajzy zjadają cebule :evil:
Madziu ta lilia jest najpiękniejsza i największa w całym ogrodzie, pachnie też bardzo intensywnie. To moja ulubiona. Jest wspaniała. Kup ją koniecznie :D A liliowiec....hm...tam było coś z eyes..

I na koniec kilka fotek z zeszłej wiosny-ależ było pusto. A ja się tak zachwycałam tą swoją trawką :D A było puściej niż teraz. Och kochane FO-gdyby nie one to na pewno nie miałabym tylu zdjęć. A tak miło je się ogląda zimą i porównuje. Wiecie-jestem z siebie dumna, że stworzyłam w sumie sama swój ogród i że przez dwa lata tak go urządziłam :) Kocham go strasznie-może nie jest idealny, może nie spełnia żadnych wymogów prawidłowej aranżacji ogrodu, ale jest mój, uwielbiam go i w nim najchętniej spędzam czas. Gdzieś usłyszałam stwierdzenie, że miejsce gdzie na rabacie rośnie mnóstwo różnych gatunków poutykanych to tu tam to nie ogród tylko bezsensowne zbiorowisko roślin. Ot taka kolekcja. Nie zgadzam się z tym absolutnie. Dla mnie mój ogród to MÓJ OGRÓD, który uwielbiam i gdzie cieszy mnie nawet najmniejszy kwiatuszek i nie uważam go wcale za bezsensowną kolekcję roślin :)

Ciekawe jak będzie wyglądać wiosna tego roku...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
beacia0088
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2567
Od: 25 lis 2013, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kielce

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu tymi zdjęciami ucieszyłaś moją gębule,śliczne widoki lata,cudne kwiaty i ja już bym chciała czuć ich zapach :)Ach to lato niech szybko przychodzi wiosna a potem to już z górki do tak cudnych widoków :)
Awatar użytkownika
anym
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5322
Od: 4 kwie 2013, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Grudziadza

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu a jakie kupiłaś nasiona bezpośrednio do gruntu?
Ładnie napisałaś o swoim ogrodzie, tak trzymaj, popieram ;:215
Wierzę, że są kwiaty, które się rodzą z spojrzeń ludzkich oczu. Anka
Moje wątki, Aktualny
Awatar użytkownika
aneczka1979
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7715
Od: 14 cze 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Oj zatupię się za tą wiosną. ;:65
Bardzo ładna aranżacja tej różowej lilii z ciemnymi ostróżkami. ;:215
Awatar użytkownika
Krychna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2044
Od: 23 mar 2010, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu, pięknie u Ciebie, te letnie roślinki napawają optymizmem ;:138
U mnie ten czosnek rośnie w lasku nad rzeczką, muszę kawałek przynieść do ogrodu i wykorzystać tak jak Martusia radzi :) tylko jestem ciekawa czy łatwo się przyjmuje, spróbuję. Też rozglądam się za pergolami, masz racje najlepsze takie robione przez swojego :lol: Pozdrawiam ;:3
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11705
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu u mnie słonko od 3 dni ;:3 Czosnek już zakupiony...ech szybsza jestem niż błyskawica ;:224
Mam nadzieję,że i u Ciebie słonko dziś przygrzewa ;:3
Awatar użytkownika
gracha
1000p
1000p
Posty: 4328
Od: 23 maja 2012, o 21:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Witaj Andziu w słoneczne południe,tak pięknie za oknem , że szkoda siedzieć w domu,dokończę tylkozupę i przejdę się na działeczkę szukać wiosny , podobno już pierwszy bocian przyleciał w okolice Bydgoszczy,czyż to nie wspaniała wiadomość,
póki co upajałam oczy Twoimi ślicznymi widoczkami,zestawienie lilii z ostróżkami bardzo mi się spodobało ;:215 ;:3
Pozdrawiam Gracha
Mój Raj cz.5
Moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”