Emejcz pisze:Jako totalny laik mam pytanie.
Czy jest jakaś ustalona liczba pomidorów do jakiej rosną grona? Mam dużo bardzo długich gron i mam wrażenie, że przez to nigdy mi te pomidory nie urosną jak trzeba. Czy wykonuje się jakieś skracanie gron?
Moje czarne pomidory bez skracania gron,jest ich bardzo dużo i rosną jak trzeba i oby tak rosły dalej.
Witam, Mój pierwszy warzywniak, moje pierwsze uprawy, moje problemy i wątpliwości. Proszę o ocenę mojej plantacji , martwią mnie zwinięte i suche liście na dole, przebarwienia. Zerknijcie proszę na fotki może jakieś rady. Dzięki za wszelką pomoc.
Estil - twój czarny pomidor to Indigo Rose, i ta odmiana akurat tak ma że grona są śliczne, równe jak z fabryki i w pełni zawiązane. Ze smakiem gorzej :PP Ale to kwestia subiektywna.
Ja mam takie grona w odmianie Katja, którą zresztą uwielbiam - na końcu zawiąnych, dużych gron ma małe pomidorki, które często potem, po oberwaniu dużych dojrzałych pomidorów zaczynają rosnąć tzw pomidory siedzące.
Możesz je skracać ale nie musisz - jak krzak wie że je wykarmi, to urosną. Jak mu źle - to zrzuci.
Jak nie zależy ci na ilości to oberwij i zostaw 4-5 pomidorów w gronie, też będzie OK.
Lucky 2018 - to objaw starzenia liści, i niedoboru magnezu - nie tyle w glebie ale w roślinie, co może być spowodwane np. nadmiarem wapnia. Ale to nie tak że opryskasz Mg, i plamy znikną - taki liść już zostanie. Dziwne że w nawozie do warzyw nie ma Mg.
Oskisu - mało co na tych zdjęciach widać.
Ale na dolnym zdjęciu nowe liście są zdrowe, starsze mają niedobór magnezu.
Starsze liście mogą się zwijać jak są za duże różnice temperatur w nocy i w dzień, poza tym są odmiany które mają większe tendencje do zwijania.
Oskisu,
Zwijanie liści pomidora nie musi być oznaką poważnych problemów.
Może to mechanizm obronny, występujący w niesprzyjających warunkach środowiskowych, gdy jest zbyt sucho i gorąco, zmniejszenie powierzchni liści ogranicza bowiem utratę wody w wyniku parowania.
Zwinięcie liści spowodowane suszą nie skutkuje zazwyczaj zmniejszeniem plonów.
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Obserwować krzaki
Dać im rosnąć - jest takie przysłowie - "nadgorliwość, gorsza od faszyzmu"..
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
To ma być chyba koktajlowy, żółty (ale głowy nie dam). Zdjęcia słabe, to jest jedno grono. Dziesiątki kwiatów. Nie wiem co to za odmiana. Może ktoś rozpozna?
Nie przypominam sobie, bym taką odmianę miała, ale kształt grona podobny do tych na zdjęciach w internecie. Poczekamy na dojrzałe owoce i zobaczymy. Może to on.
Dziękuję za rozpoznanie.
Yellow Pearshaped nie ma tak rozbudowanych gron. Poza tym kształtem przypomina gruszkę.
Ja również stawiałbym na Ildi. I lepiej dla Ciebie Zefirko, bo jak dla mnie jest zdecydowanie smaczniejszy niż Yellow Persheaped.