
Sadzenie róż
- Judyta84
- 200p
- Posty: 219
- Od: 12 maja 2010, o 17:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie, Zambrów
Re: Sadzenie róż
Ok dzięki
Lece kopczykowć. tylko z włókniną to będzie raczej problem ale wymyśli sie coś innego.

Re: Sadzenie róż
dostałem piękną różę (nago korzenna w woreczku) ale jest taki feler, że pąki ma nabrzmiałe, a większość to już kiełkujące pędy od kilku mm do 1 cm 
oczywiście posadzę jak najszybciej, ale boję się, że podrosną parę cm i przyjdą chłody - co mogę zrobić, by róża przetrwała zimę? (np. od razu kopczykować czy wręcz przeciwnie, niech te rosnące pędy nie mają za ciepło)


oczywiście posadzę jak najszybciej, ale boję się, że podrosną parę cm i przyjdą chłody - co mogę zrobić, by róża przetrwała zimę? (np. od razu kopczykować czy wręcz przeciwnie, niech te rosnące pędy nie mają za ciepło)

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Sadzenie róż
Od razu kopczykować! To żelazna zasada sadzenia róż z gołym korzeniem.
Trochę jest za wcześnie na sadzenie róż nagokorzeniowych ale się stało ;)
Nawet jeśli będzie długo ciepło jesienią i młode pędy podrosną a potem zważy je mróz, nie wielka strata, za to kopczyk ochroni nasadę krzewu przed utrata wilgoci i mrozem. Rozgarniamy kopczyk na początku wiosny. Z dolnych oczek wyrosną wiosną młode pędy. Powodzenia!
Trochę jest za wcześnie na sadzenie róż nagokorzeniowych ale się stało ;)
Nawet jeśli będzie długo ciepło jesienią i młode pędy podrosną a potem zważy je mróz, nie wielka strata, za to kopczyk ochroni nasadę krzewu przed utrata wilgoci i mrozem. Rozgarniamy kopczyk na początku wiosny. Z dolnych oczek wyrosną wiosną młode pędy. Powodzenia!

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Sadzenie róż
Można przesadzić, ale warto pamiętać, że kwiaty zaraz opadną, ponieważ przy przesadzaniu podcina się korzenie. Pędy też warto skrócić aby róża szybciej się przyjęła na nowym miejscu.
Radziłabym zaczekać jeszcze miesiąc z przesadzaniem i na razie pocieszyć się kwiatami
Róże najlepiej przesadzać w stanie spoczynku czyli od listopada do marca gdy ziemia nie jest zmarznięta.
Radziłabym zaczekać jeszcze miesiąc z przesadzaniem i na razie pocieszyć się kwiatami

Róże najlepiej przesadzać w stanie spoczynku czyli od listopada do marca gdy ziemia nie jest zmarznięta.
Re: Sadzenie róż
Dziękuję za odpowiedź. Tak myślałam, że lepiej później, a z drugiej strony potrzebowałabym teraz, bo trochę przerabiam rabatę i cebulowe trzeba sadzić. Wybiorę złoty środek i jednak na jakiś czas się wstrzymam. 

Pozdrawiam. Jola.
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1432
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Sadzenie róż
A lepiej jest zasadzić róże teraz czy poczekać do wiosny?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Sadzenie róż
Jeśli masz ciężką, gliniastą, mokrą glebę lepiej zaczekaj do marca.
W każdej innej najlepiej sadzić jesienią.
W każdej innej najlepiej sadzić jesienią.
Re: Sadzenie róż
Mam problem - dostałem już róże (korzenie) z jednej szkółek (4 dni temu). Zasadziłem w donice w "podłożu to róż" podlałem etc.
Czemu w donice ? Bo dopiero projektuje się rabata, róże będą z kilku szkółek i czekam na wszystkie, żeby zrobić to raz a dobrze.
Zatem wszystkie ładuję w 7l donice i na koniec miesiąca albo zasadzę je w ziemi "na gotowo" , albo zadołuję w donicach do wiosny gdy skończę rabatę - wszystko zależy od pogody i chęci.
Oczywiście róże przyszły z samymi gołymi pędami (bez liści) ale dzisiaj zauważyłem, że zaczęły puszczać nowe odrosty z pędów.
Aktualnie mają po 2-3 mm... ale pewnie rosnąć będą szybko.
Pytanie co robić z tymi nowymi odrostami ? Obrywać ? Zostawić ?
P.
Czemu w donice ? Bo dopiero projektuje się rabata, róże będą z kilku szkółek i czekam na wszystkie, żeby zrobić to raz a dobrze.
Zatem wszystkie ładuję w 7l donice i na koniec miesiąca albo zasadzę je w ziemi "na gotowo" , albo zadołuję w donicach do wiosny gdy skończę rabatę - wszystko zależy od pogody i chęci.
Oczywiście róże przyszły z samymi gołymi pędami (bez liści) ale dzisiaj zauważyłem, że zaczęły puszczać nowe odrosty z pędów.
Aktualnie mają po 2-3 mm... ale pewnie rosnąć będą szybko.
Pytanie co robić z tymi nowymi odrostami ? Obrywać ? Zostawić ?
P.
Moje Róże czyli nowe hobby.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Sadzenie róż
Zadołować już teraz, usypać kopczyk, niech śpią.
Nagokorzeniowe sadzone jesienią najlepiej od razu kopczykować.
Ja tak robiłam i miałam 100 % przyjęć, żadna nie zmarzła ani nie wypadła.
Nagokorzeniowe sadzone jesienią najlepiej od razu kopczykować.
Ja tak robiłam i miałam 100 % przyjęć, żadna nie zmarzła ani nie wypadła.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Sadzenie róż
Witaj Piotrze,
zrób dokładnie to co radzi Comcia.
zadołuj je tzn. wykop dół na głębokość 2 łopat i dość szeroki. Róże ułóż pod kontem 45 stopni, podlej wody do dołka i zasyp lekko dociskając. Usyp porządny kopczyk.
Róże na wiosnę posadzisz na swoje miejsca. Powinny spokojnie przezimować. Jak je posadzisz to istnieje duże ryzyko, ze je stracisz.

zadołuj je tzn. wykop dół na głębokość 2 łopat i dość szeroki. Róże ułóż pod kontem 45 stopni, podlej wody do dołka i zasyp lekko dociskając. Usyp porządny kopczyk.
Róże na wiosnę posadzisz na swoje miejsca. Powinny spokojnie przezimować. Jak je posadzisz to istnieje duże ryzyko, ze je stracisz.

Re: Sadzenie róż
dlaczego duże ryzyko?majka411 pisze:Jak je posadzisz to istnieje duże ryzyko, ze je stracisz.
jeśli zrobi się kopczyk po posadzeniu, to chyba te przykryte pączki nie powinny wypuścić pędów i narazić się na zmarznięcie (jak te szalone, które wypuszczą powiedzmy kilku-cm pędy)
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22153
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Sadzenie róż
A ja sadziłam ,nawet w listopadzie jak przyjechały tak późno ze szkólki do mnie dwa lata temu.
Posadziłam podlałam zakopczykowałam i wszystko.
Przyjęły się wszystkie
Nie widzę różnicy w posadzeniu na miejsce stałe lub zadołowaniu późną jesienią?
Bo jaka ma być.
I tak mają kontakt z ziemią . Śmiem twierdzić,że nawet lepiej jest dla nich jak są bezpośrednio posadzone na miejsce stałe bo przynajmniej każdy krzew jest dokładnie zasypany ziemią.
Posadziłam podlałam zakopczykowałam i wszystko.
Przyjęły się wszystkie

Nie widzę różnicy w posadzeniu na miejsce stałe lub zadołowaniu późną jesienią?
Bo jaka ma być.

I tak mają kontakt z ziemią . Śmiem twierdzić,że nawet lepiej jest dla nich jak są bezpośrednio posadzone na miejsce stałe bo przynajmniej każdy krzew jest dokładnie zasypany ziemią.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Sadzenie róż
Adrian, Prawie każdy kto pisze tu na forum ma rację.Adrian pisze:dlaczego duże ryzyko?majka411 pisze:Jak je posadzisz to istnieje duże ryzyko, ze je stracisz.
jeśli zrobi się kopczyk po posadzeniu, to chyba te przykryte pączki nie powinny wypuścić pędów i narazić się na zmarznięcie (jak te szalone, które wypuszczą powiedzmy kilku-cm pędy)
Ja napisałam również to zdanie
dlaczego duże ryzyko? bo też mam duże doświadczenie.Jak je posadzisz to istnieje duże ryzyko, ze je stracisz.
Rzecz w tym, że róże, które za wcześnie zostały wykopane i przeznaczone do sprzedaży, a mają już wypuszczone pączki lepiej zadołować jak pisała Comcia. To wynika z praktyki i już zdobytego doświadczenia.
One powtórzę to jeszcze raz są narażone na duże ryzyko, że je stracisz.
Róże możesz sadzić i w grudniu, przyjmą się i nic im nie będzie. Tu ważne jest to, że one mają już nowe zalążki, które zmarzną.
Re: Sadzenie róż
hej Majka,
no właśnie widzę u siebie problem z różą posadzoną z początkiem września - pytałem się parę postów wyżej
(zakopczykowana, ale ma teraz niestety przynajmniej kilka ok 10-15 cm młodych pędów na wystających ponad kopczyk pędach...)
mam od razu takie pytanko:
czy młode pędy, które wyrastają mniej więcej od początku września i teraz w październiku mają szansę przetrwać do wiosny?
na razie nie widzę oznak ich drewnienia
ale może do późnej jesieni coś się zmieni, podwyższę kopczyk i osłonię stroiszem - czy coś to da?
problem nie jest związany z przenawożeniem - pilnowałem, by nie zasilać nawozami azotowymi od końca czerwca, ale
musiałem przesadzać część róż od początku września - dostały duże dołki pełne dobrej ziemi, a nawet czasem oborniczka no i właśnie niektóre zgłupiały! (np. lichy Charles A.
wypuścił 4-5 silnych pędów, super, ale dlaczego nie dał czadu wiosną
)
no właśnie widzę u siebie problem z różą posadzoną z początkiem września - pytałem się parę postów wyżej

(zakopczykowana, ale ma teraz niestety przynajmniej kilka ok 10-15 cm młodych pędów na wystających ponad kopczyk pędach...)
mam od razu takie pytanko:
czy młode pędy, które wyrastają mniej więcej od początku września i teraz w październiku mają szansę przetrwać do wiosny?
na razie nie widzę oznak ich drewnienia

ale może do późnej jesieni coś się zmieni, podwyższę kopczyk i osłonię stroiszem - czy coś to da?
problem nie jest związany z przenawożeniem - pilnowałem, by nie zasilać nawozami azotowymi od końca czerwca, ale
musiałem przesadzać część róż od początku września - dostały duże dołki pełne dobrej ziemi, a nawet czasem oborniczka no i właśnie niektóre zgłupiały! (np. lichy Charles A.

