Jak uprawiać storczyki ?
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Co ja mu zrobiłam?
zgadzam się z Pati, nie ma sensu zmieniać doniczki na większą, zwłaszcza, ze usunęłaś część korzeni.. powinnaś się nawet zastanowić teraz nad mniejszą.. Korzonki najlepiej namoczyć i dopiero przesadzać, są bardziej giętkie dzięki czemu nie łamią się tak łatwo.
Re: Co ja mu zrobiłam?
Teraz już po ptokach, prawdopodobnie padnie
Mamy sierpień. Jak go posadzisz z tak małą ilością korzeni może nie utrzymać liści.
Posadziłabym go w zwykłą korę z marketu zmieszaną z kamieniami, żadne substraty czy mchy. Mże odbije jeśli silna roślinka, i wsadziłabym pałeczkę nawozową> Szanse są małe ale zawsze są.
Mamy sierpień. Jak go posadzisz z tak małą ilością korzeni może nie utrzymać liści.
Posadziłabym go w zwykłą korę z marketu zmieszaną z kamieniami, żadne substraty czy mchy. Mże odbije jeśli silna roślinka, i wsadziłabym pałeczkę nawozową> Szanse są małe ale zawsze są.
-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co ja mu zrobiłam?
Mam storczyka bez żadnych korzeni, właśnie go reanimuję i wypuszcza drugi liść. I do tej pory nie stracił żadnego z liści
Co z tego, że mamy sierpień? Co to ma do rzeczy?
Z tak małą ilością korzeni to właśnie warto wsadzić do w mech, bo dłużej utrzymuje wilgoć. Natomiast kora szybciej przesycha i może być tak, że korzenie w korze wyschną na wiór, bo będą za rzadko podlewane...
Roślina nie w złym stanie, ma korzenie, które pozwolą na prawidłowe pobieranie wody. I szanse nie są małe, tylko ogromne przy odrobinie cierpliwości i systematyczności.

Co z tego, że mamy sierpień? Co to ma do rzeczy?
Z tak małą ilością korzeni to właśnie warto wsadzić do w mech, bo dłużej utrzymuje wilgoć. Natomiast kora szybciej przesycha i może być tak, że korzenie w korze wyschną na wiór, bo będą za rzadko podlewane...
Roślina nie w złym stanie, ma korzenie, które pozwolą na prawidłowe pobieranie wody. I szanse nie są małe, tylko ogromne przy odrobinie cierpliwości i systematyczności.
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Co ja mu zrobiłam?
w 100% zgadzam się z Pati
Poza tym używanie nawozu gdy roślina ma tak mało korzonków tez nie jest dobrym pomysłem, bo roślina będzie mieć problem z zaabsorbowaniem go, większość zostanie w podłożu zasalając je.. W przypadku takich reanimków lepiej nawozić dolistnie, zraszając je.. Ja również reanimuję kilka storczyków,w tym jednego, który nie miał żadnych korzonków a dziś ma 5, więc nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie piszesz, ze storczyk padnie.. Prezentuje się o niebo lepiej niż mój na początku..

Re: Co ja mu zrobiłam?
na jakiej podstawie ??? z doświadczenia, te kermazyty i mchy to ściema, wybaczcie próbowałam tych waszych technik i najlepsza okazała się zwykła kora pod iglaki, mocno upchana a na dnie zwykłe kamyki kupione w obi, po substracie moje storczyki (falki) złapały ziemiórki
dodatkowo właśnie za radą z tego forum reanimowałam w kermazycie takiego storczyka, i o dziwo padł
storczyki najlepiej przesadzać maj-czerwiec są wtedy najsilniejsze i w fazie wzrostu, obecnie wchodzą powoli w stan spoczynku i przygotowują się do zimowego odpoczynku i regeneracji
tak samo nie trzymanie storczyków na parapecie to bujda, ja moje trzymam i to na południowym i kwitną praktycznie cały rok
przesadzam kwitnące storczyki w maju-czerwcu i nawet kwiatów nie gubią, w zeszłym roku zaryzykowałam przesadzenie w sierpniu jedna miniaturka ledwo przetrwała (wypuściła keiki) dwie padły, nawóz zawsze mile widziany, każda roślina potrzebuje go do życia i powie wam to każdy zapalony ogrodnik a ten nawóz w pałeczkach jest bardzo wygodny , nawozem w płynie można spalić korzenie rośliny
na jakiej podstawie twierdzę, że storczyk padnie ???
1. mało doświadczona osoba
2. storczyk ma mocno przycięte korzenie, wg mnie za mocno i mogą być problemy jeśli korzenie pogniją w zbyt wilgotnym podłożu
3. żółkną i odpadają liście- a to już nie jest dobry znak
i jeszcze jedną sprawą oburzę pewnie co poniektórych ale w okresie letnim storczyki moczę całą noc a czasami 24 godziny
i żyją
oczywiście mam na myśli falki bo tylko te udaje mi się z sukcesem uprawiać
miltonie i inne niestety pod moją ręką długo nie żyją
no cóż czas pokaże czy uda się uratować roślinę, napisz czy roślina puściła nowe korzenie
dodatkowo właśnie za radą z tego forum reanimowałam w kermazycie takiego storczyka, i o dziwo padł
storczyki najlepiej przesadzać maj-czerwiec są wtedy najsilniejsze i w fazie wzrostu, obecnie wchodzą powoli w stan spoczynku i przygotowują się do zimowego odpoczynku i regeneracji
tak samo nie trzymanie storczyków na parapecie to bujda, ja moje trzymam i to na południowym i kwitną praktycznie cały rok
przesadzam kwitnące storczyki w maju-czerwcu i nawet kwiatów nie gubią, w zeszłym roku zaryzykowałam przesadzenie w sierpniu jedna miniaturka ledwo przetrwała (wypuściła keiki) dwie padły, nawóz zawsze mile widziany, każda roślina potrzebuje go do życia i powie wam to każdy zapalony ogrodnik a ten nawóz w pałeczkach jest bardzo wygodny , nawozem w płynie można spalić korzenie rośliny
na jakiej podstawie twierdzę, że storczyk padnie ???
1. mało doświadczona osoba
2. storczyk ma mocno przycięte korzenie, wg mnie za mocno i mogą być problemy jeśli korzenie pogniją w zbyt wilgotnym podłożu
3. żółkną i odpadają liście- a to już nie jest dobry znak
i jeszcze jedną sprawą oburzę pewnie co poniektórych ale w okresie letnim storczyki moczę całą noc a czasami 24 godziny



no cóż czas pokaże czy uda się uratować roślinę, napisz czy roślina puściła nowe korzenie

-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co ja mu zrobiłam?
Nie musisz tak agresywnie nam odpowiadać
Gdybyś bardziej zagłębiła się w to forum to wiedziała byś, że są ludzie, u których keramzyt sprawdza się wyśmienicie, a są ludzie u których storczyki w nim gniją. Ale gdybyś jeszcze bardziej się w to wgłębiła wiedziałabyś, że jest użytkowniczka, której Phalki gniją w korze, a tylko w keramzycie rewelacyjnie rosną i mają korzenie o jakich można pomarzyć.
Co więcej, to że Twoje storczyki po substracie złapały ziemiórki to nic nie znaczy. Trzeba było najpierw głębiej przyjrzeć się substratowi, ponieważ dużo osób z forum poleca podłoże z OrchidSklepiku i ja też nie miałam z nim żadnych problemów, a spotkałam się tutaj z tym, że niektórzy również pisali, że substrat im podpadł, bo był zbyt miałki i rozdrobiony i również były w nim jakieś robaczki.
Pierwsze słyszę, że storczyki najlepiej przesadzać w maju-czerwcu... Na wiosnę to rozumiem, ale dlaczego akurat te dwa miesiące?
Z tego co tutaj czytałam Phalaenopsisy nie przechodzą okresu spoczynku np tutaj :
Gdzie Ty to wyczytałaś? Nie jeden storczyk w moim domu kwitł zimą. Czyli moje nie przechodzą okresu spoczynku i regeneracji, a Twoje tak?
A ile na forum osób pisze, że mają tzw. długodystansowce, które kwitną nieprzerwanie przez prawie 2 lata i końca nie widać? Gdzie w takich przypadkach jest okres spoczynku?
Ja swoje storczyki trzymam wszystkie na parapecie i na parapetach wschodnich i południowych i również wszystkie mają się wyśmienicie.
Z moje doświadczenia mech i keramzyt to bardzo dobre podłoża. Ja mam swoje miniaturki wszystkie w mchu i też były przesadzone i nic im nie jest, a wręcz idą w korzenie i liście jak szalone.
To, że ktoś jest mało doświadczoną osobą to nie znaczy, że nie poradzi sobie z reanimacją. Po to napisała tutaj na forum, żeby ktoś jej pomógł, bo chce uratować roślinkę. Szkoda, że Ty nie pamiętasz jak byłaś jeszcze mało doświadczona, bo pomiędzy storczykami się nie urodziłaś.
Wyrobiłaś sobie u siebie takie metody uprawy Phalaenopsis, ale każdy z nas ma inne. To, że ktoś ma inne nie znaczy, że należy je potępiać i mówić, że to ściema, skoro u innych te metody sprawdzają się rewelacyjnie.
Autorka wątku sama zadecyduje w co wsadzi swoją mini, a z tego co czytałam to kupiła już mech. I ja trzymam kciuki za powodzenie w tej reanimacji.

Gdybyś bardziej zagłębiła się w to forum to wiedziała byś, że są ludzie, u których keramzyt sprawdza się wyśmienicie, a są ludzie u których storczyki w nim gniją. Ale gdybyś jeszcze bardziej się w to wgłębiła wiedziałabyś, że jest użytkowniczka, której Phalki gniją w korze, a tylko w keramzycie rewelacyjnie rosną i mają korzenie o jakich można pomarzyć.
Co więcej, to że Twoje storczyki po substracie złapały ziemiórki to nic nie znaczy. Trzeba było najpierw głębiej przyjrzeć się substratowi, ponieważ dużo osób z forum poleca podłoże z OrchidSklepiku i ja też nie miałam z nim żadnych problemów, a spotkałam się tutaj z tym, że niektórzy również pisali, że substrat im podpadł, bo był zbyt miałki i rozdrobiony i również były w nim jakieś robaczki.
Pierwsze słyszę, że storczyki najlepiej przesadzać w maju-czerwcu... Na wiosnę to rozumiem, ale dlaczego akurat te dwa miesiące?
Z tego co tutaj czytałam Phalaenopsisy nie przechodzą okresu spoczynku np tutaj :
Zimowy odpoczynek i regeneracja?Jovanka pisze:OKRES SPOCZYNKU ? - NIE stosujemy dla PHALAENOPSIS
W przypadku falenopsisów, nie ma okresu spoczynku -wegetacja trwa cały rok.
Przy innych storczykach, okres ten wyraźnie trzeba zafundować i nim sterować ! to czas spoczynku, analogicznie do czynników naturalnego ich środowiska.
Falenopsis , ma praktycznie ciągłą wegetacje--->ciągle coś w nim się dzieje żywotnego:
kwitnie- wzmacnia korzenie -wytwarza liście- wytwarza pęd kwiatowy - kwitnie.
Tak na okrągło :P ---->cykl roczny!!!w dobrym układzie.

A ile na forum osób pisze, że mają tzw. długodystansowce, które kwitną nieprzerwanie przez prawie 2 lata i końca nie widać? Gdzie w takich przypadkach jest okres spoczynku?
Ja swoje storczyki trzymam wszystkie na parapecie i na parapetach wschodnich i południowych i również wszystkie mają się wyśmienicie.
Z moje doświadczenia mech i keramzyt to bardzo dobre podłoża. Ja mam swoje miniaturki wszystkie w mchu i też były przesadzone i nic im nie jest, a wręcz idą w korzenie i liście jak szalone.
To, że ktoś jest mało doświadczoną osobą to nie znaczy, że nie poradzi sobie z reanimacją. Po to napisała tutaj na forum, żeby ktoś jej pomógł, bo chce uratować roślinkę. Szkoda, że Ty nie pamiętasz jak byłaś jeszcze mało doświadczona, bo pomiędzy storczykami się nie urodziłaś.
Wyrobiłaś sobie u siebie takie metody uprawy Phalaenopsis, ale każdy z nas ma inne. To, że ktoś ma inne nie znaczy, że należy je potępiać i mówić, że to ściema, skoro u innych te metody sprawdzają się rewelacyjnie.
Autorka wątku sama zadecyduje w co wsadzi swoją mini, a z tego co czytałam to kupiła już mech. I ja trzymam kciuki za powodzenie w tej reanimacji.
Re: Co ja mu zrobiłam?
nikt Tobie agresywnie nie odpowiada, koleżanka Twoja zapytała na jakiej podstawie opieram moje poglądy to jej odpowiedziałam 
po prostu w inny sposób uprawiam i u mnie się sprawdza u moich sąsiadek również
każda roślina potrzebuje odpoczynku nawet storczyk
i niestety ale moje falki najaktywniej rosną od początku maja do lipca, później utrzymują kwiaty a później wiadomo zima mniej światła mniej kwiatów i muszą sobie odpocząć 
mój najstarszy storczyk ma 10 lat
a właściwie dwa
czas pokaże czy dziewczyna sobie poradzi z zabawą w regenerację storczyka ja za kermazyty i mchy podziękuję, tylko zwykła kora pod iglaki, kwitną jak szalone
przynajmniej moje 

po prostu w inny sposób uprawiam i u mnie się sprawdza u moich sąsiadek również



mój najstarszy storczyk ma 10 lat

czas pokaże czy dziewczyna sobie poradzi z zabawą w regenerację storczyka ja za kermazyty i mchy podziękuję, tylko zwykła kora pod iglaki, kwitną jak szalone


-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co ja mu zrobiłam?
To, że uprawiasz w inny sposób nie znaczy, że możesz potępiać inne metody, które u 95% ludzi sprawdzają się bardzo dobrze. U Ciebie dobrze sprawdza się kora pod iglaki, a u innych dobrze sprawdza się keramzyt i mech, a jednak nikt nie potępia Twojej metody uprawy i mówi, że to ściema. Skoro dobrze rosną Ci w niej kwiaty to uprawiaj w niej dalej storczyki i życzę powodzenia
Nikt tutaj nie zaleca zwykłej kory pod iglaki, chyba że jest ona wyparzona i wyprażona. Storczyk to pojęcie szerokie, bo są różne gatunki. Mówimy tutaj o Phalaenopsis, który Twoim zdaniem potrzebuje okresu spoczynku.
To tej zimy spróbuj przyjrzeć się swoim storczykom czy w zimę przestają przyrastać w korzenie i liście? Bo gdyby przestały to znaczy, że mają okres spoczynku. Moje jednak i jak większości z nas rosną również bez problemu zimą. Ładnie rosną nowe korzonki i listki i czasem nawet wyrośnie pęd, ale zazwyczaj kwiaty są słabiej wybarwione z powodu mniejszej ilości światła
. Jak storczyk zrzuci wszystkie kwiaty to nie oznacza, że zaczyna się okres spoczynku. Po prostu przekwitł, ale dalej produkuje korzenie i liście.
W moim domu najstarszy storczyk ma również około 10-11 i też bujnie i obficie kwitnie w specjalnym podłożu dla storczyków
.
W temacie autorki, która posiada miniaturkę Phalaenopsis. Takie miniaturki zazwyczaj uprawiane są w mchu-sphagnum. Dlaczego? Ponieważ mają mniejsze doniczki, zazwyczaj o średnicy 5-6 cm. Kora w takim malutkim pojemniku, przesycha zdecydowanie szybciej niż w dużym. Niedopilnowanie podlewania w takiej małej doniczce z korą może spowodować, że storczyk zasuszy swoje korzenie, bo będzie za rzadko podlewany. Mech zdecydowanie dłużej trzyma wilgoć, dlatego do miniaturek zalecany jest mech. Nie mówię, że nie można uprawiać ich w korze. Oczywiście, że można tylko trzeba częściej je doglądać i podlewać.
Miejmy nadzieję, że autorka da sobie radę bardzo dobrze i jej storczyk ładnie odżyje

Nikt tutaj nie zaleca zwykłej kory pod iglaki, chyba że jest ona wyparzona i wyprażona. Storczyk to pojęcie szerokie, bo są różne gatunki. Mówimy tutaj o Phalaenopsis, który Twoim zdaniem potrzebuje okresu spoczynku.
To tej zimy spróbuj przyjrzeć się swoim storczykom czy w zimę przestają przyrastać w korzenie i liście? Bo gdyby przestały to znaczy, że mają okres spoczynku. Moje jednak i jak większości z nas rosną również bez problemu zimą. Ładnie rosną nowe korzonki i listki i czasem nawet wyrośnie pęd, ale zazwyczaj kwiaty są słabiej wybarwione z powodu mniejszej ilości światła

W moim domu najstarszy storczyk ma również około 10-11 i też bujnie i obficie kwitnie w specjalnym podłożu dla storczyków

W temacie autorki, która posiada miniaturkę Phalaenopsis. Takie miniaturki zazwyczaj uprawiane są w mchu-sphagnum. Dlaczego? Ponieważ mają mniejsze doniczki, zazwyczaj o średnicy 5-6 cm. Kora w takim malutkim pojemniku, przesycha zdecydowanie szybciej niż w dużym. Niedopilnowanie podlewania w takiej małej doniczce z korą może spowodować, że storczyk zasuszy swoje korzenie, bo będzie za rzadko podlewany. Mech zdecydowanie dłużej trzyma wilgoć, dlatego do miniaturek zalecany jest mech. Nie mówię, że nie można uprawiać ich w korze. Oczywiście, że można tylko trzeba częściej je doglądać i podlewać.
Miejmy nadzieję, że autorka da sobie radę bardzo dobrze i jej storczyk ładnie odżyje

Re: Co ja mu zrobiłam?
U mnie i moich sąsiadek, bo sąsiadki pytają co robię, że storczyki tak kwitną. Nie potępiam innych metod, to wy zarzucacie mi, że stwierdziłam, że są małe szanse aby ten storczyk u niedoświadczonej osoby przetrwał.
I jeszcze jedno. Nie wyparzam tej kory, nie bawię się w węgiel drzewny ani cynamon. Gdy będę miała czas jutro, wstawię zdjęcia moich storczyków, skoro twierdzicie, że tylko wasze metody dają gwarancję sukcesu.
I jeszcze jedno. Nie wyparzam tej kory, nie bawię się w węgiel drzewny ani cynamon. Gdy będę miała czas jutro, wstawię zdjęcia moich storczyków, skoro twierdzicie, że tylko wasze metody dają gwarancję sukcesu.
-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co ja mu zrobiłam?
W każdym poście zaprzeczasz sama sobie.
Ja się wyłączam z tej śmiesznej dyskusji, bo szkoda mojego czasu.
Sko, jak wsadzisz kwiatka już do nowego podłoża to nam pokaż
Ja się wyłączam z tej śmiesznej dyskusji, bo szkoda mojego czasu.
Sko, jak wsadzisz kwiatka już do nowego podłoża to nam pokaż

Re: Co ja mu zrobiłam?
i koniecznie napisz czy przeżył
bo to, że posadzisz to połowa sukcesu ;)

- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Co ja mu zrobiłam?
Nie ma jednej złotej zasady jak uprawiać Phalaenopsis, wszystko trzeba dostosować do swoich warunków w domu. U jednego mech się nie sprawdzi bo będzie długo przesychał, ale u drugiego będzie idealnym rozwiązaniem, bo nie będzie go moczył co kilka dni.. To że Ci się reanimacja nie powiodła, przykro mi, ale nie zrażaj innych. Tu na forum jest mnóstwo osób u których 7 storczyków na 10 przeżyje reanimację i odbije a 3 padną.. Powodzenie tego zabiegu nie zależy tylko od nas i obranej metody ale przede wszystkim od storczyka, czy ma na to siłę.. To co pisze Pati to nie jest wiedza książkowa i czysta teoria ale także doświadczenie własne i innych forumowiczów. Rozumiem wyrażenie swojego zdania w postaci "keramzyt i mech się u mnie nie sprawdziły" ale nie pisanie, że to ściema bo to już osąd.. Nikt nie napisze autorce instruktarza krok po kroku jak postępować by na 100% odnieść sukces, bo takiej recepty nie ma. można napisać co się u kogo sprawdziło, jakie ma się warunki w domu, temp. wilgotność, ekspozycja okna a autorka sama zdecyduje która metoda ma u niej największe szanse bytu.
Sko - uważam, że system korzeniowy Twojej miniaturki nie wygląda źle i nawet bym jej nie reanimowała jakoś specjalnie.. Uprawiałabym ją w mchu uważając by nie upchać mchu za dużo. Jest to podłoże, w którym mniejsze rośliny dobrze się czują a oprócz tego jest często wykorzystywany przy reanimacji, więc w przypadku mini będzie idealny. Kilka osób przesadzało swoje mini do kory ale doniczki (wielkości naparstka) zbyt szybko przesychały, więc nie ma się nad czym zastanawiać
Ja również mam miniaturkę z ubogim systemem korzeniowym, wygląda gorzej niż u Ciebie bo ma raptem dwa korzonki, ale siedzi cały czas w mchu i ładnie przyrasta. Wypuściła już dwa listki i w ogóle nie widać po niej by była w gorszym stanie, wszystkie listki jędrne. Dlatego tym bardziej nie rozumiem jak można napisać z taką pewnością, że Twoja roślina padnie
skoro moja wygląda gorzej a żyje sobie cały czas i przyrasta..
I broń Boże nie aplikuj jej żadnego nawozu w pałeczkach.. możesz w szybki sposób zniszczyć korzonki, które jej zostały, przenawożenie jest gorsze od nienawożenia. Lepiej samemu aplikować dawkę, bo nie trzeba rośliny nawozić przy każdym podlewaniu... Jeśli użyjesz nawozu naturalnego jak guano lub biohumus to wiedz, ze one nie palą korzeni.. Pałeczki owszem, bo to cały czas nawóz chemiczny, więc droga Aniu nie rozumiem o czym piszesz.. nie ma różnicy czy zastosuje się nawóz w pałeczce czy nawóz płynny bo jednym i drugim łatwo zrobić krzywdę storczykowi. Wyjątkiem są nawozy naturalne..
Sko - uważam, że system korzeniowy Twojej miniaturki nie wygląda źle i nawet bym jej nie reanimowała jakoś specjalnie.. Uprawiałabym ją w mchu uważając by nie upchać mchu za dużo. Jest to podłoże, w którym mniejsze rośliny dobrze się czują a oprócz tego jest często wykorzystywany przy reanimacji, więc w przypadku mini będzie idealny. Kilka osób przesadzało swoje mini do kory ale doniczki (wielkości naparstka) zbyt szybko przesychały, więc nie ma się nad czym zastanawiać


I broń Boże nie aplikuj jej żadnego nawozu w pałeczkach.. możesz w szybki sposób zniszczyć korzonki, które jej zostały, przenawożenie jest gorsze od nienawożenia. Lepiej samemu aplikować dawkę, bo nie trzeba rośliny nawozić przy każdym podlewaniu... Jeśli użyjesz nawozu naturalnego jak guano lub biohumus to wiedz, ze one nie palą korzeni.. Pałeczki owszem, bo to cały czas nawóz chemiczny, więc droga Aniu nie rozumiem o czym piszesz.. nie ma różnicy czy zastosuje się nawóz w pałeczce czy nawóz płynny bo jednym i drugim łatwo zrobić krzywdę storczykowi. Wyjątkiem są nawozy naturalne..
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Co ja mu zrobiłam?
Sko- widzę że trudna czeka ciebie decyzja, z tego co przeczytałam. Mam nadzieję że ci się uda!
Dziewczyny takie idealne warunki to tylko w szklarni ocieplanej, lub w ich naturalnych warunkach.

Dziewczyny takie idealne warunki to tylko w szklarni ocieplanej, lub w ich naturalnych warunkach.

"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam
, Emila ?
Pozdrawiam

- sko-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 14 sie 2013, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Co ja mu zrobiłam?
Mam nadzieję, że mojemu małemu storczykowi dobrze będzie się rosło w mchu
Zanim nauczy się biegać, trzeba nauczyć się chodzić. Wszystko co czytam i przeczytałam już na tym forum niesamowicie dużo mi dało, za co mocno dziękuję, dziewczyny! 
Ania stwierdzenie, że padnie trochę mnie zasmuciło, a dodanie, że dlatego, że nie umiem do końca się nimi zajmować jeszcze mocniej. Mam nadzieję, że twoje przepowiednie się nie sprawdzą
Emila707 decyzja nie jest trudna, podjęłam ją 14 sierpnia, jak robiłam zamówienie w Orchidgarden
Dzisiaj właśnie mi przyszło. Nie mogłam się oprzeć storczykowi niespodziance, więc kupiłam również. Mniejsza o to, że czekałam 10 dni na tę paczkę, ale wysypała się połowa podłoża (chociaż było starannie zabezpieczone!), Chciałam powsadzać je z powrotem, ale było wszystko krzywo, więc wyciągnęłam całość. Zobaczyłam to:


A w dodatku wybiegły na swoich wielu nogach dwa robaki (zostały heroicznie poskromione przez mojego K). Stonogi to chyba były, a w każdym razie przypominały je. Jeśli to istotne, znalazłam również koniczynkę (tę z listkami w kształcie serduszka ;) ). Liście wyglądają zielono, jędrnie i zdrowo ;)
Powinnam się tym wszystkim martwić?
No i co do przesadzania, mam nie podlewać przez około 10 dni? Nawet jeśli ostatnio w połowie zeszłego tygodnia moczyłam go? I w pokoju mam dość sucho?


Ania stwierdzenie, że padnie trochę mnie zasmuciło, a dodanie, że dlatego, że nie umiem do końca się nimi zajmować jeszcze mocniej. Mam nadzieję, że twoje przepowiednie się nie sprawdzą

Emila707 decyzja nie jest trudna, podjęłam ją 14 sierpnia, jak robiłam zamówienie w Orchidgarden

Dzisiaj właśnie mi przyszło. Nie mogłam się oprzeć storczykowi niespodziance, więc kupiłam również. Mniejsza o to, że czekałam 10 dni na tę paczkę, ale wysypała się połowa podłoża (chociaż było starannie zabezpieczone!), Chciałam powsadzać je z powrotem, ale było wszystko krzywo, więc wyciągnęłam całość. Zobaczyłam to:


A w dodatku wybiegły na swoich wielu nogach dwa robaki (zostały heroicznie poskromione przez mojego K). Stonogi to chyba były, a w każdym razie przypominały je. Jeśli to istotne, znalazłam również koniczynkę (tę z listkami w kształcie serduszka ;) ). Liście wyglądają zielono, jędrnie i zdrowo ;)
Powinnam się tym wszystkim martwić?
No i co do przesadzania, mam nie podlewać przez około 10 dni? Nawet jeśli ostatnio w połowie zeszłego tygodnia moczyłam go? I w pokoju mam dość sucho?
Jeśli nie odpowiada ci sytuacja, zmień ją, to twoje życie.
Re: Co ja mu zrobiłam?
Callanthe pisze:Twój storczyk miał prawdopodobnie zalany stożek wzrostu, który spowodował odpadnięcie wszystkich liści.
Korzenie są w nawet niezłym stanie. Jeśli będziesz go pielęgnowała jak do tej pory to być może wypuści basal keiki (poczytaj na ten temat więcej na forum). Jeśli nie chcesz czekać na basal keiki (nie wiadomo kiedy ono się pojawi, może być za 2 miesiące, a może być za 2 lata) to zostaje Ci kupić jedynie nową roślinkę![]()
Ale nic nie stracisz jeśli tą zostawisz i poczekasz na nową roślinkę
Dziękuję za odp

