Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pat, spóźniona ale jestem
Cieszę się, że róże dają radę i wstydu mi nie przynoszą
Brawa dla Canary Bird, cudny ten kanarkowy wcześniak
Kibicuję niezmiennie i ściskam mocno za całokształt
Buziaki
PS. Pat, jeśli jeszcze nie wycięłaś dzika u Rosanny to wytnij koniecznie. W zasadzie musisz go wyrwać, nie tylko wyciąć, bo odnośnie. Nie tylko osłabia ale zdominuje szlachetną odmianę i Rosanna zginie. A szkoda by jej było, bo to cudna róża i mega zdrowa
Cieszę się, że róże dają radę i wstydu mi nie przynoszą
Brawa dla Canary Bird, cudny ten kanarkowy wcześniak
Kibicuję niezmiennie i ściskam mocno za całokształt
Buziaki
PS. Pat, jeśli jeszcze nie wycięłaś dzika u Rosanny to wytnij koniecznie. W zasadzie musisz go wyrwać, nie tylko wyciąć, bo odnośnie. Nie tylko osłabia ale zdominuje szlachetną odmianę i Rosanna zginie. A szkoda by jej było, bo to cudna róża i mega zdrowa
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
ufff...urobiłam się na własne życzenie i dla własnej satysfakcji Posadziłam wszystkie rośliny od Mariusza, co mi zajęło calutkie przedpołudnie, bo było połaczone z usuwaniem perzu pod nie. Przy okazji odkryłam kolejne serduszka od Babuchny...swój do swego ciągnie, moze tak mi się żurawki nowe objawią, jak przyjdą te zamawiane u Igi? Objawiło mi się także sporo host, częśc dobitnie, bo je z rozmachem wykopałam Ale już siedzą z powrotem na swoich miejscach.
a po południu kosiłam...chciałam całość, ale na terenie rytym przez dziesięciolecia przez traktory jest to niewykonalne dla osoby tak słabowitej jak ja, więc w końcu się poddałam i tylko wykosiłam pas bezpieczeństwa przy rabatach resztę pozostawiając w rękach eMa z (nie)ufnością, że mi nie wyrówna wszystkich bylin na 5 cm... ja tymczasem jeszcze wyściółkowałam świeżą trawą to co wcześniej posadziłam i w zasadzie padłabym teraz na twarz, ale jeszcze gotowanie świąteczne czeka
Kasiu, pozostaję w nieustającym podziwie dla Twoich róż, biją na łeb wszystkie kupowane, a jak zakwitną to pół wsi się zbiegnie podziwiać, bo część w przedogródku siedzi Dzikuna z Rosanny wycięłam przy gruncie, ale po świętach, bo jutro już nie zdążę postaram się odkopać i wyrwać przy korzeniu. W sumie nie ma go co żałowac, bo moje dziczki ratowane z chaszczy tak pięknie się rozrastają, że nie muszę ratować każdego badylka przypominającego różę. A skoro o różach mowa, to proszę włożyć okulary, wyjąć lupę i popatrzeć na mikro pączki na Therese Bugnet:
(strasznie się cieszę, ze są, bo w zeszłym sezonie zezarł ją grzyb przed kwitnieniem)
i róży od EwyM...nie pamiętam której, Excelsii chyba?
A Kanarek dalej kwitnie tylko nijak się nie daje porządnie sfotografować, bo za płotem ma bujną roślinność nadrzeczną i się z nią zlewa:
Apropos róż, to Dorotka od strony domu wygląda tak:
przy okazji widać przeniesione koryta: wsadzę do nich chyba lobelie i pelargonie albo szałwie...albo żurawki..nie wiem, myślałam, że nigdy nie doczekam ich przeniesienia, więc koncepcji jeszcze brak.
Cieszę się, że turkusowa furteczka Wam się podoba, bo...właśnie dokupiłam barwniki i nie zawaham się użyć tego koloru ponownie Marysiu, niektórzy twierdzą, że turkus to odcień zielonego, a nie niebieskiego, więc trzymajmy się tej wersji
Cienista z dosadzonymi wczorajszymi zakupami aktualnie wygląda tak:
a niewypielone tawułki tak:
rosną jednak tak bujnie, że w szybkim tempie dominują perz, więc na razie przy nich nie grzebię.
Detale cienistej zaś prezentują się tak:
Na drugiej cienistej wyszedł zestawik patriotyczny:
ale całość dominuje świeżo przekwitnięte monstrum, czyli miodunka czerwona:
...sadzona zeszłego lata jako mały odrost....kusi nie ruszać jej i czekać...zeżre ogrodzenie, przejdzie przez szosę i pójdzie dalej, czy nie?
Aniu, malarzy chyba niekoniecznie, bo Basia kupuje to się potem podzieli Ja kupiłam u Igi te nowości półzwisające z przeznaczeniem na rabatę, której jeszcze nie ma, więc na razi epójdą na wspólne żurawkowisko. No ale w lipcu ma być coś, czego jeszcze nie mam (nie pamiętam teraz co ) no i Mariusz bardzo kusi tą w rozmiarze XL...pojadę, obejrzę i...pewnie kupię No bo jak tu nie kochać takich cudeniek...
Aniu Czarna, Dorotka kwitnie wcześnie, w zależności od roku na początku lub koncu czerwca, raz mi powtórzyła w sierpniu, w zeszłym sezonie już nie, więc nie wiem, od czego to zależy.
Justynko, White Feather podobno w pełnym słońcu nie bardzo, bo ją przypala. Jak Ci mniszka zabraknie, to zapraszam na swój warzywnik:
Zapraszam też miłośników poziomek:
zaczynają już kwitnąć, jak wszystkie naraz zaoowocują, to będę musiała siłę najemną do zbierania zatrudnić
JaSna, jak masz na imie? I żadnego Paniowania proszę, bo się czuję jak babcia Fischerowa Dla każdego ogrodu jest nadzieja, jeśli są ręce, które chcą w nim robić Wpadłam na moment cichaczem do Twojego watku i widzę, że masz fantastyczny lasek brzozowy!
I jeszcze kilka tulipanków, niektóre takie prawie, jak Iwonki:
aaaa...bo bym zapomniała: kupiłam jarzmianki Florence, Moulin Rouge i Star of Royals...to dopiero początek nowej kolekcji, bo strasznie mi się u Kasi-Robaczka spodobały, więc jeśli te się spiszą, to dojdą kolejne
a reszta relacji zdjęciowej jutro
a po południu kosiłam...chciałam całość, ale na terenie rytym przez dziesięciolecia przez traktory jest to niewykonalne dla osoby tak słabowitej jak ja, więc w końcu się poddałam i tylko wykosiłam pas bezpieczeństwa przy rabatach resztę pozostawiając w rękach eMa z (nie)ufnością, że mi nie wyrówna wszystkich bylin na 5 cm... ja tymczasem jeszcze wyściółkowałam świeżą trawą to co wcześniej posadziłam i w zasadzie padłabym teraz na twarz, ale jeszcze gotowanie świąteczne czeka
Kasiu, pozostaję w nieustającym podziwie dla Twoich róż, biją na łeb wszystkie kupowane, a jak zakwitną to pół wsi się zbiegnie podziwiać, bo część w przedogródku siedzi Dzikuna z Rosanny wycięłam przy gruncie, ale po świętach, bo jutro już nie zdążę postaram się odkopać i wyrwać przy korzeniu. W sumie nie ma go co żałowac, bo moje dziczki ratowane z chaszczy tak pięknie się rozrastają, że nie muszę ratować każdego badylka przypominającego różę. A skoro o różach mowa, to proszę włożyć okulary, wyjąć lupę i popatrzeć na mikro pączki na Therese Bugnet:
(strasznie się cieszę, ze są, bo w zeszłym sezonie zezarł ją grzyb przed kwitnieniem)
i róży od EwyM...nie pamiętam której, Excelsii chyba?
A Kanarek dalej kwitnie tylko nijak się nie daje porządnie sfotografować, bo za płotem ma bujną roślinność nadrzeczną i się z nią zlewa:
Apropos róż, to Dorotka od strony domu wygląda tak:
przy okazji widać przeniesione koryta: wsadzę do nich chyba lobelie i pelargonie albo szałwie...albo żurawki..nie wiem, myślałam, że nigdy nie doczekam ich przeniesienia, więc koncepcji jeszcze brak.
Cieszę się, że turkusowa furteczka Wam się podoba, bo...właśnie dokupiłam barwniki i nie zawaham się użyć tego koloru ponownie Marysiu, niektórzy twierdzą, że turkus to odcień zielonego, a nie niebieskiego, więc trzymajmy się tej wersji
Cienista z dosadzonymi wczorajszymi zakupami aktualnie wygląda tak:
a niewypielone tawułki tak:
rosną jednak tak bujnie, że w szybkim tempie dominują perz, więc na razie przy nich nie grzebię.
Detale cienistej zaś prezentują się tak:
Na drugiej cienistej wyszedł zestawik patriotyczny:
ale całość dominuje świeżo przekwitnięte monstrum, czyli miodunka czerwona:
...sadzona zeszłego lata jako mały odrost....kusi nie ruszać jej i czekać...zeżre ogrodzenie, przejdzie przez szosę i pójdzie dalej, czy nie?
Aniu, malarzy chyba niekoniecznie, bo Basia kupuje to się potem podzieli Ja kupiłam u Igi te nowości półzwisające z przeznaczeniem na rabatę, której jeszcze nie ma, więc na razi epójdą na wspólne żurawkowisko. No ale w lipcu ma być coś, czego jeszcze nie mam (nie pamiętam teraz co ) no i Mariusz bardzo kusi tą w rozmiarze XL...pojadę, obejrzę i...pewnie kupię No bo jak tu nie kochać takich cudeniek...
Aniu Czarna, Dorotka kwitnie wcześnie, w zależności od roku na początku lub koncu czerwca, raz mi powtórzyła w sierpniu, w zeszłym sezonie już nie, więc nie wiem, od czego to zależy.
Justynko, White Feather podobno w pełnym słońcu nie bardzo, bo ją przypala. Jak Ci mniszka zabraknie, to zapraszam na swój warzywnik:
Zapraszam też miłośników poziomek:
zaczynają już kwitnąć, jak wszystkie naraz zaoowocują, to będę musiała siłę najemną do zbierania zatrudnić
JaSna, jak masz na imie? I żadnego Paniowania proszę, bo się czuję jak babcia Fischerowa Dla każdego ogrodu jest nadzieja, jeśli są ręce, które chcą w nim robić Wpadłam na moment cichaczem do Twojego watku i widzę, że masz fantastyczny lasek brzozowy!
I jeszcze kilka tulipanków, niektóre takie prawie, jak Iwonki:
aaaa...bo bym zapomniała: kupiłam jarzmianki Florence, Moulin Rouge i Star of Royals...to dopiero początek nowej kolekcji, bo strasznie mi się u Kasi-Robaczka spodobały, więc jeśli te się spiszą, to dojdą kolejne
a reszta relacji zdjęciowej jutro
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Rabatka z nabytkami wygląda doskonale Pięknie wypielona
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2789
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Ale pięknie te koryta wyglądają! A nie kusi Cię, żeby posadzić w nich też coś wyższego, tak żeby z okien było widać?
- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pat dziękuję za odpowiedź odnośnie Dorotki
Patrzę tak na te Twoje wciąż nowe rabaty i podziwiam Cię jak widzę już w tym stadium rozwoju łany mleczy itd do wypielenia. Ja już dawno bym się poddała! Koryta fantastyczne aż się prosi jakaś ławeczka między nimi by siedzieć i napawać się otoczeniem (zwłaszcza jak Dorotka zakwitnie!)
ps. Tak chwalicie Mariusza i zakupy u niego... mogę prosić o jakiś namiar/ nick cokolwiek ?
Patrzę tak na te Twoje wciąż nowe rabaty i podziwiam Cię jak widzę już w tym stadium rozwoju łany mleczy itd do wypielenia. Ja już dawno bym się poddała! Koryta fantastyczne aż się prosi jakaś ławeczka między nimi by siedzieć i napawać się otoczeniem (zwłaszcza jak Dorotka zakwitnie!)
ps. Tak chwalicie Mariusza i zakupy u niego... mogę prosić o jakiś namiar/ nick cokolwiek ?
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Przelotnie kusiło, ale...po pierwsze u nas na dole jest bardzo ciemno, okna malutkie dom do połowy w ziemi zakopany, a po drugie przez sporą część dnia te akurat są zasłonięte, bo inaczej robimy za wsiowego Big Brothera - sprawdziłam naocznie, przy odsłoniętych oknach z ulicy widać nawet jak się pchły na kocie po nosie drapią Z czasem znajdę firanki, które zastapią zasłony, ale póki co musimy trwać w zaciemnieniu, a jak już decyduję na show dla wsi, to niech choć i ja mam z tego radość w postaci światła dziennego w domu Kusi mnie natomiast po bokach wsadzić truskawki zwisające...dla pana listonosza, bo my z wejścia frontowego rzadko korzystamyMaGorzatka pisze:Ale pięknie te koryta wyglądają! A nie kusi Cię, żeby posadzić w nich też coś wyższego, tak żeby z okien było widać?
Aniu, no staram się to już drugi miesiąc kiedy nie założyłam żadnej nowej rabaty tylko dbam o posiadane
Aniu-czarna, no właśnie one nie są nowe...to zrewitalizowane zeszłoroczne, wtedy robione na szybko,w tym sezonie dopieszczane...w sumie...muszę zrobić jeszcze łącznik między jedną a drugą różanką...czyli jednak coś nowego będzie
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pytasz o zeszłoroczne róże? Dwie pnące, obie dziadkowe, znaczy po dziadku sąsiadki. Ta z mniejszymi listkami to chyba jakaś wariacja na temat Dorotki, różni się odcieniem, tak mówiłaś, a druga jest czerwona, nie powtarzają kwitnienia. A koryta pikne, kiedyś zapałałam do podobnych, ale mi przeszło, bo musiałabym chyba przytargać je na własnych plecach.
Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
to czerwona będzie! super Różowa rośnie na płocie w jeden sezon dorosła gdzieś na trzy czwarte i już w zeszłym roku kwitnie, zatem w tym spodziewam się po niej cudów , a przynajmniej przejścia przez płot i rozpoczęcia inwazji na nadrzeczne nabrzeże;:224EwaM pisze:Pytasz o zeszłoroczne róże? Dwie pnące, obie dziadkowe, znaczy po dziadku sąsiadki. Ta z mniejszymi listkami to chyba jakaś wariacja na temat Dorotki, różni się odcieniem, tak mówiłaś, a druga jest czerwona, nie powtarzają kwitnienia. A koryta pikne, kiedyś zapałałam do podobnych, ale mi przeszło, bo musiałabym chyba przytargać je na własnych plecach.
- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pat chodziło mi ,że rabat masz mnogo Tak czy siak pracy masz aż nadto i podziwiam ,że jeszcze nie pokusiłaś się o agro!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42264
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pati już dzisiaj nie będę piać na temat Twoich rabat dzisiaj popieję na temat tulipanków , bo ten z wzorkami na liściach mi się podoba Piszesz o żurawkach półzwisających, to może są te takie wyższe? bo ja mam takie dwie i mnie wkurzają
Koryta strasznie ładne takie angielskie a jak je obsadzisz kolorowymi to będzie cudmniódultramaryna.
Moja czerwonokwiatowa jeszcze kwitnie
Koryta strasznie ładne takie angielskie a jak je obsadzisz kolorowymi to będzie cudmniódultramaryna.
Moja czerwonokwiatowa jeszcze kwitnie
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pat Znalazłem dopiero Twój wątek, niestety za dużo nie napiszę bo mam nerwy na internet. Od południa z nim walczę i dopiero teraz załapał Do Twoich koryt najbardziej by mi pasowała goryczka, kolor ma podobny do furtki. W zeszłym roku kupiłem funkię White Feather , rosła w głębokim cieniu, wiosną była biała, od końca maja zielona a teraz jej nie ma W tym roku funkie różnie wychodzą więc może jeszcze czeka. Też mi się mniszki zaczęły i codziennie chodzę z dłutkiem i wiadrem i wydłubuję kwitnące, mogą rosnąć tylko w sadzie a na końcu sadu, gdzie mam zorane pod ziemniaki wyszły potwory z całymi korzeniami wagi co najmniej pół kilo sztuka
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10606
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Pati korytka super ale będzie ładnie...a masz ciekawe tulipanki...
szukam porównania naszych chwastów...i po Świętach coś pomyślę...
szukam porównania naszych chwastów...i po Świętach coś pomyślę...
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2014
Nie pokuszę się To ogród wiejski, chwasty mają w nim być Planuję nawet przy zmienianiu łąki w pseudo trawnik wykopać niektóre chwasty i na ten trawnik przesadzić, na przykład taką piękność:czar_na pisze:Pat chodziło mi ,że rabat masz mnogo Tak czy siak pracy masz aż nadto i podziwiam ,że jeszcze nie pokusiłaś się o agro!
A tak serio, to uwielbiam kwiaty jednoroczne, jakbym miała w agro robić miliard otworków na nie, to szybciej idzie odchwaszczanie Teraz po koszeniu wyściółkowałam trawę, w krzakach wrzucam plewy, ale spod nich to już pokrzywy raźno wychodzą Niemniej walka z pokrzywami zaplanowana jest na maj. Wtedy mam nadzieję do końca uprzątnąć teren pozasiekowy, a do końca sezonu przygotować go na czysto...w tym roku nowych rabat (prawie) nie będzie, ale w przyszłym sobie odbiję zakładając tamtą, która będzie mieć jakieś 20 metrów kwadratowych
W ogóle jak jeżdżę do przedszkola jak ten koń w kieracie codziennie tą samą trasą to myślę nad ogrodem....czasem tak intensywnie, że budzę się po własnym domem i rozglądam po aucie szukając dzieci, bo nie pamiętam, czy już je zawiozłam, czy dopiero mamy jechać i z tego myślenia ogród coraz bardziej mi się w głowie do kupy składa.
Michale, to mnie zmartwiłeś tą funkią, ale może znowu okaże się, że głupi ma szczęście i u mnie przetrwa? O ile jej ślimaki nie zeżrą...właśnie mi dwa hiacynty i koronę cesarską postasiową skonsumowały...na święta mają jeszcze wypas, ale jak wrócę to się zacznie eksterminacja
Z korytami to chyba byliny jednak nie, bo się boję, że zimą będą przemarzać. Plan jest taki, żeby wsadzić do nich sporo cebul i co roku po ich przekwitnięciu dosadzać jednoroczne. W tym roku jednorocznych mam od groma, bo to jest ten rok,, kiedy wszystko rośnie, stąd ciężki wybór spowodowany nadmiarem
Marysiu, żurawki to chyba nie te, bo te moje to są tegoroczne nowości. Ale moje stare też w tym roku niektóre wypiętrzyło...mam taką teorię, że jak zima ciepła i one do konca nie zamierają, to nowe liście im rosną nad starą kępą i stąd spionizowanie, bo normalnie wiosną odbijają niemal od ziemi. Tak czy inaczej po kwitnieniu wykopię i obejrzę, część raczej do przesadzenia, bo nie przewidziałam, że takie wielkie będą i za gęsto rosną.
I na koniec jeszcze kilka wiosennych obrazków z sadu - po południu wyjeżdżamy i wracamy dopiero w poniedziałek wieczorem - jak znam życie to wszystkie najpiękniejsze tulipany zakwitną akurat, jak mnie nie będzie
Wesołych, pogodnych świąt, kochani!