![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
A jeśli pytasz o odmianę agrestu to nie mam pojęcia, nie zdziwił bym się jeśli krzew okazał by się starszy ode mnie. Owoce w tym roku bardzo drobne przez straszną suszę.
Kalo co z tym zrobić, by uratować na przyszły sezon? Czy do wycięcia?kaLo pisze:To właśnie mączniak amerykański agrestu vel mączniak prawdziwy nazywany od lat przez szerokie rzesze działkowiczów, sadowników i winogrodników "prawdziwkiem" w odróżnieniu od mączniaka rzekomego.
Dziwne jest to, że zwykle atak zaczyna się od najmłodszych przyrostów, dopiero potem wchodzi na owoce. Może to jakaś nowa mutacja?
Wprawdzie już nie mogę odciętych gałazek sprawdzić bo w tej chwili wróciłam do Branchburga, ale pamietam jak wyglada ta część, ktora została przy krzaku, ten kikut - jest ok, żywy, jasny, zdrowy. Pamiętam, bo tym kikutkom się przygladałam.kaLo pisze:Gieniu, Arturze czy pędy mają czarny, wyjedzony rdzeń? Identycznie zasychają pędy porzeczek zaatakowane przez przeziernika porzeczkowego. Chociaż u siebie się z tym jeszcze nie spotkałem to atakuje też agresty.