Albicja (Albizia julibrissin) w gruncie
Re: Albicja (Albizia julibrissin)
Nie w domu trzymana. Przesadzona, przycieta. Nadal w domu i nic. a wczesniej miala jakieś tam listki.
Pozdrawiam Paula
-
- 200p
- Posty: 240
- Od: 21 kwie 2010, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Albizia Julibrissin
Ja w tamtym roku dałem 2 moje około 2-3 roczne okazy do gruntu. Strasznie mnie denerwowało hodowanie w doniczkach bo pod koniec zimy zawsze wyglądały jakby żegnały się z tym światem. Tą dość ciężką zimę przeżyły i mają już zawiązki liści (zastosowałem przykrycie z suchej trawy + plandeka przeciw opadom deszczu). Rezygnuje całkowicie z donic. Jak mają żyć w gruncie to będą a jak nie to nie. Wydaje mi się że do około 6-8 roku życia na zewnątrz (żeby pieniek był już sensownej grubości) należy je dobrze okrywać a potem już powinny dawać same radę. Hodowanie w gruncie oznacza przyrost 2-3 razy szybszy niż w donicy...
Luk_Tar pisze:Jak tam Wasze albicje? U mnie zimuje w wielkiej donicy w garażu albicja o dość ciekawej historii. Nabyta była jesienią 2012 r jako drobna sadzonka i od razu wsadzona do gruntu. Po pierwszej zimie przeżyła tylko część ukryta pod śniegiem. Wykopałem i przeniosłem w inne, tymczasowe miejsce, a wiosną 2014 r. wsadziłem inną, starszą, o częściowo zdrewniałej łodydze. Do jesieni mocno podrosła:
Niestety, po kolejnej zimie nowa albicja zmarzła całkiem, a jej poprzedniczka przetrwawszy w tymczasowym miejscu zimę jako odrost została wsadzona do donicy i od tej pory chowana zimą do garażu rosła tak przez dwa sezony. Po tej zimie spróbuję posadzić ją ponownie do gruntu - może tym razem się uda bo pieniek w końcu trochę zdrewniał...
-
- 200p
- Posty: 240
- Od: 21 kwie 2010, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Albicja (Albizia julibrissin)
To co tak kiepsko ? : ) Albizia w ciągu jednego roku powinna urosnąć co najmniej 40-50 cm...
-
- 50p
- Posty: 73
- Od: 23 sty 2017, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolica Tarnowa
Re: Albicja (Albizia julibrissin)
Faktycznie, trzymane w donicy albicje (zresztą nie tylko) mocno zwalniają czego przykładem jest moja. Przez ostatnie dwa sezony rosła po 10-20 cm i szybko zrzucała liście. No ale nie ma się co dziwić, bo wysadzając ją do gruntu w marcu widziałem jej korzenie w donicy (wcale nie małej), a pamiętam, jak wyglądały korzenie jej padłej poprzedniczki po 2 sezonach w gruncie - i ta faktycznie rosła do ok. 1 m rocznie . Trudno było wykopać jej resztki z gruntu. Radzę więc sadzić trochę podrośnięte w ziemię i próbować osłaniać przez zimę chroniąc jednocześnie przed nadmiarem wody. Nie wykluczam, że moja wcześniejsza ucierpiała po zimie od dosyć ciężkiej i wilgotnej gleby.
Re: Albicja (Albizia julibrissin)
Właśnie w tym jest problem, że ja chce ją hodować jako bonsai, dlatego nie chce jej wsadzać do gruntu...
Pozdrawiam Paula
-
- 50p
- Posty: 73
- Od: 23 sty 2017, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolica Tarnowa
Re: Albicja (Albizia julibrissin)
A to zmienia postać rzeczy, w takim razie zostaje donica, a to, że rośnie wolno jest chyba tutaj zaletą - no bo jeśli bonsai... Trzeba tylko uważać przy radykalnym cięciu gdzie przycinać, żeby miała szanse odrastać i kiedyś w końcu nie padła.
Re: Albicja (Albizia julibrissin)
Jednak chyba ja posadzę na lato do gruntu, na zimę zabiorę. Jakie to bonsai jak nie ma listków albo ciągle mu opadają. Tylko w jakim miejscu posadzić w słońcu? A i jeszcze jedno pytanko. Czy na pomorzu da rade zimować jak już podrośnie?
Pozdrawiam Paula
-
- 50p
- Posty: 73
- Od: 23 sty 2017, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolica Tarnowa
Re: Albicja (Albizia julibrissin)
Jak w gruncie to w miejscu słonecznym, najlepiej zacisznym, osłoniętym od zimnych wiatrów i raczej suchym - nie lubi nadmiaru wody i ciężkiej, zbitej gleby. Można przy ścianie domu od strony słonecznej, na zboczu, górce, raczej nie w dołku i jeśli podłoże zbyt ubite, zlewne trzeba rozrzedzić - musi być przepuszczalne (dodać trochę piasku, żwiru, próchnicy i nawozu).
Co do zimowania - próbować można zawsze ale najlepiej osłaniać na zimę jak się da. W naszym klimacie dość ciężko ją dłużej utrzymać w gruncie, co nie oznacza, że to niemożliwe...
Co do zimowania - próbować można zawsze ale najlepiej osłaniać na zimę jak się da. W naszym klimacie dość ciężko ją dłużej utrzymać w gruncie, co nie oznacza, że to niemożliwe...
-
- 200p
- Posty: 240
- Od: 21 kwie 2010, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Albicja (Albizia julibrissin)
Wszystkie podpowiedzi wyżej są prawidłowe. Trzeba w zimie chronić przed zimnem i wodą na wiosnę. Na pomorzu będzie ciężko szczególnie na wiosnę ale na pewno łatwiej niż u mnie na podkarpaciu. Kup na szmateksie 3 koce + folia na to i będzie dobrze :P
-
- 50p
- Posty: 73
- Od: 23 sty 2017, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolica Tarnowa
Re: Albicja (Albizia julibrissin)
Albicja po raz kolejny wypuściła pąki (poprzednie podmarzły podczas przymrozków) i zaczyna rosnąć...
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12496
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Albicja (Albizia julibrissin)
Po sześciu latach od wysiewu, po dwóch latach poronionych prób kwitnienia (roślina zaczynała zawiązywać pąki, po czym je utrącała), w końcu się doczekałem.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI