Ogródek Gosi cz.15
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12832
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi cz.15
Maryniu, kupuj, ja masz gdzie sadzić.
Małgosiu, oberwałam liście na jednej rabacie różanej, nowo posadzone i stare okopczykowałam, niech się dzieje co chce.
Małgosiu, oberwałam liście na jednej rabacie różanej, nowo posadzone i stare okopczykowałam, niech się dzieje co chce.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25180
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.15
Maryniu, Iga ma rację. Po co walczyć ze sobą
A jakieś odmianowe były, czy zdjęcia wpadły Ci w oko?
Iguś, ja tam roboty za przyrodę wykonywać nie będę.
Niech same opadną. Albo jesienią jeszcze sprzątnę, albo wiosną.
W tym roku róże miałam zdrowe jak byki. Do tej pory czarne plamki tylko na niektórych się pokazały.
Z kopcowanie czekam do mrozów. Jak będą miały nadejść kupię ze 3 worki ziemi i obsypię
Tak mój ogródek wyglądał tydzień przez 1 listopada
Chryzantemy o tej porze są chyba jedynymi kwiatami, oprócz róż
A jakieś odmianowe były, czy zdjęcia wpadły Ci w oko?
Iguś, ja tam roboty za przyrodę wykonywać nie będę.
Niech same opadną. Albo jesienią jeszcze sprzątnę, albo wiosną.
W tym roku róże miałam zdrowe jak byki. Do tej pory czarne plamki tylko na niektórych się pokazały.
Z kopcowanie czekam do mrozów. Jak będą miały nadejść kupię ze 3 worki ziemi i obsypię
Tak mój ogródek wyglądał tydzień przez 1 listopada
Chryzantemy o tej porze są chyba jedynymi kwiatami, oprócz róż
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu zdjęcia mimo późnej pory kolorowe a to dzięki chryzantemom.
Cieszy mnie,że stopniowo ludzie przekonali sie do ich uprawy bo kiedyś kojarzone były tylko z cmentarzem . Mam taką sąsiadkę na działce ..."burczy pod nosem" ... na mnie za te chryzantemy bo nie traktuje ich jako ozdobę na rabacie ...
Te kolby różowych kwiatów po prawej stronie ładnie się prezentują - co to jest ?
Obserwując drzewa i krzewy nie tylko na działkach ale w mieście i poza miastem widzę,że mimo późnej pory mają masę liści ... niby lecą ale niewiele.
Cieszy mnie,że stopniowo ludzie przekonali sie do ich uprawy bo kiedyś kojarzone były tylko z cmentarzem . Mam taką sąsiadkę na działce ..."burczy pod nosem" ... na mnie za te chryzantemy bo nie traktuje ich jako ozdobę na rabacie ...
Te kolby różowych kwiatów po prawej stronie ładnie się prezentują - co to jest ?
Obserwując drzewa i krzewy nie tylko na działkach ale w mieście i poza miastem widzę,że mimo późnej pory mają masę liści ... niby lecą ale niewiele.
- tomaszkowa
- 500p
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Ogródek Gosi cz.15
No coś ty. Już na tym zdjęciu widać, że kwitną Ci jeszcze chyba przetaczniki i tawułki
Zalecają kopczykować nowowsadzone róże z gołym korzeniem żeby właśnie wilgoć nie uciekała przez gołe łodyżki.
Kosiarką do trawy najlepiej sie grabi liście. Sposób sprawdzony
Pozdrawiam. Beata.
- Mariolcia1962
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 25 wrz 2013, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Ogródek Gosi cz.15
Małgosiu witaj , na rabatkach zostawiasz liście do wiosny ,jak dobrze zrozumiałam ?
Nie będzie zgnilizny na wiosnę ?
Ja zawsze sprzątałam stąd moje pytanie .
Nie będzie zgnilizny na wiosnę ?
Ja zawsze sprzątałam stąd moje pytanie .
Mój ogród na wsi
Pozdrawiam Mariola
Pozdrawiam Mariola
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu z kopcowaniem róż nie ma się co śpieszyć. W ubiegłym roku czekałam praktycznie do grudnia. Co innego nowo sadzone młodziki. Dla nich gorszym wrogiem od mrozu są chłodne wysuszające wiatry
Chryzantemy piękne i faktycznie mimo późnej jesieni przywołują trochę kolorów. Niestety u siebie nie mam żadnych jesiennych roślin. W przyszłym roku będę próbowała to zmienić i chyba skuszę się na wysokie Marcinki
Chryzantemy piękne i faktycznie mimo późnej jesieni przywołują trochę kolorów. Niestety u siebie nie mam żadnych jesiennych roślin. W przyszłym roku będę próbowała to zmienić i chyba skuszę się na wysokie Marcinki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.15
A ja kopcuję róże zawsze jeszcze w październiku i nigdy jeszcze im to nie zaszkodziło. Ponadto te bardzo wysokie przycinam jesienią w obawie, by ich śnieg nie połamał. Nic im nie jest. Żyją i kwitną co rok coraz ładniej i coraz bardziej bogato.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25180
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.15
Krysiu, ja mam kilka takich roślin, których kiedyś nie uznawałam. Jedna to chryzantema, druga to irys.
Nie wyobrażałam sobie, że będę miała je w ogrodzie. A teraz mam ich pełno
To różowe to przetacznik. Jestem w szoku, że kwitnie do tej pory.
U mnie już większość liści na ziemi. Ale to i tak długo się wszystko trzymało
Beatko, to nie tawułki tylko rozchodniki. One już nie kwitną, ale wyglądają jeszcze całkiem znośnie. Trochę tego kwiecia by się uzbierało
Co do róż, to wole je podlewać. Bardziej boję się, że za bardzo się rozochocą pod kopczykiem przy takiej ciepłej pogodzie.
Zbierałam liście kosiarką, ale nie umiem wyczuć momentu kiedy kosz jest przepełniony. Wtedy na zewnątrz wylatuje masa poszatkowanych liści. A to nie jest za dobre dla trawnika. Chyba wolę grabienie
Mariolko, na pewno będzie trochę zgnilizny. Ale to jest naturalny nawóz. Można to wiosną albo zebrać jak ktoś nie chce na to patrzeć, albo zmieszać z ziemią. Ja robię to drugie. A dzięki liściom wszystko ma naturalne okrycie na zimę
Sabinko, jak na razie moje nie okrywanie lepiej wyszło niż sąsiadkowe okrywanie.
Jak pisałam kupiłyśmy obydwie Novalisa, Ja mam ona nie
Marcinki koniecznie kup, ale dlaczego nie chcesz chryzantem
Już dawno po marcinkach a chryzantemy nadal kwitną, a nawet część jeszcze nie zakwitła.
Lucynko, moje przemyślenia na temat okrywania zaczęły się po tej okropnej zimie kilka lat temu. Do stycznia było ciepło, a potem przyszedł gwałtowny mróz. Ja jak zwykle zostawiłam okopcowanie na ostatnią chwilę. Natomiast koleżanka okopcowała wcześniej. Wymarzło jej sporo róż. Myślę, że wczesne kopcowanie było potrzebne kiedy były u nas siarczyste mrozy. Na razie znowu zapowiadają ciepłą zimę, przynajmniej do stycznia. Zobaczymy jak będzie. Oczywiście, że nowe róże leciutko podsypałam wyżej, ale to nie kopcowanie.
Najlepiej było by je osłonić korą, która by zasłoniła je od wiatru i słońca, a przytrzymała wilgoć. Albo gałązkami iglaków
Jeszcze kwitnie Bonica
I Baroness
I złocień kupiony jesienią w Skierniewicach
Rouguchi niestety nie przetrwał przymrozków
Nie wyobrażałam sobie, że będę miała je w ogrodzie. A teraz mam ich pełno
To różowe to przetacznik. Jestem w szoku, że kwitnie do tej pory.
U mnie już większość liści na ziemi. Ale to i tak długo się wszystko trzymało
Beatko, to nie tawułki tylko rozchodniki. One już nie kwitną, ale wyglądają jeszcze całkiem znośnie. Trochę tego kwiecia by się uzbierało
Co do róż, to wole je podlewać. Bardziej boję się, że za bardzo się rozochocą pod kopczykiem przy takiej ciepłej pogodzie.
Zbierałam liście kosiarką, ale nie umiem wyczuć momentu kiedy kosz jest przepełniony. Wtedy na zewnątrz wylatuje masa poszatkowanych liści. A to nie jest za dobre dla trawnika. Chyba wolę grabienie
Mariolko, na pewno będzie trochę zgnilizny. Ale to jest naturalny nawóz. Można to wiosną albo zebrać jak ktoś nie chce na to patrzeć, albo zmieszać z ziemią. Ja robię to drugie. A dzięki liściom wszystko ma naturalne okrycie na zimę
Sabinko, jak na razie moje nie okrywanie lepiej wyszło niż sąsiadkowe okrywanie.
Jak pisałam kupiłyśmy obydwie Novalisa, Ja mam ona nie
Marcinki koniecznie kup, ale dlaczego nie chcesz chryzantem
Już dawno po marcinkach a chryzantemy nadal kwitną, a nawet część jeszcze nie zakwitła.
Lucynko, moje przemyślenia na temat okrywania zaczęły się po tej okropnej zimie kilka lat temu. Do stycznia było ciepło, a potem przyszedł gwałtowny mróz. Ja jak zwykle zostawiłam okopcowanie na ostatnią chwilę. Natomiast koleżanka okopcowała wcześniej. Wymarzło jej sporo róż. Myślę, że wczesne kopcowanie było potrzebne kiedy były u nas siarczyste mrozy. Na razie znowu zapowiadają ciepłą zimę, przynajmniej do stycznia. Zobaczymy jak będzie. Oczywiście, że nowe róże leciutko podsypałam wyżej, ale to nie kopcowanie.
Najlepiej było by je osłonić korą, która by zasłoniła je od wiatru i słońca, a przytrzymała wilgoć. Albo gałązkami iglaków
Jeszcze kwitnie Bonica
I Baroness
I złocień kupiony jesienią w Skierniewicach
Rouguchi niestety nie przetrwał przymrozków
- Mariolcia1962
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 25 wrz 2013, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu lubię te Twoje zmiany w ogrodzie , jak przeglądałam początek wątku i zmiany jakich dokonałaś , to .
Wiesz czego chcesz i konsekwentnie do tego dążysz .
Wiesz czego chcesz i konsekwentnie do tego dążysz .
Mój ogród na wsi
Pozdrawiam Mariola
Pozdrawiam Mariola
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11869
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu szczególnie na ostatnim zdjęciu widać, jak ładnie skomponowałaś rośliny. Zimozielone, trawy i kwitnące kolorowo, pięknie wygląda ta rabata. Dlaczego nie wyobrażałaś sobie chryzantem w ogrodzie, ja je kocham od zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25180
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.15
Mariolciu, raczej nie wiem czego chcę
Gdybym wiedziała zrobiłabym od początku
Ja błądzę jak dziecko we mgle. Tych nowych zmian sama bardzo oczekuję.
Jak to wszystko będzie wyglądało?
Soniu, bardzo chciałam, żeby rabata była zawsze kolorowa. Dlatego nie sadziłam większych grup roślin. Ale to też powoduje bałagan. Zobaczymy, pewnie znowu za jakiś czas będą zmiany
Chryzantemy kojarzyły mi się z cmentarzem.
W dodatku myślałam całe życie, że to szklarniowe kwiaty
Dopiero tutaj na forum przekonałam się, że jest inaczej
Gdybym wiedziała zrobiłabym od początku
Ja błądzę jak dziecko we mgle. Tych nowych zmian sama bardzo oczekuję.
Jak to wszystko będzie wyglądało?
Soniu, bardzo chciałam, żeby rabata była zawsze kolorowa. Dlatego nie sadziłam większych grup roślin. Ale to też powoduje bałagan. Zobaczymy, pewnie znowu za jakiś czas będą zmiany
Chryzantemy kojarzyły mi się z cmentarzem.
W dodatku myślałam całe życie, że to szklarniowe kwiaty
Dopiero tutaj na forum przekonałam się, że jest inaczej
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu, śliczne te kitki na ostatnim zdjęciu i ta biała łączka U mnie juz wszystko zmieniło kolor na brązowy. Jeden dzień mrozu zrobiło swoje.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25180
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock