Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
A ja myślę że główną przyczyną tego stanu rzeczy jest to że siewki pomidorów rosną w torfowych doniczkach.
Siew czegokolwiek do torfowych doniczek wymaga zainstalowania kropelkowego nawadniania roślin, co jest nie do zrealizowania w domowej produkcji siewek. Wielokrotnie na Tym Forum pisałem że torfowe doniczki nie nadają się do siania w nich roślin. Wilgoć jaką otrzymują roślinki poprzez podlewanie natychmiast jest zabierana przez tor zawarty w doniczce.
Zaspokojenie w wilgoć ziemi w doniczce i samej doniczce powoduje że i ziemia i doniczka zaczynają pleśnieć, rozwiązaniem jest kropelkowe nawadnianie, a więc stałe, systematyczne w niewielkim zakresie dostarczanie wilgoci.
Wiele lat temu próbowałem uprawiać rośliny w torfowych doniczkach, za każdym razem kończyło się to porażką roślin.
Na temat ziemi nie będę się wypowiadał bo by ją ocenić najpierw trzeba by było przeprowadzić badania jej składu i zawartych w niej składników pokarmowych. Wiem tylko tyle że w żadnym wypadku kolor ziemi nie świadczy o jej przydatności, lub nieprzydatności do uprawy w niej roślin.
Siew czegokolwiek do torfowych doniczek wymaga zainstalowania kropelkowego nawadniania roślin, co jest nie do zrealizowania w domowej produkcji siewek. Wielokrotnie na Tym Forum pisałem że torfowe doniczki nie nadają się do siania w nich roślin. Wilgoć jaką otrzymują roślinki poprzez podlewanie natychmiast jest zabierana przez tor zawarty w doniczce.
Zaspokojenie w wilgoć ziemi w doniczce i samej doniczce powoduje że i ziemia i doniczka zaczynają pleśnieć, rozwiązaniem jest kropelkowe nawadnianie, a więc stałe, systematyczne w niewielkim zakresie dostarczanie wilgoci.
Wiele lat temu próbowałem uprawiać rośliny w torfowych doniczkach, za każdym razem kończyło się to porażką roślin.
Na temat ziemi nie będę się wypowiadał bo by ją ocenić najpierw trzeba by było przeprowadzić badania jej składu i zawartych w niej składników pokarmowych. Wiem tylko tyle że w żadnym wypadku kolor ziemi nie świadczy o jej przydatności, lub nieprzydatności do uprawy w niej roślin.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Tu jest Tadeusz mowa o podłożach do wysiewu i rozsad a nie o glebie do uprawy. Podłoże musi posiadac odpowiednie cechy fizyko-chemiczne i fitosanitarne a torf niski tego nie gwarantuje. A jego struktura pylista po nawilżeniu powoduje zamulanie korzeni i odcinanie dostepu powietrza nie mówiac juz o tym, że roi sie w nim od patogenów. Utwierdzanie forumowiczów co do bezkrytycznego podchodzenia do podłoży lansowane przez Ciebie skutkuje takimi właśnie problemami jak Madzi25.tadeusz48 pisze:Wiem tylko tyle że w żadnym wypadku kolor ziemi nie świadczy o jej przydatności, lub nieprzydatności do uprawy w niej roślin.
Tu stoi, czym sie róznia oba rodzaje torfów :
http://ogrody.orzysz.org.pl/abc/gleba_materialy.htm

- smonika
- 500p
- Posty: 648
- Od: 29 gru 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
W tym roku kupiłam jedną torebkę ziemi do siewu i rozsad inną niż tą co kupuję zawsze. Posiałam pomidory - w dwa pojemniki w ta ziemię co zwykle, a jeden z tą nową. I w tym właśnie pomidory zaczęły padać na zgorzel, były wyraźnie mniejsze - zaznaczę że wszystkie podlałam previcurem.
Ta ziemia "moja" po rozpakowaniu ma kolor brunatny, jest lekka - taki puszek. Jak przeschnie robi się brązowa.
Ta inna którą kupiłam - była czarna i ciężka, zlepiała się w takie grudy. To nie znaczy że była ona zła - posiana w niej bazylia i cząber czują się bardzo dobrze - ale do pomidorów absolutnie się nie nadawała.
Tak więc, pomimo że nie znam się na parametrach potrzebnoch do hodowli, to sprawdziłam i potwierdzam, że coś w tym jest.
Ta ziemia "moja" po rozpakowaniu ma kolor brunatny, jest lekka - taki puszek. Jak przeschnie robi się brązowa.
Ta inna którą kupiłam - była czarna i ciężka, zlepiała się w takie grudy. To nie znaczy że była ona zła - posiana w niej bazylia i cząber czują się bardzo dobrze - ale do pomidorów absolutnie się nie nadawała.
Tak więc, pomimo że nie znam się na parametrach potrzebnoch do hodowli, to sprawdziłam i potwierdzam, że coś w tym jest.
Pozdrawiam, Monika
-
- 1000p
- Posty: 1779
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Najlepsza ziemia do pikowania to leśna próchnica spod leszczyn. Próbowałem już różnych kupnych podłoży i nietety często to była porażka, co nie znaczy że zawsze. Na leśnej próchnicy jeszcze się nie sparzyłem. Nie ma patogenów zagrażających pomidorom.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Pomidormen to co nazywasz " ziemia spod leszczyn"- to jest po porostu tzw. ziemia liściowa. Skompostowane liscie drzew były dawniej stosowane jako bardzo dobre podłoze do rozsad.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- 100p
- Posty: 186
- Od: 20 lip 2008, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witam mam pytanie,będe przesadzał pomidory do donic na miejsce stałe.Ziemia ma pH 6 około.W ubiegłym roku także ziemia miała podobne pH i pokazywała mi się sucha zgnilizna pomidora i musiałem kropić saletrą wapniową.Czy należy zasilić ziemię wapnem nawozowym przy takim pH?.Pomidory sadzę w szklarni.Pozdrawiam Marian 

Pozdrawiam Marian
------------------
------------------
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witaj Marian
Polecam Ci przeczytać ten artykuł, on Ci powinien wyjaśnić Twój problem.
http://www.agroturystyka.kujawsko-pomor ... idorow.php
Przy tym pH nie ma potrzeby operowac wapnem ale nie należy przesadzać z potasem.
Pozdrawiam
Polecam Ci przeczytać ten artykuł, on Ci powinien wyjaśnić Twój problem.
http://www.agroturystyka.kujawsko-pomor ... idorow.php
Przy tym pH nie ma potrzeby operowac wapnem ale nie należy przesadzać z potasem.
Pozdrawiam
-
- 100p
- Posty: 186
- Od: 20 lip 2008, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dziękuje za poradę,ciekawy artykuł.Pozdrawiam
Pozdrawiam Marian
------------------
------------------
- Damroka
- 100p
- Posty: 197
- Od: 28 cze 2009, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Oto niektóre moje pomidorki:
126. czarny łagodny F3

127. rudy F4

131. na przeciery F5

san marzano

i inny san marzano

Wysiewane 17 lutego, obecnie rosną w doniczkach P9, w podłożu Hollas do siewu i pikowania, stoją na południowo-zachodnim parapecie, podlewam je wodą z "kapką" biohumusu (daję 1 nakrętkę 35 ml na 1,5 l wody, gdy zalecane dawkowanie to 35-50ml/1l).
Nie chciałam pomidorków przekarmiać, ale teraz pewnie już je głodzę. Zaniepokoiły mnie plamki, które pojawiły się na liściach niektórych sadzonek. Na razie zauważyłam je tylko na 5 roślinkach, u pozostałych chciałabym temu zapobiec. Co to może być i jak temu zaradzić?
P.S. Dzisiaj (czyli na drugi dzień od zrobienia fotek i napisania tego postu) spryskałam liście roztworem florovitu. Mam nadzieję, że pomoże na te plamy - jeśli nie zaszkodzi
126. czarny łagodny F3

127. rudy F4

131. na przeciery F5

san marzano

i inny san marzano

Wysiewane 17 lutego, obecnie rosną w doniczkach P9, w podłożu Hollas do siewu i pikowania, stoją na południowo-zachodnim parapecie, podlewam je wodą z "kapką" biohumusu (daję 1 nakrętkę 35 ml na 1,5 l wody, gdy zalecane dawkowanie to 35-50ml/1l).
Nie chciałam pomidorków przekarmiać, ale teraz pewnie już je głodzę. Zaniepokoiły mnie plamki, które pojawiły się na liściach niektórych sadzonek. Na razie zauważyłam je tylko na 5 roślinkach, u pozostałych chciałabym temu zapobiec. Co to może być i jak temu zaradzić?
P.S. Dzisiaj (czyli na drugi dzień od zrobienia fotek i napisania tego postu) spryskałam liście roztworem florovitu. Mam nadzieję, że pomoże na te plamy - jeśli nie zaszkodzi

Pozdrawiam serdecznie,
Iwona
Iwona
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2185
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Nic im nie jest. W podłożu mają na razie wystarczająco składników. Zacznie im brakować po wykształceniu 4 liści właściwych. Na razie nie dokarmiaj, zaczekaj aż druga para liści w pełni wyrośnie. Będzie to za kilka dni.
Pozdrowienia, kozula.
Pozdrowienia, kozula.
- Damroka
- 100p
- Posty: 197
- Od: 28 cze 2009, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dziękuję, Aniu
przyznaję, że już spanikowałam. Te z plamkami trzymam w pracy (w ogóle 36 pomidorków, bo w pracy więcej światła mogę im zapewnić) i już martwiłam się, że może coś tam jednak nie tak jest ze światłem, temperaturą, przeciągami (stoją na parapecie, a okno często uchylamy), albo głodne są, czy może tą kapką biohumusu im zaszkodziłam
A może to inne "coś", co rozejdzie mi się na pozostałe pomidorki... bo inne jeszcze nie są "plamiste"... Panikować to ja umiem
Za parę dni to Florovitu im podać, czy Substrala "do pomidorów", czy co innego?



Za parę dni to Florovitu im podać, czy Substrala "do pomidorów", czy co innego?
Pozdrawiam serdecznie,
Iwona
Iwona
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1653
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
a trzeba koniecznie dokarmiać?
moje stercza cały czas w ziemi do wysiewu i pikowania, i wyglądają na przejedzona, a do tego pączki malutkie mają..
-- 12 kwi 2011, o 22:46 --
a trzeba koniecznie dokarmiać?
moje stercza cały czas w ziemi do wysiewu i pikowania, i wyglądają na przejedzona, a do tego pączki malutkie mają..
moje stercza cały czas w ziemi do wysiewu i pikowania, i wyglądają na przejedzona, a do tego pączki malutkie mają..
-- 12 kwi 2011, o 22:46 --
a trzeba koniecznie dokarmiać?
moje stercza cały czas w ziemi do wysiewu i pikowania, i wyglądają na przejedzona, a do tego pączki malutkie mają..
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Zdaje się że z moimi pomidorkami coś się dzieje, liście wyglądają jakby zwiędnięte ,mają jaśniejsze plamki ,nie są przelane, nie mają za sucho
Rosną w zwykłej ziemi z biedronki- czy to jest przyczyna ? -są głodne?
wstawiam zdjęcia
gigant
faworyt
pikowane były pod koniec marca, do tej pory super rosły, proszę poradżcie co robić
Rosną w zwykłej ziemi z biedronki- czy to jest przyczyna ? -są głodne?
wstawiam zdjęcia



pikowane były pod koniec marca, do tej pory super rosły, proszę poradżcie co robić
Pozdrawiam Iwona 

- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Iwa, u mnie tak wyglądały siewki w za małych pojemnikach, odkąd przesadziłam do większych pojemników wracają do normy. Ale może to nie jest przyczyna u Ciebie.
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Pojemniki mówisz Kasiu -rosną w pojemnikach ok 400ml ,myślałam że im wystarczą ,za bardzo nie mam większych


Pozdrawiam Iwona 
