Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
6. Boscobel - rok zakupu - 2015, 2016, 2 szt. Obie z tego samego żródła. Miejsce zakupu - miejscowy ogrodniczy.
Kolor - przez Austina określony jako koralowo-różowy. Na pewno niejednolity. U mnie w zależności od pory roku nawet z odcieniami łososia, moreli, ale przeważa róż w różnych odcieniach
Wielkość kwiatów - 8 cm
Zapach - intensywny
Wysokość - starszy krzaczek osiągnął 1,40m. Młodszy jest o połowę niższy.
Zdrowotność w skali - 4
Trwałość kwiatów - 4 -5 dni.
Powtarzalność - 5
Pokrój - 5
Ocena ogólna - 5 - dla starszego. Natomiast dla młodszego krzaczka tylko 4 - ze względu na słabszy wzrost i brzydszy pokrój, co przekłada się na ilość kwiatów. Wiosną spróbuję go mocniej ciachnąć i mam nadzieję, że cięcie pobudzi różę do lepszego rozkrzewienia. Ogólnie to wspaniała odmiana, o cudnych, intensywnie pachnących kwiatach, niezwykle bogatym kwitnieniu i super powtarzalności. Robi sobie tylko krótkie przerwy i bardzo chętnie tworzy nowe pączki. Bardzo dobrze utrzymuje kwiaty w pionie. Czasami jednak muszę ją związać w pasie, bo przy dużej ilości kwiatów potrafi się pokłonić do kolan. Szczególnie po opadach deszczu, a deszczu to ona nie lubi. Kwiaty wtedy zwieszają się w dół i szybko wyglądają jak zmięte szmatki. Zdecydowanie bardziej służy jej słoneczko. W tym roku złapała trochę plamek, co nie przeszkodziło jej w kwitnieniu. Nadal "rzuca" pojedynczymi kwiatami. Są nieco mniejsze, ale za to kolor mają bardziej intensywny. Polecam tę odmianę z czystym sumieniem
Zdjęć będzie dużo
Czerwiec
tutaj z prawej strony, a obok z lewej Geoff Hamilton
lipiec
sierpień
Kolor - przez Austina określony jako koralowo-różowy. Na pewno niejednolity. U mnie w zależności od pory roku nawet z odcieniami łososia, moreli, ale przeważa róż w różnych odcieniach
Wielkość kwiatów - 8 cm
Zapach - intensywny
Wysokość - starszy krzaczek osiągnął 1,40m. Młodszy jest o połowę niższy.
Zdrowotność w skali - 4
Trwałość kwiatów - 4 -5 dni.
Powtarzalność - 5
Pokrój - 5
Ocena ogólna - 5 - dla starszego. Natomiast dla młodszego krzaczka tylko 4 - ze względu na słabszy wzrost i brzydszy pokrój, co przekłada się na ilość kwiatów. Wiosną spróbuję go mocniej ciachnąć i mam nadzieję, że cięcie pobudzi różę do lepszego rozkrzewienia. Ogólnie to wspaniała odmiana, o cudnych, intensywnie pachnących kwiatach, niezwykle bogatym kwitnieniu i super powtarzalności. Robi sobie tylko krótkie przerwy i bardzo chętnie tworzy nowe pączki. Bardzo dobrze utrzymuje kwiaty w pionie. Czasami jednak muszę ją związać w pasie, bo przy dużej ilości kwiatów potrafi się pokłonić do kolan. Szczególnie po opadach deszczu, a deszczu to ona nie lubi. Kwiaty wtedy zwieszają się w dół i szybko wyglądają jak zmięte szmatki. Zdecydowanie bardziej służy jej słoneczko. W tym roku złapała trochę plamek, co nie przeszkodziło jej w kwitnieniu. Nadal "rzuca" pojedynczymi kwiatami. Są nieco mniejsze, ale za to kolor mają bardziej intensywny. Polecam tę odmianę z czystym sumieniem
Zdjęć będzie dużo
Czerwiec
tutaj z prawej strony, a obok z lewej Geoff Hamilton
lipiec
sierpień
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Achhh cudna ta Boscobel ,Batsheba również tylko jak spojrzałam jak wysoko rośnie to mnie zatkało, bo na sprinterki miejsca już brak .Jednak może przydałoby sie wymienić te raz kwitnące na takie cuda.Dorotko mogłabym calutki dzień podziwiać te Twoje ślicznotki Wiem ,ze Lady of Shalott lubi sobie zaszaleć mam to na względzie dlatego na razie siedzi w doniczce do wiosny a może i do przyszłej jesieni
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Witaj Dorotko
Jestem pod wrażeniem Twojego różanego raju. Kwitnienia tak obfite i wszystko urządzone z wielkim smakiem.
Szczególnie ujęły mnie Christopher Marlowe i Boscobel.
Cieszą mnie Twoje opisy odmian, bo takich szczegółów jak np trwałość kwiatów próżno szukać w sieci.
Moja przygoda z różami zaczęła się stosunkowo niedawno , więc na pewno jeszcze nie raz zajrzę do Twojego wątku.
Pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem Twojego różanego raju. Kwitnienia tak obfite i wszystko urządzone z wielkim smakiem.
Szczególnie ujęły mnie Christopher Marlowe i Boscobel.
Cieszą mnie Twoje opisy odmian, bo takich szczegółów jak np trwałość kwiatów próżno szukać w sieci.
Moja przygoda z różami zaczęła się stosunkowo niedawno , więc na pewno jeszcze nie raz zajrzę do Twojego wątku.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11715
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko witaj:)
Jak dobrze, że nadal prowadzisz swój wątek, nie zrażaj się hostingiem.Masz tyle cudów do pokazania.I na dodatek dar pisania, opowiadania i wiedza to się liczy
Zamówiłam trzy panny w tym Lady Emma Hamilton, Vanessa Bell i Artemisa kolejnego pod płot.
Dobry wybór? Zresztą co ja się pytam u Ciebie to nawet patyk urośnie
Batsheba jaki krzaczor piękny, ciekawa jak moja teraz wygląda? W sobotę się dowiem
Buziaki
Jak dobrze, że nadal prowadzisz swój wątek, nie zrażaj się hostingiem.Masz tyle cudów do pokazania.I na dodatek dar pisania, opowiadania i wiedza to się liczy
Zamówiłam trzy panny w tym Lady Emma Hamilton, Vanessa Bell i Artemisa kolejnego pod płot.
Dobry wybór? Zresztą co ja się pytam u Ciebie to nawet patyk urośnie
Batsheba jaki krzaczor piękny, ciekawa jak moja teraz wygląda? W sobotę się dowiem
Buziaki
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2705
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Przepiękne; aż mi zapachniało różami Boscobell kwitnie ci cudownie po prostu.
Ja zamówiłam 2 z nagim korzeniem; A.Darby i Soul. Czy wsadzać je od razu do gruntu czy do donicy na rok?
Ja zamówiłam 2 z nagim korzeniem; A.Darby i Soul. Czy wsadzać je od razu do gruntu czy do donicy na rok?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Witajcie!
Po kilku chłodniejszych nocach, znów zrobiło się cieplej. Na zmianę jeden dzień pada, następny jest słoneczny. Jak dla mnie taka jesień może być. Przymrozki były na tyle delikatne, że nie zaszkodziły ani różom, ani daliom. Wszystko nadal kwitnie i nie ma zamiaru iść spać. Sporo róż ma jeszcze małe pączki i jeśli aura będzie sprzyjać, to mają szansę się rozwinąć.
Dzisiejsza fotka
A ta sprzed dwóch dni
Jadziu, Boscobel i Bathsheba to bardzo udane odmiany. Z nich jestem naprawdę zadowolona Jeszcze w tej chwili obie mają pączki i być może zdążą pokazać te cudne kwiaty. Byłoby to udane zakończenie sezonu.
Narine, witam nowego gościa Bardzo się cieszę, że nie opisuję Austinek tylko dla siebie. Te opisy są dla wszystkich, którzy zastanawiają się nad wyborem tej lub innej odmiany i mają dylemat. Jeśli tylko taki opis jest w stanie komuś ułatwić decyzję, to tym bardziej wiem, że warto poświęcić trochę czasu i coś skrobnąć. To dla mnie przyjemność móc podzielić się z Wami swoimi obserwacjami
Co do trwałości kwiatów, to wszystko jest uzależnione oczywiście od pogody. Wiadomo, że wysokie temperatury i mocne słońce skracają ten czas, a sezon, sezonowi nierówny. Staram się wypośrodkować i oczywiście co do dnia nie jestem w stanie zagwarantować, że u Ciebie taki np. Christopher Marlowe nie będzie dłużej utrzymywał kwiatów. Jedno jest pewne - wraz z wiekiem krzaczka, trwałość kwiatów też może wzrosnąć. Zauważyłam to chociażby po Abraham Darby. Generalnie trwałość kwiatów u Austinek to od dwóch, trzech dni, do tygodnia. W niektórych przypadkach nawet dłużej. Takim przykładem może być Sir John Betjeman. U niego kwiaty utrzymują się powyżej tygodnia. Radzą sobie nieźle w największe upały. Emily Bronte też w tym roku zadziwiła mnie nie tylko wytrwałością w produkcji kwiatów, ale mam wrażenie, że kwiaty utrzymywały się o wiele dłużej niż w pierwszym roku po posadzeniu
Aniu - Annes, byłam nieźle wkurzona, gdy zorientowałam się, że wszystkie fotki zniknęły Opadły mi ręce i prowadzenie wątku straciło nagle sens. Przecież nikt nie będzie się przekopywał przez tyle stron i czytał o czymś, czego nie może zobaczyć. Dobrze, że aktualny wątek nie ma zbyt wielu stron, to może jakoś uda się cokolwiek w wolnej chwili uzupełnić. Natomiast cała reszta w zasadzie mogłaby wylądować na śmietniku
O, jak super, że zamówiłaś Vanessa Bell Będę z niecierpliwością czekała na pierwsze zdjęcia u Ciebie. Nie mam tej odmiany i przyznam szczerze, że trochę "chodziła" mi po głowie. Ostatecznie na razie odpuściłam. Muszę wiosną pożegnać kolejne kilka róż i może wtedy pomyślę o Vanessie. Na razie jesienią przybędą do mnie trzy sztuki, prosto od Mistrza. Będzie to zapewne w listopadzie...
Bathsheba poszalała w tym roku. Rozrosła się i zmężniała. Kwitła przy tym bardzo przyzwoicie. Oby tę formę utrzymała w kolejnych latach. Jeszcze o tej porze stoi w pełnym ulistnieniu, bez żadnych plamek
Igala, jeśli masz już wybrane miejscówki dla swoich róż, to posadziłabym je od razu do gruntu Do donic sadzę z konieczności. Jeśli jakaś sadzonka jest licha, albo nie mam dla niej przygotowanego stanowiska.
Po kilku chłodniejszych nocach, znów zrobiło się cieplej. Na zmianę jeden dzień pada, następny jest słoneczny. Jak dla mnie taka jesień może być. Przymrozki były na tyle delikatne, że nie zaszkodziły ani różom, ani daliom. Wszystko nadal kwitnie i nie ma zamiaru iść spać. Sporo róż ma jeszcze małe pączki i jeśli aura będzie sprzyjać, to mają szansę się rozwinąć.
Dzisiejsza fotka
A ta sprzed dwóch dni
Jadziu, Boscobel i Bathsheba to bardzo udane odmiany. Z nich jestem naprawdę zadowolona Jeszcze w tej chwili obie mają pączki i być może zdążą pokazać te cudne kwiaty. Byłoby to udane zakończenie sezonu.
Narine, witam nowego gościa Bardzo się cieszę, że nie opisuję Austinek tylko dla siebie. Te opisy są dla wszystkich, którzy zastanawiają się nad wyborem tej lub innej odmiany i mają dylemat. Jeśli tylko taki opis jest w stanie komuś ułatwić decyzję, to tym bardziej wiem, że warto poświęcić trochę czasu i coś skrobnąć. To dla mnie przyjemność móc podzielić się z Wami swoimi obserwacjami
Co do trwałości kwiatów, to wszystko jest uzależnione oczywiście od pogody. Wiadomo, że wysokie temperatury i mocne słońce skracają ten czas, a sezon, sezonowi nierówny. Staram się wypośrodkować i oczywiście co do dnia nie jestem w stanie zagwarantować, że u Ciebie taki np. Christopher Marlowe nie będzie dłużej utrzymywał kwiatów. Jedno jest pewne - wraz z wiekiem krzaczka, trwałość kwiatów też może wzrosnąć. Zauważyłam to chociażby po Abraham Darby. Generalnie trwałość kwiatów u Austinek to od dwóch, trzech dni, do tygodnia. W niektórych przypadkach nawet dłużej. Takim przykładem może być Sir John Betjeman. U niego kwiaty utrzymują się powyżej tygodnia. Radzą sobie nieźle w największe upały. Emily Bronte też w tym roku zadziwiła mnie nie tylko wytrwałością w produkcji kwiatów, ale mam wrażenie, że kwiaty utrzymywały się o wiele dłużej niż w pierwszym roku po posadzeniu
Aniu - Annes, byłam nieźle wkurzona, gdy zorientowałam się, że wszystkie fotki zniknęły Opadły mi ręce i prowadzenie wątku straciło nagle sens. Przecież nikt nie będzie się przekopywał przez tyle stron i czytał o czymś, czego nie może zobaczyć. Dobrze, że aktualny wątek nie ma zbyt wielu stron, to może jakoś uda się cokolwiek w wolnej chwili uzupełnić. Natomiast cała reszta w zasadzie mogłaby wylądować na śmietniku
O, jak super, że zamówiłaś Vanessa Bell Będę z niecierpliwością czekała na pierwsze zdjęcia u Ciebie. Nie mam tej odmiany i przyznam szczerze, że trochę "chodziła" mi po głowie. Ostatecznie na razie odpuściłam. Muszę wiosną pożegnać kolejne kilka róż i może wtedy pomyślę o Vanessie. Na razie jesienią przybędą do mnie trzy sztuki, prosto od Mistrza. Będzie to zapewne w listopadzie...
Bathsheba poszalała w tym roku. Rozrosła się i zmężniała. Kwitła przy tym bardzo przyzwoicie. Oby tę formę utrzymała w kolejnych latach. Jeszcze o tej porze stoi w pełnym ulistnieniu, bez żadnych plamek
Igala, jeśli masz już wybrane miejscówki dla swoich róż, to posadziłabym je od razu do gruntu Do donic sadzę z konieczności. Jeśli jakaś sadzonka jest licha, albo nie mam dla niej przygotowanego stanowiska.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
7. Brother Cadfael - rok zakupu 2018. Miejsce zakupu - Rosaplant.
Kolor - różowy
Wielkość kwiatów - 8-9 cm
Zapach - intensywny
Wysokość - na razie ok.1m, ale widać, że będzie większy
Zdrowotność w skali - 5
Trwałość kwiatów - 4 - dni. W upały max 2dni
Powtarzalność - 4. Dość długo się zbiera do powtórki, ale to młoda róża i jeszcze ma czas
Pokrój - 5
Ocena ogólna - 5. Miałam mieszane uczucia zamawiając tę odmianę, bo czytałam o niej sporo niepochlebnych opinii. Póki co, te się nie potwierdzają i oby tak pozostało. Trudno jeszcze do końca sobie wyrobić o niej zdanie, bo młoda i myślę, że najlepszy okres dopiero przed nią. Ma potencjał, bo ładnie przyrosła w tym roku, tworząc dość foremny krzaczek. Kwiatów było też znacznie więcej. I nawet w tym drugim rzucie. Na razie mogę przyczepić się co do ich trwałości. Z tym nie jest najlepiej. Upałów nie cierpi, bo kwiaty w mig są spieczone i przez to szybciej przekwitają. Za to ładnie utrzymują się w pionie i nie potrzebują podwiązywania. Zdrowa, nawet jeszcze w tej chwili. Zobaczymy jak będzie w kolejnych sezonach, bo właśnie czytałam, że w większości ogrodów potrafi łapać plamistość.
tutaj po lewej stronie
8. Carolyn Knight - 2 szt. Rok zakupu - 2016, 2017. Miejsce zakupu - Rosaplant, David Austin.
Kolor - bursztynowo-żółty
Wielkość kwiatów - 8 cm
Zapach - intensywny
Wysokość - jak na razie ok.1m starsza, młodsza w tym roku zaszalała i wywaliła jeden pęd na 2m Reszta pędów w normie, czyli 1m
Zdrowotność w skali - 4. W ubiegłym roku było znacznie gorzej, bo łapała plamistość już w lipcu. W tym sezonie trochę plamek, ale znacznie później i w mniejszym stopniu
Trwałość kwiatów - 3 dni to maks. Zupełnie nie radzi sobie z mocnym słońcem i wysokimi temperaturami.
Powtarzalność - 3. Dość długo się zbiera do powtórki
Pokrój - 4
Ocena ogólna - 3. Chociaż kwiaty ma bardzo urodziwe, to źle znoszą wysokie temperatury i mocne słońce. Oba krzaczki mają dość wąski pokrój i jak na razie wiotkie pędy, które trzeba podwiązywać. Kwiatów jak dla mnie zbyt skąpo i w długich odstępach. Starszy krzaczek powinien już nieco zmężnieć. Niestety nadal jest wiotki i niższy niż sadzonka od Austina. Z zimowaniem też ma trochę problemów. Potrafi przemarznąć i trzeba dość nisko potem ciąć. Drugi, młodszy krzaczek jest wyższy i ogólnie bardziej mi się podoba. Mam mieszane uczucia co do niej. I na pewno nie mogę powiedzieć, że jest to róża, którą trzeba mieć w ogrodzie. Myślę, o tym żeby posadzić oba krzaczki razem. We dwie będą się prezentować znacznie efektowniej.
starszy krzaczek
młodszy
to zdjęcie zrobiłam dwa dni temu
cdn.
Kolor - różowy
Wielkość kwiatów - 8-9 cm
Zapach - intensywny
Wysokość - na razie ok.1m, ale widać, że będzie większy
Zdrowotność w skali - 5
Trwałość kwiatów - 4 - dni. W upały max 2dni
Powtarzalność - 4. Dość długo się zbiera do powtórki, ale to młoda róża i jeszcze ma czas
Pokrój - 5
Ocena ogólna - 5. Miałam mieszane uczucia zamawiając tę odmianę, bo czytałam o niej sporo niepochlebnych opinii. Póki co, te się nie potwierdzają i oby tak pozostało. Trudno jeszcze do końca sobie wyrobić o niej zdanie, bo młoda i myślę, że najlepszy okres dopiero przed nią. Ma potencjał, bo ładnie przyrosła w tym roku, tworząc dość foremny krzaczek. Kwiatów było też znacznie więcej. I nawet w tym drugim rzucie. Na razie mogę przyczepić się co do ich trwałości. Z tym nie jest najlepiej. Upałów nie cierpi, bo kwiaty w mig są spieczone i przez to szybciej przekwitają. Za to ładnie utrzymują się w pionie i nie potrzebują podwiązywania. Zdrowa, nawet jeszcze w tej chwili. Zobaczymy jak będzie w kolejnych sezonach, bo właśnie czytałam, że w większości ogrodów potrafi łapać plamistość.
tutaj po lewej stronie
8. Carolyn Knight - 2 szt. Rok zakupu - 2016, 2017. Miejsce zakupu - Rosaplant, David Austin.
Kolor - bursztynowo-żółty
Wielkość kwiatów - 8 cm
Zapach - intensywny
Wysokość - jak na razie ok.1m starsza, młodsza w tym roku zaszalała i wywaliła jeden pęd na 2m Reszta pędów w normie, czyli 1m
Zdrowotność w skali - 4. W ubiegłym roku było znacznie gorzej, bo łapała plamistość już w lipcu. W tym sezonie trochę plamek, ale znacznie później i w mniejszym stopniu
Trwałość kwiatów - 3 dni to maks. Zupełnie nie radzi sobie z mocnym słońcem i wysokimi temperaturami.
Powtarzalność - 3. Dość długo się zbiera do powtórki
Pokrój - 4
Ocena ogólna - 3. Chociaż kwiaty ma bardzo urodziwe, to źle znoszą wysokie temperatury i mocne słońce. Oba krzaczki mają dość wąski pokrój i jak na razie wiotkie pędy, które trzeba podwiązywać. Kwiatów jak dla mnie zbyt skąpo i w długich odstępach. Starszy krzaczek powinien już nieco zmężnieć. Niestety nadal jest wiotki i niższy niż sadzonka od Austina. Z zimowaniem też ma trochę problemów. Potrafi przemarznąć i trzeba dość nisko potem ciąć. Drugi, młodszy krzaczek jest wyższy i ogólnie bardziej mi się podoba. Mam mieszane uczucia co do niej. I na pewno nie mogę powiedzieć, że jest to róża, którą trzeba mieć w ogrodzie. Myślę, o tym żeby posadzić oba krzaczki razem. We dwie będą się prezentować znacznie efektowniej.
starszy krzaczek
młodszy
to zdjęcie zrobiłam dwa dni temu
cdn.
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3963
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko,piękności pokazujesz.
Róża pierwsza po prawej na zdjęciu przy ławeczce - czy ona jest taka ,,kompaktowa''. Mogłabyś o niej napisać?
Szukam w wątkach, w szkółkach - róży jasnej, białej lub w delikatnym różu do 1m, może być szeroka. Do obsadzenia koło kapliczki. Co byś poleciła?
Róża pierwsza po prawej na zdjęciu przy ławeczce - czy ona jest taka ,,kompaktowa''. Mogłabyś o niej napisać?
Szukam w wątkach, w szkółkach - róży jasnej, białej lub w delikatnym różu do 1m, może być szeroka. Do obsadzenia koło kapliczki. Co byś poleciła?
Pozdrawiam - Justyna
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Witaj Dorotko ,ja również wstydzę się ,że tak długo nie zaglądałam na forum
100 austinek no to szacun .Gdzieś ty to kochana upchnęła
Pojdę za Twoja radą i abrahamka potraktuje delikatnie, o ile nie zmarznie.Mój boscobel posadzony na wiosnę pokazał mało kwiatków, mam nadzieję ze to się zmieni, ale zgrabny kszaczek uformował.
Pięknie zapowiada się batsheba ,anne boleyn ma piękny środek,Benjamin Britten ten kolor taki soczysty ,no i zapach .Oj zapowiada się parę smaczków zakupowych na wiosnę
A tym czasem na jesień zamówiłam takie znane austinki
benjamin briten dołożyłam na szybko do koszyka reszta perełek to falstaff, tradescant ,the prince,james l.austin, .Jeszcze duzo innych ,ale juz nie austinki
100 austinek no to szacun .Gdzieś ty to kochana upchnęła
Pojdę za Twoja radą i abrahamka potraktuje delikatnie, o ile nie zmarznie.Mój boscobel posadzony na wiosnę pokazał mało kwiatków, mam nadzieję ze to się zmieni, ale zgrabny kszaczek uformował.
Pięknie zapowiada się batsheba ,anne boleyn ma piękny środek,Benjamin Britten ten kolor taki soczysty ,no i zapach .Oj zapowiada się parę smaczków zakupowych na wiosnę
A tym czasem na jesień zamówiłam takie znane austinki
benjamin briten dołożyłam na szybko do koszyka reszta perełek to falstaff, tradescant ,the prince,james l.austin, .Jeszcze duzo innych ,ale juz nie austinki
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Witajcie!
Pogoda sprzyja ogrodowym pracom. Nadal jest bardzo ciepło. Róże kwitną i cieszą kolorami. Weekend spędziłam pracowicie, przygotowując miejsca pod nowe róże. Musiałam zrobić kilka roszad, ale miejsca już czekają. Z kilkoma różami wiosną na pewno się pożegnam, bo nie zachwycają i od kilku lat praktycznie stoją w miejscu. Stopniowo zmniejszam ilość róż i nawet nowe zakupy nie wypełnią pustych miejsc. Stwierdziłam, że trzeba okroić ilość różanych panienek, bo wszystko rozrosło się potwornie i już trudno sobie poradzić. Kilka dni temu otrzymałam nowiutki katalog Austina. W tym roku nawet nie zamawiałam. Sami przysłali Oj, będzie co podziwiać w długie, zimowe wieczory.
Póki co, aktualne zdjęcia
Abraham Darby w pąkach, a jesienne kwiaty utrzymują dobrą formę przez kilka dni
młodziak - Noble Anthony też ma jeszcze sporo pączków
Justynko, ta kompaktowa różyczka, o którą pytałaś, to - Garden of Roses. Mogę Ci ją polecić z czystym sumieniem To naprawdę udana odmiana, nie przysparzająca praktycznie żadnych problemów. Z takich białych do 1m zdrowych, szeroko rosnących mogę Ci polecić jeszcze Aspirin Rose. U mnie od kilku lat. Kwitnie całymi bukietami, jest zdrowa, bardzo dobrze powtarza. Naprawdę porządna odmiana. Na pewno byłaby ozdobą kapliczki.
Bathsheba w jesiennej odsłonie
Adka, czytałam u Ciebie o jesiennych zakupach. Wybrałaś bardzo fajne odmiany Ciekawa jestem efektu w czerwcu Falstaffa posadź raczej z tyłu rabaty, bo on wysoki będzie. Mój spokojnie dochodzi do 1,80m, a nawet wyżej. Za to Tradescant rośnie raczej szeroko. U mnie jest dość niską różyczką, a posadziłam go z tyłu...
debiutujący w tym roku Thomas a Becket też jeszcze ma sporo pączków
jeden, z dwóch krzaczków Maid Marion zakwitł i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a zapach ma oszałamiający
Eglantyne też się postarała
The Wedgwood Rose
I jak tu nie Austinek?
młodziutka The Mayflower
Pogoda sprzyja ogrodowym pracom. Nadal jest bardzo ciepło. Róże kwitną i cieszą kolorami. Weekend spędziłam pracowicie, przygotowując miejsca pod nowe róże. Musiałam zrobić kilka roszad, ale miejsca już czekają. Z kilkoma różami wiosną na pewno się pożegnam, bo nie zachwycają i od kilku lat praktycznie stoją w miejscu. Stopniowo zmniejszam ilość róż i nawet nowe zakupy nie wypełnią pustych miejsc. Stwierdziłam, że trzeba okroić ilość różanych panienek, bo wszystko rozrosło się potwornie i już trudno sobie poradzić. Kilka dni temu otrzymałam nowiutki katalog Austina. W tym roku nawet nie zamawiałam. Sami przysłali Oj, będzie co podziwiać w długie, zimowe wieczory.
Póki co, aktualne zdjęcia
Abraham Darby w pąkach, a jesienne kwiaty utrzymują dobrą formę przez kilka dni
młodziak - Noble Anthony też ma jeszcze sporo pączków
Justynko, ta kompaktowa różyczka, o którą pytałaś, to - Garden of Roses. Mogę Ci ją polecić z czystym sumieniem To naprawdę udana odmiana, nie przysparzająca praktycznie żadnych problemów. Z takich białych do 1m zdrowych, szeroko rosnących mogę Ci polecić jeszcze Aspirin Rose. U mnie od kilku lat. Kwitnie całymi bukietami, jest zdrowa, bardzo dobrze powtarza. Naprawdę porządna odmiana. Na pewno byłaby ozdobą kapliczki.
Bathsheba w jesiennej odsłonie
Adka, czytałam u Ciebie o jesiennych zakupach. Wybrałaś bardzo fajne odmiany Ciekawa jestem efektu w czerwcu Falstaffa posadź raczej z tyłu rabaty, bo on wysoki będzie. Mój spokojnie dochodzi do 1,80m, a nawet wyżej. Za to Tradescant rośnie raczej szeroko. U mnie jest dość niską różyczką, a posadziłam go z tyłu...
debiutujący w tym roku Thomas a Becket też jeszcze ma sporo pączków
jeden, z dwóch krzaczków Maid Marion zakwitł i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a zapach ma oszałamiający
Eglantyne też się postarała
The Wedgwood Rose
I jak tu nie Austinek?
młodziutka The Mayflower
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
9. Charles Austin - rok zakupu 2017. Miejsce zakupu - Rosarium
Kolor - morelowo-brzoskwiniowy. Wraz z okwitaniem kwiaty jaśnieją. Od żółtych latem, do różowych jesienią
Wielkość kwiatów - 10-11 cm
Zapach - silny
Wysokość - 1,2 m
Zdrowotność w skali - 3
Trwałość kwiatów - 3-4 dni
Powtarzalność - 2
Pokrój - 3
Ocena ogólna - 2
W pierwszym roku posadziłam ją do dużej donicy, w której rosła przez cały sezon. I ten pierwszy sezon był dla niej najlepszy. Rosła zdrowo, bardzo dobrze kwitła, tworząc dość wysoki krzaczek. Jesienią posadziłam ją na stałe miejsce i niestety zaczęły się problemy. Róża słabo przezimowała, tracąc dwa pędy. Przez cały 2018 rok kwiatów było jak na lekarstwo. Chorowała na plamistość i straciła kolejny pęd. Wiosną tego roku sytuacja znów się powtórzyła. W tej chwili kolejny pęd zrobił się czarny. Co prawda wyrosły dwa nowe, ale w sumie ma tylko trzy pędy, w tym jeden naprawdę silny. Kwitnie skąpo, bo i na czym ma kwitnąć? Kwiaty chociaż piękne, w ciepłym, brzoskwiniowym kolorze, to jest ich mało. Na dodatek pojawiają się na samym szczycie pędu. Bardzo długo trzeba czekać na powtórkę. Dam jej jeszcze jeden sezon. Jeśli się nie ogarnie, to pójdzie pod szpadel. Nowej nie kupię na pewno. Jest wiele ładniejszych i mniej grymaśnych odmian. Nie polecam Charlesa Austina
Kolor - morelowo-brzoskwiniowy. Wraz z okwitaniem kwiaty jaśnieją. Od żółtych latem, do różowych jesienią
Wielkość kwiatów - 10-11 cm
Zapach - silny
Wysokość - 1,2 m
Zdrowotność w skali - 3
Trwałość kwiatów - 3-4 dni
Powtarzalność - 2
Pokrój - 3
Ocena ogólna - 2
W pierwszym roku posadziłam ją do dużej donicy, w której rosła przez cały sezon. I ten pierwszy sezon był dla niej najlepszy. Rosła zdrowo, bardzo dobrze kwitła, tworząc dość wysoki krzaczek. Jesienią posadziłam ją na stałe miejsce i niestety zaczęły się problemy. Róża słabo przezimowała, tracąc dwa pędy. Przez cały 2018 rok kwiatów było jak na lekarstwo. Chorowała na plamistość i straciła kolejny pęd. Wiosną tego roku sytuacja znów się powtórzyła. W tej chwili kolejny pęd zrobił się czarny. Co prawda wyrosły dwa nowe, ale w sumie ma tylko trzy pędy, w tym jeden naprawdę silny. Kwitnie skąpo, bo i na czym ma kwitnąć? Kwiaty chociaż piękne, w ciepłym, brzoskwiniowym kolorze, to jest ich mało. Na dodatek pojawiają się na samym szczycie pędu. Bardzo długo trzeba czekać na powtórkę. Dam jej jeszcze jeden sezon. Jeśli się nie ogarnie, to pójdzie pod szpadel. Nowej nie kupię na pewno. Jest wiele ładniejszych i mniej grymaśnych odmian. Nie polecam Charlesa Austina
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3963
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko, też dziś dostałam katalog Cuda...
U Ewy wypatrzyłam Olivię rose - i chyba zamówię 3 krzaczki właśnie jej. Co myślisz?
U Ewy wypatrzyłam Olivię rose - i chyba zamówię 3 krzaczki właśnie jej. Co myślisz?
Pozdrawiam - Justyna
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2705
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Niesamowite że o tej porze masz tak piękne kwitnienia wciąż Oby jak najdłużej była piękna pogoda! Dzięki za opisy róż; bardzo coś takiego jest przydatne w podejmowaniu decyzji zakupowych!!
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2