Jagódko wawrzynek wpadł mi w oko a właściwie na ząb jeszcze w szkole średniej w Górach Sowich, dopiero w schronisku zobaczyłem że gałązka którą podgryzam cokolwiek chroniona i trująca, a ja myślałem że to z wysiłku ta gorycz
Iza mój biały padł ale dla różowego znalazłem dobre miejsce, teraz znowu poszukam białego
Margo2 pisze:..Dzisiaj biegałam z gałązkami, bo moje róże bardzo źle zniosły tę zime..
Gosiu to okazja do nowych zakupów
Aleksandrze widziałem że i u Ciebie zima wycięła parę roślinek, u mnie nawet wrzośce zawsze bezproblemowe ostro dostały a himalajska wygląda jak do ścięcia pień i gałązki ma zielone to może przeżyje
Zbyszku, jestem z rewizytą. Cieszę się bardzo, że trafiłam do Twojego pięknego ogrodu. wiele skorzystam, bo u mnie podobne warunki glebowe i klimatyczne.
Ojej, "HIMALAJKA" cała sucha ? Przemarzła ?Teoretycznie ma mrozoodporność strefy 7-7A , ale lubi rosnąć w miejscach bezwietrznych , osłoniętych. Ta zima była jednak i mroźna i długa. Szkoda
Igiełko o ile pamiętam to w Twojej okolicy bardziej groźne są kwaśne deszcze niż mrozy ale to było jeszcze w ubiegłym wieku
moja dostałe już poprzedniej zimy połowa igieł była brązowa - teraz wszystkie
Zbyszku, zasadniczo masz rację, ale sam na pewno wiesz, że dużo zależy od mikroklimatu panującego w ogrodzie. Mój na razie jest kiepski. Mieszkam na wygwizdowie, wśród pól i niestety roślinki narażone są na przeciągi i zimne wiatry. U mojej mamy, która mieszka w "centrum" takich zagrożeń nie ma. No ale jeszcze parę latek i może domków przybędzie albo roślinki się uodpornią.
Igiełko też czekam na sąsiada z lewej bo z prawej mam wysoki parkan a wiatry szaleją,
tylko nie wiadomo co gorsze wiatry czy kiepski sąsiad (chyba że sąsiadka )
Zbyszku, szkoda byłoby himalajki. Klimat u Ciebie przecież łagodniejszy więc powinna dać sobie radę z mrozami. Może jakaś choroba grzybowa ją złapała? Chociaż wszędzie piszą, że może przemarzać w mroźne zimy u mnie trzyma się dobrze i ładnie przyrasta, a rośnie w miejscu, gdzie wiatry szaleją najbardziej.