Około miesiąc temu zakupiłem kilka cisów. Niestety nie miałem możliwości pielęgnować ich przez ten okres. Cisy nie były w doniczkach a jedynie ziemia z korzeniami owinięta w siateczkę i worek foliowy. Kilkukrotnie w miesiącu padało. Niestety w momencie kiedy przyszedł czas na sadzenie, ziemia była wyschnięta i się sypała. Po ich posadzeniu w dobrej jakościowo ziemi staram się je podlewać codziennie. Zastanawiam się, czy mam się bać iż cisy uschną? Czy mogę w jakiś sposób pomóc im odżyć? Nie wyglądają bardzo źle, a żółte przebarwienia pojawiły się zaledwie w kilku miejscach, i nie wiem czy je wyciąć czy zostawić.
Proszę o pomoc jak i porady w jaki sposób zadbać o nie by ich nie stracić, gdyż spędza mi to sen z powiek. Nastraszono mnie, że są one nie do odratowania...
Załączam kilka zdjęć, byście ocenili je swoim fachowym okiem




PS.
Jeśli zły dział to przepraszam.