Marta, Henryk na samej imrezie nie było za dużo kaktusów, w sumie to samo co na kaktusiadzie w Polsce.
Bylam na jednej prelekcji, ale sala była dosyć duża, a "kaktusiarzy" bardzo dużo, siedziałam na tyłach i za wiele z niej nie wyniosłam
Na szczęście koledzy z Gliwic zabrali nas do pobliskiej kolekcji
Wspaniała pod każdym względem. Wyjątkowa gościnność, gospodarze częstowali wszystkim co mieli w domu, przesympatyczni, gyby nie to że czas gonił spędzilibyśmy tam więcej czasu.
Zadbane kaktusy, śliczny i pomysłowy skalniak, dużo kaktusów na sprzedaż

i jeszcze raz ta gościnność i radość na widok gości
aaaaa i bez zakupów nie obyło się
CDN 