Orzech włoski - uprawa Cz.1

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Zablokowany
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7880
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Kozulo, no to ja już całkiem zgłupiałam. Nasz ogród działkowy liczy około 600 działek, na prawie każdej działce rośnie orzech włoski. Ten mój (takie wąskie postrzępione liście) na wiosnę miał około 150 cm wzrostu, czyli tyle co i ja. Dokładnie go obejrzałam i żadnych kocurków nie było, znalazłam 10 maciupkich kwiatków - takie krótkie pędzelki, orzechów jest 8 szt. Ale czy to możliwe, że bez zapylenia by rosły? chyba nie? A może są w środku puste? A może to wcale nie Leopold i wprowadzono mnie w błąd przy kupnie (drogi był- kosztował 45 zł, a właściciel tego sklepu ogrodniczego powiedział mi, że i tak mi z ceny spuścił, bo to drzewko było u niego zadołowane z poprzedniego sezonu. Dodał jeszcze, że orzechy nie są duże ale bardzo smaczne). W tej chwili nie mam możliwości pojechać na działkę, ciągle leje. Może dopiero w poniedziałek a w środę wyjeżdam z kraju na parę tygodni, poproszę siostrę aby mi zostawiła chociaż 4 orzechy.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2173
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Gieniu , skoro orzech ma postrzępione liście to jest na pewno Leopold . Jeśli jest chociaż cień szansy że na działkach nie ma drugiego, masz niezwykłą rzadkość. Mogło się zdarzyć zapylenie ze zwyczajnym orzechem . W nstępnym roku drzewo będzie już pewnie miało własne kotki i szansa na zapylenie czymś innym zmaleje. Orzechy puste raczej nie są , już by spadły. Partenokarpii u Leopolda nie ma , w przeciwnym razie mój też miałby orzechy. :lol:
Pozdrawiam , stara orzesznica kozula .
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7880
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Wprawdzie nasz ogród działkowy nie jest jedyny w naszym mieście, ale jest największy. Tak się zastanawiam Kozulo i doszłam do wniosku, że ktoś na pewno ma takiego orzecha. Przecież sklep ogrodniczy nie zakupił jednego jedynego drzewka orzechowego tylko co najmniej kilka. Któreś musiało trafić do naszego ogrodu na czyjąś działkę, tylko o jeden sezon wcześniej. Wiem, że nie ma go na najbliższych działkach, bo by sąsiedzi nie "wydziwiali" mówiąc - a co to takiego?
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2173
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Mimo wszystko ze dwa orzeszki zachowaj , tak na wszelki wypadek . Niedługo po skiełkowaniu byłoby widać czy to aby nie krzyżówka. Literatura podaje , że pyłek przenosi się z wiatrem na odległość 70 - 100 m .
Pozdrawiam , stara orzesznica kozula .
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7880
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Kozulo, już jednego orzeszka mam w domu, na razie tylko jeden pękł. Zapowiedziałam rodzince, że jeszcze 3 sztuki muszę mieć, niech pilnują żeby gawrony nie porwały (jutro wylatuję z kraju i wracam dopiero w listopadzie). Jak wrócę to skontaktuję się z Tobą na pw i podeślę Ci ze 2 albo 3 sztuki do posadzenia, oczywiście jak upilnują i w porę zbiorą. Własnie syn usiłował wkleić zdjęcie tego orzecha zrobione 1 czerwca, ale się tylko zdenerwował, stwierdził, że ten mój komputer to zabytek klasy zerowej i chciał go wyrzucić przez okno. (hihihi, jak się syn jeszcze troche podenerwuje to może będzie nowy komp).
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7880
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

to jest zdjecie tego orzeszka

Obrazek
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7880
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Oczywiście wysłane z innego zaprzyjaźnionego komputera.
kacper69
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 5 paź 2008, o 19:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Legi@nowo

Post »

Witam , to mój pierwszy post na tym forum
Mam drobne pytanie dotyczące orzecha włoskiego, a mianowicie: jakie odmiany orzecha jest owoc na załączonym zdjęciu?
Chciałbym nabyć taka odmianę , ale nie wiem czego szukać.
[ Obrazek[/img]
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2173
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Witaj na forum Kacprze69 ! Na fotografii jest siewka ( całkiem sporo podobnych rośnie ) .Jeśli ktoś takie szczepi nazwy nie ma , szczepieniem orzechów zajmuje się jednak mało szkółkarzy, więc zwykle sprzedają siewki z nich ( albo tak mówią ) . Z odmian wielkoowocowych funkcjonuje tylko ,,Wiśnicz" i może gdzieś jeszcze niemiecki Ockerwitzer ( twarda skorupa ) , chociaż nie słyszałam żeby ktoś go szczepił . Jeśli wiesz gdzie takie drzewo rośnie , proszę o kontakt prywatny . Od niedawna potrafię szczepić orzechy i zaczynam kolekcjonowac ciekawe drzewa . W przypadku czegoś naprawdę ciekawego będzie zaszczepione drzewko w zamian za zrazy . Żeby orzech nadawał się do szczepienia musi mieć w miarę cienką skorupkę , jądro powinno łatwo wychodzić i po wysuszeniu musi go dosyć dużo pozostać . Orzechy wielkoowocowe przeważnie po wysuszeniu mają bardzo słabe wypełnienie , niektóre wysychają prawie zupełnie , trafiają się jednak owoce o całkiem przyzwoitym wypełnieniu i właśnie takie drzewa można szczepić .
Pozdrawiam , stara orzesznica kozula . :D
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Jak u Was obecnie wyglądają orzechy włoskie ?
U mnie (Kalisz, Ostrów Wlkp.) jeszcze jest sporo zielonych liści, ok. 1/10 to liście żółte.
Pojechałem na weekend do Jury Krakowsko-Częstochowskiej, a tam wszystkie orzechy mają już całkiem żółte liście.

Zastanawiam się, czy to zależy od temperatury powietrza, czy może od odmiany ?
Awatar użytkownika
piters
50p
50p
Posty: 88
Od: 5 paź 2008, o 11:45
Lokalizacja: małopolska

Post »

u mnie żółto, żółto i jeszcze raz żółto - 90% liści orzechów włoskich jest już przebarwionych i powoli zaczynają opadać
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Post »

U sąsiada są całkowicie żółte, a u mnie zielone z dodatkiem żółtego:-).
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2173
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Nierównomierne żółknięcie liści orzechów włoskich jest spowodowane wszystkimi warunkamii jakie wymieniliście w swoich postach . Jednym z podstawowych czynników jest odmiana . Prawie wszystkie drzewa rosnące w kraju są siewkami , dlatego u każdego jest z tym inaczej . Pierwsze zmieniają barwy drzewa wrażliwe na choroby i wcześnie dojrzewające ( drewno , nie zawsze owoce) . Duży wpływ ma na to pogoda - deszcze lub susza , pierwsze przymrozki . Wielkie znaczenie ma również nawożenie . Oglądałam parę dni temu te same odmiany nawożone i nienawożone . Głodzone były już całkiem żółte , nawożone w pełni zielone . Nawożone drzewa miały też znacznie większe orzechy , ale ich liczba na jednych i drugich była prawie jednakowa .
Pozdrawiam ,stara orzesznica kozula .
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”