Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu/na balkonie
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Iwonar, samo się zrobiło, cały sekret polega na tym, aby znaleźć odpowiednie miejsce, czyli widno, chłodno i dużo świeżego powietrza. No i od czasu do czasu nawóz do roślin zielonych.
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Kobietki, tak się chwalicie, że nie mogłam wytrzymać Oto moje nowe bluszcze Tylko dwa, bo trzeci już przygotowany do oddania. W galerii, to te na parapecie zewnętrznym.
Zdjęcia bluszczy
Nie jest to ich miejsce stacjonowania. Rano zraszałam je i wystawiłam na trochę na powietrze. Są małe, ale jakże urodziwe. No, skromnością to ja nie grzeszę.
Pozdrawiam z Ziemi Lubuskiej.
Zdjęcia bluszczy
Nie jest to ich miejsce stacjonowania. Rano zraszałam je i wystawiłam na trochę na powietrze. Są małe, ale jakże urodziwe. No, skromnością to ja nie grzeszę.
Pozdrawiam z Ziemi Lubuskiej.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Mam problem z moim bluszczem. Posiadam go ok. 2 miesięcy i jak do tej pory nie sprawiał kłopotów. Aż tu nagle zaczął schnąć i określenie "nagle" nie jest tutaj na wyrost - gdy zauważyłem problem, roślina uschła w mniej więcej 1/3 całej swojej objętości. Stał na komodzie, ok. 2 m od południowego ona, podlewany raz w tygodniu, nie nawoziłem go, ani nie zraszałem (z tego co przed chwilą doczytałem to był błąd, bo bluszcze lubią wilgotne powietrze). Nie był przesadzany od momentu zakupu. Czy roślinę da się jeszcze jakoś uratować? Co zrobić z pędami, na których liście już zupełnie wyschły, po prostu je wyciąć?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19085
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
2 metry to za daleko od okna, postaw blisko niego.
Rośliny najlepiej przesadzać bezpośrednio po zakupie. Patrząc na podłoże, po prostu go ususzyłeś - podłoże powinno być umiarkowanie wilgotne.
Suche pędy normalnie wytnij.
Sprawdź czy nie ma szkodników, bluszcze często atakują przędziorki.
Rośliny najlepiej przesadzać bezpośrednio po zakupie. Patrząc na podłoże, po prostu go ususzyłeś - podłoże powinno być umiarkowanie wilgotne.
Suche pędy normalnie wytnij.
Sprawdź czy nie ma szkodników, bluszcze często atakują przędziorki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Dziękuję Norbert za odpowiedź. Jestem początkujący, jeśli chodzi o rośliny, więc przy podlewaniu obawiam się, że rośliny przeleję, a w tym przypadku podłoże rzeczywiście było mocno przesuszone, zauważyłem to dopiero po wycięciu uschniętych części rośliny. Co do szkodników - obejrzałem liście od spodu, w wielu miejscach widać białe lub ciemnie małe kropki, w paru miejscach coś w rodzaju pajęczynki, bardzo niewielkiej - widać przy powiększeniu fragmentów zdjęcia.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19085
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Niestety mam dwie złe wiadomości. Pierwsza to potwierdzenie, że to przędziorki, druga to że rośliny najprawdopodobniej już nie uratujesz.
Te szkodniki bardzo szybko niszczą roślinę, którą w przypadku bluszczy bardzo ciężko uratować.
Możesz jednak próbować, kup Envidor albo Vertimec i zrób przynajmniej dwa opryski każdy w odstępie tygodnia.
Te szkodniki bardzo szybko niszczą roślinę, którą w przypadku bluszczy bardzo ciężko uratować.
Możesz jednak próbować, kup Envidor albo Vertimec i zrób przynajmniej dwa opryski każdy w odstępie tygodnia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Jak już jest diagnoza, to dopytam jeszcze: jakie jest ryzyko, że szkodnik przeniósł/przeniesie się na inne rośliny? Lepiej profilaktycznie od razu wyrzucić zaatakowaną roślinę czy próbować ją ratować? Bluszcz stał w sąsiedztwie paproci, reszta roślin raczej w większej odległości. Mam jeszcze jeden bluszcz, z tej samej partii z marketu, co ten powyżej - niestety i w tym przypadku pod liśćmi widoczne są małe białe punkciki, chociaż nie zauważyłem jeszcze, aby roślina marniała.
Właśnie się o tym przekonałem. Roślina zmarniała niemalże w oczach.norbert76 pisze:Te szkodniki bardzo szybko niszczą roślinę, którą w przypadku bluszczy bardzo ciężko uratować.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19085
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Bardzo duże prawdopodobieństwo, że mogą przenieść się na inne. Musisz zrobić opryski profilaktycznie na pozostałe, a bluszcze proponuję wyrzucić.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Spryskać każdą roślinę, którą mam w mieszkaniu czy tylko te, które stały w tym samym pokoju, co bluszcze? Bluszcze stały w salonie, gdzie mam jeszcze diffenbachie, draceny, paproć, kalanchoe, peperomię, zielistkę i fikusy. W pozostałych sansewierie, geranium i paprocie.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19085
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
W tym samym pomieszczeniu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Cześć, forumowicze!
Podpinam się pod bluszczowy wątek, bo chcę być na bieżąco, żeby wiedzieć możliwie dużo o pielęgnacji podopiecznego.
A przy okazji chcę pokazać ciekawostkę: dostałam w lutym bluszcz kanaryjski w kokedamie, czyli kuli z torfu i mchu i nie wiem, czego tam jeszcze napchali. Sznurki są przewidziane na ewentualne podwieszenie go gdzieś ? ale u mnie nie ma na to miejsca, będzie stał na tym stojaku. Teoretycznie (wiem z ulotki, jaka była do niego załączona) po dwóch latach można zanieść tę kulę do powiększenia, ale ta kwiaciarnia już nie funkcjonuje Więc pewnie za dwa lata zdejmę z niego tę siatkę i posadzę w dużej doniczce.
Podlewa się przez moczenie w wodzie przez ok. godzinę raz w tygodniu. Poza tym codziennie rano go zraszam. Na razie ma się dobrze
Wstawiam dwa zdjęcia, żeby było widać, że faktycznie rośnie. Niestety, nie mam udokumentowanego przyrostu od lutego ? musicie mi uwierzyć, że faktycznie urósł ;)
Podpinam się pod bluszczowy wątek, bo chcę być na bieżąco, żeby wiedzieć możliwie dużo o pielęgnacji podopiecznego.
A przy okazji chcę pokazać ciekawostkę: dostałam w lutym bluszcz kanaryjski w kokedamie, czyli kuli z torfu i mchu i nie wiem, czego tam jeszcze napchali. Sznurki są przewidziane na ewentualne podwieszenie go gdzieś ? ale u mnie nie ma na to miejsca, będzie stał na tym stojaku. Teoretycznie (wiem z ulotki, jaka była do niego załączona) po dwóch latach można zanieść tę kulę do powiększenia, ale ta kwiaciarnia już nie funkcjonuje Więc pewnie za dwa lata zdejmę z niego tę siatkę i posadzę w dużej doniczce.
Podlewa się przez moczenie w wodzie przez ok. godzinę raz w tygodniu. Poza tym codziennie rano go zraszam. Na razie ma się dobrze
Wstawiam dwa zdjęcia, żeby było widać, że faktycznie rośnie. Niestety, nie mam udokumentowanego przyrostu od lutego ? musicie mi uwierzyć, że faktycznie urósł ;)
Kłączę wyrazy szacunku,
Asia
Asia
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Kupiłem dzisiaj bluszcz - chyba pospolity? Na dolnych liściach przy ziemi jest nalot na liściach, im bliżej ziemi tym więcej. Czy to są odwapnienia czy z twardej wody?
Umyłem liście szmatką namoczoną w wodzie i jest tego znacznie mniej, ale na niektórych jeszcze widać, jak tutaj:
Co to może być?
Został kupiony w markecie, ale raczej nie był tam długo - świeża dostawa. Rozsadziłem go na dwie doniczki i trochę uformowałem, dodałem nowej ziemi trochę. Czytałem, że w ziemie nie podlewa się go dużo, ale zrasza by miał wilgotno po przesadzeniu powinien mieć jednak sporą wilgoć?
Umyłem liście szmatką namoczoną w wodzie i jest tego znacznie mniej, ale na niektórych jeszcze widać, jak tutaj:
Co to może być?
Został kupiony w markecie, ale raczej nie był tam długo - świeża dostawa. Rozsadziłem go na dwie doniczki i trochę uformowałem, dodałem nowej ziemi trochę. Czytałem, że w ziemie nie podlewa się go dużo, ale zrasza by miał wilgotno po przesadzeniu powinien mieć jednak sporą wilgoć?
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Według mnie, to jest osad od twardej wody. Swoje bluszcze podlewam jak podłoże na wierzchu przesycha, a nadmiar, który wycieknie na podstawek, wylewam. Pilnuję tego szczególnie zimą. O tej porze roku nie zraszam, ale w tym pokoju jest raczej chłodno (sypialnia). Latem zraszam codziennie i mają wtedy stale uchylone okno. Zauważyłam, że bluszcze lubią ruch świeżego powietrza. Nie przeciąg oczywiście. W sezonie letnim wystawiam je na balkon od czasu do czasu. Po przesadzeniu podlewam, ale nie znaczy to, że w doniczce stoi błoto. Moje bluszcze stoją na północno-zachonim parapecie, bardziej po zachodniej stronie. Wstawiałam zdjęcia w tym wątku, ale to było dawno. Jak zrobię aktualne zdjęcia, to wstawię. Bluszcze, to wdzięczne roślinki i fajnie się je uprawia. Powodzenia.
Już mam aktualne zdjęcia moich bluszczy
Cały parapet w sypialni
Nieco bliżej, w towarzystwie fikusa pumila
Wszystkie bluszcze (i fikus też) wyhodowałam od małego. Stary, cały zielony bluszcz, wyniosłam do pracy. Szczepki od dorosłych okazów poszły do ludzi
Już mam aktualne zdjęcia moich bluszczy
Cały parapet w sypialni
Nieco bliżej, w towarzystwie fikusa pumila
Wszystkie bluszcze (i fikus też) wyhodowałam od małego. Stary, cały zielony bluszcz, wyniosłam do pracy. Szczepki od dorosłych okazów poszły do ludzi
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam