Uwiąd -Askochytoza- więdnięcie i zamieranie pędów powojników
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Jeśli od dołu, to może ma za mało wody? Uwiąd spowodowany grzybem Ascochyta clematidina daje charakterystyczny objaw nagłego oklapnięcia pędów, najpierw widocznego u góry, bo tam wiązki przewodzące są najcieńsze i najszybciej zatykane przez patogen.
Jezeli liście schną od dołu, broązowieją, a góra pędu trzyma się nieźle, to nie jest to uwiąd.
Jezeli liście schną od dołu, broązowieją, a góra pędu trzyma się nieźle, to nie jest to uwiąd.
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
- nocny_drwal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1186
- Od: 16 lip 2009, o 09:56
- Lokalizacja: Kłodzko / Wrocław
- Kontakt:
ja zawsze jak mi więdną powojniki to daję im spokój i nic z nimi nie robię. na następny rok odbijają z korzeni. powojniki często źle znoszą przesadzanie, co objawia się więdnięciem/ zasychaniem. wzmożone nawożenie czy inne zabiegi raczej tego nie "naprawią". swoją drogą clematisy mają ogromną moc odbicia od korzeni. znam przypadek, kiedy to powojnik ususzony roundup'em odbił na następny rok!! (odmiana JP II)
mój ogród
pozdrawiam, Jakub
pozdrawiam, Jakub
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Jolusia
- 1000p
- Posty: 1055
- Od: 25 gru 2008, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niemcy, Toruń
Clematis usycha
Witam i już jakiś czas zamierzam się do was zwrócić o pomoc. Uwielbiam Clematisy i mam ich kilka jednak moim problemem jest to, że po przekwitnięciu natychmiast usychają mu listki i po krótkim czasie cala roślina. Po całym procesie stoją tylko brązowe badylki bez liści.
Pozdrawiam Jolanta
Pozdrawiam Jolanta
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
http://www.e-ogrody.com/tygodnik/chorob ... 8,350.htmlNajczęstszą i najważniejszą chorobą dotykającą powojniki jest uwiąd powojnika, objawiający się m.in. więdnięciem i zamieraniem pojedynczych pędów lub całych części nadziemnych roślin, mimo iż korzenie bardzo często pozostają zdrowe. Choroba ta najczęściej atakuje powojniki wielkokwiatowe, głównie te kwitnące wiosną. Mniej groźna jest z kolei dla odmian późno kwitnących. Sprawcą choroby jest grzyb, bardzo łatwo rozprzestrzeniający się podczas deszczu i wnikający do rośliny przed kwiat. Rozwojowi patogenu sprzyja, bowiem wilgoć i temperatura rzędu 25°C, a także przenawożenie nawozami mineralnymi. Porażeniu najczęściej ulegają rośliny słabe, uszkodzone lub uprawiane w złych warunkach oraz młode. Zapobiec wystąpieniu tej choroby możemy kupując powojniki jedynie z pewnych źródeł, od sprawdzonych hodowców, a do sadzenia przeznaczając tylko silne rośliny uprawiane uprzednio w pojemnikach. Powojniki sadźmy głęboko, co umożliwi ukorzenienie się pędów u podstawy oraz zapewnijmy im dobre stanowisko. Pamiętajmy, by przed sadzeniem powojników i w czasie ich uprawy, usuwać wszystkie martwe części rośliny, zarówno pędy, jak i liście. Palmy je, zanim choroba się rozprzestrzeni. Przeciwdziałać lub zwalczać tę chorobę można także podlewając rośliny odpowiednim fungicydem na bazie miedzi. Wybierzmy jeden z wymienionych preparatów: Baymat, Bayleton, Nimrod, Rubigan, Saprol lub Sunspray. Na jedną roślinę stosujemy 3-5 litrów roztworu. Zabieg powtarzamy 2-3 krotnie, co 10-14 dni.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- elzbieta50
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 2 wrz 2009, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
-
- 1000p
- Posty: 1012
- Od: 1 paź 2009, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Clematis schnie w oczach - pomocy!!!
Witajcie.
Mnie -a w zasadzie moje 3 powojniki w ubiegłym roku dotknął uwiąd Wiem,jaki popełniłam błąd- w szkółce nie zapytałam się - więc miesiąc po posadzeniu podsypałam nawozem . W tym roku również ale tylko 2 szt miały uwiąd,też sypałam nawóz Dopiero niedawno na tym forum dowiedziałam się ,że nie powinno się nawozić po posadzeniu.
Więc mam pytanie. Od następnego sezonu nie będę dawała nawozu,tylko będę pryskać od grzyba-czy to coś da?Czy już na zawsze będzie ten uwiąd niszczył rośliny? A miałam takie piękne powojniki...
Mnie -a w zasadzie moje 3 powojniki w ubiegłym roku dotknął uwiąd Wiem,jaki popełniłam błąd- w szkółce nie zapytałam się - więc miesiąc po posadzeniu podsypałam nawozem . W tym roku również ale tylko 2 szt miały uwiąd,też sypałam nawóz Dopiero niedawno na tym forum dowiedziałam się ,że nie powinno się nawozić po posadzeniu.
Więc mam pytanie. Od następnego sezonu nie będę dawała nawozu,tylko będę pryskać od grzyba-czy to coś da?Czy już na zawsze będzie ten uwiąd niszczył rośliny? A miałam takie piękne powojniki...
Anna
Mój ogród...
Mój ogród...
Re: Clematis schnie w oczach - pomocy!!!
Niektóre źródła zalecają oprysk profilaktyczny p/grzybowy.
Ja go nie stosuję, bo nie chcę wylewać ton chemii wokół siebie.
W tym roku zastosowałam czosnek i nadmanganian potasu. Na kilkadziesiąt roślin ŻADNA mi w tym roku nie padła.
W latach poprzednich przydarzyło się to kilku sztukom, niektóre w następnym sezonie odbiły od korzeni, niektóre niestety nie. Trudno.
Uwiąd może powojnika zabić, gnębić roślinę przez lata ale może też odpuścić. Nigdy nie będzie wiadomo jak się takie choróbsko skończy .
Osobiście mam nadzieję, że patent z czosnkiem i nadmanganianem zadziała również w latach następnych . Ciężkiej chemii mówię bye bye!
Jeśli zaś chodzi o nawożenie, to świeżo posadzonych roślin nie nawozimy, to już wiesz , ale być może też po prostu przesadziłaś z ilością nawozu i popaliło korzenie. Trzeba bacznie zwracać uwagę na proporcje.
Twoje powojniki jeszcze będą przepiękne. Na pewno.
Ja go nie stosuję, bo nie chcę wylewać ton chemii wokół siebie.
W tym roku zastosowałam czosnek i nadmanganian potasu. Na kilkadziesiąt roślin ŻADNA mi w tym roku nie padła.
W latach poprzednich przydarzyło się to kilku sztukom, niektóre w następnym sezonie odbiły od korzeni, niektóre niestety nie. Trudno.
Uwiąd może powojnika zabić, gnębić roślinę przez lata ale może też odpuścić. Nigdy nie będzie wiadomo jak się takie choróbsko skończy .
Osobiście mam nadzieję, że patent z czosnkiem i nadmanganianem zadziała również w latach następnych . Ciężkiej chemii mówię bye bye!
Jeśli zaś chodzi o nawożenie, to świeżo posadzonych roślin nie nawozimy, to już wiesz , ale być może też po prostu przesadziłaś z ilością nawozu i popaliło korzenie. Trzeba bacznie zwracać uwagę na proporcje.
Twoje powojniki jeszcze będą przepiękne. Na pewno.
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
-
- 1000p
- Posty: 1012
- Od: 1 paź 2009, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Clematis schnie w oczach - pomocy!!!
A co konkretnie robiłaś z czosnkiem? Posadziłaś ząbek czosnku przy pędach powojnika? A nadmanganian- jak i ile razy?
Nie przesadziłam z nawozem,sypałam niewiele -nie popaliło korzeni,ale po prostu nie powinnam tego robić.
Nie przesadziłam z nawozem,sypałam niewiele -nie popaliło korzeni,ale po prostu nie powinnam tego robić.
Anna
Mój ogród...
Mój ogród...
Re: Clematis schnie w oczach - pomocy!!!
Po trzy duże zęby wetknęłam głęboko w ziemię tuż przy pędach.
Nadmanganian jednorazowo. Albo tabletka na roślinę albo lekko proszkiem dookoła ziemię posypywałam jak nie miałam w tabletek tylko sypki . Nie wiem tak naprawdę co pomogło, czy czosnek, czy nadmanganian (czy w ogóle któraś z tych rzeczy ), ale faktem jest, że poprawiło się w tym roku i nie straciłam ani jednej roślinki.
Ciekawa jestem, czy ktoś inny próbował i czy też z takim samym skutkiem
Nadmanganian jednorazowo. Albo tabletka na roślinę albo lekko proszkiem dookoła ziemię posypywałam jak nie miałam w tabletek tylko sypki . Nie wiem tak naprawdę co pomogło, czy czosnek, czy nadmanganian (czy w ogóle któraś z tych rzeczy ), ale faktem jest, że poprawiło się w tym roku i nie straciłam ani jednej roślinki.
Ciekawa jestem, czy ktoś inny próbował i czy też z takim samym skutkiem
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein