Jeżeli masz na sznurkach to powolutku opuszczaj, by nie złamać łodygi i twórz przy ziemi coś w rodzaju spirali. Ja masz przy palikach, tak ja u mnie, to luzuję sznurki i też obniżam. Druga osoba mi musi pomóc, bo gdy odwiążę wyżej, u góry sznurki by powolutku obsuwać, łodygi się przewracają i mogą się połamać. U nas też sięgają szczytu. Wiązanie owoców bardzo słabe powyżej 3-go piętra. Teraz znów zaczynają wiązać . I tak jest u wszystkich sąsiadów, którzy mają pomidory pod osłonami.
Kolejna część jest tu
viewtopic.php?f=42&t=121633&start=0
Pozdrawiam! Gienia.