Lawenda w uprawie metodą prób i błędów

[adax]

No właśnie zastanawiające było dla mnie to mrożenie nasionek skoro w naturze rosną w ciepłym klimacie....
Cóż, nie pozostaje mi więc nic innego jak przeprowadzić własny eksperyment ;)
Odkryłam tak przepiękne odmiany, że nie mogę się oprzeć
Lavandula soechas Tiara, Kew Red, Butterfly, Snowman....niestety nieodporne na mróz...
Będę się dzieliła spostrzeżeniami
Serdecznie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Pozdrawiam

[Bixxx]

Trzymam kciuki!


Niestety nasz klimat jest zwodniczy, bo największym niebezpieczeństwem nie jest ciężka zima, a przymrozki późnowiosenne - nie sposób ich przewidzieć i zabijają rośliny w momencie, kiedy się już zdejmie okrycie zimowe i jest się pewnym że niebezpieczeństwo minęło...

[bzzzzzzz]

Z nasion lawendy trzymanych w zamrażalniku 3 tygodnie, po siedmiu tygodniach od posiania wyszło w sumie 7 siewek. W lawendzie trzymanej w piasku zieszanego z ziemią w lodówce 3 tyg. do teraz wyszło 8 siewek. Nic tak nie uczy cierpliwości jak ogrodnictwo Nie wiem czy jeszcze czekać, może coś wyjdzie jeszcze .

[bzzzzzzz]

Na razie bilans jest taki. Nasiona stratyfikowane w paczce w zamrażalce 7 szt. Nasiona w ziemii mieszanej z piachem stratyfikowane w lodówce 11 szt, a moja mama posiała sobie bez stratyfikacji i też dorobiła sie siedmiu.

[cyma2704]

Wiosną pokazałam moje mikro siewki lawendy, teraz już w gruncie. Na pierwszym planie trzyletnie, dwuletnie i najmniejsze z tegorocznego siewu. Może nawet zakwitną, pięknie się rozkrzewiają.

[bzzzzzzz]

Kupiłam wiosną jeden dorodny krzaczek do skrzynki z ziołami na balkon. Całe lato kwitła pięknie, potem przekwitła, obcięłam ją, ale kiedy obejrzałam dokładnie skrzynkę okazało się, że wokół jest kilka siewek. Cudnie po prostu.