Kompost cz.1
Re: Kompost
Tylko na filmie widać, że to nie jest taki sobie kompost tylko wermikompost z obornika ;) Dlatego ma dużo składników pokarmowych dla roślin, w przypadku zwykłego kompostu tego aż tak dużo nie ma, bo azot w dużej części jest wykorzystany do rozbicia polisacharydów, a już na samym początku go nie było bardzo dużo. Ergo - jeśli ktoś myśli, że uda mu się nawozić samym przerobionym kompostem czysto roślinnym to jest w dużym błędzie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1078
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Kompost
Sam kompost z pola nie załatwi sprawy. Gdyby tak było, byłoby to klasyczne perpetuum mobile. Każde kompostowanie powoduje straty. Uważacie że dżdżownice nic nie pobierają z masy kompostowej? Żyją i rozmnażają się powietrzem? Niestety! Trzeba dokładać z zewnątrz azot i mikroelementy. Taką rolę pełni obornik. A jak go nie ma to trzeba się przeprosić z azofoską czy czymś takim. Guru permakultury pan Charles Dowding wcale nie ukrywa że ogałaca z resztek organicznych całą gminę!
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Kompost
To nie jest permakultura ani on sam tak tego nie nazywa.dziad_Jag pisze: Guru permakultury pan Charles Dowding wcale nie ukrywa że ogałaca z resztek organicznych całą gminę!
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
-
- 500p
- Posty: 535
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost
Co z tego, że dżdżownice jedzą kompost? Przecież kupkę robią tam gdzie jedzą. A azot i inne jest w powietrzu, wodzie i glebie. A kompost uzupełnia to co ludzie wynoszą bezpowrotnie. Jak nie dadzą kompostu to muszą, a może nawet wolą bo łatwiej, sypnąć nawozem. Obornik to kolejny kompost moim zdaniem, bo gdy zostanie wyrzucony na pole to się kompostuje.dziad_Jag pisze:Sam kompost z pola nie załatwi sprawy. Gdyby tak było, byłoby to klasyczne perpetuum mobile. Każde kompostowanie powoduje straty. Uważacie że dżdżownice nic nie pobierają z masy kompostowej? Żyją i rozmnażają się powietrzem? Niestety! Trzeba dokładać z zewnątrz azot i mikroelementy. Taką rolę pełni obornik. A jak go nie ma to trzeba się przeprosić z azofoską czy czymś takim. Guru permakultury pan Charles Dowding wcale nie ukrywa że ogałaca z resztek organicznych całą gminę!
Jeżeli chodzi ci o to, że kompost i wielkie pole się kłócą, to jednak bym polemizował. Problem jest z uzupełnieniem strat. Czyli wywozi się plony. Wszelkie resztki jak słoma, czy liście, można zatrzymać w gospodarstwie i dodać do kompostu czy obornika. A to co najlepsze to się nie da. Ale gdyby zakłady kanalizacyjne odzyskiwały z kanalizacji co się da i to zmieniały w kompost, to może byłoby to bardziej eko niż sypanie ton nawozów na pola? Chyba o to chodzi, żeby zmniejszyć zatrucie wód nawozami. sztucznymi. A zatem każdy kompost jest dobry, bo zmniejsza zużycie nawozów sztucznych.
Re: Kompost
Andrzej... główne założenie "zamkniętego obiegu" jest fałszywe. Krowa żeby dać 1kg krowiego placka, bogatego w azot itp. musi zjeść wiele kg trawy w której -de facto - azotu jest więcej niż w tym placku. I ty też wcinając pomidorki i robiąc później kupkę nie jesteś w stanie zwrócić tyle potasu, fosforu, azotu i wapnia ile zjadłeś. A kompostowanie jeszcze zmniejsza uzysk, bo część azotu jest tracona jako wspomagacz dekompozycji, a część jest wypłukiwana. I ta dżdżownica wcinając biomasę sama magazynuje w białkach siarkę, azot etc. Zeżre ją kret to znów to zmagazynuje u siebie. Kret polezie do sąsiada, tam go zje kot i znów to wciągnie do siebie. Kot zrobi kupę z ułamkiem tych minerałów, ale nie u ciebie tylko sąsiada 3 działki dalej. NIE MA żadnego zamkniętego obiegu w przypadku ograniczonych działek! Jest tylko GLOBALNIE. Czyli - nie dodając nic z zewnątrz wyjaławiasz glebę. Przez długi czas mikroorganizmy glebowe będa się miały dobrze, ale każdy sezon będzie generował ujemny bilans minerałów. Po pewnym czasie rośliny będą miały ich za mało by prawidłowo rosnąć i obficie plonować. I wtedy się skończy marzenie o samowystarczalności bez wkładania czegokolwiek z zewnątrz. Nie musi to być nawóz mineralny, ale zrębki, słoma, obornik, mączka bazaltowa ... W przypadku "food forest" jest o tyle lepiej, że drzewa sięgają głębiej i przez dłuuuugi czas można mieć wrażenie samowystarczalności gdyż zawsze wody powierzchniowe jakoś te stężenia minerałów wyrównają. Ale gdybyś zamknął się w hermetycznej bańce to bardzo szybko okazałoby się, że nierealne jest oczekiwanie pełnej samowystarczalności z bardzo ograniczonego ekosystemu. Wydano mnóstwo pieniędzy na projekt Biosfera 2 i panie, jak to nie wyszło... Zawsze jest jakiś wpływ z zewnątrz. Po silnych są większe ilości NOx w deszczu. Po wybuchach wulkanicznych SOx, K2O, P2O5 etc. Tu powodzie, tam trzęsienia... Zawsze gdzieś coś się dzieje. Tu coś się wypiętrzy, tam jakaś depresja. Tu skała zwietrzeje, tam ją deszcz porwie i naniesie żyzny muł na niżej położone tereny. Nie ma się co czarować i wkuwać za głęboko mantrę "nic z zewnątrz, permakultura, działka sama sobie poradzi z tym co na niej jest"
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Kompost
A ten daje radę już ładnych parę lat:Promilus pisze:. Ale gdybyś zamknął się w hermetycznej bańce to bardzo szybko okazałoby się, że nierealne jest oczekiwanie pełnej samowystarczalności z bardzo ograniczonego ekosystemu.
https://biologicperformance.com/sealed- ... -53-years/
Zapomniałeś o poplonach.Promilus pisze:.I wtedy się skończy marzenie o samowystarczalności bez wkładania czegokolwiek z zewnątrz. Nie musi to być nawóz mineralny, ale zrębki, słoma, obornik, mączka bazaltowa ...
Dr Elaine Ingham twierdzi, że minerałów w glebach jest wystarczająco dużo na miliardy lat.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Re: Kompost
Tylko tam nie ma takiego konsumenta jak człowiek ;) Żadnego zwierzaka, który rośnie, przemieszcza się, rozmnaża się i jest go co rok więcej.ullak pisze:
A ten daje radę już ładnych parę lat:
Nie, nie zapomniałem o poplonach, problem z poplonami jest taki, że w większości co najwyżej łapią azot z powietrza, ewentualnie głęboko korzeniące wyciągają minerały, ale w permakulturze znów raczej rzadko się przekopuje glebę, bo zaburza to równowagę w glebie i niszczy pożyteczne mikroorganizmy. To raz. A dwa - w skałach jest multum minerałów. Co z tego skoro tylko śladowa ilość jest naraz dostępna dla roślin. Gdyby w glebie nie mogło zabraknąć potasu, żelaza, magnezu, fosforu to by - zależnie od pH - wszędzie, wszystko rosło jak na drożdżach, a jednak pojawiają się tu i ówdzie ewidentne ślady braków... Dlaczego? Bo te minerały w skałach są związane w formach niedostępnych dla roślin, nierozpuszczalnych w wodzie, słabych kwasach i w zasadach. A herbatka kompostowa z trawy z chlorozami ze względu na niedobory magnezu czy żelaza nie dostarczy ani magnezu, ani żelaza by chlorozy zniknęły. Prawda? Prawda, prawda...Zapomniałeś o poplonach.
Dr Elaine Ingham twierdzi, że minerałów w glebach jest wystarczająco dużo na miliardy lat.
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Kompost
Grymasisz. Chciałeś samowystarczalną hermetyczną bańkę z bardzo ograniczonym ekosystem to masz. Zresztą zwierzaki tam pewnie są, tylko bardzo malutkie.Promilus pisze: Tylko tam nie ma takiego konsumenta jak człowiek ;) Żadnego zwierzaka, który rośnie, przemieszcza się, rozmnaża się i jest go co rok więcej.
Dlatego właśnie potrzebne są poplony. Nie trzeba ich przekopywać. Ich główną rolą jest dostarczanie przez korzenie energii pochodzącej ze światła słonecznego do mikroorganizmów glebowych, które w zamian przetwarzają minerały na postać dostępną dla roślin.Promilus pisze: Dlaczego? Bo te minerały w skałach są związane w formach niedostępnych dla roślin, nierozpuszczalnych w wodzie, słabych kwasach i w zasadach.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Re: Kompost
Zakładałem, że przydatność dla człowieka jest wbudowanym warunkiem... w końcu z reguły zabiegi stosowane na działce nie skupiają się na tym, by zachwycać tylko oczy ...Chciałeś samowystarczalną hermetyczną bańkę z bardzo ograniczonym ekosystem to masz
A co do poplonu - jak pokażesz przykład gdzie na glebie z niedostatkiem makroelementów udało się samym poplonem zdecydowanie sytuację poprawić to uderzę się w pierś i powiem mea culpa.
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Kompost
Proszę bardzo:Promilus pisze: A co do poplonu - jak pokażesz przykład gdzie na glebie z niedostatkiem makroelementów udało się samym poplonem zdecydowanie sytuację poprawić to uderzę się w pierś i powiem mea culpa.
https://www.naukowiec.org/wiedza/geogra ... _2967.html
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Re: Kompost
Po pierwsze - to nie jest odpowiedź na pytanie, po drugie - ten temat jest tam tak wąsko ujęty, że ktoś żądny wiedzy nie powinien sobie nim nawet głowy zawracać. Polecam zapoznać się z kanałem Alberta Urban Garden Simple Organic and Sustainable - jest test mączki skalnej z wynikami laboratoryjnymi. Czyli stosowanie czegoś co naturalnym procesem wietrzenia zajęłoby z kilka tysięcy lat. Jedyny problem z zastosowaną metodologią jest taki, że we wszystkich testowanych podłożach była wystarczająca ilość mikro i makroelementów na starcie ;) Baa, jeśli chodzi o testy wykonane przez Patricka z OYR to gleba z mączką w większości upraw dawał NAJGORSZE plony, z kolei przyzwoite (bądź wysokie) dawała gleba z dodatkiem węgla drzewnego (no ciekawe - węgiel aktywny + minerały które drzewo zbierało wiele lat w formie niemal bezpośrednio dostępnej dla roślin?) lub bez dodatków. Oczywiście gleba stosowana przez Patricka to nie piach tylko grubo uprawiana z toną biomasy w międzyczasie dostarczoną co znów zaburza eksperyment. Ale jeśli masz taką skrajnie słabą glebę - pokaż jak ją poplonami poprawiasz Poczekam, może dożyję pierwszych realnych benefitów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9969
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kompost
Piszecie o poplonach , które przecież trzeba wysiać a nasiona kupić .
Zadam jeszcze raz pytanie , robi ktoś kompost dla kwaśnolubnych ?
Zadam jeszcze raz pytanie , robi ktoś kompost dla kwaśnolubnych ?
Re: Kompost
Chyba na takie samo pytanie odpowiadałem - możliwe, że w innym wątku. Typowo kompostu nie, ale ściółkowałem borówki - zrębki, kora i zmielone gałęzie iglastych (głównie sosen, bo dużo długich igieł). Jeszcze ewentualnie tuje zmielone. Dekompozycja trwa długo. Można dodać fusów z kawy, ale to wielkiej różnicy nie robi (fusy mają 6-6,5) ale niektórzy uważają, że kofeina szkodzi organizmom glebowym. Hmmm... tak samo różne rzeczy z różnych liści ;) Ale co tam... ważne żeby nikt nie sypał zimą chodników kawą.