Wierzba - choroby i szkodniki
- geophagus
- 50p
- Posty: 67
- Od: 14 maja 2012, o 22:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki
Może podam treść rozmowy na pw z S_H_A_D (mam nadzieje, że nie będzie zły )
W treści podałem link do mojego posta ze zdjęciami powyżej:
S_H_A_D : "Ciężko konkretnie coś odpowiedzieć i podać 100% pewną diagnozę. (...) Ogólnie jest różnica między objawami danej choroby na danym gatunku gdy roślinę zaatakował ten jeden patogen, a objawami tej samej choroby na tym samym gatunku gdy dodatkowo występuje jeszcze jakaś inna infekcja, wtedy objawy już niekoniecznie są książkowe i łatwo rozpoznawalne. Co do wierzb to trochę się kiedyś nimi interesowałem, co do tych z pokręconymi gałązkami to jest kilka odmian z takimi właśnie gałązkami, które różnią się między sobą mrozoodpornością i podatnością na choroby. Możliwe że ta twoja to wierzba babilońska (typ podstawowy Salix babylonica var. babylonica) odmiana 'Tortuosa', a ona jest mniej mrozoodporna od wierzby mandżurskiej czyli Salix babylonica var. pekinensis 'Tortuosa'.
Co do tej wierzby to ja bym postawił diagnozę podobną do tej ze śliwą 'Uleną'. Wierzba ucierpiała od mrozów, podmarzł system korzeniowy oraz doszło do silnego pęknięcia na pniu i ogólnego osłabienia rośliny, stąd chociażby tak silne porażenie grzybem na liściach i pędach. Roślina stara się zagoić i zabezpieczyć pęknięcia i stąd silne wycieki żywiczne, które zawierają sporo cukrów i zwabiają osy, muchy czy mrówki. Te dziwne czerwone wyrostki na pniu to najprawdopodobniej owocniki jakiegoś grzyba pasożytniczego, coś jak opieńka miodna."
Ja: "Dzięki za odpowiedź, pędy i liście mnie tak nie zmartwiły jak te duże pęknięcia pnia. Jak myślisz co tu zaradzić - prysnąć Dithane albo Topsin? Może Miedzianem wszystko i dodatkowo pęknięcia wyczyścić i zasmarować Funabenem?
S_H_A_D: "Teraz to już trochę za późno żeby coś działać, szczególnie jeśli chodzi o ponowne otwieranie ran, czyszczenie, drapanie itp., nie zdąży się to dobrze zabliźnić przed zimą. Z drugiej strony w rany te zapewne wlazły grzyby i w tych miejscach może szybko pojawić się postępująca martwica. W sumie połowa sierpnia i ładną pogodę dla całej Polski zapowiadają więc można zaryzykować. Z tym że zrób tak, wyczyść dokładnie te rany do zdrowej, soczystej, zielonkawej tkanki, następnie wysmaruj je dokładnie (wewnątrz i na zewnątrz każdą ściankę rany). pędzelkiem, roztworem Miedzian + Topsin + Woda w proporcji 4:1:20. Nie dawaj żadnych Funabenów, maści itp., rana musi być cały czas sucha żeby dobrze się goiła i żeby nie wdał się grzyb."
Rozmowa miała miejsce 20 sierpnia więc teraz to nie wiem czy można skrobać czy tez nie, wszystko zależne od pogody.
W treści podałem link do mojego posta ze zdjęciami powyżej:
S_H_A_D : "Ciężko konkretnie coś odpowiedzieć i podać 100% pewną diagnozę. (...) Ogólnie jest różnica między objawami danej choroby na danym gatunku gdy roślinę zaatakował ten jeden patogen, a objawami tej samej choroby na tym samym gatunku gdy dodatkowo występuje jeszcze jakaś inna infekcja, wtedy objawy już niekoniecznie są książkowe i łatwo rozpoznawalne. Co do wierzb to trochę się kiedyś nimi interesowałem, co do tych z pokręconymi gałązkami to jest kilka odmian z takimi właśnie gałązkami, które różnią się między sobą mrozoodpornością i podatnością na choroby. Możliwe że ta twoja to wierzba babilońska (typ podstawowy Salix babylonica var. babylonica) odmiana 'Tortuosa', a ona jest mniej mrozoodporna od wierzby mandżurskiej czyli Salix babylonica var. pekinensis 'Tortuosa'.
Co do tej wierzby to ja bym postawił diagnozę podobną do tej ze śliwą 'Uleną'. Wierzba ucierpiała od mrozów, podmarzł system korzeniowy oraz doszło do silnego pęknięcia na pniu i ogólnego osłabienia rośliny, stąd chociażby tak silne porażenie grzybem na liściach i pędach. Roślina stara się zagoić i zabezpieczyć pęknięcia i stąd silne wycieki żywiczne, które zawierają sporo cukrów i zwabiają osy, muchy czy mrówki. Te dziwne czerwone wyrostki na pniu to najprawdopodobniej owocniki jakiegoś grzyba pasożytniczego, coś jak opieńka miodna."
Ja: "Dzięki za odpowiedź, pędy i liście mnie tak nie zmartwiły jak te duże pęknięcia pnia. Jak myślisz co tu zaradzić - prysnąć Dithane albo Topsin? Może Miedzianem wszystko i dodatkowo pęknięcia wyczyścić i zasmarować Funabenem?
S_H_A_D: "Teraz to już trochę za późno żeby coś działać, szczególnie jeśli chodzi o ponowne otwieranie ran, czyszczenie, drapanie itp., nie zdąży się to dobrze zabliźnić przed zimą. Z drugiej strony w rany te zapewne wlazły grzyby i w tych miejscach może szybko pojawić się postępująca martwica. W sumie połowa sierpnia i ładną pogodę dla całej Polski zapowiadają więc można zaryzykować. Z tym że zrób tak, wyczyść dokładnie te rany do zdrowej, soczystej, zielonkawej tkanki, następnie wysmaruj je dokładnie (wewnątrz i na zewnątrz każdą ściankę rany). pędzelkiem, roztworem Miedzian + Topsin + Woda w proporcji 4:1:20. Nie dawaj żadnych Funabenów, maści itp., rana musi być cały czas sucha żeby dobrze się goiła i żeby nie wdał się grzyb."
Rozmowa miała miejsce 20 sierpnia więc teraz to nie wiem czy można skrobać czy tez nie, wszystko zależne od pogody.
NO GMO
Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki
Dzięki Geophagus !
U mnie to by pasowało - w zeszłym roku, jak w maju były takie silne mrozy, to dość gruby konar mojej wierzby zczerniał, usechł zupełnie i nie odżył...
Wierzba miała takie dwa główne, duże konary, łączące się u podstawy i właśnie jeden z nich usechł, a ten drugi w tym roku choruje...
Może faktycznie zaczęło się od przemarznięcia, a potem doszło to wszystko o czym pisze S_H_A_D ..
Czytałam, że wierzby nie są trwałe itd, ale w sumie to dziwne, bo przecież tyle widzi się w naturze ogromnych wierzb, które mają się świetnie przez dziesiątki lat, bez żadnej pielęgnacji i nie chorują i nie przemarzają...
No nic, pogoda nadal piękna, to będzie trzeba pomyśleć o tym leczeniu, choć ja mam złe przeczucia, jeżeli zima będzie ostra
U mnie to by pasowało - w zeszłym roku, jak w maju były takie silne mrozy, to dość gruby konar mojej wierzby zczerniał, usechł zupełnie i nie odżył...
Wierzba miała takie dwa główne, duże konary, łączące się u podstawy i właśnie jeden z nich usechł, a ten drugi w tym roku choruje...
Może faktycznie zaczęło się od przemarznięcia, a potem doszło to wszystko o czym pisze S_H_A_D ..
Czytałam, że wierzby nie są trwałe itd, ale w sumie to dziwne, bo przecież tyle widzi się w naturze ogromnych wierzb, które mają się świetnie przez dziesiątki lat, bez żadnej pielęgnacji i nie chorują i nie przemarzają...
No nic, pogoda nadal piękna, to będzie trzeba pomyśleć o tym leczeniu, choć ja mam złe przeczucia, jeżeli zima będzie ostra
Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki
Witam serdecznie!
Od razu mówię, że nie mam zielonego pojęcia o ogrodnictwie, dlatego w razie czego proszę o łopatologiczne tłumaczenie
Piszę z prośbą o pomoc w kwestii mojej wierzby mandżurskiej. Ma ona około 10 lat, wszystko było z nią w porządku aż do teraz. Dwa lata temu wiatr złamał jej część ale interwencja ogrodnika uratowała drzewko, które ładnie kwitło. W tym roku w okolicach marca/kwietnia (niestety nie pamiętam dokładnie), byłem zmuszony zrobić lekką podcinkę części gałęzi, bo sąsiad burzył się, że liście będą leciały na jego teren. Nie obciąłem wszystkich gałęzi, tylko te części, które przeszkadzały, dlatego kształt wierzby pozostawał sporo do życzenia, ale nie chciałem obcinać za dużo, żeby nic nie popsuć. Niestety wiosną i latem drzewo nie kwapiło się do wypuszczenia listków - tylko częściowo i to w miejscach pod podcinką drzewo puściło trochę gałązek, które lekko obrosły liśćmi a reszta gałęzi, które normalnie były wręcz zielone zachowywały się jakby była wciąż zima. Obecnie dół drzewa wydaje się jakby butwieć, wyrosły na nim jakieś pomarańczowe grzyby i boję się, że moja wierzba ma zamiar się poddać i uschnąć. Moje pytanie - czy to jest jakaś choroba, może zrobiłem jakiś błąd przy podcince (nie smarowałem niczym obciętych końców :/) czy może drzewko jednak odżyje w następną wiosnę? Prosiłbym o radę i co zrobić, żeby uratować moją wierzbę jeśli coś się z nią dzieje. Nadmienię, że gałęzie wydają się nadal sprężyste i bardzo mocne a tylko dolna część jest mocno zawilgotniała (nawet kora bez problemu odchodzi). Nie zauważyłem nic specjalnego, ale może powinienem na coś zwrócić uwagę?
Pozdrawiam i proszę o pomoc.
Od razu mówię, że nie mam zielonego pojęcia o ogrodnictwie, dlatego w razie czego proszę o łopatologiczne tłumaczenie
Piszę z prośbą o pomoc w kwestii mojej wierzby mandżurskiej. Ma ona około 10 lat, wszystko było z nią w porządku aż do teraz. Dwa lata temu wiatr złamał jej część ale interwencja ogrodnika uratowała drzewko, które ładnie kwitło. W tym roku w okolicach marca/kwietnia (niestety nie pamiętam dokładnie), byłem zmuszony zrobić lekką podcinkę części gałęzi, bo sąsiad burzył się, że liście będą leciały na jego teren. Nie obciąłem wszystkich gałęzi, tylko te części, które przeszkadzały, dlatego kształt wierzby pozostawał sporo do życzenia, ale nie chciałem obcinać za dużo, żeby nic nie popsuć. Niestety wiosną i latem drzewo nie kwapiło się do wypuszczenia listków - tylko częściowo i to w miejscach pod podcinką drzewo puściło trochę gałązek, które lekko obrosły liśćmi a reszta gałęzi, które normalnie były wręcz zielone zachowywały się jakby była wciąż zima. Obecnie dół drzewa wydaje się jakby butwieć, wyrosły na nim jakieś pomarańczowe grzyby i boję się, że moja wierzba ma zamiar się poddać i uschnąć. Moje pytanie - czy to jest jakaś choroba, może zrobiłem jakiś błąd przy podcince (nie smarowałem niczym obciętych końców :/) czy może drzewko jednak odżyje w następną wiosnę? Prosiłbym o radę i co zrobić, żeby uratować moją wierzbę jeśli coś się z nią dzieje. Nadmienię, że gałęzie wydają się nadal sprężyste i bardzo mocne a tylko dolna część jest mocno zawilgotniała (nawet kora bez problemu odchodzi). Nie zauważyłem nic specjalnego, ale może powinienem na coś zwrócić uwagę?
Pozdrawiam i proszę o pomoc.
- geophagus
- 50p
- Posty: 67
- Od: 14 maja 2012, o 22:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki
Załącz zdjęcia opisanej przez Ciebie wierzby - będzie można coś więcej powiedzieć
NO GMO
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 25 sty 2013, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wierzba Mandżurska - czerniejące gałązki
Cześć
Jakieś 2 tygodnie temu kupiłem wierzbę mandżurską, od samego początku miała przyschnięte niektóre gałązki na końcach. Mniej więcej tydzień temu dopadłem sekator przycinając uschnięte gałązki. Teraz o dziwo zczerniały i nie bardzo wiem co z tym zrobić, czytałem na necie że to może wynik zbyt obfitego podlewania (faktycznie codziennie ją delikatnie podlewam ponieważ po kupnie wsadziłem ze starą ziemią do nowej ziemi i czytałem że dla wierzby lepiej jak po przesadzeniu ma wilgotną glebę. Zerknijcie na fotki i doradźcie czy to normalne i nie mam się czym martwić, czy przyciąć czerniejące gałązki (lub zostawić) lub co innego mogę lub powinienem zrobić. Za każdą radę będę bardzo wdzięczny
Jakieś 2 tygodnie temu kupiłem wierzbę mandżurską, od samego początku miała przyschnięte niektóre gałązki na końcach. Mniej więcej tydzień temu dopadłem sekator przycinając uschnięte gałązki. Teraz o dziwo zczerniały i nie bardzo wiem co z tym zrobić, czytałem na necie że to może wynik zbyt obfitego podlewania (faktycznie codziennie ją delikatnie podlewam ponieważ po kupnie wsadziłem ze starą ziemią do nowej ziemi i czytałem że dla wierzby lepiej jak po przesadzeniu ma wilgotną glebę. Zerknijcie na fotki i doradźcie czy to normalne i nie mam się czym martwić, czy przyciąć czerniejące gałązki (lub zostawić) lub co innego mogę lub powinienem zrobić. Za każdą radę będę bardzo wdzięczny
- ewarb
- 500p
- Posty: 807
- Od: 9 lut 2012, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Wierzba Mandżurska - czerniejące gałązki
Przytnij wszystkie czerniejące gałązki, wierzby lubią cięcie. Nie są wymagające i specjalnie się nią nią przejmuj. Podlewaj jak jest susza, aby nie przesuszyć. Poradzi sobie.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 25 sty 2013, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Wierzba Mandżurska - czerniejące gałązki
Mandżurka przycięta, zobaczymy czy pomoże
Re: Wierzba Mandżurska - czerniejące gałązki
Moja wierzba też ma czerniejące gałązki, po prostu wycinam je. Nie wyglądają ładnie na drzewku.
Wierzba mandżurska- atak robali
Witam serdecznie,
potrzebuję pomocy w identyfikacji stworów, które bezczelnie składają jajeczka na mojej wierzbie. Powinnam to czym prędzej opryskać ale nie mam pojęcia czym i na co. Ogrodnik ze mnie żaden ale owad wygląda na jakąś muchówkę, chyba
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 021gz.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/62/dsc05025sc.jpg/
Bardzo ładnie proszę
potrzebuję pomocy w identyfikacji stworów, które bezczelnie składają jajeczka na mojej wierzbie. Powinnam to czym prędzej opryskać ale nie mam pojęcia czym i na co. Ogrodnik ze mnie żaden ale owad wygląda na jakąś muchówkę, chyba
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 021gz.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/62/dsc05025sc.jpg/
Bardzo ładnie proszę
Re: Wierzba mandżurska- atak robali
Znalazłam odpowiedź, być może komuś się przyda
Jotek wierzbowy, z rzędem się pomyliłam bo to błonkoskrzydłe a nie muchówki, rodzina- pilarzowate
Jotek wierzbowy, z rzędem się pomyliłam bo to błonkoskrzydłe a nie muchówki, rodzina- pilarzowate
- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki
Mam problem
Moja wierzba ma jakby dwa pnie
jeden rośnie w miarę normalnie a drugi po zimie ma gałązki czarne i bez liści
Przeczytałam tutejsze porady i wycięłam wszystko co było czarne i podlałam previkurem
ale co dalej ?
Opryskać czymś ?
Co dolega mojemu drzewku ?
Moja wierzba ma jakby dwa pnie
jeden rośnie w miarę normalnie a drugi po zimie ma gałązki czarne i bez liści
Przeczytałam tutejsze porady i wycięłam wszystko co było czarne i podlałam previkurem
ale co dalej ?
Opryskać czymś ?
Co dolega mojemu drzewku ?
Pozdrawiam Beata
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 25 sty 2013, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki
Cześć
Od jakiegoś czasu posiadam wierzbę mandżurską z której jestem naprawdę dumny no ale tak to już bywa że czasem roślinki chorują. Na początku myślałem że żółknięcie kilku listków to norma, w końcu jeden bocian wiosny nie przyniesie. No ale dziś ją przestawiałem i jak posprzątałem opadłe liście no to zwróciły moją uwagę. Z góry liście żółkną tak marmurkowo żółtawo zaś zdjęcia to spodnia cześć liścia. Prosiłbym was o radę jak tego się pozbyć A o to efekt tego zabiegu:
Od jakiegoś czasu posiadam wierzbę mandżurską z której jestem naprawdę dumny no ale tak to już bywa że czasem roślinki chorują. Na początku myślałem że żółknięcie kilku listków to norma, w końcu jeden bocian wiosny nie przyniesie. No ale dziś ją przestawiałem i jak posprzątałem opadłe liście no to zwróciły moją uwagę. Z góry liście żółkną tak marmurkowo żółtawo zaś zdjęcia to spodnia cześć liścia. Prosiłbym was o radę jak tego się pozbyć A o to efekt tego zabiegu:
- harwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1479
- Od: 5 mar 2008, o 14:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław