Konwalio - oczko takie miało sprawiać wrażenie, ozncza to, że zamysł został osiągnięty. A clemkowi zrobię sesję zdjęciową jak tylko zakwitnie.
Iza - uwierz mi, nie mam jeszcze wielu clemków, ale postaram się to nadrobić.
A cebulowych nie wykopuję, bo zazwyczaj między nimi rośnie masa inych roślinek i mogłabym je uszkodzić. Po prostu pozostawiam je samym sobie. Po trzech-czterech latach przestają kwitnąć i zanikają. Nawet nie próbuję poszukiwać ich cebulek.
Monifd - niektóre z nowych clemków mają już pączki, niebawem zakwitną. Jeszcze nie zdarzyło mi się aby nowy clematis się nie przyjął, mają solidne bryły korzeniowe.
Edi - zszalałam, zaszalałam. Część miała trafić na nową działkę, ale nie mogłam się zdecydować które, więc zostały wszystkie. Szafirki faktycznie zakwitły pięknie, całe 500 sztuk.
Morango - clemki bardzo lubię, zwłaszcza gdy mają już kilka lat i obficie kwitną. A cebulowych to ja się jesinią ubiegłego roku nasadziłam tyle, że mało mi kolana nie odpadły, szafirków nabyłam cały wór - 500 sztuk. Ale teraz nie żałuję wysiłku.
można zatopić się w marzeniach 
