Pierwszy storczyk,początki kolekcji - opieka nad storczykami,problemy
Tomase nie chcę sie madrzyć ale moim zdaniem:
- Phalaenopsisa podlewa sie wtedy gdy nie ma nawet skroplonej pary wodnej na wewnetrznych scianach doniczki (nie twierdzę, że tak nie zrobiłeś)
- korzenie pomarszczone na zewnątrz, to mozesz odciąć delikatnie jeżeli kończy on sie nad doniczką, jak koniec jest w doniczce to ja bym teraz nie ruszał tylko przy przesadzaniu
- umieszczanie Phalaenopsis w osłonach- ja umieszczam (tez żona.........) ale wtedy w moich warunkach moim zdaniem wolniej wysycha i wypalam nowe dodatkowe dziury w dolnej części doniczki (uwaga nie uszkodzic korzeni) i taka doniczke ze storczykiem stawiam w osłonie na dnie której lezy keramzyt- osłona ma o ok 2-3 cm większa średnicę; jeżeli doniczka stoi bezpośrednio na keramzycie to staram się, by nie był mokry- może być zagniwanie od spodu
- pączki opadające tak jak pisałem - pewnie zmiana warunków
- najlepsze stanowiska dla Phalaenopsis to wschodnie okno lub zachodnie (wschodnie lepsze) a ja mam na południowym tylko mniej swiatła dociera bo sa drzewa
- podlewamy rano zeby nadmiar wody zdążył odparowac
- nie pryskaj
- jak ma plamy biąłem - osad na lisciach przetrzyj woda z paroma kroplami cytryny ale tak, by nie spłyneła do nasady liścia
- itd itp :0
Jeszcze raz zachęcam do poczytania na forum o Phalaenopsis , do zerknięcia na prezentowane storczyki--- ja tego sam nie wymyśliłe- dowiedziałem sie z tego forum i troche własne obserwacje
Troche duzo może tych warunków uprawy - ale to tak na poczatek sie wydaje
aaa jeszcze jedno nie zrób atak jak ja kiedys; "zagłaskac kotka na smierć"
Pozdrawiam
Paweł
- Phalaenopsisa podlewa sie wtedy gdy nie ma nawet skroplonej pary wodnej na wewnetrznych scianach doniczki (nie twierdzę, że tak nie zrobiłeś)
- korzenie pomarszczone na zewnątrz, to mozesz odciąć delikatnie jeżeli kończy on sie nad doniczką, jak koniec jest w doniczce to ja bym teraz nie ruszał tylko przy przesadzaniu
- umieszczanie Phalaenopsis w osłonach- ja umieszczam (tez żona.........) ale wtedy w moich warunkach moim zdaniem wolniej wysycha i wypalam nowe dodatkowe dziury w dolnej części doniczki (uwaga nie uszkodzic korzeni) i taka doniczke ze storczykiem stawiam w osłonie na dnie której lezy keramzyt- osłona ma o ok 2-3 cm większa średnicę; jeżeli doniczka stoi bezpośrednio na keramzycie to staram się, by nie był mokry- może być zagniwanie od spodu
- pączki opadające tak jak pisałem - pewnie zmiana warunków
- najlepsze stanowiska dla Phalaenopsis to wschodnie okno lub zachodnie (wschodnie lepsze) a ja mam na południowym tylko mniej swiatła dociera bo sa drzewa
- podlewamy rano zeby nadmiar wody zdążył odparowac
- nie pryskaj
- jak ma plamy biąłem - osad na lisciach przetrzyj woda z paroma kroplami cytryny ale tak, by nie spłyneła do nasady liścia
- itd itp :0
Jeszcze raz zachęcam do poczytania na forum o Phalaenopsis , do zerknięcia na prezentowane storczyki--- ja tego sam nie wymyśliłe- dowiedziałem sie z tego forum i troche własne obserwacje
Troche duzo może tych warunków uprawy - ale to tak na poczatek sie wydaje
aaa jeszcze jedno nie zrób atak jak ja kiedys; "zagłaskac kotka na smierć"
Pozdrawiam
Paweł
Jestem obcy i nic co obce nie jest mi obce
Mojego storczyka podlewam w następujący sposób. Raz na dwa tygodnie wstawiam go na ok 20 minut do miski z wodą (woda do połowy wysokości doniczki) i nawozem do storczyków (dodany wg zaleceń na opakowaniu).
Moim zdaniem Twój storczyk został przelany. W czasie tych dwóch tygodni po "podlaniu" kora musi porządni przeschnąć, a u Ciebie widać, że orchidea ma wyraźnie za makro. Wstrzymaj się teraz z nawadnianiem storczyka co najmniej 2 tygodnie, aż kora przeschnie, później możesz go podlewać jak ja mojego. Życzę powodzenie w uprawie Phalaenopsisa
Moim zdaniem Twój storczyk został przelany. W czasie tych dwóch tygodni po "podlaniu" kora musi porządni przeschnąć, a u Ciebie widać, że orchidea ma wyraźnie za makro. Wstrzymaj się teraz z nawadnianiem storczyka co najmniej 2 tygodnie, aż kora przeschnie, później możesz go podlewać jak ja mojego. Życzę powodzenie w uprawie Phalaenopsisa
Witam
1/
Po powiekszeniu fotki widać w kącikach malo ciekawe białe jakby pajęczynki, l kłębuszki---->konieczne wymycie brzydactwa lekkko drinkiem wszystkich zakamarków.
Kwiaty są piękne ale mogą być dobrą maską dla ------> czyli lupa w garść i do ...przeglądu przystąp.
2/Wyjąć całą bryłę /podłoże+korzenie/ z doniczki ,dać swobodnie poodychać,osuszyć nawet 2-3 dni na papierach -pozostawione jak jest ----->gwarantowany galop zgnilizny
Operacja zrobiona ostrożnie w niczym kwiatom nie zaszkodzi
3/przy okazji wyczyścić doniczkę z nadmiaru glonów, zdezynfekować, wymienić stare wykruszone podłoże na swieże.A korzenie,przejrzeć.
Wszystko w podłożu musi byc lekko lużne , przewiewne.
Taka operacja ...po drodze ,nie powinna w niczym nie nadszarpnąć kondycji kwiatów,oczywiście pod warunkiem ,ze nie ma cięć korzeni.
Relacjonuj z pola walki
-będzie to dobry przykład dla innnych
pozdrawiam J ;:76 VANKA
1/
Po powiekszeniu fotki widać w kącikach malo ciekawe białe jakby pajęczynki, l kłębuszki---->konieczne wymycie brzydactwa lekkko drinkiem wszystkich zakamarków.
Kwiaty są piękne ale mogą być dobrą maską dla ------> czyli lupa w garść i do ...przeglądu przystąp.
2/Wyjąć całą bryłę /podłoże+korzenie/ z doniczki ,dać swobodnie poodychać,osuszyć nawet 2-3 dni na papierach -pozostawione jak jest ----->gwarantowany galop zgnilizny
Operacja zrobiona ostrożnie w niczym kwiatom nie zaszkodzi
3/przy okazji wyczyścić doniczkę z nadmiaru glonów, zdezynfekować, wymienić stare wykruszone podłoże na swieże.A korzenie,przejrzeć.
Wszystko w podłożu musi byc lekko lużne , przewiewne.
Taka operacja ...po drodze ,nie powinna w niczym nie nadszarpnąć kondycji kwiatów,oczywiście pod warunkiem ,ze nie ma cięć korzeni.
Relacjonuj z pola walki
-będzie to dobry przykład dla innnych
pozdrawiam J ;:76 VANKA
jeżeli chodzi o kwiaty i cięcie korzeni to moje doświadczenie jest takie:
ciełam nadgniłe korzenie podczas kwitnienia, rozwijały się paki, i nic a nic z kwatami się nie stało, nawet nie przywiędły.
w ogóle ten mój storczyk to "twardy zawodnik", nawet na codzinne kąpiele w topsinie nie zwrócił uwagi-kwitnie dalej
ciełam nadgniłe korzenie podczas kwitnienia, rozwijały się paki, i nic a nic z kwatami się nie stało, nawet nie przywiędły.
w ogóle ten mój storczyk to "twardy zawodnik", nawet na codzinne kąpiele w topsinie nie zwrócił uwagi-kwitnie dalej
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Witam:P
O zasoleniu tutaj nie ma mowy - jedno podlanie u właściciela ,nie skutkuje takimi
efektami.A czy z kwiaciarni...to :P tylko ... wolne myślenie.
Efekt zasolenia jest skutkiem dłuższego czasu i błędów,uprawiając 3 lata powinnaś wiedzieć
o takim fakcie.
Bardziej , w tym przypadku --->to jest naturalny efekt rozkładu i schnięcia kory ,która również reaguje z różnymi składnikami.
To jest naturalne i przebiega zawsze, gdy takie podłoże zastosujemy.
A widzimy wtedy wyrażnie. ,gdy przesuszy się nadmiernie wierzchnia wartstwa..
Storczykowa :P
ale.....ale....
Wygląda na to , ze nie czytasz dokładnie postów ---jest stwierdzenie :było jedno podlewanie !!
Moja inna uwaga :
- chcąc włączyć się i udzielać porady potrzebna jest całościowa, spokojna analiza problemu .
Nie da się wyrywkowo, na zasadzie pojedyńczego zgadywania szukać przyczyny.
Nie wykluczam nowego tropu w poszukiwaniach i zasugerowania tego .Ale to ma być nowe ,a nie powtarzanie pytania już zadanego.
--->vide prośba wcześniejsza Pawła o podanie stanowiska uprawy i Twoje pytanie *a gdzie ten storczyk stoi? *
Liczę na poprawę stylu rozmowy z pozytkiem dla tematu i czytających.
pozdrawiam J ;:76 VANKA
O zasoleniu tutaj nie ma mowy - jedno podlanie u właściciela ,nie skutkuje takimi
efektami.A czy z kwiaciarni...to :P tylko ... wolne myślenie.
Efekt zasolenia jest skutkiem dłuższego czasu i błędów,uprawiając 3 lata powinnaś wiedzieć
o takim fakcie.
Bardziej , w tym przypadku --->to jest naturalny efekt rozkładu i schnięcia kory ,która również reaguje z różnymi składnikami.
To jest naturalne i przebiega zawsze, gdy takie podłoże zastosujemy.
A widzimy wtedy wyrażnie. ,gdy przesuszy się nadmiernie wierzchnia wartstwa..
Storczykowa :P
ale.....ale....
Wygląda na to , ze nie czytasz dokładnie postów ---jest stwierdzenie :było jedno podlewanie !!
Moja inna uwaga :
- chcąc włączyć się i udzielać porady potrzebna jest całościowa, spokojna analiza problemu .
Nie da się wyrywkowo, na zasadzie pojedyńczego zgadywania szukać przyczyny.
Nie wykluczam nowego tropu w poszukiwaniach i zasugerowania tego .Ale to ma być nowe ,a nie powtarzanie pytania już zadanego.
--->vide prośba wcześniejsza Pawła o podanie stanowiska uprawy i Twoje pytanie *a gdzie ten storczyk stoi? *
Liczę na poprawę stylu rozmowy z pozytkiem dla tematu i czytających.
pozdrawiam J ;:76 VANKA
Witam
Co prawda nie mam wielkich kłopotów ze swoimi roślinkami, ale ten wątek wydał mi się odpowiedni do zadania pytania.
Otóż, postanowiłam zmusić swoje dwa przekwitnięte storczyki do wypuszczenia czegoś więcej oprócz następnego liscia i powędrowały na każdą noc do chłodnej sionki - tak jakoś +18/+15. Rano wracają na parapet okienny.
Wyglądają tak ...
... a chciałabym Was spytać: czy nie zbyt wcześnie (mam na myśli porę roku) podjęłam te kroki ?
Co prawda nie mam wielkich kłopotów ze swoimi roślinkami, ale ten wątek wydał mi się odpowiedni do zadania pytania.
Otóż, postanowiłam zmusić swoje dwa przekwitnięte storczyki do wypuszczenia czegoś więcej oprócz następnego liscia i powędrowały na każdą noc do chłodnej sionki - tak jakoś +18/+15. Rano wracają na parapet okienny.
Wyglądają tak ...
... a chciałabym Was spytać: czy nie zbyt wcześnie (mam na myśli porę roku) podjęłam te kroki ?
Jestem
No troszke minęło czasu odkąd pisałyśmy-od 11-tego coś sie zmieniło?
Na fotkach wygląda mi na naturalne przebarwienia.
Sugerowałaś ,ze młode sa wolne od defektu ,więc skłonna jestem to potwierdzić.Na to nie ma remedium.
Podobne ,ale w plamach rozlewajacych się bywają objawy zawirusowania.
Niemniej jednak,to ostatnia zawsze rzecz, aby ją przypisywać jako sprawcę.
Być może kwiaty te starsze kiedyś tam były zamgławiane. Mogą wystąpić w niedogodnych warunkach porażenia i lokalny rozwój inf.grzybowej.
Ale kolorystyka bywa inna ,mniej przyjemna dla oka..
Tak wiec spokojnie, obserwować trzeba zawsze ,a cieszyć sie kwiatami z ....oddalenia :P .Plamki nie będą tak razić.
Bobi- jak postanowiłaś zmusić kwiaty ,to postanowiłaś,widocznie miałaś powody.
Ciekawe dlaczego ? ja nie widzę takiego powodu do pośpiechu-normalny cykl kwitnienia to 1x w roku,nie przyspieszy się .
Proponuje pomyszkować po naszych tematach -opisałam cykl dla falenopsisa.
A ,czy dobrze widzę, że one sa w doniczkach-wazonach? bez cyrkulacji powietrza?
Opisz nam swoją uprawę, chyba ,ze jest opis a ja przeoczyłam.Jak długo je masz? irtp...
Zawsze ciekawią mnie eksperymenty inne niż moje.I oczywiście ich wynik tak po jakimś czasie.
To czekamy na wieści.
Pozdrawiam J :P VANKA
No troszke minęło czasu odkąd pisałyśmy-od 11-tego coś sie zmieniło?
Na fotkach wygląda mi na naturalne przebarwienia.
Sugerowałaś ,ze młode sa wolne od defektu ,więc skłonna jestem to potwierdzić.Na to nie ma remedium.
Podobne ,ale w plamach rozlewajacych się bywają objawy zawirusowania.
Niemniej jednak,to ostatnia zawsze rzecz, aby ją przypisywać jako sprawcę.
Być może kwiaty te starsze kiedyś tam były zamgławiane. Mogą wystąpić w niedogodnych warunkach porażenia i lokalny rozwój inf.grzybowej.
Ale kolorystyka bywa inna ,mniej przyjemna dla oka..
Tak wiec spokojnie, obserwować trzeba zawsze ,a cieszyć sie kwiatami z ....oddalenia :P .Plamki nie będą tak razić.
Bobi- jak postanowiłaś zmusić kwiaty ,to postanowiłaś,widocznie miałaś powody.
Ciekawe dlaczego ? ja nie widzę takiego powodu do pośpiechu-normalny cykl kwitnienia to 1x w roku,nie przyspieszy się .
Proponuje pomyszkować po naszych tematach -opisałam cykl dla falenopsisa.
A ,czy dobrze widzę, że one sa w doniczkach-wazonach? bez cyrkulacji powietrza?
Opisz nam swoją uprawę, chyba ,ze jest opis a ja przeoczyłam.Jak długo je masz? irtp...
Zawsze ciekawią mnie eksperymenty inne niż moje.I oczywiście ich wynik tak po jakimś czasie.
To czekamy na wieści.
Pozdrawiam J :P VANKA
Jovanko, bardzo dziękuję za oddźwiękJovanka pisze: A ,czy dobrze widzę, że one sa w doniczkach-wazonach? bez cyrkulacji powietrza?
Cyrkulację powietrza, myślę, że moje roślinki mają, bo je umieściłam w osłonkach do hodowli storczyków przeznaczonych 8)
Osłonki mają wewnątrz stożek, na którym stoi doniczka, pozwalający odpłynąć zbędnej wodzie po podlewaniu, a ścianki doniczki nie przylegają do osłonki, więc mamy dodatkowe źródło paryjącej wody.
Osłonki są bardzo estetyczne i jak mi powiedziano, z racji swojej przejrzystości, sprzyjają storczykowym korzeniom.
Moja uprawa , to pierwsze kroczki i napiszę o niej jutro w nowym wątku.Jovanka pisze: Opisz nam swoją uprawę, chyba ,ze jest opis a ja przeoczyłam.Jak długo je masz? irtp...
Zawsze ciekawią mnie eksperymenty inne niż moje.I oczywiście ich wynik tak po jakimś czasie.
To czekamy na wieści.
Pozdrawiam J :P VANKA
Pozdrawiam
- miluck
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2491
- Od: 22 lut 2008, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Police
Witam!!!
Mam taką samą osłonkę jak Bobi i (jak na razie )jestem zadowolona z niej.
Donica nie przylega do osłonki a nawet ma luz.
Stoi na kamyczkach no i co najważniejsze kwiat nie przewraca się.
Przy wysokich kwiatach problem przewracania jednak istnieje.
Takie są moje obserwacje dot. osłonki .
Jeśli zauważę,że mój kwiatuszek nie życzy sobie osłonek- zrezygnuję.
Pozdrawiam
Jagoda
Mam taką samą osłonkę jak Bobi i (jak na razie )jestem zadowolona z niej.
Donica nie przylega do osłonki a nawet ma luz.
Stoi na kamyczkach no i co najważniejsze kwiat nie przewraca się.
Przy wysokich kwiatach problem przewracania jednak istnieje.
Takie są moje obserwacje dot. osłonki .
Jeśli zauważę,że mój kwiatuszek nie życzy sobie osłonek- zrezygnuję.
Pozdrawiam
Jagoda