Skrzatowy ogródek

[Skrzat]

A mi Kaaj dała cynk na ciebie 8)

Cudowny ogród!!! Wszystko dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Kolorowo i pachnąco
Róże i powojniki przepiękne, i tyle odmian

Mi też sie marzy róża nad furtką. Trochę sie boję, że przechodnie będą zrywać kwiaty

Czy ta podpora to była kuta? Jak jest mocowana w ziemi? Bo musi dość mocno siedzieć, żeby była stabilna

Gratuluję ci wspaniałego ogrodu, no i męża, co róże przynosi

Dominiko
dziękuję za tyle miłych słów pod adresem mojego ogródka
W głowie powstał pomysł który został rozrysowany z wymiarami nad furtką, ten rysunek pokazałam panu który robi różne dziwne rzeczy, ma dostęp do materiałów i odpowiednie narzędzia. Zrobił co było narysowane z metalu- mąż wkopał to głęboko do ziemi i jest

pozdrawiam

[kaaj]

Skrzaciku, dobrze że już jesteś, jeśli znajdziesz chwilkę czasu to ja chętnie sposłucham jak powstawała kaskada i będę wdzięczna za wszelkie rady, zainspirowana tym pięknym widokiem zaplanowałam cuś takiego u siebie, planuję zrobić taki sporawy skalniaczek a na nim kaskadę, potem strumyczek, taki do 15 metrów, pokręcony, mam u siebie spadek terenu, strumyczek będzie wpadał do oczka, no i oczywiście musi być kładeczka, zależy mi na bardzo naturalnum wyglądzie tego przedsięwzięcia, żeby nie wyszło "betonowo", na razie myślę, myślę i planuję, tak więc wszelkie podpowiedzi miło przyjmę, odezwij się, pozdrawiam,
no i czekam na fotki z wakacji, bo ja niestety nie dostałam urlopa

[Katarynka]

Mariolu! Bardzo podobają mi się Twoje pnącza... i w ogóle masz bardzo miły klimacik w ogródku...

[Skrzat]

Kaaj witaj

Kaskadka powstała w miejscu gdzie było blisko do prądu (pompa potrzebuje go ), tak więc wyznaczyliśmy teren, w Obi zakupiliśmy foremkę wraz z pompą, jakaś promocja była - pompa była gratis do foremki.
Następnie mąż wziął się za kopanie dołu pod formę, po osadzeniu formy nawożąc ziemi usypał kopiec, wstępnie kształtując strumyczek, nakupiliśmy kamieni różnych, zaprawy, jakieś smarowidła do kamieni by nie łapały wody, no i rzeźbiąc jak w plastlinie powstało co widać. Cały osprzęt został ukryty w ziemi, znaczy wąż ogrodowy który dochodzi do dzbana, pompa jest w wodzie, z boku, ukryta pod kamieniem. Na górze najpierw była żabka co pluła wodą, ale wyglądała trochę kiczowato , tak więc kupiliśmy dzban w którym wywiercony został otwór, przeprowadzony wąż ogrodowy i woda się przelewa.
Na zimę tylko pompa wędruje do domu, reszta zostaje na swoim miejscu. Roślinkami zajęłam się ja, kupiłam trochę, w pierwszym roku było łysawo, za to w tym roku już busz tam jest i trzeba coś przetrzebić
i to tyle, niedawno próbowałam zaadoptować żywe żabki, co gdzieś po ogródku się pałętały, ale chyba przy oczku im się nie spodobało, bo nie widać ich

Katrynko witaj - miło, że podoba Ci się u mnie. Zapraszam częściej.

Idę do ogródka nacykać świeżych zdjęć. Pozdrawiam.
Mariola

[Skrzat]

Po wstępnym przetrzebieniu chwastów mogę trochę pokazać co teraz rośnie:



Na pierwszych zdjęciach powojniki Blue Light, oraz bylinowy Sizaia Ptitsa, dalej rozwijająca się liatra, dalej liliowiec bez imienia, kępka innych liliowców. Ogólnie w liliowcach to jestem zielona , ale je bardzo lubię, właściwie to od zeszłego lata się nimi zainteresowałam, głównie przez forum

cdn...

[Skrzat]

Lecimy dalej 8)



Na zdjęciach są:
Następna kępka liliowców wraz z żótłą lilią, która się tak wygięła, że musiałam ją za krateczką zahaczyć, to różowe prześwitujące wśród liliowców to jednoroczne nie pamiętam co, ale w tym roku tego tam nie sadziłam, samo się posiało
Następnie róża Fisherman wraz z lawendą , żółty liliowiec, oraz powojnik nad furtką Purpurea Plena, róża przekwitła w czasie mojego urlopu i w końcu widać urodę tego powojnika, maleńkie kwiatki, ale całe mnóstwo.

pozdrowionka dla Milych Gości

[Skrzat]

To powinien być wątek ogrodniczy, no ale też pokażę rośliny
Kilka widoczków z wakacji, w tym roku zawiało mnie aż na Sycylię, w taką podróż marzeń przez cały włoski but, z namiotem, dotarliśmy w bardzo różne miejsca, wszędzie było cudownie. W końcu mogłam sobie pogawędzić po włosku (moje hobby poza ogrodem).


Właśnie stoimy na górze i udajemy się do kanionu rzeki Cassibile. Przed nami 0,5 h marszu w dół.

Po drodze uśmiechy nie schodzą nam z buziek


A na dole jesteśmy w raju



Niestety póżniej trzeba było wejść pod górę, marsz tę stronę zajął 1 h.

A później było tak:


Te opuncje (chyba?) rosły jak chwasty wszędzie. A to stare drzewko oliwne w Dolini Świątyń w Agrigento.
Spójrzcie na jego pień.

i jeszcze widoczek na klify morskie zwane schody tureckie:


jak widać rośliny mogą rosnąć wszędzie i to w jakich cudnych donicach:



tyle widoczków wakacyjnych
pozdrawiam
Mariola

[Skrzat]

A dziś będzie żółto i pomarańczowo





Liliowiec żółty, róża która miała być Graham Thomas, ale chyba nią nie jest
oraz dlugo wyczekiwany pomarańczowy liliowiec ( na ten kwiatek czekałam trzeci rok), u mnie wszystkie liliowce są NN, jeszcze nie przeszłam następnego stopnia wtajemniczenia by pamiętać te nazwy . Muszę się jeszcze dużo nauczyć.

pozdrawiam

[kaaj]

Kobito, fajowe fotki z wakacji,
my w tym roku także planowaliśmy włoskie wakacje, niestety na planach się skończyło (nie dostałam urlopu, tak to jest u prywaciarza, to on tu rządzi), bilety przepadły, ale za to pociesza nas teraz nasz mały ogródek

[Skrzat]

Kaaj
miło, że Ci się spodobały.
No włoskie klimaty to jest to 8) , choć gdy tak przemierzyliśmy te kilka tysięcy kilometrów i napatrzyłam się na tę jakże inną roślinność, to z ochotą wróciłam do mojego ogródka, w którym wprawdzie kaktusy, miliny, oleandry nie będą rosły tak bujnie jak chwasty albo w ogóle nie urosną, ale mamy różnorodność roślin i zapachów, których na południu się nie uświadczy, tego zapachu, wilgotnej ziemi rankiem. Tego gąszczu bylin, róż, powojników.
Podróże niewątpliwie kształcą i tym bardziej można docenić co się ma.

Brak urlopu to bolesna sprawa. Szczerze współczuję takiego szefa


pozdrawiam
Mariola

[Skrzat]

Pogoda nie rozpieszcza nas w ogródkach, w przerwie w opadach zdążyłam uchwycić takie klimaciki:


To była sesja dla hortensji i lilii

A tak się mają moje różyczki:


pozdrawiam
Mariola

[AnniaJ]

Spytam i tu - pokazywałaś w różanym wątku bladożółtą różyczkę - czy wiesz może, co to za róża ?:)

[Katarynka]

Lilie cudne, a różyczki też! Też jestem takiego samego zdania jak Ty, że warto czasmi coś pooglądać , pozachwycać się a potem wrócić do siebie i cieszyć się z tego co się ma. Pozdrawiam!